Reanimacja storczyków, w kamykach ,żwirku itp cz.1
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
po dwóch tygodniach efektów nie ma , a liście żółkną, odpadł następny,teraz zaczyna żółknąć przedostatni, więc zostanie tylko jeden i jeszcze jeden taki malutki który przestał rosnąć. ;( no coś mi te reanimacje nie wychodzą.Widocznie dla mnie kwiat bez korzeni jest stracony i muszę kupować nowe.
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
U mnie podobna sytuacja. Ja swój wyjmuję z tej kory, w której leży, co drugi dzień i pryskam trzy malutkie korzonki, pryska się też przy okazji trzon. Odkapuję i wkładam z powrotem do kory. Pryskam też trochę wody na kamienie, które są na dnie doniczki gdy go wyjmuję, żeby było parowanie. Są jeszcze sposoby, by zrobić małą szklarnię i w ten sposób zwiększyć wilgotność, ale ja nie próbowałam.
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
lena 21 Gratulacje! Ja bym nie zmieniała w tej chwili sposobu reanimacji, bo wyraźnie Twój jest dobry skoro storczyk wypuszcza korzonki. Czy będąc w tej korze z keramzytem wypuścił korzonki? Co dokładnie robiłaś? Jak nawilżałaś podłoże?
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Tak, jakieś 2 dni temu (2 zdjęcie) wypuścił korzonki, wcześniej miałam go w kamykach, ale to nic nie dało, te dwa liście gorzej mi tylko skapciały. Obecnie trzymam go w niezbyt wysokim słoiku, na dole mam mokry keramzyt a na wierzchu trochę kory. Jak widać idzie w korzenie i wypuszcza 2 liść, wiem, że to dobra oznaka, ale jeszcze się nie cieszę. Nie wiem też jak to będzie z tym pędem kwiatowym, bo mogą się na nim pojawić keiki w związku z tym, że był w takim kiepskim stanie ale niestety w tych marketach to w ogóle o kwiaty nie dbają.
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Droga Nymph mój storczyk ma tylko dwa liście i jeden malutki , który nie rusza się dalej tylko końcówka listka usycha.
Ale pociesza mnie , że kwiat żyje- bo o dziwo! po przesadzeniu go w mieszankę kamieni z korą i spryskiwaniu korzeni co dwa dni, spod jednego liścia , który usechł wyszedł bąbelek.Okazał się on być albo nowym korzonkiem, albo pędem. Do końca nie wiem bo rośnie w górę i ma dziwny kształt. A może to keiki będzie??? Kto wie?
Może też powinnam zastosować mu szklarnię, bo za chwilę wszystkie liście straci???
Duży liść już do połowy zbrązowiał a mniejszy też żółknie.
Jak myślicie wsadzić go w ten słoik z wilgotnym keramzytem? Mogę w dzień na godzinę odkrywać zawsze.
Ale pociesza mnie , że kwiat żyje- bo o dziwo! po przesadzeniu go w mieszankę kamieni z korą i spryskiwaniu korzeni co dwa dni, spod jednego liścia , który usechł wyszedł bąbelek.Okazał się on być albo nowym korzonkiem, albo pędem. Do końca nie wiem bo rośnie w górę i ma dziwny kształt. A może to keiki będzie??? Kto wie?
Może też powinnam zastosować mu szklarnię, bo za chwilę wszystkie liście straci???
Duży liść już do połowy zbrązowiał a mniejszy też żółknie.
Jak myślicie wsadzić go w ten słoik z wilgotnym keramzytem? Mogę w dzień na godzinę odkrywać zawsze.
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Aniula jak dokładnie siedzi ten storczyk? Na dole są kamienie, a kora na górze? Czy wyjmujesz go do spryskiwania?
Próbowałam ze szklarnią tylko przez jeden dzień - w nadmuchanej torebce foliowej zroszonej w środku wodą i następnego dnia trzon spleśniał. Dziś spryskałam storczyk bioseptem, by dalej nie pleśniał, ale żaden ze sposobów reanimacji, które na nim próbowałam zdaje się nie działać. Storczyk ma tylko półtora listka i suchy trzon.
Czy ktoś ma pomysł jak mu pomóc?
Próbowałam ze szklarnią tylko przez jeden dzień - w nadmuchanej torebce foliowej zroszonej w środku wodą i następnego dnia trzon spleśniał. Dziś spryskałam storczyk bioseptem, by dalej nie pleśniał, ale żaden ze sposobów reanimacji, które na nim próbowałam zdaje się nie działać. Storczyk ma tylko półtora listka i suchy trzon.
Czy ktoś ma pomysł jak mu pomóc?
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Mój storczyk siedzi w mieszance kory z kamieniami, wszystko zmieszane w środku. Spryskuję od góry i korzenie ,które ma i liście.Wcześniej robiłam okłady z wacików ale nic nie dało, zaczęły żółknąć.
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Aniula tak trzymaj! Każda nowa oznaka życia u storczyka niesie nadzieję. Ja powróciłam do mojej starej metody. Gdyby nie zadziałała zawsze mogę wypróbować Twoją. Ale przede wszystkim trzeba być cierpliwym i dać storczykom czas na aklimatyzację w nowych warunkach.
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Tylko ciekawe co mi zostanie ze storczyka jak te liście wszystkie zrobią się żółte i odpadna.Może te keiki? Albo to pęd jest ?nie wiem nawet co to na razie.Ale na razie niech siedzi tak jak jest.
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Niestety wyszedł troszkę pędzik ale już dalej nie rośnie,chyba stanął w miejscu.Może przez to że za mało liści ma.
Re: Reanimacja storczyków jeszcze raz
Cześć
W moje ręce dostały się dzisiaj 3 storczyki - phalaenopsisy w bardzo złym stanie. Wcześniej stały w kościele , miały zatem zdecydowanie za mało światła oraz były niepoprawnie podlewane. Wydaje mi się, że zostały poważnie zalane.
W tym poście chciałam zapytać o tego, który jest w najgorszym stanie - prawdopodobnie nadaje się na śmietnik, jednak stwierdziłam, że zaryzykuję i zapytam - może znacie jakiś cudowny sposób na odratowanie ;)
Ogólnie jestem raczej początkująca w pielęgnacji storczyków, więc podejrzewam, że nie zrobiłam wszystkiego jak należy dlatego postanowiłam dopytać
Storczyk ma pożółkłe/gnijące obydwa liście, jeden liść został mu wycięty , bo był całkowicie zniszczony, a więc stożek wzrostu został uszkodzony - gdy go dostałam, stała w nim woda Roślina obecnie kwitnie, miała kilka pączków, które jednak zgniły, więc je obcięłam. Po wyjęciu z doniczki zauważyłam, że większość korzeni jest martwa lub gnije - prawie wszystko obcięłam. Pozostałość wymoczyłam w roztworze z dodatkiem Topsinu, rany po cięciach zasypałam cynamonem i włożyłam storczyka do świeżego, wcześniej namoczonego podłoża.
Jak myślicie, da się coś jeszcze zrobić z tą rośliną czy raczej nie ma na co liczyć?
Z góry dzięki
Pozdrawiam, Agata
W moje ręce dostały się dzisiaj 3 storczyki - phalaenopsisy w bardzo złym stanie. Wcześniej stały w kościele , miały zatem zdecydowanie za mało światła oraz były niepoprawnie podlewane. Wydaje mi się, że zostały poważnie zalane.
W tym poście chciałam zapytać o tego, który jest w najgorszym stanie - prawdopodobnie nadaje się na śmietnik, jednak stwierdziłam, że zaryzykuję i zapytam - może znacie jakiś cudowny sposób na odratowanie ;)
Ogólnie jestem raczej początkująca w pielęgnacji storczyków, więc podejrzewam, że nie zrobiłam wszystkiego jak należy dlatego postanowiłam dopytać
Storczyk ma pożółkłe/gnijące obydwa liście, jeden liść został mu wycięty , bo był całkowicie zniszczony, a więc stożek wzrostu został uszkodzony - gdy go dostałam, stała w nim woda Roślina obecnie kwitnie, miała kilka pączków, które jednak zgniły, więc je obcięłam. Po wyjęciu z doniczki zauważyłam, że większość korzeni jest martwa lub gnije - prawie wszystko obcięłam. Pozostałość wymoczyłam w roztworze z dodatkiem Topsinu, rany po cięciach zasypałam cynamonem i włożyłam storczyka do świeżego, wcześniej namoczonego podłoża.
Jak myślicie, da się coś jeszcze zrobić z tą rośliną czy raczej nie ma na co liczyć?
Z góry dzięki
Pozdrawiam, Agata
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Reanimacja storczyków jeszcze raz
śmietnik...nie ma co reanimować...