1 . Obsadziłam brzeg rabatki graniczący z piaskownicą czyśćcem wełnistym - jak zakwitł zleciały się pszczoły i pogryzły dzieciaki .
2. Kupuje mnóstwo nasion i potem nie mam miejsca ani na parapecie ani w ogrodzie - masakra , niestety powtarzam to co roku [ pocieszam się że inni też tak robią ]
3.Po wysłuchaniu dobrej rady mojej ciotki , wypaliłam sobie pół rabaty zbyt treściwym kurzym nawozem [ a ile się przy tym nabiegałam żeby go sobie załatwić , bo kurek nie mam ]
4.Wszyscy pomstują na psy - mój jest mniejszym szkodnikiem niż moje koty [ mam 2 ] - w ubiegłym roku poorały pazurkami dwa drzewka , najgorsze że zrobiły to u mojego sąsiada na świeżo posadzonych jednoroczniakach [ amen - tyle mogliśmy o nich powiedzieć ] .
5.A na koniec gwóźdź programu - kiedyś w zamierzchłych czasach , gdy zakładałam mój ogród [ niestety całkowicie świadomie ] posadziłam wyhodowane z nasion stokrotki [ śliczne różnobarwne ,pełne i półpełne ] , a te potwory , rozmnożyły się i co roku próbują opanować trawnik i tak nieustająca walka trwa do dziś [ i zapewne potrwa do końca świata i jeden dzień dłużej ] .
Tak więc strzeżcie się stokrotek wyglądają niewinnie - ale prawda jest taka - to potwory !
