
Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2013 Kamila
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11743
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2013 Kamila
Oj Kamilko przekora z Ciebie 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2013 Kamila
Nie tylko Ty Kamilo
sama się dziwię że ją kupiłam i choć kosztowała tylko kilkanaście złotków to wcale nie będę żałować jak do końca padnie.
A nawozić to zwyczajnie nie mam czasu choć wiem że powinnam podsypać iglakom i rh bo one już potrzebują.


A nawozić to zwyczajnie nie mam czasu choć wiem że powinnam podsypać iglakom i rh bo one już potrzebują.

- Alutka102
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1722
- Od: 29 sie 2011, o 09:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2013 Kamila

Na szczęście Westerland i Eden to takie róże, które szybko nadrabiają mocne cięcia.
Dzisiaj dokończyłam przycinanie i jestem bardzo zadowolona z kondycji róż po zimie. Pnące można powiedzieć, że cięłam tylko kosmetycznie. Wreszcie zobaczę je w pełnej krasie. Reszta cięta zgodnie z ogólnymi zaleceniami.
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2013 Kamila
Maju spokojnie, jeszcze jest czas na nawożenie. Ja zacznę nie wcześniej niż w połowie maja ;)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2013 Kamila
Do cięcia szykuję się na jutro i może uda mi się sporo zrobić bo nie mam aż tak dużo tego.
Nawozić będę jak posprzątam po zimie bo między suche liście sypać to nie za bardzo sprawnie idzie, a zostało mi ich jeszcze bardzo dużo i pewnie tak mi zejdzie do połowy maja. Jeszcze w międzyczasie dojdą ostatnie różyce. A potem to już tylko kosmetyka czyli dosadzanie i przesadzanie bylin.
Nawozić będę jak posprzątam po zimie bo między suche liście sypać to nie za bardzo sprawnie idzie, a zostało mi ich jeszcze bardzo dużo i pewnie tak mi zejdzie do połowy maja. Jeszcze w międzyczasie dojdą ostatnie różyce. A potem to już tylko kosmetyka czyli dosadzanie i przesadzanie bylin.

- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2013 Kamila
Ona jest tez dla mnie obojetna,ale to cale szczescie,ze kazdemu podoba sie cos innego.Mamy do wyboru ponad 30000 odmian roz.Pani Szlązkiewicz pisze:Wiem, wszyscy kochają poza mną
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2013 Kamila
Na wielu różach mam już liście, ale prawdę mówiąc jeszcze nie myślałam o zasilaniu.
Dziękuję że mi przypomniałaś, za kilka tygodni to zrobię.
Ku mojej wielkiej satysfakcji Occhi di Fata ładnie przezimowała i już puszcza nowe pąki.
Dziękuję że mi przypomniałaś, za kilka tygodni to zrobię.
Ku mojej wielkiej satysfakcji Occhi di Fata ładnie przezimowała i już puszcza nowe pąki.
- Phragboy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 303
- Od: 22 cze 2009, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie - Łaziska Górne
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2013 Kamila
Majko nie wyrzucaj Edena, mi też cztery lata z rzędu mocno przemarzała, a w tym roku po owinięciu czterema warstwami zimowej włókniny jest cała zieloniutka.
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2013 Kamila
Chylę czoło przed takimi zabiegamiPhragboy pisze:...... a w tym roku po owinięciu czterema warstwami zimowej włókniny jest cała zieloniutka.



Szewc bez butów...
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2013 Kamila
No to sobie możemy podać ręce Kamilo.
Na taką dbałość to ja też nie mam ochoty.
Jak się róży u mnie nie podoba idzie do ludzi albo zasila kompost.
Na taką dbałość to ja też nie mam ochoty.
Jak się róży u mnie nie podoba idzie do ludzi albo zasila kompost.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2013 Kamila
I w związku z tym dzisiaj podjęłam decyzję ostateczną - Edenka idzie precz a na jej miejsce jakiś wytrzymały pustaczek i jak się uda go zdobyć to jeszcze w tym sezonie. 

- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2013 Kamila
No i teraz będzie na mnie, że eksterminuję Edeny i inne takie ;)
Dzisiaj wpadła mi ręce lokalna gazeta z rubryczką ogrodniczą. Takich idiotyzmów dawno nie czytałam. Krótki artykulik nawołuje do nawożenia bo zaczęła się susza fizjologiczna.
chyba takie bzdury ktoś pisał na życzenie sklepów z nawozami
I co gorsza nie wiedział do końca o czym pisze. A ludzie którzy nie muszą znać takich pojęć biorą to za dobrą monetę i dzięki takim farmazonom sami tworzą suszą fizjologiczną
Czym jest susza fizjologiczna? To taki stan, kiedy woda jest w glebie, ale korzenie nie mogą jej pobrać. Taka sytuacja może mieć miejsce w następujących przypadkach:
- roślina potrzebuje wody, ale ziemia jest jeszcze zamarznięta, więc niemożliwa do pobrania. dlatego tak ważne jest podlewanie roślin zimozielonych przed nadejściem mrozów oraz cieniowanie ich wczesną wiosną, kiedy słońce operuje coraz mocniej. Woda transpiruje przez liście, a korzenie nie mogą uzupełnić braków. Liście zwijają się, co nie jest oznaką choroby! Roślina ogranicza straty wody w ten sposób. Dobrze jest cieniować rośliny takie jak różaneczniki, azalie japońskie czy inne o zimozielonych liściach
- nadmierne stężenie soli w glebie uniemożliwia pobieranie wody przez korzenie, bo powoduje przede wszystkim ich zamieranie oraz blokuje pobieranie wody z uwagi na różnicę potencjałów osmotycznych. Woda jest pobierana w sposób bierny, a więc przepływa ze środowiska o mniejszym potencjale osmotycznym do środowiska o większym potencjale. Z chwilą nadmiernej ilości soli w glebie to komórki korzeni oddają wodę do gleby, aby "rozcieńczyć" roztwór glebowy.
I do tego prowadzi przedwczesne nawożenie. Mimo dobrych chęci łatwo jest zaszkodzić.
Dzisiaj wpadła mi ręce lokalna gazeta z rubryczką ogrodniczą. Takich idiotyzmów dawno nie czytałam. Krótki artykulik nawołuje do nawożenia bo zaczęła się susza fizjologiczna.



Czym jest susza fizjologiczna? To taki stan, kiedy woda jest w glebie, ale korzenie nie mogą jej pobrać. Taka sytuacja może mieć miejsce w następujących przypadkach:
- roślina potrzebuje wody, ale ziemia jest jeszcze zamarznięta, więc niemożliwa do pobrania. dlatego tak ważne jest podlewanie roślin zimozielonych przed nadejściem mrozów oraz cieniowanie ich wczesną wiosną, kiedy słońce operuje coraz mocniej. Woda transpiruje przez liście, a korzenie nie mogą uzupełnić braków. Liście zwijają się, co nie jest oznaką choroby! Roślina ogranicza straty wody w ten sposób. Dobrze jest cieniować rośliny takie jak różaneczniki, azalie japońskie czy inne o zimozielonych liściach
- nadmierne stężenie soli w glebie uniemożliwia pobieranie wody przez korzenie, bo powoduje przede wszystkim ich zamieranie oraz blokuje pobieranie wody z uwagi na różnicę potencjałów osmotycznych. Woda jest pobierana w sposób bierny, a więc przepływa ze środowiska o mniejszym potencjale osmotycznym do środowiska o większym potencjale. Z chwilą nadmiernej ilości soli w glebie to komórki korzeni oddają wodę do gleby, aby "rozcieńczyć" roztwór glebowy.
I do tego prowadzi przedwczesne nawożenie. Mimo dobrych chęci łatwo jest zaszkodzić.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2013 Kamila
Święte słowa.
Nadmiarem miłości też można zabić.

Nadmiarem miłości też można zabić.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- 500p
- Posty: 815
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2013 Kamila
Ten drugi przypadek suszy tzn. spalenie nawozem przerabiałam kiedyś osobiście gdy rozsypał mi się nawóz na brzegu trawnika. Zlewałam potem wodą ale widocznie za mało bo na skutki nie musiałam długo czekać. Gdy zdarzyło mi się to ponownie poszedł w ruch odkurzacz. Sąsiedzi mieli ubaw
Kamila dzięki za info na temat terminu zasilania wiosennego róż. Bardzo pouczające i jak przydatne!!!
W ogóle tego nie wiedziałam. Co prawda nigdy nie udało mi się nawieźć za wcześnie ale wiadomo co by mogło zdarzyć się w przyszłości ?

Kamila dzięki za info na temat terminu zasilania wiosennego róż. Bardzo pouczające i jak przydatne!!!

W ogóle tego nie wiedziałam. Co prawda nigdy nie udało mi się nawieźć za wcześnie ale wiadomo co by mogło zdarzyć się w przyszłości ?
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2013 Kamila
nie jest łatwo radzić sobie z przenawożeniem, bo przelewanie wodą pomoże na glebach lekkich, piaszczystych. Na cięższych stworzą się warunki beztlenowe i to będzie przysłowiowy gwóźdź do trumny
A swoją drogą skoro jesteśmy przy podlewaniu. Też bez przesady! Czasem czytam, że ktoś sadzi róże z gołym korzeniem do doniczek i codziennie wylewa na nie 5 litrów wody.. Dajcie spokój toż to nie bagienna roślinność
wszystko z umiarem.
Wymądrzyłam się to kilka fotek dla was z Hagi:


"Pustak" dla Comci



Cera - absolutne cudo, obsypane kwiatem


I mój faworyt


A swoją drogą skoro jesteśmy przy podlewaniu. Też bez przesady! Czasem czytam, że ktoś sadzi róże z gołym korzeniem do doniczek i codziennie wylewa na nie 5 litrów wody.. Dajcie spokój toż to nie bagienna roślinność

Wymądrzyłam się to kilka fotek dla was z Hagi:


"Pustak" dla Comci




Cera - absolutne cudo, obsypane kwiatem



I mój faworyt

