Ewka jeszcze nie, bo w przyszłym tygodniu ma się jeszcze trochę ochłodzić.
Będzie dosyć czasu jak cały śnieg zejdzie a ziemia trochę przeschnie.
Nie wiem jak Ty, ale ja nie lubię brodzić w błocie.
Całe szczęście, że administracja szybko reaguje, bo tych awarii to nie ma Ci ci zazdrościć
Ewka, nie spiesz się tak z odkrywaniem. Myslę, ze lepiej trochę za późno, niż za wcześnie.
U mnie w ogródku jeszcze pół metra sniegu, nawet nie ma jak wejść
Ewka słyszałam że Akcja Nasienna jeszcze trwa Boguś ma podobno posegregowane co komu...
Prawdopodobnie coś nam się dostanie, więc czekajmy cierpliwie na P.W.
Miechunka takiego jak na drugim zdjęciu pokazujesz - czerwonego mam.
Rodzynka Brazylijskiego mam obiecanego od znajomej.
Papryka fioletowa ma być w dogrywce którą zajęła się BRZOSKWINKA" - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4&start=56
Postanowiłam że w tym roku dopiero w marcu zacznę sieć i odwiedzę sklepy ogrodnicze.
Nie mogę poskromić mój nowy komputer, nie posłuszny na moje polecenia ciągle on czegoś wymaga i zabrania, nie mogłam wklejać zdjęć,
teraz mam problem ze Skype, widziałam że chcesz ze mną rozmawiać a nie mogłam się z Tobą połączyć.
Czasem nawet żałuję że wybrałam tak nowoczesność.
Biedny bałwanek u mnie przed domem dziecko ulepiło dużego banana niestety dzisiaj spłynęły resztki ,nie żebym płakała . Ja też miałam ochotę na nasionka z Akcji chyba ze dwie odmiany pomidora i paprykę ale jak zobaczyłam ile inni zamawiają to mnie wstyd obleciał że będę zawracać głowę o takie drobiazgi i zrezygnowałam
U mnie Ewciu też jeszcze tyle śniegu w ogródku i wciąż pada deszcz . Chodniki chociaż są już wymyte ,ale tam gdzie rosła trawa strach w te stronę spoglądać tyle psich odchodów . . . W niedzielę ma być jeszcze -2 ,ale to małe piwo w porównaniu z tym co było
Ewa wybacz skleroza zapomniałam pogratulować więc robię to teraz
Już nie wiem który raz piszę tego posta , non stop odpada mi internet .
Za oknem na minusie i od rana kurzy .
Pozdrawiam
Ewuniu..to na pewno już ostatni poległy bałwan tej wiosny. Nie ma co go żałować, wszyscy niecierpliwie czekamy na wiosnę. . U mnie dziś piękne słonko a mimo to tylko + 1. W sklepie nareszcie pojawiły się cebule. Na pocieszenie po zmarzniętych ciemiernikach...kupiłam kilka cebul lilii. . Skype u mnie już działa, choć podobnie jak u Zytki..czasami zdarza się że coś nie tak. Nie wiem dlaczego. . Odbierz PW.
Witam. Ewka załapałam się na nasionka fioletowej papryki w Akcji Nasiennej.
Mam priv od Bogusia. Pewnie i Ty też coś dostaniesz bo każdy coś na pocieszenie dostał.
Megagroniastych nie dostałam... żółte gruszkowe chyba będą podwójne, jak od Ciebie przyjdą.
Witam licznych gości w Rabatkach.Śnieg zszedł,trochę u mnie mokro,a nawet miejscami grząsko,czterołap kolejny raz dokonał głębokiego wkopu w skalniak,a potem z emocji usadził minę poślizgową,ukazały się i inne,no to sprzątałam,zasypywałam,umieszczałam kamienie na swoim miejscu.Cebulowe ładnie skiełkowały,ale liści jeszcze nie usuwam. Chatte i Kogro-no to na razie kapturów nie zdejmuję,mocowanie sznurkiem poprawiam. Zyto-także dostałam wiadomość od Bogdana.Popatruję i na dogrywkę.Żółte gruszkowe są pyszne,owocują sukcesywnie,obficie i długo,dla mnie miały jeden mankament-krzak ledwie się mieścił w oknie kuchennym,ale u Ciebie miejsca dość. Zeniu- liście ciemierników się ukazały,nawet nie są bardzo umęczone.Cebulowych zatrzęsienie,mam nadzieję,że gołębie mi się do kiełków nie dobiorą. Tija-dzięki,u nas było minus dwa od rana,pod wieczór chłodniej.Parę razy miotło krupą śniegową.Wezwałam majstra by po zamarznięciu rur w kamienicy zrobił kontrolę u mnie,przeczyścił baterie itp.Już wszystko gra.Dzięki Teresat w końcu umiem nastawiać zegar w kuchence(nacisnąć dwa środkowe...)by po wyłączeniu prądu wrócić do normy. Evluk-pelargonia Scarlet od Ciebie mówi,że już wiosna,wypuściła wielki korzeń i chyba czas ją przesadzić do innej doniczki,a "krakowiak"kwitnie. Tess-tak ciepło to jeszcze nie jest,ale Kostek linieje na potęgę. Kocino-ano chyba wiosna?Cieplejszy wieje wiatr. Jadziu Jakuch-no właśnie,sprzątałam.... Miiriam-tak zaraz radośniej.Wprawdzie jodełki w donicy ciągle nie zaniosłam do braci celem wsadzenia w ich lesie,ale ma się dobrze w chłodzie przedpokoju.