Ranczo Nokły cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
DALO- dziękuję za odwiedziny i za wczesne czeresienki, my na razie nie możemy się dorobić porządnych czereśni. Kilka lat temu kupiliśmy niby czereśnie, gdy zaczęły owocować to po pierwsze było bardzo niewiele tych owoców, a po drugie bliżej im było do wiśni , niż czereśni. W ubiegłym roku je osunęliśmy i posadzili czereśnie zakupione w porządnej szkółce.
JOLU- dziękuję za odwiedziny, u nas ślimaków nie ma,a wiewiórki , tak jak co roku zjedzą( więcej zmarnują) co najmniej czwartą część owoców, ale 3/4 zostanie dla nas. Jak czarnulka, to raczej nie wiewiórka, te są tylko w jednym kolorze, u nas podobne do wiewiórek są popielice mają tylko popielate futerko.
NIGELLO- dziękuję za odwiedziny, pomidory to jest nasza specjalność, nie może ich zabraknąć w Nokłach, mam nadzieję że i Ty się skusisz na odwiedzenie nas w sezonie pomidorowym, zapowiadają się pięknie zbiory.
MAGDO- dziękuję za spacery po naszym ogrodzie, mam nadzieję że nadal będziesz do nas zaglądać i obserwować co się dzieje w Nokłach każdego dnia. No cóż , mieszkasz trochę za daleko by i i Ty mogłaś dołączyć do pomidorowej uczty, chyba że przy innej okazji. Zapraszam .
GRAŻKA- dziękuję za odwiedziny, na razie się zastanawiam, za to córcia dorwała się dzisiaj do trampoliny .
A pomidorki, takie mają być, lubię przy nich pracować i potrafią mi się odwdzięczyć pięknymi owocami, mam nadzieję że i Ty z Carlą spróbujecie, jak smakują nasze pomidory.
IDO- dziękuję za odwiedziny, pomidorki, po prostu jemy , jemy i jeszcze raz jemy, całą rodziną, a paprykę , na zimowe przetwory. Paprykę hodując od siewki, do zbioru, lepiej dla niej jak ma mniej wilgoci niż pomidory .Dziękuję za pozdrowienia.
EWO,JANINO- dziękuję za odwiedziny, mam nadzieję że i Ty zajrzysz na nasze Roztocze w czasie owocowania pomidorów i dasz się zaprosić do naszych Nokłów. Truskawkami już się nasze wnuki zapychają, lubią je pod każdą postacią, babcia już szykuje zamrażarkę na truskawki dla wnuków .Z trampoliną ,to się jeszcze zastanawiam ale mój chory kręgosłup , raczej odradza mi piruetów na trampolinie.
EWO,PAW- dziękuję za odwiedziny, nasze pomidory są na działce od 25 marca, początkowo były w malutkiej, ocieplanej szklarence, gdzie się aklimatyzowały , a od 25 kwietnia są w dużej szklarni i zaraz po posadzeniu rozpoczęły szybki wzrost i kwitnienie. Ja nie sadzę w gruncie, obawiam się chorób grzybowych, bez chemii, w dzisiejszych czasach nie da się uprawiać pomidorów w gruncie, jeżeli bedą uprawiane bez oprysków to szkoda włożonej pracy, szanse sa tylko na zjedzenie pierwszych owoców, bo resztę zniszczą choroby grzybowe. Doradzałbym Ci zrobić chociaż nad pomidorami zadaszenie z folii, wtedy suche liście są mniej narażone na choroby.
HALINO- dziękuję za odwiedziny, nie wyobrażam sobie działki, bez pomidorów, są przysmakiem wszystkich z rodziny, lubię przy nich pracować , nie mówiąc o jedzeniu. Zapraszam do nas na "pomidorowe żniwa" na pewno starczy dla wszystkich.
Dzisiaj od mojej pracy dostałem "prawie" zawrotów głowy, cały dzień chodziłem ( na czterech) wokół krzaczków. Praca ta polegała na poszerzaniu kregów wokół roślin rosnących jako samotniki na trawniku.
Chciałem dzisiaj przedstawić jeden z naszych krzewów w pełnej krasie kwitnienia - kalinę "BULDONEŻ"
JOLU- dziękuję za odwiedziny, u nas ślimaków nie ma,a wiewiórki , tak jak co roku zjedzą( więcej zmarnują) co najmniej czwartą część owoców, ale 3/4 zostanie dla nas. Jak czarnulka, to raczej nie wiewiórka, te są tylko w jednym kolorze, u nas podobne do wiewiórek są popielice mają tylko popielate futerko.
NIGELLO- dziękuję za odwiedziny, pomidory to jest nasza specjalność, nie może ich zabraknąć w Nokłach, mam nadzieję że i Ty się skusisz na odwiedzenie nas w sezonie pomidorowym, zapowiadają się pięknie zbiory.
MAGDO- dziękuję za spacery po naszym ogrodzie, mam nadzieję że nadal będziesz do nas zaglądać i obserwować co się dzieje w Nokłach każdego dnia. No cóż , mieszkasz trochę za daleko by i i Ty mogłaś dołączyć do pomidorowej uczty, chyba że przy innej okazji. Zapraszam .
GRAŻKA- dziękuję za odwiedziny, na razie się zastanawiam, za to córcia dorwała się dzisiaj do trampoliny .
A pomidorki, takie mają być, lubię przy nich pracować i potrafią mi się odwdzięczyć pięknymi owocami, mam nadzieję że i Ty z Carlą spróbujecie, jak smakują nasze pomidory.
IDO- dziękuję za odwiedziny, pomidorki, po prostu jemy , jemy i jeszcze raz jemy, całą rodziną, a paprykę , na zimowe przetwory. Paprykę hodując od siewki, do zbioru, lepiej dla niej jak ma mniej wilgoci niż pomidory .Dziękuję za pozdrowienia.
EWO,JANINO- dziękuję za odwiedziny, mam nadzieję że i Ty zajrzysz na nasze Roztocze w czasie owocowania pomidorów i dasz się zaprosić do naszych Nokłów. Truskawkami już się nasze wnuki zapychają, lubią je pod każdą postacią, babcia już szykuje zamrażarkę na truskawki dla wnuków .Z trampoliną ,to się jeszcze zastanawiam ale mój chory kręgosłup , raczej odradza mi piruetów na trampolinie.
EWO,PAW- dziękuję za odwiedziny, nasze pomidory są na działce od 25 marca, początkowo były w malutkiej, ocieplanej szklarence, gdzie się aklimatyzowały , a od 25 kwietnia są w dużej szklarni i zaraz po posadzeniu rozpoczęły szybki wzrost i kwitnienie. Ja nie sadzę w gruncie, obawiam się chorób grzybowych, bez chemii, w dzisiejszych czasach nie da się uprawiać pomidorów w gruncie, jeżeli bedą uprawiane bez oprysków to szkoda włożonej pracy, szanse sa tylko na zjedzenie pierwszych owoców, bo resztę zniszczą choroby grzybowe. Doradzałbym Ci zrobić chociaż nad pomidorami zadaszenie z folii, wtedy suche liście są mniej narażone na choroby.
HALINO- dziękuję za odwiedziny, nie wyobrażam sobie działki, bez pomidorów, są przysmakiem wszystkich z rodziny, lubię przy nich pracować , nie mówiąc o jedzeniu. Zapraszam do nas na "pomidorowe żniwa" na pewno starczy dla wszystkich.
Dzisiaj od mojej pracy dostałem "prawie" zawrotów głowy, cały dzień chodziłem ( na czterech) wokół krzaczków. Praca ta polegała na poszerzaniu kregów wokół roślin rosnących jako samotniki na trawniku.
Chciałem dzisiaj przedstawić jeden z naszych krzewów w pełnej krasie kwitnienia - kalinę "BULDONEŻ"
O matko wstyd się przyznać , ale myślałam że te czarne to też wiewiórki, przecież taka sama jest jak rudatadeusz48 pisze: JOLU- dziękuję za odwiedziny, u nas ślimaków nie ma,a wiewiórki , tak jak co roku zjedzą( więcej zmarnują) co najmniej czwartą część owoców, ale 3/4 zostanie dla nas. Jak czarnulka, to raczej nie wiewiórka, te są tylko w jednym kolorze, u nas podobne do wiewiórek są popielice mają tylko popielate futerko.
-
- 1000p
- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Tadeuszu ,znów zaglądam i znów nie żałuję .... jesteś naprawde ekspertem w swojej dziedzinie i muszę powiedzieć ,że masz super gust ....
miłego wieczorku w ogrodzie z bajki . Monika
miłego wieczorku w ogrodzie z bajki . Monika
Fiołki w fiolecie ukryte w zieleni ,Szukały wiosennych, wonnych promieni.
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
JOLU- dziękuję za odwiedziny, z tego wynika że mogłaś widzieć rzeczywiście popielice, są prawie identyczne jak wiewiórki, tylko futerko mają w kolorze stalowym, nie widziałem wiewiórki w innym kolarze, niż rude.
PIOTRKU- dziękuję że zajrzałeś do naszego ogrodu, sośnica ma się dobrze, właśnie zaczyna wzrost nowych pędów. dziękuję za słowa uznania.
IDO- dziękuję za wizytę w ogrodzie, cieszę się , że lubisz do nas zaglądać, ogród jest duży, my ( z żoną) w ogrodzie codziennie, zawsze coś nowego się w nim dzieje. Nie poddawaj się z papryką, najlepsza , i najdłużej się pamięta, jest nauczka na swoich błędach, próbuj, próbuj, i jeszcze raz próbuj, do skutku, " trening czyni mistrza". Jedno co wiem że papryce potrzeba dużo więcej czasu od siewu do posadzenia na miejsce stałe, ja swoją sieję w końcu stycznia, lub pierwszych dniach lutego, i nie lubi ona zbyt urodzajnej i mokrej ziemi.
JOLU- dziękuję ,że zajrzałaś do naszego ogrodu, z rumienieniem pomidorków, trzeba trochę poczekać, owoce na niektórych krzaczkach są już duże,ale na większości to jeszcze wielkości orzechów włoskich. My nie uprawiamy pomidorów w gruncie, szkoda zachodu, bo albo trzeba dużo pryskać, albo zaraz gniją, bez ochrony. W tunelu , opryski ograniczam do minimum ( da-trzy w sezonie), staram się by stosować do oprysków środki najbardziej przyjazne dla ludzi.
CARLO- dziękuję za odwiedziny, nasza kalina ma już z siedem- osiem lat, i jest dość duża, co roku pięknie kwitnie, tylko trzeba zwracać uwagę na mszycę, bardzo lubi ucztować na kalinie.
IZO- dziękuję za odwiedziny, warto mieć tę odmianę kaliny w ogrodzie, jest bardzo fotogeniczna.
MARYLO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, truskawek , będzie w tym roku trochę, bo starych nasadzeń nie usuwaliśmy ,a na nowych jest moc owoców i kwiatów. Z trampoliny, to nie tylko dzieci korzystają, ale i ich rodzice, na trampolinie mogą ćwiczyć osoby do 140 kg wagi, ja nadal się przyglądam.
MONIKO- dziękuję za kolejną wizytę, mam nadzieję że będziesz stałym gościem w naszym ogrodzie( z bajki).
Dzisiaj , przed południem było pięknie, ciepło, a wręcz upalnie, zaplanowałem koszenie, ale musiałem się spieszyć bo po południu zerwał się silny wiatr napłynęły ciemne chmury. Na szczęście przed opadami zdążyłem skosić cały trawnik.
Jako że na warzywniku są już truskawki, a wnuk jest ich smakoszem , nie obyło się bez wizyty wnuka w ogrodzie. Korzystając z silnego wiatru puszczał latawce. Jako dość szczupła osoba ,niezbyt wiele ważąca, postanowił się dociążyć pełną butelką napoju, by go wiatr z latawcem nie porwał;
PIOTRKU- dziękuję że zajrzałeś do naszego ogrodu, sośnica ma się dobrze, właśnie zaczyna wzrost nowych pędów. dziękuję za słowa uznania.
IDO- dziękuję za wizytę w ogrodzie, cieszę się , że lubisz do nas zaglądać, ogród jest duży, my ( z żoną) w ogrodzie codziennie, zawsze coś nowego się w nim dzieje. Nie poddawaj się z papryką, najlepsza , i najdłużej się pamięta, jest nauczka na swoich błędach, próbuj, próbuj, i jeszcze raz próbuj, do skutku, " trening czyni mistrza". Jedno co wiem że papryce potrzeba dużo więcej czasu od siewu do posadzenia na miejsce stałe, ja swoją sieję w końcu stycznia, lub pierwszych dniach lutego, i nie lubi ona zbyt urodzajnej i mokrej ziemi.
JOLU- dziękuję ,że zajrzałaś do naszego ogrodu, z rumienieniem pomidorków, trzeba trochę poczekać, owoce na niektórych krzaczkach są już duże,ale na większości to jeszcze wielkości orzechów włoskich. My nie uprawiamy pomidorów w gruncie, szkoda zachodu, bo albo trzeba dużo pryskać, albo zaraz gniją, bez ochrony. W tunelu , opryski ograniczam do minimum ( da-trzy w sezonie), staram się by stosować do oprysków środki najbardziej przyjazne dla ludzi.
CARLO- dziękuję za odwiedziny, nasza kalina ma już z siedem- osiem lat, i jest dość duża, co roku pięknie kwitnie, tylko trzeba zwracać uwagę na mszycę, bardzo lubi ucztować na kalinie.
IZO- dziękuję za odwiedziny, warto mieć tę odmianę kaliny w ogrodzie, jest bardzo fotogeniczna.
MARYLO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, truskawek , będzie w tym roku trochę, bo starych nasadzeń nie usuwaliśmy ,a na nowych jest moc owoców i kwiatów. Z trampoliny, to nie tylko dzieci korzystają, ale i ich rodzice, na trampolinie mogą ćwiczyć osoby do 140 kg wagi, ja nadal się przyglądam.
MONIKO- dziękuję za kolejną wizytę, mam nadzieję że będziesz stałym gościem w naszym ogrodzie( z bajki).
Dzisiaj , przed południem było pięknie, ciepło, a wręcz upalnie, zaplanowałem koszenie, ale musiałem się spieszyć bo po południu zerwał się silny wiatr napłynęły ciemne chmury. Na szczęście przed opadami zdążyłem skosić cały trawnik.
Jako że na warzywniku są już truskawki, a wnuk jest ich smakoszem , nie obyło się bez wizyty wnuka w ogrodzie. Korzystając z silnego wiatru puszczał latawce. Jako dość szczupła osoba ,niezbyt wiele ważąca, postanowił się dociążyć pełną butelką napoju, by go wiatr z latawcem nie porwał;
- ewkapaw
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3611
- Od: 10 sty 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Niestety , a moja piękna KALINA już przekwitła Trzeba czekać roczek , żeby znowu się cieszyć z jej urodą . Teraz podziwiałam Twoją .
Pozdrawiam EWA
Spis linków
Spis linków