Mojego wszystkiego po trochu....
-
- 200p
- Posty: 260
- Od: 24 lut 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Mojego wszystkiego po trochu....
Witaj Ewo!
Pierwszy raz trafiłam do Twojego ogrodu, a to za sprawą informacji, że wyprzedajesz irysy. Podziwiam Cię, za ogrom pracy jaki musiałaś włożyć, by Twój ogród zaistniał, a później musiałaś go opuścić. Mam nadzieję, że szybko odnajdziesz się w nowym środowisku i nowy ogródek będzie jeszcze piękniejszy od starego. Życzę Ci dużo szczęścia i pozdrawiam serdecznie. Lidia
Pierwszy raz trafiłam do Twojego ogrodu, a to za sprawą informacji, że wyprzedajesz irysy. Podziwiam Cię, za ogrom pracy jaki musiałaś włożyć, by Twój ogród zaistniał, a później musiałaś go opuścić. Mam nadzieję, że szybko odnajdziesz się w nowym środowisku i nowy ogródek będzie jeszcze piękniejszy od starego. Życzę Ci dużo szczęścia i pozdrawiam serdecznie. Lidia
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Mojego wszystkiego po trochu....
Ewo ale wrócisz z powrotem do swojego starego ogrodu ?
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mojego wszystkiego po trochu....
Ewuniu i ja się podłączam pod pytanie Geni.....czytam o wyjeździe ...wróciłam wstecz, bo przegapiłam co pisałaś o wyjeździe i nie mogę doczytać
Zrozumiałam, że wyjeżdżasz do Irlandii....ale na stałe, czy chwilowo???? Mam nadzieję, że ze swoim wspaniałym ogrodem nie rozstałaś się na zawsze......i jestem pewna, że będąc tam gdzie jesteś z maleńkiego ogródka zrobisz prawdziwą perełeczkę 


- Annar13
- 1000p
- Posty: 2004
- Od: 4 maja 2012, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k/Poznania
Re: Mojego wszystkiego po trochu....
I jak - już zadomowiona ?
Teraz tylko trzeba przecierpieć te wiatry i pogodę
)))
Pokaż zdjęcia ogródeczka
Pozdrawiam
Teraz tylko trzeba przecierpieć te wiatry i pogodę

Pokaż zdjęcia ogródeczka
Pozdrawiam

- evikc
- 500p
- Posty: 872
- Od: 18 lis 2010, o 00:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Irlandia, Waterford
Re: Mojego wszystkiego po trochu....
Witajcie kochani Mike22, kogra, stokrotka1805, e-genia, AGNESS, Annar13 dziękuję wam za odwiedziny.
Obiecuję dużo zdjęć jak tylko będę miała aparat, najprawdopodbniej za jakiś tydzień.
kogra magdalenki przepiękne, nie mogę się napatrzyć, zakupiłam sobie już 4 sadzoneczki. Ogródek sobie jakos zagospodaruję, chociarz dzieci krzyczą żeby rosło w nim jedzenie
Mike22 u nas ciepło wczoraj był cały słoneczny dzień, dzis zachmurzone całkowicie. Parki tutaj piękne wiosną musze wybrać się do Aborteum Kennediego, byłam tam w styczniu kilka lat temu i obiecałam sobie wrócic wiosna.
stokrotka1805 Lidko dziękję, mam nadzieję, że z tej namiastki ogródka coś zrobię ładnego.
e-genia Na razie nie robię planów na zbyt długi czas, zobaczymy co będzie. Powrót jak najbardziej, to w końcu mój dom. Jednak kika lat tu spędze na pewno.
AGNESS pisałam, ale małało. jak już pisałam w odpowiedzi do Gieni zobaczymy co będzie.
Annar13 tak juz się zadomowiłam się już, jak tylko zakupię aparat, ale najpierw samochód z kierownicą po prawej stronie i z tego co zostanie jakis aparacik. Jeżdżę teraz samochodem z Polski, nieopłaca się go przerejestrowywać (zbyt duża pojemność a co za ttym idzie wysoikie opłaty)
Pozdrawiam wszystkich, piszcie często.
Obiecuję dużo zdjęć jak tylko będę miała aparat, najprawdopodbniej za jakiś tydzień.
kogra magdalenki przepiękne, nie mogę się napatrzyć, zakupiłam sobie już 4 sadzoneczki. Ogródek sobie jakos zagospodaruję, chociarz dzieci krzyczą żeby rosło w nim jedzenie

Mike22 u nas ciepło wczoraj był cały słoneczny dzień, dzis zachmurzone całkowicie. Parki tutaj piękne wiosną musze wybrać się do Aborteum Kennediego, byłam tam w styczniu kilka lat temu i obiecałam sobie wrócic wiosna.
stokrotka1805 Lidko dziękję, mam nadzieję, że z tej namiastki ogródka coś zrobię ładnego.
e-genia Na razie nie robię planów na zbyt długi czas, zobaczymy co będzie. Powrót jak najbardziej, to w końcu mój dom. Jednak kika lat tu spędze na pewno.
AGNESS pisałam, ale małało. jak już pisałam w odpowiedzi do Gieni zobaczymy co będzie.
Annar13 tak juz się zadomowiłam się już, jak tylko zakupię aparat, ale najpierw samochód z kierownicą po prawej stronie i z tego co zostanie jakis aparacik. Jeżdżę teraz samochodem z Polski, nieopłaca się go przerejestrowywać (zbyt duża pojemność a co za ttym idzie wysoikie opłaty)
Pozdrawiam wszystkich, piszcie często.

Re: Mojego wszystkiego po trochu....
Ewo szkoda, że nie miałem okazji Cie poznać, miałem zakupić przecież liliowce i irysy,
ale tak nigdy nie ma czasu, a na dodatek 3 tygodnie temu zmarła mi bliska osoba, właśnie niedaleko Twojego dawnego miejsca zamieszkania. Musze teraz jakoś się pozbierać....
Fajne masz te dzieciaczki
"Ogródek sobie jakos zagospodaruję, chociarz dzieci krzyczą żeby rosło w nim jedzenie"
I tu będzie dylemat....
albo i nie będzie?
Na fotki czekamy z niecierpliwością, wszak to na tyle inna strefa klimatyczna, że na pewno będzie ciekawie. Aha jeszcze jedno - jakiś czas temu pisałaś, że (już nie pamiętam dokładnie), że albo liliowce, albo irysy nie dałyby rade tam rosnąć? O co chodziło dokładnie?
Co do samochodu i ruchu lewostronnego to musi być masakra, przynajmniej dla mnie by to było szalenie trudne. Już nie wiem co trudniejsze do opanowania - samochód z kierownicą po prawej stronie czy ruch lewostrony.


Fajne masz te dzieciaczki

"Ogródek sobie jakos zagospodaruję, chociarz dzieci krzyczą żeby rosło w nim jedzenie"
I tu będzie dylemat....

Na fotki czekamy z niecierpliwością, wszak to na tyle inna strefa klimatyczna, że na pewno będzie ciekawie. Aha jeszcze jedno - jakiś czas temu pisałaś, że (już nie pamiętam dokładnie), że albo liliowce, albo irysy nie dałyby rade tam rosnąć? O co chodziło dokładnie?
Co do samochodu i ruchu lewostronnego to musi być masakra, przynajmniej dla mnie by to było szalenie trudne. Już nie wiem co trudniejsze do opanowania - samochód z kierownicą po prawej stronie czy ruch lewostrony.

salud, amor y dinero
Pozdrawiam - Michał
Pozdrawiam - Michał
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Mojego wszystkiego po trochu....
Mój M. niemal 6 lat mieszka w Irlandii. No i jak przyjeżdża podnosi mi ciśnienie próbując jeździć po lewej stronie
Można się przyzwyczaić i do tego i do panującego tam klimatu. Życzę Ci powodzenia, bo aklimatyzacja w nowym miejscu nie jest łatwa. Będziemy Ci kibicować w nowym ogródku. 40m2 ale przyda się na zakopywanie stresów 


- evikc
- 500p
- Posty: 872
- Od: 18 lis 2010, o 00:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Irlandia, Waterford
Re: Mojego wszystkiego po trochu....
Po drugiej stronie już sie nauczyłam jeździc, miałam trochę cykora jak zjechałam z promu i musiałam jeszcze zrobić kilkadziesiąt kilometrów, ale dałam radę. Autkiem z kierownicą po prawej stronie już się przejechałam i daje radę. Irysy nie lubią wilgoci i tutaj zgniłyby im kłącza, no może jakie stare odmiany, ale takie mnie nie kręcą. Liliowców kilkanaście odmian sobie przywiozłam 

- evikc
- 500p
- Posty: 872
- Od: 18 lis 2010, o 00:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Irlandia, Waterford
Re: Mojego wszystkiego po trochu....
Witajcie wszyscy.
Często odwiedzam wasze ogrody, nic nie pisze bo zwykle tak w przelocie. Właśnie wydzierżawiłam działkę (17x6m) smiesznie małą, ale jest. Drugą obok maja nasi przyjaciele i na jednym takim kawałku w zeszłą sobotę posadziliśmy ziemniaki. Dzisiaj posadziłam 5 dorodnych cukiń i seler, jarmuż, pietruszkę, rozsade siedmiolatki, i szpinaku a wszytko z mojego maleńkiego ogródka. Napodlewałam się potem, bo w Irlandii suszaaaaa
aż dziwne. Miałam też trochę astrów, które w tym moim ścisku ogródkowym nie chciały rosnąć i też się tam znalazły. Pomidorki z własnego ogródka już jemy, ogórki, które nie chciały za nic wzejść zaraz będą, bó jest drugi bedzie, groszek prawie zjedzony, cukinię można już zrywać ale niech sobie jeszcze troszkę podrosną, fasolka szparagowa jedna juą zjedzona druga kwitnie. Większość posadzona w czym się da doniczki, skrzynki, wiaderka, jakieś torby sklepowe. Trzeba sobie jakoś radzić. Przywiozłam z domu troche liliowców, jak policzyłam ponad 60 odmian, na razie w wiaderkach po 2-4 odmiany w jednym, muszę coś wymyślić. Na płocie betonowym mąż porobił półki na skrzynki z truskawkami i pozomkami ;)). Zdjęcia będą jak tylko zrobię. Pozdrawiam Ewa
Często odwiedzam wasze ogrody, nic nie pisze bo zwykle tak w przelocie. Właśnie wydzierżawiłam działkę (17x6m) smiesznie małą, ale jest. Drugą obok maja nasi przyjaciele i na jednym takim kawałku w zeszłą sobotę posadziliśmy ziemniaki. Dzisiaj posadziłam 5 dorodnych cukiń i seler, jarmuż, pietruszkę, rozsade siedmiolatki, i szpinaku a wszytko z mojego maleńkiego ogródka. Napodlewałam się potem, bo w Irlandii suszaaaaa

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mojego wszystkiego po trochu....
Miło czytać, że wszystko dobrze się układa.
Swoje warzywka to już coś.
Ciekawa jestem jak sobie na tym spłachetku poradzisz z liliowcami i gdzie ich posadzisz.
To będzie chyba pierwsza kolekcja liliowców w Irlandii.
Czekam zatem na fotki warzywniaka.
Pomyślności wszelkiej.

Swoje warzywka to już coś.
Ciekawa jestem jak sobie na tym spłachetku poradzisz z liliowcami i gdzie ich posadzisz.
To będzie chyba pierwsza kolekcja liliowców w Irlandii.

Czekam zatem na fotki warzywniaka.
Pomyślności wszelkiej.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- evikc
- 500p
- Posty: 872
- Od: 18 lis 2010, o 00:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Irlandia, Waterford
Re: Mojego wszystkiego po trochu....
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mojego wszystkiego po trochu....
Łał.....
....jakie piękne fuksje......
Taki maleńki ogródeczek a też potrafi być ładny.
Wszystko zależy od kompozycji.
Fakt, że to nie hektary i zbyt wiele się tam nie zmieści, ale wejdzie całkiem sporo, sądząc po tym co pokazałaś.
Czy płytki zostaną tak jak są, czy też zmniejszysz ich ilość ?
Na pewno musisz często zasilać rośliny w doniczkach, czym je nawozisz ?


Taki maleńki ogródeczek a też potrafi być ładny.
Wszystko zależy od kompozycji.
Fakt, że to nie hektary i zbyt wiele się tam nie zmieści, ale wejdzie całkiem sporo, sądząc po tym co pokazałaś.
Czy płytki zostaną tak jak są, czy też zmniejszysz ich ilość ?
Na pewno musisz często zasilać rośliny w doniczkach, czym je nawozisz ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mojego wszystkiego po trochu....
Hejka Ewuniu.
Odswieżam bo widzę Cię na forum w innych działach.
A ciekawa jestem jak tam mają się liliowce.
Doczytałam w pomidorowym wątku że chcesz posadzić ruską odmianę odporną na irlandzkie klimaty.
Padło hasło Aurija i tą z czystym sumieniem mogę Ci polecić - nie gniotsa i nie łamiotsa a w gruncie u mnie dorosła do 3 metrów i nadal była zdrowa w listopadzie.
Pozdrowienia spod pagórów.


Odswieżam bo widzę Cię na forum w innych działach.
A ciekawa jestem jak tam mają się liliowce.
Doczytałam w pomidorowym wątku że chcesz posadzić ruską odmianę odporną na irlandzkie klimaty.
Padło hasło Aurija i tą z czystym sumieniem mogę Ci polecić - nie gniotsa i nie łamiotsa a w gruncie u mnie dorosła do 3 metrów i nadal była zdrowa w listopadzie.
Pozdrowienia spod pagórów.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- evikc
- 500p
- Posty: 872
- Od: 18 lis 2010, o 00:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Irlandia, Waterford
Re: Mojego wszystkiego po trochu....
Witaj
Muszę założyć wątek irlandzki. Liliowce, pierwszy już kwitnie i bardzo dużo ma pączki. Bardzo dobrze radzą sobie w tej gliniastej ziemi. Jestem posiadaczem małej działki i mam na niej tunel foliowy 6x3m. Przez dwa lata uprawiałam pomidorki w ogródku za domem we wiaderkach. W pierwszym roku było ich nie do przejedzenia w ubiegłym masakra całe lato lało i pomidory pomimo oprysków padły. Chciałabym w przyszłym roku posadzić jakieś fajne i plenne odmiany moja rodzinka to wszyscy pomidorożercy. Na bierząco zaglądam do twojego watku, nie pisze bo jak widzę tą przestrzeń to....... zazdraszczam
Wiem zostawiłam kawał ogrodu i pola w Polsce, ale coś trzebabyło wybrać. Bardzo za tym wszystkim tęsknię. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
Muszę założyć wątek irlandzki. Liliowce, pierwszy już kwitnie i bardzo dużo ma pączki. Bardzo dobrze radzą sobie w tej gliniastej ziemi. Jestem posiadaczem małej działki i mam na niej tunel foliowy 6x3m. Przez dwa lata uprawiałam pomidorki w ogródku za domem we wiaderkach. W pierwszym roku było ich nie do przejedzenia w ubiegłym masakra całe lato lało i pomidory pomimo oprysków padły. Chciałabym w przyszłym roku posadzić jakieś fajne i plenne odmiany moja rodzinka to wszyscy pomidorożercy. Na bierząco zaglądam do twojego watku, nie pisze bo jak widzę tą przestrzeń to....... zazdraszczam
