Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Justynko, a ja lubię żaby Co prawda zdecydowanie bardziej te, które pływają w oczku, ale jednak!
Piotrze, międzylądowanie było krótkie, ale pożywne ;-)
Dziękuję za komplement pod adresem trawnika!
Dorciu, i u mnie potem zrobiło się paskudnie... strasznie zmienna dziś ta pogoda i do tego łysy operuje na niebie...
Andziu, okolica jest piękna, bardzo lubię tu na wsi mieszkać!
Z sosenką wszystko normalnie... postaram się jutro zrobić jej zdjęcia.
Maryniu, tak, po deszczach zieleń nabrała soczystości, którą tak wszyscy lubimy. Z przyjemnością zrobiłam obchód po ogrodzie w pięknym słońcu... niestety później znowu się rozpadało... Zimno!
Dorotko, miło mi czytać Twój wpis - dziękuję za uznanie pod adresem ogródka!
Oczko jak obie wiemy, to pasmo przyjemności, ale i wyzwań, stąd te różne myśli się przyplątują... ech, ale jego urok w sezonie, gdy porośnie trawami, trzcinami, liliami - jego nie można z niczym porównać...
Miłego wieczoru!
Piotrze, międzylądowanie było krótkie, ale pożywne ;-)
Dziękuję za komplement pod adresem trawnika!
Dorciu, i u mnie potem zrobiło się paskudnie... strasznie zmienna dziś ta pogoda i do tego łysy operuje na niebie...
Andziu, okolica jest piękna, bardzo lubię tu na wsi mieszkać!
Z sosenką wszystko normalnie... postaram się jutro zrobić jej zdjęcia.
Maryniu, tak, po deszczach zieleń nabrała soczystości, którą tak wszyscy lubimy. Z przyjemnością zrobiłam obchód po ogrodzie w pięknym słońcu... niestety później znowu się rozpadało... Zimno!
Dorotko, miło mi czytać Twój wpis - dziękuję za uznanie pod adresem ogródka!
Oczko jak obie wiemy, to pasmo przyjemności, ale i wyzwań, stąd te różne myśli się przyplątują... ech, ale jego urok w sezonie, gdy porośnie trawami, trzcinami, liliami - jego nie można z niczym porównać...
Miłego wieczoru!
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Międzylądowanie kaczek ogromnie mnie rozbawiło, a już komentarz, że zatrzymały się na fast-food zupełnie rozłożył mnie na łopatki Cieszę się jednak, że zrezygnowałaś z desperackiego pomysłu zasypania oczka.
Pogoda dobijająca mimo tego, że było raczej słonecznie-za to zimno i wietrznie.
Pogoda dobijająca mimo tego, że było raczej słonecznie-za to zimno i wietrznie.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Goście rewelacyjni, szkoda, że tak się od razu do stołu zaprosili.. Gorzej, jak zapamiętają sobie adres stołówki
Pracę mam często bardzo stresującą- czasem wychodzę z migreną, z nerwów, albo przeciążenia kręgosłupa. Trafiają się jednak takie dni, że patrząc na starcie w grafik sama się do siebie uśmiecham i takie dni oczywiście lubie najbardziej
U nas też zazwyczaj przygotowania do Bożego Narodzenia długie i dokładne, Wielkanoc zazwyczaj znacznie bardziej lekka- a teraz to w ogóle święta nam nie w głowie, bo Mama jutro do sanatorium, wróci w piątek wieczorem- tak więc przygotowania będą krótkie. Zresztą co tu robić- jajka na twardo, sałatkę jarzynową i gotowe Pogoda ma podobno dopisać, więc Święta upłyną pod znakiem spacerów
Pozdrawiam serdecznie- od czwartku ma świecić słońce
Pracę mam często bardzo stresującą- czasem wychodzę z migreną, z nerwów, albo przeciążenia kręgosłupa. Trafiają się jednak takie dni, że patrząc na starcie w grafik sama się do siebie uśmiecham i takie dni oczywiście lubie najbardziej
U nas też zazwyczaj przygotowania do Bożego Narodzenia długie i dokładne, Wielkanoc zazwyczaj znacznie bardziej lekka- a teraz to w ogóle święta nam nie w głowie, bo Mama jutro do sanatorium, wróci w piątek wieczorem- tak więc przygotowania będą krótkie. Zresztą co tu robić- jajka na twardo, sałatkę jarzynową i gotowe Pogoda ma podobno dopisać, więc Święta upłyną pod znakiem spacerów
Pozdrawiam serdecznie- od czwartku ma świecić słońce
- BOGULENKA
- 500p
- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Wieczornik Aga, pięknie u Ciebie! Zieloniutko i soczyście, bardzo kojące okoliczności przyrody. Ja kaczuchę na święta dziś zakupiłam, już w zamrażarce, będzie z pomarańczami podana. W sobotę byłam w Al. Krakowskiej, ludzi mnóstwo, wszyscy kupujący. Są już pierwsze jednoroczne: pelargonie, komarzyce, bakopy (ale tylko w gotowych wiszących doniczkach), petunie, ale wybór jeszcze dość mocno ograniczony kolorystycznie więc się powstrzymałam. Dorwałam za to dwa kloniki ten Atropurpurerum i Orange Dream - malutki, ale za to w bardzo przystępnych cenach. Poza tym naprzeciwko upolowałam Amanogawę i Grujecznika. Po świętach chcę jechać do Grąbczewskich, może będą już azalie kwitły...
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aguś, o widokach Twojego ogrodu powiedziano już wszystko, ale ja się tym razem rozpłynę?nad trawnikiem
Jaka gęsta murawa Mój trawnik kiepściutki, źle dobrana mieszanka pokutuje już 4 rok. Robiłam dzisiaj dosiewki, ale takiej jak Twoja pewnie się nie doczekam
Miłego
Jaka gęsta murawa Mój trawnik kiepściutki, źle dobrana mieszanka pokutuje już 4 rok. Robiłam dzisiaj dosiewki, ale takiej jak Twoja pewnie się nie doczekam
Miłego
- Ewa_tuli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2956
- Od: 16 sty 2012, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Legnicy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Miałaś niesamowitych gości w oczku Aguś.
Uciecha, że przyleciały, tylko dlaczego na obiad
Może dlatego nie widzę u siebie ryb.....
Uciecha, że przyleciały, tylko dlaczego na obiad
Może dlatego nie widzę u siebie ryb.....
- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5402
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Ach , te Twoje hektary ...przynajmniej takie sprawiają wrażenie...sielsko , spokój i szeroka zielona perspektywa ...te kaczki ...a u mnie tylko koty łażą wokół oczka ( nie moje )i czasem gołąb jakiś wyląduje na kamieniach , by się schylić po łyk wody .
Buziaki ...serdecznie pozdrawiam ...ciągle goniąca ...własny " ogon "i ...z doskoku
Buziaki ...serdecznie pozdrawiam ...ciągle goniąca ...własny " ogon "i ...z doskoku
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
-
- 1000p
- Posty: 1024
- Od: 1 lut 2009, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Pozdrawiam Anula
pod naszym niebem
pod naszym niebem
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Aguniu tylke pięknych zdjęc pokazałaś, trochę odpoczęłam na Twojej ławeczce w otoczeniu pięknej przestrzeni, zieleni, - oaza spokoju. .
Czy ten Twój staw to głęboki? bo nie wygląda a ryby w nim masz- nie zamarzną w zimie?
Czy ten Twój staw to głęboki? bo nie wygląda a ryby w nim masz- nie zamarzną w zimie?
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Smętne i deszczowe dzień dobry!
Długą przerwę w pracach ogrodowych funduje nam przyroda. Ogrody jednak nabrały niesamowitej w odbiorze soczystości - napatrzeć się nie mogę na tę wszechogarniającą zieleń.
W planach mam dziś sprawy domowe, muszę też pojechać na pocztę. Nie mam pomysłu na obiad, ale może zrobię tradycyjne mielone z ziemniakami i buraczkami?
Dobrej środy!
Dorotko, moje oczko wodne sięga mi prawie do pasa - wiem, bo wchodziłam do niego w woderach ;-) Także w mojej opinii jest głębokie - zimuje w nim kilkadziesiąt ryb.
Miło mi, że zechciałaś przysiąść na ławeczce... wczorajsze popołudnie było przez jakiś czas naprawdę urocze - tylko robić zdjęcia!
Dosiu, dziękuję za odwiedziny!
Jagódko, każdy z nas cierpi na brak czasu - zajęć w domu i ogrodzie nie brakuje, są też inne obowiązki... w efekcie, czasu na aktywne forumowanie mało... ale kiedyś nadrobimy ;-) Cieszę się jak zwykle z Twoich odwiedzin oraz pochlebnych słów pod adresem ogrodu!
Ewunia, goście mili, aczkolwiek dość łakomi ;-) Dobrze, że oczko głębokie, z różnymi zakamarkami - liczę, że zdecydowana większość ryb zdążyła się schować... zastanów się nad rybami u siebie...
Robaczku, dziękuję pięknie! Wyobraź sobie, że w tym roku nie zrobiłam wertykulacji, więc trawnik nie jest w super kondycji, zwłaszcza że chwasty mocno dają znać o sobie. Z daleka jednak jest zielono - to najważniejsze Dziękuję za miłe słowa!
U Ciebie nie widać, żeby coś działo się nie tak z trawnikiem... PanM u nas nie jest zadowolony z murawy - gdyby nie koszty, pewnie zleciłby zerwanie wszystkiego i ułożenie trawnika z rolki. Na szczęście nie ma takiej możliwości. Dosiewki i ja muszę zrobić - działalność krecia.
Miłego dnia!
Bogna, dziękuję za wizytę! To prawda, po opadach zrobiło się bardzo zielono - przyroda rwie się do życia, a krzewy i drzewa masowo pokrywają liśćmi. To piękny czas. Ja wyczekuję maja, kiedy to zakwitną azalie i rododendrony.
Muszę wstąpić do kilku ogrodniczych po świętach - czekam właśnie na dostawy pelargonii, petunii i innych jednorocznych. Czy na Krakowskiej był już wilczomlecz Diamond Frost? Bez niego, nie wyobrażam sobie donicowych kompozycji
Super zakupy poczyniłaś - na grujecznika i ja poluję. Umówmy się po świętach u Grąbczewskich - co Ty na to? Coś nam nie po drodze, żeby się wiosną spotkać...
Moniko, oj tak - obawiam się, że kaczki zapamiętają sobie adres jadłodajni ;-) Następnym razem, będę delikatnie wypraszać ;-)
Co do pracy, to dobrze chociaż, że zdarzają się te stresujące dni jedynie od czasu do czasu, a ogólnie, zajęcie przynosi radość i zadowolenie. Na szczęście, nie masz do czynienia z korporacyjną presją i wyścigiem szczurów.
Na święta też wiele nie szykuję: żurek, sałatki dwie, jajka, jakieś mięsiwo. Sernik chyba kupię i już.
Pozdrowienia!
Ewo, komentarz dotyczący fast-food'u bardzo adekwatny! Ciekawam, ile jeszcze razy parka odwiedzi moją jadłodajnię ;-)
Zasypanie oczka odpadło w przedbiegach - to był pomysł desperacji i nierealny jednocześnie. W sezonie, zbiornik zarasta i stanowi piękny akcent w ogrodzie - pozbycie się go byłoby nieodpowiedzialne!
Zimno dziś, buuu...
Długą przerwę w pracach ogrodowych funduje nam przyroda. Ogrody jednak nabrały niesamowitej w odbiorze soczystości - napatrzeć się nie mogę na tę wszechogarniającą zieleń.
W planach mam dziś sprawy domowe, muszę też pojechać na pocztę. Nie mam pomysłu na obiad, ale może zrobię tradycyjne mielone z ziemniakami i buraczkami?
Dobrej środy!
Dorotko, moje oczko wodne sięga mi prawie do pasa - wiem, bo wchodziłam do niego w woderach ;-) Także w mojej opinii jest głębokie - zimuje w nim kilkadziesiąt ryb.
Miło mi, że zechciałaś przysiąść na ławeczce... wczorajsze popołudnie było przez jakiś czas naprawdę urocze - tylko robić zdjęcia!
Dosiu, dziękuję za odwiedziny!
Jagódko, każdy z nas cierpi na brak czasu - zajęć w domu i ogrodzie nie brakuje, są też inne obowiązki... w efekcie, czasu na aktywne forumowanie mało... ale kiedyś nadrobimy ;-) Cieszę się jak zwykle z Twoich odwiedzin oraz pochlebnych słów pod adresem ogrodu!
Ewunia, goście mili, aczkolwiek dość łakomi ;-) Dobrze, że oczko głębokie, z różnymi zakamarkami - liczę, że zdecydowana większość ryb zdążyła się schować... zastanów się nad rybami u siebie...
Robaczku, dziękuję pięknie! Wyobraź sobie, że w tym roku nie zrobiłam wertykulacji, więc trawnik nie jest w super kondycji, zwłaszcza że chwasty mocno dają znać o sobie. Z daleka jednak jest zielono - to najważniejsze Dziękuję za miłe słowa!
U Ciebie nie widać, żeby coś działo się nie tak z trawnikiem... PanM u nas nie jest zadowolony z murawy - gdyby nie koszty, pewnie zleciłby zerwanie wszystkiego i ułożenie trawnika z rolki. Na szczęście nie ma takiej możliwości. Dosiewki i ja muszę zrobić - działalność krecia.
Miłego dnia!
Bogna, dziękuję za wizytę! To prawda, po opadach zrobiło się bardzo zielono - przyroda rwie się do życia, a krzewy i drzewa masowo pokrywają liśćmi. To piękny czas. Ja wyczekuję maja, kiedy to zakwitną azalie i rododendrony.
Muszę wstąpić do kilku ogrodniczych po świętach - czekam właśnie na dostawy pelargonii, petunii i innych jednorocznych. Czy na Krakowskiej był już wilczomlecz Diamond Frost? Bez niego, nie wyobrażam sobie donicowych kompozycji
Super zakupy poczyniłaś - na grujecznika i ja poluję. Umówmy się po świętach u Grąbczewskich - co Ty na to? Coś nam nie po drodze, żeby się wiosną spotkać...
Moniko, oj tak - obawiam się, że kaczki zapamiętają sobie adres jadłodajni ;-) Następnym razem, będę delikatnie wypraszać ;-)
Co do pracy, to dobrze chociaż, że zdarzają się te stresujące dni jedynie od czasu do czasu, a ogólnie, zajęcie przynosi radość i zadowolenie. Na szczęście, nie masz do czynienia z korporacyjną presją i wyścigiem szczurów.
Na święta też wiele nie szykuję: żurek, sałatki dwie, jajka, jakieś mięsiwo. Sernik chyba kupię i już.
Pozdrowienia!
Ewo, komentarz dotyczący fast-food'u bardzo adekwatny! Ciekawam, ile jeszcze razy parka odwiedzi moją jadłodajnię ;-)
Zasypanie oczka odpadło w przedbiegach - to był pomysł desperacji i nierealny jednocześnie. W sezonie, zbiornik zarasta i stanowi piękny akcent w ogrodzie - pozbycie się go byłoby nieodpowiedzialne!
Zimno dziś, buuu...
- Malgolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1884
- Od: 28 kwie 2010, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie okolice Bydgoszczy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Witaj Aguniu, ja jak zwykle w sezonie spóźniona w Twoim wątku , fotki jak zwykle , a kaczuchy cudowne
miłego dnia kochana
miłego dnia kochana
Prawdziwy przyjaciel to ten kto przychodzi gdy cały świat odchodzi
pozdrawiam Małgośka
Zapraszam na... >> Ogródek Małgolinki cz. I, Ogródek Małgolinki cz. II
pozdrawiam Małgośka
Zapraszam na... >> Ogródek Małgolinki cz. I, Ogródek Małgolinki cz. II
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7129
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Kiedyś byłam raczej przeciwnikiem iglastych w ogrodzie, wystarczało mi tych kilka świerków w szpalerze tzw osłąniającym..a teraz z roku na rok dochodzę do wniosku, że iglaste są piękne cały rok, są zielone w różnych odcieniach zielonego, można z nich ciekawe zestawienia zrobić. I u Ciebie zauważam właśnie ten zielony kolor, nawet jak świat jest mało jeszcze nasycony tym kolorem.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 23
Piękne obiekty do fotografowania przyfrunęły do Ciebie. Szkoda tylko, że ledwo wylądowały to zaraz poczuły się jak u siebie
Ja muszę pilnować swoich czereśni (kiedy dojrzewają) przed szpakami, bo atakują stadami
Miłego dnia
Ja muszę pilnować swoich czereśni (kiedy dojrzewają) przed szpakami, bo atakują stadami
Miłego dnia