Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ewa, próbuj, próbuj, z Twoim podejściem do tematu rośli na pewno będziesz miała sukcesy. Co tam kundelki, wiosna jest próbuj od razu z odmianowym. Powiedz tylko słowo a będziesz miała na czym ćwiczyć
Iwonko, super, gratuluję zakupu
Ja z początku przechodziłam obok chimer obojętnie, ale dostałam w prezencie Yukako i oszalałam po porostu na ich punkcie. Mas Poltergeist też zwaliła mnie z nóg jak zakwitła. Dodatkowo lubię pokonywać trudności a wiecie jak z chimerami i ich zdobywaniem u nas, każdy kwiat jest więc na wagę złota
Witaj Justa
Na nolinie się nie znam, nigdy nie miałam tej rośliny, więc nic sensownego Ci nie powiem na jej temat.
Jeśli chodzi o fiołki, Twoje parapety jak najbardziej się nadają na ich uprawę. Fiołki lubią światło jasne rozproszone, nie bezpośrednie nasłonecznienie, więc północny i zachodni przysłonięty parapet jak najbardziej powinien być ok. Poza tym fiołeczki bardzo dobrze rosną pod sztucznym oświetleniem, więc jeśli złapiesz bakcyla będziesz mogła je trzymać w dowolnym miejscu pokoju na półce pod lampami.
Jeśli nie uprawiałaś do tej pory tych roślin spróbuj na początek z kundelkami (fiołkami nieodmianowymi, dostępnymi w kwiaciarni). Fiołki, które tu pokazujemy na forum, np. ja w moim wątku to fiołki odmianowe, tzw. kolekcjonerskie. Nie kupisz ich nigdzie w sklepie. My kupujemy je między sobą, na forum lub kto gdzie może, listki lub sadzonki. Jeśli też chcesz spróbować z fiołkami, daj znać, coś się zorganizuje
Iwonko, super, gratuluję zakupu
Ja z początku przechodziłam obok chimer obojętnie, ale dostałam w prezencie Yukako i oszalałam po porostu na ich punkcie. Mas Poltergeist też zwaliła mnie z nóg jak zakwitła. Dodatkowo lubię pokonywać trudności a wiecie jak z chimerami i ich zdobywaniem u nas, każdy kwiat jest więc na wagę złota
Witaj Justa
Na nolinie się nie znam, nigdy nie miałam tej rośliny, więc nic sensownego Ci nie powiem na jej temat.
Jeśli chodzi o fiołki, Twoje parapety jak najbardziej się nadają na ich uprawę. Fiołki lubią światło jasne rozproszone, nie bezpośrednie nasłonecznienie, więc północny i zachodni przysłonięty parapet jak najbardziej powinien być ok. Poza tym fiołeczki bardzo dobrze rosną pod sztucznym oświetleniem, więc jeśli złapiesz bakcyla będziesz mogła je trzymać w dowolnym miejscu pokoju na półce pod lampami.
Jeśli nie uprawiałaś do tej pory tych roślin spróbuj na początek z kundelkami (fiołkami nieodmianowymi, dostępnymi w kwiaciarni). Fiołki, które tu pokazujemy na forum, np. ja w moim wątku to fiołki odmianowe, tzw. kolekcjonerskie. Nie kupisz ich nigdzie w sklepie. My kupujemy je między sobą, na forum lub kto gdzie może, listki lub sadzonki. Jeśli też chcesz spróbować z fiołkami, daj znać, coś się zorganizuje
- iwek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1504
- Od: 8 cze 2014, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ilonko jak zwykle pokazujesz piękności
Pozdrawiam Iwona
Moje kwiatki
Moje kwiatki
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 19 kwie 2015, o 04:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Bardzo dziękuję za miłe przywitanie:)
Diś kupiłam 11 fiołków:) wszystkie jakie były.Duże 2,średni 2 i mini 7.Taka jestem zadowolona.Bo raz piszecie mi i to mnie cieszy a dwa moge i ja miec kwiaty jak Wy macie.Ja rasowe kwiaty kupie jak sie naucze ich opieki.Moja nolina dziś pierwszy raz była na balkonowym spacerze.A fiołeczki kupie osłonki i przesadze.Jestem dziś bardzo rada i za to Wam dziękuję.Miło mi tu będzie poczytać.
Pozdrawiam wszystkie forumowiczki,Justa
Diś kupiłam 11 fiołków:) wszystkie jakie były.Duże 2,średni 2 i mini 7.Taka jestem zadowolona.Bo raz piszecie mi i to mnie cieszy a dwa moge i ja miec kwiaty jak Wy macie.Ja rasowe kwiaty kupie jak sie naucze ich opieki.Moja nolina dziś pierwszy raz była na balkonowym spacerze.A fiołeczki kupie osłonki i przesadze.Jestem dziś bardzo rada i za to Wam dziękuję.Miło mi tu będzie poczytać.
Pozdrawiam wszystkie forumowiczki,Justa
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Justa, powodzenia z fiołeczkami, pisz jak Ci idzie
U mnie debiucik. Kolejna siewka Moreva. Rośnie bezproblemowo, zakwita wcześnie. Kwiaty są bardzo wdzięczne, rozmiar nie jest ogromny ale ładnie się prezentują na zgrabnej rozetce. Ciepły różowy kolor, delikatna obwódka fantasy i białe oczko, wszystko co lubię
??????? (?????? ??????) / Dushechka (siewka Morev)
Szkoda, że Morev nie rejestruje wielu swoich siewek, są naprawdę bardzo ładne, niejednokrotnie ładniejsze niż zarejestrowane odmiany innych selekcjonerów
U mnie debiucik. Kolejna siewka Moreva. Rośnie bezproblemowo, zakwita wcześnie. Kwiaty są bardzo wdzięczne, rozmiar nie jest ogromny ale ładnie się prezentują na zgrabnej rozetce. Ciepły różowy kolor, delikatna obwódka fantasy i białe oczko, wszystko co lubię
??????? (?????? ??????) / Dushechka (siewka Morev)
Szkoda, że Morev nie rejestruje wielu swoich siewek, są naprawdę bardzo ładne, niejednokrotnie ładniejsze niż zarejestrowane odmiany innych selekcjonerów
- Iwona 0103
- 500p
- Posty: 979
- Od: 9 sie 2014, o 16:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ja cię kręcę jakie cudeńko. Jasno-zielone listki , fantasy i falbanki to coś co uwielbiam.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
illonka,
pięęękny!
A skąd Ty masz takie siewki? Skąd się biorą fiołki nierejestrowane?
I dlaczego ktoś ich nie rejestruje?
Powinnaś jednak napisać tę książkę!!! Poważnie! i żeby były zdjęcia Twoich fiołków!
Takie wydanie trochę albumowe
pięęękny!
A skąd Ty masz takie siewki? Skąd się biorą fiołki nierejestrowane?
I dlaczego ktoś ich nie rejestruje?
Powinnaś jednak napisać tę książkę!!! Poważnie! i żeby były zdjęcia Twoich fiołków!
Takie wydanie trochę albumowe
- justyna111
- 200p
- Posty: 264
- Od: 1 kwie 2014, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. zachodniopomorskie
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Też mam podobne pytania do Melasy, tak w ogóle to gdzie możemy znaleźć informacje o twórcach fiołków, selekcjonerach (David Senk, Horikoshi), skąd wiesz tyle o nowych odmianach? Dla mnie albo te informacje w internecie są bardzo okrojone, albo nie umiem szukać...
Mając wolność, kwiaty, książki i księżyc, któż nie byłby w pełni szczęśliwy? Oscar Wilde
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Dziękuje Dziewczyny
Taką książkę o fiołkach i ja bym kupiła Mamy braki w tym zakresie a wielka szkoda. Przydałaby się jakaś sensowna pozycja
To super pomysł dla mojego M, on zawsze się zapala do takich inicjatyw, żeby to on uprawiał fiołki, na rynku byłaby już trylogia
Co do informacji o odmianach i selekcjonerach, wyszukuję je w internecie, głównie rosyjskim, na forach i w artykułach, mam też książkę o fiołkach Makuniego i kilka czasopism Uzambarskaja Fialka. To jest kopalnia wiedzy. Szkoda, że nie znam angielskiego na tyle, żeby poczytać artykuły amerykańskie.
Melasa,
Powołanie do życia nowej odmiany jest całym procesem. Selekcjoner krzyżuje fiołki i wysiewa nasiona. Z takiego jednego wysiewu może być nawet do 100 roślinek, które należy doprowadzić do kwitnienia. Jeśli się poszczęści trafi się ciekawe kwitnienie - kandydat na odmianę. Taki kandydat musi spełniać kryteria określone przesz selekcjonera, równa zgrabna rozetka, ciekawe wybarwienie kwiatów, ich wielkość, kształt, długie utrzymywanie świeżości i koloru, nieopadanie kwiatów, odpowiednia długość łodyżek kwiatowych, łatwość uprawy i kwitnienia itp.
Jeśli kandydat spełnia powyższe kryteria, dalej powinien być sprawdzany na powtarzalność genów w trzech pokoleniach i dopiero jeśli przejdzie pomyślnie tę drogę, dowiedzie, że jest godny zarejestrowania. Selekcjoner wymyśla nazwę i wuala, mamy nowe chciejstwo
Jeśli fiołek na którymś etapie nie spełni oczekiwań selekcjonera pozostaje siewką bez nazwy, nie jest zgłaszany do rejestracji. Morev ma w zwyczaju przywozić na wystawy swoje siewki i sprzedawać je. Kolekcjonerzy sami wymyślają im imiona i takim sposobem idą one dalej w świat.
Dushechka widocznie nie zadowoliła go na jakimś etapie i została zdyskwalifikowana.
Krążą opinie, że siewki Moreva są lepsze niż jego odmiany
Choć Moroznaja Vishnja to dla mnie bezkonkurencyjne dzieło sztuki
Taką książkę o fiołkach i ja bym kupiła Mamy braki w tym zakresie a wielka szkoda. Przydałaby się jakaś sensowna pozycja
To super pomysł dla mojego M, on zawsze się zapala do takich inicjatyw, żeby to on uprawiał fiołki, na rynku byłaby już trylogia
Co do informacji o odmianach i selekcjonerach, wyszukuję je w internecie, głównie rosyjskim, na forach i w artykułach, mam też książkę o fiołkach Makuniego i kilka czasopism Uzambarskaja Fialka. To jest kopalnia wiedzy. Szkoda, że nie znam angielskiego na tyle, żeby poczytać artykuły amerykańskie.
Melasa,
Powołanie do życia nowej odmiany jest całym procesem. Selekcjoner krzyżuje fiołki i wysiewa nasiona. Z takiego jednego wysiewu może być nawet do 100 roślinek, które należy doprowadzić do kwitnienia. Jeśli się poszczęści trafi się ciekawe kwitnienie - kandydat na odmianę. Taki kandydat musi spełniać kryteria określone przesz selekcjonera, równa zgrabna rozetka, ciekawe wybarwienie kwiatów, ich wielkość, kształt, długie utrzymywanie świeżości i koloru, nieopadanie kwiatów, odpowiednia długość łodyżek kwiatowych, łatwość uprawy i kwitnienia itp.
Jeśli kandydat spełnia powyższe kryteria, dalej powinien być sprawdzany na powtarzalność genów w trzech pokoleniach i dopiero jeśli przejdzie pomyślnie tę drogę, dowiedzie, że jest godny zarejestrowania. Selekcjoner wymyśla nazwę i wuala, mamy nowe chciejstwo
Jeśli fiołek na którymś etapie nie spełni oczekiwań selekcjonera pozostaje siewką bez nazwy, nie jest zgłaszany do rejestracji. Morev ma w zwyczaju przywozić na wystawy swoje siewki i sprzedawać je. Kolekcjonerzy sami wymyślają im imiona i takim sposobem idą one dalej w świat.
Dushechka widocznie nie zadowoliła go na jakimś etapie i została zdyskwalifikowana.
Krążą opinie, że siewki Moreva są lepsze niż jego odmiany
Choć Moroznaja Vishnja to dla mnie bezkonkurencyjne dzieło sztuki
- iwek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1504
- Od: 8 cze 2014, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ilonko nie dość że roślinki masz cudowne to jeszcze tak piękne zdj robisz i pokazujesz całe ich piękno
Pozdrawiam Iwona
Moje kwiatki
Moje kwiatki
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Witaj Ilonko,
Cieszę się, że nareszcie zalogowałam się na to forum i widzę, że będę miała teraz naprawdę bardzo dużo do czytania Pozdrawiam ciepło
Cieszę się, że nareszcie zalogowałam się na to forum i widzę, że będę miała teraz naprawdę bardzo dużo do czytania Pozdrawiam ciepło
- justyna111
- 200p
- Posty: 264
- Od: 1 kwie 2014, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. zachodniopomorskie
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ilonko, świetnie opisałaś cały proces. Właśnie takiej wiedzy nam potrzeba, przekazanej jasno i zrozumiale
Mając wolność, kwiaty, książki i księżyc, któż nie byłby w pełni szczęśliwy? Oscar Wilde
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ilonko, ale u Ciebie wszystko jest, wiedza, piękne, niesamowite zdjęcia i łatwość przekazu. Moze powinnaś jeszcze to przemyślec???Takie kompendium wiedzy na naszym rynku to byłaby osobliwość i hit
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
I to jest według mnie najsłabszy punkt w całej akcji tworzenia nowych odmian, nie tylko fiołków !!illonka pisze:Dushechka widocznie nie zadowoliła go na jakimś etapie i została zdyskwalifikowana.
Bo to, czy nowinka dostanie nazwę i zostanie tą odmianową, zależy wyłącznie od ... estetyki hodowcy i jedo gustu,
który wiadomo, u każdego jest inny
Mnie się to maleństwo bardzo podoba, i chociaż nie do końca kocham jeszcze wielokolorowe kwiatuszki
to mimo to Dushechka spełnia wszelkie moje kryteria - śliczna jest
Chciałam napisać Dushechka cyrylicą, ale jej nie znalazłam
Pozdrawiam i zapraszam