Shire pisze:Ika nie narzekaj, masz piękne krzaczki. Ja mam porównanie u siebie. W zeszłym roku o tej porze miałam już gęste, spore kule, a w czerwcu (na początku) już zaczęły kwitnąć i spektakularne kwitnienie trwało do końca miesiąca. Gdzieś popełniłam błąd. Pewnie raz, że za wcześnie ścięłam w kwietniu, a dwa, może powinnam je mocniej przyciąć od razu po kwitnieniu? A ja ścięłam tylko kwiaty. Może mi ktoś podpowie?
W dużym stopniu zależy to od wieku rośliny, odmiany i rodzaju gleby, mikroklimatu.Różne odmiany różnie się zachowują, jednak im młodsze krzaki tym lepiej odbijają i nie możesz porównywać ich do ubiegłorocznych.Również to jaka była zima ma na to wpływ.
Choć 'lawendowa rzeka' pięknie wygląda, ale niestety jest to efekt krótkotrwały. W naszym klimacie lepiej sprawdza się sadzenie lawendy pojedynczo lub w małych grupach, wtedy łatwiej ją zastąpić młodymi roślinami i nie widać tak uszkodzeń mrozowych.