Bufo nie znałam tej metody w workach . Ja mam kilka odmian. Jakie mi się trafią u ogrodnika: Lima, Krakowskie, Malinówki, jakieś Olbrzymie, Bawole Serca, Koktajlowe, Żółte....po kilka każdego, w sumie mam 70 krzaków . Przed wsadzeniem dołek można skropić już czymś p/grzybowym, potem małe krzaczki też . W ten sposób długo nie łapią zarazy-grzyba. Nigdy nie nawoziłam . W tym roku spróbowaliśmy i urosły wyższe niż człowiek . Nie potrzebnie . Jeśli nawozić to przed zbiorami, żeby czasem nie pachniały nawozem.
Jeśli masz słabą ziemię można nawozić. Podlewam cały czas systematycznie, cały sezon. Ale ja nie mam z tym problemu bo mam węża pod samymi pomidorami. Oczywiście podlewam punktowo pod sam krzaczek, nie po liściach.Jeśli masz problem z podlewaniem , to możesz podlać obficie i zagarnąć na to suchą ziemię , to przykryje i dłużej utrzyma wilgoć . Zbieram b. dużo . Co kilka dni 1-2 wiadra. Są duże i dorodne. Dopiero teraz pokazały się plamki grzybicze. To zebraliśmy wszystkie, nawet rózowe i popryskaliśmy na grzyba , środkiem z karencją na 3 dni. A odczekujemy tydzień. Środki na grzyba nie są trujące jak te na robale. Ale odczekujemy swoje. To tyle

Na zdjęciu widać same zielone, bo właśnie zebraliśmy i popryskaliśmy. Za tydzień będzie się czerwieniło
