
Koty kontra rośliny
Rośliny trujące/nie trujące dla kota
Witam i bardzo proszę o pomoc .Wiem,że powinnam napisać w innym dziale ale bardzo liczy się czas od tego zależy życie mojego kotka.Chodzi o nazwę tego kwiatka on jest podobny do draceny ale to raczej na pewno nie jest dracena bo ma białe korzenie inny pokrój .To jest młody kwiatek ale on rośnie wysoko w górę i nie zrzuca tak dolnych liści,a jak jest wyższy to trzeba go podeprzeć .Mój kot zjadł dziś liść tej rośliny i bardzo się boje o niego bo niektóre rośliny są bardzo toksyczne .Szukałam na necie podobnego ale bez rezultatu .Dodam ,że liście są szerokości ok. 1,5 cm są miękkie .Bardzo proszę o pomoc . 

- raistand
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 18 mar 2007, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Jak pozbyć się kotów?
No może nie dosłownie pozbyć. Raczej jak zniechęcić koty i spowodować żeby przestały traktować MÓJ ogródek jako toaletę. Nie bedę tu opisywał w detalach róznych zdarzeń bo nie jest to temat do czytania przy śniadaniu tym niemniej zapewniam, że jest to duży problem. Sąsiadka ma w porywach ok. 10 kotów i one za potrzebą przyłażą do mnie. Szczególnie preferują świeżo wygrabione grządki, świeżo zasiane rabatki...
Nie mam już siły. Jakiś środek chemiczny? Jakieś rośliny? Pomocy!!!
Nie mam już siły. Jakiś środek chemiczny? Jakieś rośliny? Pomocy!!!
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Andrzeju znam ten problem. Mnie było łatwiej, bo koty należały do mnie i łatwiej było mi im to wybaczyć.
Koty załatwiają się tam, gdzie się nauczą i czują swój zapach..np. do kuwety. Zaobserwowałam, że jak raz załatwią się na rabacie to będą tam wracać z uporem maniaka.
Podobny problem miałam w przedpokoju, wystarczyło, że załatwiły się raz i już byłam na przegranej pozycji dopóki nie wstawiłam do przedpokoju kuwety z piaskiem z ich odchodami.
Zakupiłam środek zapachowy "odstraszający" i spryskałam podłogę przedpokoju. Pomogło.
Proponuję Ci nasączenie takim środkiem kawałeczków tkaniny i porozkładanie ich w miejscach kocich WC. Podobno pomaga także rozłożenie takich szmatek nasączonych ropą. Koty nie włażą tam, gdzie im śmierdzi.
Może pomoże?

Koty załatwiają się tam, gdzie się nauczą i czują swój zapach..np. do kuwety. Zaobserwowałam, że jak raz załatwią się na rabacie to będą tam wracać z uporem maniaka.
Podobny problem miałam w przedpokoju, wystarczyło, że załatwiły się raz i już byłam na przegranej pozycji dopóki nie wstawiłam do przedpokoju kuwety z piaskiem z ich odchodami.
Zakupiłam środek zapachowy "odstraszający" i spryskałam podłogę przedpokoju. Pomogło.
Proponuję Ci nasączenie takim środkiem kawałeczków tkaniny i porozkładanie ich w miejscach kocich WC. Podobno pomaga także rozłożenie takich szmatek nasączonych ropą. Koty nie włażą tam, gdzie im śmierdzi.
Może pomoże?

serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Miałam i wciąż mam (choć teraz w mniejszym zakresie) podobny problem. Ja stosowałam kupny środek typu "stop psy,koty" - obsypywałam tym działkę dookoła, pryskałam także olejkiem lawendowym - ponoć koty go nie znoszą. Zabiegi trzeba regularnie powtarzać, szczególnie po deszczu. Ostatnio wyczytałam( i będę w tym roku próbować ), że mogą być skuteczne ostre przyprawy typu pieprz czarny, cayenne i chili - wszystko zmielone. Posypywać miejsca wybrane przez zwierzaki. Roślinom to nie szkodzi.Życzę powodzenia!
A świeże rabaty chroniłam powbijanymi patykami - nie wygląda to najlepiej, ale działa.
A świeże rabaty chroniłam powbijanymi patykami - nie wygląda to najlepiej, ale działa.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22158
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Sama mam ten problem ,pies i ja "polujemy" na kociska ale to walka z wiatrakami.
Na szczęście odwiedzają mnie "tylko" trzy , walkę podejmuję jak tylko zrobi się ciepło.
Teraz jeszcze to one rządzą w moim ogrodzie
Andrzeju przeczytaj ten krótki wątek,nie ma raczej optymistycznych wiadomości dla nas
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... e&start=14
Na szczęście odwiedzają mnie "tylko" trzy , walkę podejmuję jak tylko zrobi się ciepło.
Teraz jeszcze to one rządzą w moim ogrodzie

Andrzeju przeczytaj ten krótki wątek,nie ma raczej optymistycznych wiadomości dla nas
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... e&start=14
- Grandiflora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 823
- Od: 21 paź 2008, o 15:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- raistand
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 18 mar 2007, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
KaRo ten watek czytałem 
Grandiflora musiałbym całą działkę szyszkami wysypać.
W ub. roku wykombinowałem, że świeżo zrobioną rabatkę z różami wyściółkuję korą. Za dwa dni ze zdziwieniem zauważyłem kopczyki na korze. W pierwszej chwili myślałem, że wrócił kret, Po rozgrzebaniu kopczyka już wiedziałem, że to nie kret 
I tak miałem zamiar posadzić trochę lawendy. Zobaczę jak to zadziała. no i trzeba będzie niestety spróbować jakiejś chemii.

Grandiflora musiałbym całą działkę szyszkami wysypać.


I tak miałem zamiar posadzić trochę lawendy. Zobaczę jak to zadziała. no i trzeba będzie niestety spróbować jakiejś chemii.

- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8877
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
U mnie też koty są niewrażliwe na szyszki i korę - grzebią w niej w najlepsze. Jako środki zaradcze stosuję plasterki / połówki zużytej cytryny, wszędzie wbijam patyki i kładę gałązki, najlepiej iglaste. Przez ostatnie 2 lata "coś" masakrowało wschodzące szachownice, myślałam, że to ślimaki albo rolnice. Wreszcie wydało się, że to koty, potrafiły zniszczyć kwiaty mimo sztywnej osłony, muszę wymyślić coś innego. Czytałam, że zwierzaki można zniechęcić polewając z ukrycia wodą z węża, mnie się nie udało. Prezenty od kotów nabieram w starą plastykową doniczkę i razem z nią wyrzucam.
Pozdrawiam. 


Mi udało się skutecznie pozbyć kotów właśnie dzięki pieskowi. Jako, że jest niewielkich rozmiarów to w okolicy nie ma żadnych kociaków. Natomiast mam teraz rozkopany cały ogród, i o wiele więcej szkód niż było to z kotami. Także okazało się, że koty wcale nie są takie złe. Na szczęście to niespełna roczny piesek i od wiosny mam zamiar wziąć się za jego wyszkolenie. 

- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Jacuś krople walerianowe są nadal dostępne w aptekach,potwierdzam ci to jako aptekarka.
Właśnie sobie przypomniałam,że jakaś pani kupowała u mnie olejek kamforowy,aby odstraszyć koty sąsiadów,
które wylegiwały się na jej ulubionym fotelu na balkonie.Ciekawe,czy on działa?
Chyba muszę zrobić eksperyment na kotce sąsiadki.Kupię krople walerianowe i olejek kamforowy.
Zobaczę jak kotka zareaguje na te specyfiki.
Właśnie sobie przypomniałam,że jakaś pani kupowała u mnie olejek kamforowy,aby odstraszyć koty sąsiadów,
które wylegiwały się na jej ulubionym fotelu na balkonie.Ciekawe,czy on działa?
Chyba muszę zrobić eksperyment na kotce sąsiadki.Kupię krople walerianowe i olejek kamforowy.
Zobaczę jak kotka zareaguje na te specyfiki.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Kocimietka, klasyczna kocimiętka Faassena ma olejki eteryczne ,
podobne do feromonów, wydzialenych przez kocice w rui.
Koty wpadają w liliowe krzewinki, tarzają się i przeżywają rozkosze nieznane ascetom.
I to, jest humanitarne i całkiem naturalne przyciąganie kociej zgrai.
Byle tylko siać Nepeta ×faassenii , za płotem...
http://www.swiatkwiatow.pl/kocimietka-f ... id172.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kocimiętka
podobne do feromonów, wydzialenych przez kocice w rui.
Koty wpadają w liliowe krzewinki, tarzają się i przeżywają rozkosze nieznane ascetom.
I to, jest humanitarne i całkiem naturalne przyciąganie kociej zgrai.
Byle tylko siać Nepeta ×faassenii , za płotem...
http://www.swiatkwiatow.pl/kocimietka-f ... id172.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kocimiętka