Kasiu ,vimen,miło,że jesteś,to takie późniejsze iryski,Wanilla i mnie urzekła,swoją subtelnością ,uwielbiam ją ,w tamtym roku pod koniec dostała trochę plamistości ,ale za jej urok to ma wybaczone,poza tym żadnego problemu,ładnie przezimowała,mam je 2 szt i jedną szt na pniu,cieszę się ,że nasionka szybko doszły,pozdrawiam
Marysiu,białe mają kłącza i bardzo je lubię,same sie rozrastają powoli i tworzą taką kępę,,maruna jest świetna jako wypełniacz,a do tego taka roślinka z dzieciństwa,była posadzona przed moim przedszkolem i codziennie zbieraliśmy z nich biedronki,tzn ja zbierałam bo chyba od dzieciństwa ciągnęło mnie do kwiatów

,na tej rabacie co rośnie wrotycz i rumian rzymski nie sadziłam w tym roku róż,one tam były,może jedną dosadziłam Ingrid ,bo kocham też wielkokwiatowe ,żeby mieć do flakonu i właśnie stoi przede mną pełen cudownych róż,u mnie dzisiaj nic nie padało,a tak liczyłam na deszcz i klapa,nawet rano obwiązałam dodatkowo moje ostróżki,żeby od ciężaru wody ,nie powykrzywiały się ,bo zaczynają kwitnąć te pastelowe cudne kolory,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie
Krysiu,dziękuję ,bardzo mi potrzebne,nie zliczyłam dokładnie wszystkich odmian moich piwonii,ale myślę ,że 40-50,róże teraz są cudowne,ale chyba największy zapach jest od goździków,takie małe a taką mają siłę przebicia,a wszystko razem to jeden wielki zapach unoszący się w całym ogrodzie ,a przecież zaraz dojdą lilie,pozdrawiam i tak sobie myślę ,że miałaś przyjechać ,może się wybierzesz ,jak wyzdrowieję to dam znać,pozdrawiam
Marzenko,nie bardzo wiem o jakiego kwiatuszka Ci chodzi ,mam kłosowce,ale jeszcze nie kwitną ,wiec zdjęć teraz z nimi nie było,ale jest taki kwitek różowy o pokroju świecy to krwawnica,ale tez nie wiem czy o to Ci chodzi ,napisz na której stronie to zdjęcie i które z kolei ,to coś więcej wyjaśnię,ja jeden kłosowiec mam mały delikatny a inne wysiałam w tym roku i już widzę ,że będzie większy ,ale jaki większy to nie wiem bo mam pierwszy raz ,a nasiona dostałam od Violi,pozdrawiam
Tereniu,dalej sie oszczędzam ,wczoraj tylko zasiliłam roślinki,ale pomógł mi mąż i zasilaliśmy na 4 ręce,a dzisiaj obwiązałam ostróżki i wsadziłam 4 miskanty,nawet nie mogę zrobić więcej ,bo przez te choróbska osłabłam na amen i zaraz jestem bardzo zmęczona ,ale nacięłam sobie naręcze cudnych róż wielkokwiatowych do flakonu i teraz są ze mną

,znowu dziwnie jesteście z Marzenką w środku ,a pisałam do Was na końcu
Ula,nie ma problemu nawet teraz mogę wysłać napisz adres na pw,Graham Tomas jest na słonecznym stanowisku,,pozdrawiam
Kasiu,katja witam w ogrodzie ,dobrze ,że sie odezwałaś i odezwij się jeszcze nieraz bo to bardzo sympatyczne ,cieszę się ,że roślinki ładnie rosną ,a nasiona możesz po prostu dostać,zapisz sobie ,żebyś nie zapomniała i na drugi rok zagoszczą u Ciebie,pozdrawia i zapraszam znowu
Gosiu,ten dzik rośnie razem z angielką białą i za chwilę ją zniszczy,bo tak sie rozrasta,pozdrawiam
Sabinko,oj jest co robić,chociaż jak już sie wszystko rozrośnie po wiośnie to chwasty nie mają szans,ale i tak pracy dużo ,a to dlatego,że ciągle coś dorabiam ,dosadzam przesadzam,obcinam wycinam ,ten dzik niszczy mi piękną angielską białą różę,i chyba musi zniknąć ,pozdrawiam
