Pewnie macie już dość takich osób jak ja, które co chwilę zwracają się do Was z prośbą o pomoc. Kilka razy przeglądałam to forum i rzeczy, o których piszecie wydają mi się czarną magią! Okno mam od strony zachodniej, mój mini storczyk stoi na parapecie, "tyłem" do okna. Słońce raczej nie pada na niego bezpośrednio - jest tak ustawiony, że znajduje się w cieniu (w tej przerwie między szybami. Nie wiem jak lepiej to określić). Podlewam rzadko, raptem dwa razy od 31 lipca. Do całkowitej suchości. Jest na tym podłożu z mchem i ma plastikową doniczkę z dziurkami. Nie wiem czy to istotne, ale zajmuje miejsce obok mięty, kwiatka, którego nazwy nie znam (jakby skrzyżowanie paprotki z trawą) oraz owoców, butelki po winie i świeczki. Podlewam go odstaną wodą z kranu.
Kwiatki usychają (jeden odpadł), liście żółkną, są takie... stare i pomarszczone. Czy będzie z tego kwiatek? Może tylko panikuję? A może już powinnam się z nim pożegnać?
Chciałabym go przesadzić, ale nie wiem jakie podłoże wybrać. Doniczka jest maleńka i on sam również jest maleńki i obawiam się, że mieszanki się do tego po prostu nie zmieszczą. A przeczytałam, że lepiej nie dawać w większą doniczkę, w mniejszą wręcz lepiej (prawda to?). Co najbardziej by się nadawało? Może to:
http://www.orchidgarden.pl/sklep/detail ... -100g.html
Załączam zdjęcia korzeni, wydają mi się zeschnięte (a może to wina zbyt rzadkiego podlewania?).
http://i39.tinypic.com/o5cco9.jpg
http://i40.tinypic.com/2saj9qb.jpg
http://i41.tinypic.com/2qbr90g.jpg
Zdjęcia na forum umieszczamy w rozmiarach dopuszczalnych regulaminem/KaRo