Tuje (żywotniki) bledną,brązowieją,żółkną,usychają cz.1
Re: Tuja marnieje, więdnie, usycha prośba o diagnozę
Poruszaj nią tak dość energicznie,( uważając by nie wyrwać) chwytając pień nad ziemią i porównaj z innymi.Jeśli coś nie tak z korzeniami, to może się ruszać, unosić ziemię.Jeśli ok. to powinna mocno siedzieć po roku czasu od sadzenia.
Re: Tuja marnieje, więdnie, usycha prośba o diagnozę
Faktycznie pień rusza się trochę luźniej jak przy pozostałych drzewkach, dodatkowo zauważyłem, że drzewko od spodu zaczyna już bardziej usychać i chyba to ostatni moment żeby coś z tym zrobić...
Czy w tej sytuacji drzewko najlepiej wykopać i wymienić ziemie, na świeżą do iglaków z nawozem? Jeśli padnie taka decyzja to na pewno zrobię zdjęcia korzeni i umieszczę na forum.
Czy w tej sytuacji drzewko najlepiej wykopać i wymienić ziemie, na świeżą do iglaków z nawozem? Jeśli padnie taka decyzja to na pewno zrobię zdjęcia korzeni i umieszczę na forum.
Re: Tuja marnieje, więdnie, usycha prośba o diagnozę
Czy zadaszenie jest szerokie, przepuszcza światło z góry? Na zdjęciu miejsce wygląda na jasne.
Re: Tuja marnieje, więdnie, usycha prośba o diagnozę
Witam, Tuje są posadzone od zachodu, ich stanowisko jest raczej w półcieniu. Co do zadaszenia, to jest ono wysoko nad drzewkiem i nie daje cienia. Drzewko (zaraz obok chorego) jest niewiele mniej zadaszone, a rośnie przyzwoicie. Po sugestii o zalewaniu drzewka nabrałem podejrzeń, w jakim stanie są korzenie i nie ukrywam chyba dziś sprawdzę...
PS Zauważyłem na drzewkach trchę pajęczyny, ale mieszkam w miejscu gdzie jest sporo roślinności i pająków więc raczej wykluczam przędziorek (sprawdzałem swoim amatorskim okiem i pod tym kątem).
PS Zauważyłem na drzewkach trchę pajęczyny, ale mieszkam w miejscu gdzie jest sporo roślinności i pająków więc raczej wykluczam przędziorek (sprawdzałem swoim amatorskim okiem i pod tym kątem).
Re: Tuja marnieje, więdnie, usycha prośba o diagnozę
Postanowiłem nie czekać i sprawdzić, co dzieje się korzeniami. Niestety byłem w lekkim szoku, że korzenie praktycznie się nie rozwinęły. Drzewko, ma około 1 m 60 cm. Poza tym, że system korzeniowy praktycznie się nie rozwinął był on zbity w bryłę, a korzeń ma zabarwienie czerwone. Bardzo proszę o pomoc i radę czy da się to drzewko uratować.
Poniżej zdjęcia:
1 Zdjęcie zaraz po wykopaniu:
2 Tutaj widać czerwone zaberwianie korzeni:
Poniżej zdjęcia:
1 Zdjęcie zaraz po wykopaniu:
2 Tutaj widać czerwone zaberwianie korzeni:
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 10 cze 2015, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Czy moje drzewka umierają?
Dziś dokonałam makabrycznego odkrycia!!! sąsiad robił oprysk z randapu i prawdopodobnie dostało się moim tujką.... myślicie, że odżyją? okopałam je, podlewam codziennie sporą ilością wody, wyściółkowałam na razie suchą trawą bo po korę pojadę dopiero w przyszłym tygodniu i czekam...mam nadzieje, że nie umrą tylko ożyją na nowo
Re: Tuja marnieje, więdnie, usycha prośba o diagnozę
Nie, to jest szczątkowy system korzeniowy, utrzymywany tylko laniem wody.Tak duże drzewko nie jest zdolne do normalnej wegetacji z takim systemem korzeniowym.Trudno powiedzieć jaka przyczyna, że korzenie się nie rozwinęły.Może coś z glebą nie tak w tym akurat miejscu, jakieś były robione wykopy, fundamenty, sypany piach, żwir?
Re: Tuja marnieje, więdnie, usycha prośba o diagnozę
Witam, raczej to drzewko miało taką samą ziemię jak pozostałe Tuje. Być może od początku było chore. Szkoda. W tej chwili uzupełnieniłem to stanowisko o nową ziemię wymieszaną z nawozem, ale szanse na przetrwanie tego drzewka są raczej marne. Dziękuję za rady, pozdrawiam.
Re: Tuja marnieje, więdnie, usycha prośba o diagnozę
jaceks79 daj mu szansę, on nie jest chory. Widać, że coś tam ruszyło zwłaszcza bliżej łodygi po prawej stronie na zdjęciu. Co by świadczyło o tym, że prawdopodobnie korzenie albo są podwinięte, w skrajnym przypadku idą do środka bryły korzeniowej, albo bryła korzeniowa jest bardzo zbita i młode nie dają rady. To z doniczki?
Wsadź na kwadrans bryłę korzeniową do wiadra z wodą, zobacz jak to wygląda po wyjęciu i rozluźnij/rozplącz co trzeba. Staraj się nie uszkodzić najmłodszych. Posadź rozkładając korzenie na boki na tyle ile ci się uda
Wsadź na kwadrans bryłę korzeniową do wiadra z wodą, zobacz jak to wygląda po wyjęciu i rozluźnij/rozplącz co trzeba. Staraj się nie uszkodzić najmłodszych. Posadź rozkładając korzenie na boki na tyle ile ci się uda
Re: Tuja marnieje, więdnie, usycha prośba o diagnozę
Witampelikano11 pisze:jaceks79 daj mu szansę, on nie jest chory. Widać, że coś tam ruszyło zwłaszcza bliżej łodygi po prawej stronie na zdjęciu. Co by świadczyło o tym, że prawdopodobnie korzenie albo są podwinięte, w skrajnym przypadku idą do środka bryły korzeniowej, albo bryła korzeniowa jest bardzo zbita i młode nie dają rady. To z doniczki?
Wsadź na kwadrans bryłę korzeniową do wiadra z wodą, zobacz jak to wygląda po wyjęciu i rozluźnij/rozplącz co trzeba. Staraj się nie uszkodzić najmłodszych. Posadź rozkładając korzenie na boki na tyle ile ci się uda
To sadzonki z doniczki, wszystkie kupione w centrum ogrodniczym, nie markecie. Mam nadzieję, że drzewko ruszy - zrobię jak sugerujesz. Dziękuję.
Re: Tuja marnieje, więdnie, usycha prośba o diagnozę
Wyrzucić zawsze zdążysz, ja bym je posadziła, tylko nie tam gdzie rosło, ale w jakimś cienistym miejscu, bo jak słońce nie będzie teraz latem go męczyć z takim systemem korzeniowym, to jest szansa.
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Czy moje drzewka umierają?
To co zostało spalone nie odżyje. Całość raczej padnie. Zrób sobie dla pewności fotki i najpierw idź do sąsiada niech zapłaci za szkody. Jeżeli nie to policja
Usychające Tuje Szmaragd
Witam,
mam posadzone w donicach tuje szmaragd, 20 sztuk, ok. 150cm, posadzone w 2012 roku. Do tej pory nic im się nie działo nigdy, dopiero w tym roku od wiosny zaczęły się problemy. Najpierw 2 z nich zaczęły usychać w taki sposób jak ta na zdjęciu 1. Padły kompletnie i je wywaliłem.
Od tamtego czasu spryskałem wszystko Topsinem i później Aliette. Niestety po miesiącu kolejne 2 zaczynają przysychać - zdjęcia 2-5, pędy żółkną i powoli opadają. Na tujach nie ma szkodników, na kilku było co prawda parę mszyc, ale to dosłownie ok. 10 sztuk na dole przy pniu. Nie ma przędziorka. Te uschnięte jak wywalałem to obejrzałem ziemię i nie było też żadnych pędraków. Tuje raczej nie mają za sucho, ani też nie stoją w wodzie. Podlewam je raz na 1-2 tyg. jak nie pada w tym czasie.
Obawiam się, że mogłem przenawozić. W zeszłym roku dostały po 1 dawce nawozu na wiosnę i nic im nie było. W tym roku dałem 2 dawki w odstępie 2 miesięcy (nawóz do iglaków substral albo agrecol nie pamiętam) Czy to może być właśnie to? Niestety jak to początkujący ogrodnik nie zdawałem sobie sprawy z konsekwencji przenawożenia, mogłem dać pół dawki i nie wierzyć w bzdury na opakowaniu. No chyba, że to jakaś choroba, sam już nie wiem.
Czy jest jeszcze sens robić jakiś oprysk?
I jeszcze jedno czy jeśli to jest przenawożenie to da się jakoś tą ziemię odsolić? Może przelać tuje dużą ilością wody? Problem widzę tylko taki, że mieszkam w Lublinie a tutaj jest dosyć twarda woda z wodociągów. Może zmieszać pół na pół z destylowaną? Tylko pytanie ile tej wody wlać w każde drzewko, 1 litr czy raczej 5 litrów?
Zmieniłem wszystkim drzewkom tydzień temu korę na nową bo wydaje mi się, że w tamtej mogło się jeszcze ostać trochę nawozu.
Jakieś inne pomysły co mógłbym zrobić żeby zwiększyć szanse na ocalenie drzewek?
ZDJĘCIA:
https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing
mam posadzone w donicach tuje szmaragd, 20 sztuk, ok. 150cm, posadzone w 2012 roku. Do tej pory nic im się nie działo nigdy, dopiero w tym roku od wiosny zaczęły się problemy. Najpierw 2 z nich zaczęły usychać w taki sposób jak ta na zdjęciu 1. Padły kompletnie i je wywaliłem.
Od tamtego czasu spryskałem wszystko Topsinem i później Aliette. Niestety po miesiącu kolejne 2 zaczynają przysychać - zdjęcia 2-5, pędy żółkną i powoli opadają. Na tujach nie ma szkodników, na kilku było co prawda parę mszyc, ale to dosłownie ok. 10 sztuk na dole przy pniu. Nie ma przędziorka. Te uschnięte jak wywalałem to obejrzałem ziemię i nie było też żadnych pędraków. Tuje raczej nie mają za sucho, ani też nie stoją w wodzie. Podlewam je raz na 1-2 tyg. jak nie pada w tym czasie.
Obawiam się, że mogłem przenawozić. W zeszłym roku dostały po 1 dawce nawozu na wiosnę i nic im nie było. W tym roku dałem 2 dawki w odstępie 2 miesięcy (nawóz do iglaków substral albo agrecol nie pamiętam) Czy to może być właśnie to? Niestety jak to początkujący ogrodnik nie zdawałem sobie sprawy z konsekwencji przenawożenia, mogłem dać pół dawki i nie wierzyć w bzdury na opakowaniu. No chyba, że to jakaś choroba, sam już nie wiem.
Czy jest jeszcze sens robić jakiś oprysk?
I jeszcze jedno czy jeśli to jest przenawożenie to da się jakoś tą ziemię odsolić? Może przelać tuje dużą ilością wody? Problem widzę tylko taki, że mieszkam w Lublinie a tutaj jest dosyć twarda woda z wodociągów. Może zmieszać pół na pół z destylowaną? Tylko pytanie ile tej wody wlać w każde drzewko, 1 litr czy raczej 5 litrów?
Zmieniłem wszystkim drzewkom tydzień temu korę na nową bo wydaje mi się, że w tamtej mogło się jeszcze ostać trochę nawozu.
Jakieś inne pomysły co mógłbym zrobić żeby zwiększyć szanse na ocalenie drzewek?
ZDJĘCIA:
https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing