Marysiu,nie chcę zapeszać ,ale tak jakbym dzisiaj była mocniejsza i jakby wszystko odwracało się na lepsze,może już będę zdrowieć,mam dość siedzenia w domu i nic nierobienia, ile może się mnie wszystko czepiać ,ale dość o mnie cieszę sie z tego złocienia ,bo nie mogłam go znikąd zdobyć ,on jest bylinowy ?,a irysy mam dwa ,na jednym zdjęciu z piwoniami widać dwa ,to też od ciebie ,a widzisz ja nie wiedziałam skąd sie tam wzięły,białe mam swoje ,też już kwitną ,ale są wyższe,róże przed domem malutkie zaczynają kwitnąć,,już na drugi rok będą lepsze a na trzeci powinny pokazać swój cały urok,pozdrawiam i buziaczki
Tereniu,miło ,że zechciałaś wpaść i podobają sie moje kwiatuszki,pozdrawiam i buziaczki
Maryniu,dziękuję za przybycie i spacerek ,tyle miłych słów piszesz,że tak mi raźniej,ogród teraz trochę musi sobie radzić beze mnie ,ale jak widać spisuje sie dobrze,a ja nie mogę się wygramotać ,ciągle się mnie coś czepia ,że musiałam przerwać rehabilitację kręgosłupa i jeszcze pewnie trochę potrwa zanim wszystko będzie dobrze,ale ważne ,żeby było coraz lepiej ,pozdrawiam i duża buźka
Kasiu,nieraz tak jest jak piszesz,że nie zajdę w jakieś miejsce i zrobię na czas zdjęcia ,a często jest też tak,że ogladając wasze ogrody zobaczę zdjęcie kwiatków o których zapomniałam,że też mam i lecę szybko z aparatem,w tamtym roku siałam na wiosnę i też późno u mnie kwitły ,potem same sie wysiały i w jesieni były już spore sadzonki ,pięknie przetrwały zimę i na wiosnę szybko ruszyły i już kwitną,pozdrawiam
Beatko,ta róża jest u mnie rok ,zasadzona w tamtym roku na wiosnę ,teraz tak poszybowała w górę i taka obsypana kwiatami ,aż jestem nią zauroczona,maki miałam już w tamtym roku,są piękne ,ale potrzebują miejsca,jak mają mało to tak się rozpychają na wszystkie strony ,że inne rośliny nie mają szans,wbrew pozorom to mocna roślina,pozdrawiam
Marzenko,ja mam 3 kolory ,ten jasno różowy ,ciemno różowy i bordowy wszystkie pokażę ,jak będziesz chciała nasion to poślę jak będą ,a twój czerwony to pełny też i jednoroczny ,bo bylinowe czerwone mam,pozdrawiam
Ewuniu,piwonie cały czas dokwitają nowymi odmianami ,a kiedy mam wysłać te patyczki ,ja tak nie umiem się oszczędzać i tak mnie uczy pokory,dziękuję za życzenia zdrowia,pozdrawiam
Aniu,witaj ,tak się cieszę ,ze się pokazałaś i bardzo mi miło,że mój ogród jest dla Ciebie inspiracją ,takie słowa świadczą o tym ,że warto było,pozdrawiam i zapraszam znowu
Iwonko,nie chcę sie poddać ,ale wszystko silniejsze ode mnie ,dzisiaj troszkę lepiej to zasiliłam wszystkie kwiatuszki ,bo jutro ma podobno padać ,pozdrawiam
