PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 4 cz.

[takasobie]

Szpaczki w ogrodzie:

[gupibelfer]

U mnie zawitały biało czarne ptaki z długimi "włosami" na głowie. Większe trochę od kosa i śpiew mają taki jak by piszczał mały pies niestety nie mogę nigdzie ich wyszukać, a widzę je pierwszy raz w życiu. Ewidentnie tylko jedna para przyleciała bo wszędzie są razem. Buszują tylko w kukurydzy.

Tak na oko, według Twojego opisu, to mogą być czajki. Biało czarne, z "włosami"... I jeszcze piszczą jak pies. Nie bardzo potrafię sobie wyobrazić psa piszczącego jak czajka, ale niech Ci będzie.

No to teraz sprawdzaj tę czajkę gdzieś w internetach i jeśli to ona, to masz duży powód do radości, bo jakoś ostatnio mniej ich widuję, niż kiedyś.

Pozdrawiam!

[Mandragora]

Czyj to podlot?

[Ginka]

Sprawdziłam jaki odgłos wydaje czajka, może koledze chodziło o szczenie a nie psa .

[wwwiola]

[Ginka]

Mandragora wydaje mi się, że to dzwoniec (ma zielonkawe zabarwienie piersi i lotek).

[Mandragora]

Ginka - dziękuję, może faktycznie Zmartwiłam się trochę, bo przez dobrą godzinę żaden z rodziców do niego nie przyszedł. Jednak po dłuższym czasie maleństwo zniknęło, więc jest nadzieja Pierwszy raz widziałam w ogrodzie takiego podlota, u mnie zazwyczaj masa kosów i drozdów (?):

[takasobie]

Mandragora wydaje mi się, że to dzwoniec (ma zielonkawe zabarwienie piersi i lotek).

Na pewno jakiś łyszczak. Dzwoniec wysoce prawdopodobny, ale ma zbyt cętkowany brzuszek.

[Ginka]

To może kulczyk ewentualnie czyżyk, skoro dzwoniec nie ma ciapek .

[JacekP]

Miłko, trochę Ci zazdroszczę, że dalie śmigają dzięki deszczom. U mnie sucho więc dalie stoją w miejscu i porobiły się ogromne różnice w przyrostach; te co głębiej się zakorzeniły - czerpią wodę i idą do góry, a te co malutkie i ledwo kiełek widać z ziemi - nic się nie posuwają Podlewam tylko tam, gdzie by uschły, gdybym tego nie zrobił.
Nareszcie sfociłem ptaka, który skrzeczy, czubi się z innymi ptakami; nawet mnie i kota próbuje przestraszyć. Wyjątkowo czupurny:

[takasobie]

To kwiczoł! Gratuluję obserwacji i zdjęcia! U mnie kwiczoły zalatują tylko zimą w razie tęgich mrozów

[pull]

Niedolot.

[Ginka]

Ale wypłosz , u mnie dzisiaj samiczki wróbli polowały na owady w locie jedna pikowała w bluszcz za ławeczką a druga kręciła się w warzywach (chyba łapała biedronkę, bo pomarańczowe było).