Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8456
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Loki
Zapomniałam dodać ,że lilak cudny
Skąd masz nasiona lunarii
Chyba teraz ciężko dostać.
Ja mam ze starego ogrodu przesadzone , może jeszcze od Marysi /maski/ zaplątały się w sadzonkach
Jeśli chodzi o cynie to myślałam po prostu ,że mam je w chałupie a tu ...pupa
To nie jest zły pomysł z zamawianiem nasion ,nie chce mi się rołwerem do sklepu jechać
Jeśli chodzi o pielenie to nie zazdroszczę. U nas w sumie mało na rabatach ,chodzę z ostrym nożem i wycinam.
Właśnie Zięć się nabijał z mojego warzywnika /wszystko przykryte włókniną i workami/ ,że wygląda ,jak śmietnik Powiedziałam ,że jak by sam musiał pielić to by też poprzykrywał.
Może spróbujcie w miejscach ,gdzie krzewy i byliny. Powsadzałam folię i na to kamienie plus kora.
Zapomniałam dodać ,że lilak cudny
Skąd masz nasiona lunarii
Chyba teraz ciężko dostać.
Ja mam ze starego ogrodu przesadzone , może jeszcze od Marysi /maski/ zaplątały się w sadzonkach
Jeśli chodzi o cynie to myślałam po prostu ,że mam je w chałupie a tu ...pupa
To nie jest zły pomysł z zamawianiem nasion ,nie chce mi się rołwerem do sklepu jechać
Jeśli chodzi o pielenie to nie zazdroszczę. U nas w sumie mało na rabatach ,chodzę z ostrym nożem i wycinam.
Właśnie Zięć się nabijał z mojego warzywnika /wszystko przykryte włókniną i workami/ ,że wygląda ,jak śmietnik Powiedziałam ,że jak by sam musiał pielić to by też poprzykrywał.
Może spróbujcie w miejscach ,gdzie krzewy i byliny. Powsadzałam folię i na to kamienie plus kora.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12457
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
@ Jarha – miesiącznicę gorąco polecam z przyczyn, które w poprzednim poście opisałem, odpowiadając Marcie. Same zalety, żadnych wad (żadnych, bo choć sieje się wszędzie, to bardzo łatwo ją usunąć, nie ma zadatków na zostanie uciążlywim chwastem). Powojnik górski to prawdziwy mistrz. Wielki i piękny. Nie sposób go nie kochać.
@ Jarha – no jak to autor piosenki nie miał na myśli rodzaju Sambucus, przecież to właśnie bzy kwitną na biało, a lilaki – jak sama nazwa wskazuje – mają kwiaty w kolorze liliowym (fakt, po polsku „liliowy” bardziej kojarzy się z liliami – ale po angielsku czy francusku już żadnych wątpliwości nie ma, od jakiej rośliny wzięła się ta nazwa – por. https://en.wikipedia.org/wiki/Lilac_(color) czy https://fr.wikipedia.org/wiki/Lilas_(couleur) )
@ Pelagia – powiem Ci szczerze, że nie pamiętam skąd mam nasiona miesiącznicy. Wydaje mi się, że siałem ją dwukrotnie – raz w mieszance typu „kwietna łąka”, którą obsiałem niewykorzystany jeszcze wówczas fragment ogrodu przy jego zakładaniu dziesięć lat temu, a raz na rabacie już jako miesiącznicę mieszaną (były z niej również okazy kwitnące na biało, ale kolor ten zupełnie mi zanikł). Ale od kogo kupiłem nasiona, nie mam zielonego pojęcia. Mógł to być PNOS Ożarów Mazowiecki, mógł być Legutko, ale może Anglicy z Thompson & Morgan lub Francuzi z Baumaux? Albo Holendrzy z Tuinzaden? Serio, nie pamiętam. W każdym razie tak de facto już ta posiana w mieszance łąkowej została ze mną na stałe (drugi siew wynikał wyłącznie z tego, że chciałem mieć też białą miesiącznicę, nie z tego, że mi w ogrodzie zanikła) i rozsiewa się sama od dziesięciu lat. Co do nasion – wszystko zamawiam przez internet. Prościej. Wygodniej. A i oferta zazwyczaj wielokrotnie bogatsza niż w lokalnym sklepie ogrodniczym. Folia plus kora? Przecież taka ziemia nie oddycha, deszcz jej nie podlewa, a do tego jak korę rozwieje, musi to również wyglądać nieciekawie… Chyba jednak zostanę przy łażeniu na czworakach… To tylko wiosną jest taki armageddon – w lecie się już uspokaja…
Pozdrawiam!
LOKI
@ Jarha – no jak to autor piosenki nie miał na myśli rodzaju Sambucus, przecież to właśnie bzy kwitną na biało, a lilaki – jak sama nazwa wskazuje – mają kwiaty w kolorze liliowym (fakt, po polsku „liliowy” bardziej kojarzy się z liliami – ale po angielsku czy francusku już żadnych wątpliwości nie ma, od jakiej rośliny wzięła się ta nazwa – por. https://en.wikipedia.org/wiki/Lilac_(color) czy https://fr.wikipedia.org/wiki/Lilas_(couleur) )
@ Pelagia – powiem Ci szczerze, że nie pamiętam skąd mam nasiona miesiącznicy. Wydaje mi się, że siałem ją dwukrotnie – raz w mieszance typu „kwietna łąka”, którą obsiałem niewykorzystany jeszcze wówczas fragment ogrodu przy jego zakładaniu dziesięć lat temu, a raz na rabacie już jako miesiącznicę mieszaną (były z niej również okazy kwitnące na biało, ale kolor ten zupełnie mi zanikł). Ale od kogo kupiłem nasiona, nie mam zielonego pojęcia. Mógł to być PNOS Ożarów Mazowiecki, mógł być Legutko, ale może Anglicy z Thompson & Morgan lub Francuzi z Baumaux? Albo Holendrzy z Tuinzaden? Serio, nie pamiętam. W każdym razie tak de facto już ta posiana w mieszance łąkowej została ze mną na stałe (drugi siew wynikał wyłącznie z tego, że chciałem mieć też białą miesiącznicę, nie z tego, że mi w ogrodzie zanikła) i rozsiewa się sama od dziesięciu lat. Co do nasion – wszystko zamawiam przez internet. Prościej. Wygodniej. A i oferta zazwyczaj wielokrotnie bogatsza niż w lokalnym sklepie ogrodniczym. Folia plus kora? Przecież taka ziemia nie oddycha, deszcz jej nie podlewa, a do tego jak korę rozwieje, musi to również wyglądać nieciekawie… Chyba jednak zostanę przy łażeniu na czworakach… To tylko wiosną jest taki armageddon – w lecie się już uspokaja…
Pozdrawiam!
LOKI
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2931
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Loki, co do nazwy botanicznej , absolutnie masz rację , ale, że w piosence chodzi o biało kwitnące krzewy z gatunku syringa, a nie o sambucus, zresztą nigra, ( który też pachnie, ale to już nie ten sam zapach), to będę się upierać!
A tak w ogóle, to u mnie bez czarny kwitnie na różowo, a największy krzew lilaka, obsypany jest białymi wiechami obłędnie pachnących kwiatów.
A tak w ogóle, to u mnie bez czarny kwitnie na różowo, a największy krzew lilaka, obsypany jest białymi wiechami obłędnie pachnących kwiatów.
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8456
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Jurku
Jak chcesz
Folię / mniejsze kawałki/ rozkładałam już na rozrośnięty ogród.
Kory nie rozwiewa ,bo są kamyki i większe kawałki drewna.
Powiem Ci ,że w tych miejscach ,gdzie nic nie ma to masakra.Tam jest sam podagrycznik.
W tej chwili jest strasznie sucho , a tam gdzie folie - nie.
Ciekawe opowieści z lunarią. Mamy mieszanki na łąkę ,może też tam jest wśród kwiatków.
Jak tam ślimaczki
Jak chcesz
Folię / mniejsze kawałki/ rozkładałam już na rozrośnięty ogród.
Kory nie rozwiewa ,bo są kamyki i większe kawałki drewna.
Powiem Ci ,że w tych miejscach ,gdzie nic nie ma to masakra.Tam jest sam podagrycznik.
W tej chwili jest strasznie sucho , a tam gdzie folie - nie.
Ciekawe opowieści z lunarią. Mamy mieszanki na łąkę ,może też tam jest wśród kwiatków.
Jak tam ślimaczki
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12457
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
@ Marta – Wiem, wiem, tylko się droczę.
@ Pelagia – U mnie podagrycznika niet… Najbardziej uciążliwa jest po prostu trawa… Choć walczę też z glistnikiem, rdestówką, bodziszkiem cuchnącym, koniczyną drobnogłówkową, krwawnikiem (ten też jest bardzo uciążliwy), pokrzywą, bluszczem i bliżej niezidentyfikowaną wielgachną (potrafi dwa metry przekroczyć jak się jej nie wyrwie) rośliną z astrowatych podobną nieco do sałaty jadowitej… Co do ślimaczków – ostatnim razem zużyłem cały swój zapas ferramolu, poszło na ogród dwa kilo, miejscami widzę jeszcze, że ciągle niezjedzone – za to ślimaków coraz mniej…
A poniżej porcja świeżych fotek. Tydzień ciepła i deszczu sprawił, że wszystko wystrzeliło jak oszalałe.
Ajuga reptans
Aquilegia alpina
Aquilegia vulgaris
Centaurea montana
Cercis siliquastrum
Convalaria majalis
Cymbalaria muralis
Cytisus x praecox
Geranium robertianum
Gladiolus x byzantinus
Hesperis matronalis
Hyacinthoides hispanica
Laburnum anagyroides
Narcissus poeticus
Oxalis corniculata
Phlox subulata
Primula elatior
Primula vulgaris
Ranunculus repens
Vinca major
Fotka poglądowa:
Pozdrawiam!
LOKI
@ Pelagia – U mnie podagrycznika niet… Najbardziej uciążliwa jest po prostu trawa… Choć walczę też z glistnikiem, rdestówką, bodziszkiem cuchnącym, koniczyną drobnogłówkową, krwawnikiem (ten też jest bardzo uciążliwy), pokrzywą, bluszczem i bliżej niezidentyfikowaną wielgachną (potrafi dwa metry przekroczyć jak się jej nie wyrwie) rośliną z astrowatych podobną nieco do sałaty jadowitej… Co do ślimaczków – ostatnim razem zużyłem cały swój zapas ferramolu, poszło na ogród dwa kilo, miejscami widzę jeszcze, że ciągle niezjedzone – za to ślimaków coraz mniej…
A poniżej porcja świeżych fotek. Tydzień ciepła i deszczu sprawił, że wszystko wystrzeliło jak oszalałe.
Ajuga reptans
Aquilegia alpina
Aquilegia vulgaris
Centaurea montana
Cercis siliquastrum
Convalaria majalis
Cymbalaria muralis
Cytisus x praecox
Geranium robertianum
Gladiolus x byzantinus
Hesperis matronalis
Hyacinthoides hispanica
Laburnum anagyroides
Narcissus poeticus
Oxalis corniculata
Phlox subulata
Primula elatior
Primula vulgaris
Ranunculus repens
Vinca major
Fotka poglądowa:
Pozdrawiam!
LOKI
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2931
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Loki, no mam nadzieję, że mnie tylko podpuszczasz . A zauważ, że pod zdjęciem kwiatów lilaków, na stronie z linku, jest napisane: "Kilka kwiatów bzu..."
Ależ Ci ogród zaorlikowało
Złotokap kwitnie przepięknie, biały wieczornik też śliczny .
Szczawika rożkowatego, tak pokazałeś, że gdybym nie znała gadziny, to chciałabym go mieć w swoim ogrodzie
Ależ Ci ogród zaorlikowało
Złotokap kwitnie przepięknie, biały wieczornik też śliczny .
Szczawika rożkowatego, tak pokazałeś, że gdybym nie znała gadziny, to chciałabym go mieć w swoim ogrodzie
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8456
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Jurku
Inwazja orlików - bardzo je lubię
Same się rozsiały i pokrzyżowały
Uroczy biały wieczornik
Złotokap oszalał w tym roku
Nawet mieczyk już kwitnie.
Inwazja orlików - bardzo je lubię
Same się rozsiały i pokrzyżowały
Uroczy biały wieczornik
Złotokap oszalał w tym roku
Nawet mieczyk już kwitnie.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12457
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
@ Marta – Na jednej stronie z linku opis był po francusku, na drugiej po angielsku, a choć automatyczne tłumacze coraz lepsze, to jednak ciągle nie do końca można im ufać… Orliki wystrzeliły w ciągu jednego tygodnia aż się wierzyć nie chce. Złotokap rzeczywiście wspaniale obsypany kwiatami, jakby chciał mnie przeprosić za koleżankę glicynię, która, posadzona jedenaście lat temu, wciąż konsekwentnie odmawia mi rozkoszy swych kwiatów. Biały wieczornik przede wszystkim cudownie pachnie. Co do szczawika – żona go nienawidzi i z furią pieli, ja w sumie uważam za chwast z grupy raczej nieszkodliwych… To nie jest coś, co by inne rośliny przykryło i zagłuszyło na amen…
@ Pelagia – Z wyjątkiem orlika alpejskiego, który ciągle od lat się trzyma w tym samym miejscu, w którym go posadziłem, cała reszta pokazanych w tym roku przeze mnie orlików to samosiejki; roślin oryginalnych z pierwszego siewu w 2013. roku dawno już nie ma, a kolejne pokolenia pojawiają się w ogrodzie to tu to tam… Wieczornik nie tylko uroczo wygląda, ale i uroczo pachnie. Złotokap, jak pisałem tuż powyżej, w odpowiedzi do Marty, chyba próbuje mi wynagrodzić rozczarowanie niekwitnącą od jedenastu lat glicynią… W każdym razie absolutnie niesamowity jest. No a mieczyk bizantyjski rzeczywiście zaczął już cieszyć oczy.
Pozdrawiam!
LOKI
@ Pelagia – Z wyjątkiem orlika alpejskiego, który ciągle od lat się trzyma w tym samym miejscu, w którym go posadziłem, cała reszta pokazanych w tym roku przeze mnie orlików to samosiejki; roślin oryginalnych z pierwszego siewu w 2013. roku dawno już nie ma, a kolejne pokolenia pojawiają się w ogrodzie to tu to tam… Wieczornik nie tylko uroczo wygląda, ale i uroczo pachnie. Złotokap, jak pisałem tuż powyżej, w odpowiedzi do Marty, chyba próbuje mi wynagrodzić rozczarowanie niekwitnącą od jedenastu lat glicynią… W każdym razie absolutnie niesamowity jest. No a mieczyk bizantyjski rzeczywiście zaczął już cieszyć oczy.
Pozdrawiam!
LOKI
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 994
- Od: 5 gru 2011, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: suwalszczyzna
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Loki ale u Ciebie już kolorowo Jaki duży wybór rodzaju kwiatów masz w poszczególnych gatunkach .np.Narcyzów i innych. Piękne zdjęcia robisz swoim roślinkom w tak bliskim przybliżeniu, że aż dotknąć i powąchać by się chciało tego kwiatka
Pewnie dobrym aparatem fotograficznym je robisz ; pozdrawiam
ps. Ja jeszcze dziś przykryłam na noc moje wysiane nasionka. Już mi ładnie wschodzą- Cynie, Astry i Lwia Paszcza ale dosiałam jeszcze i inne; Onętki, Zatrwian, Maciejkę pełną, i posadziłam Mieczyki.
Pewnie dobrym aparatem fotograficznym je robisz ; pozdrawiam
ps. Ja jeszcze dziś przykryłam na noc moje wysiane nasionka. Już mi ładnie wschodzą- Cynie, Astry i Lwia Paszcza ale dosiałam jeszcze i inne; Onętki, Zatrwian, Maciejkę pełną, i posadziłam Mieczyki.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8456
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Jurku
Alpejski to ten niski orlik
Jaskier dziki to może Wam elegancko zadarnić całą działkę. U mnie się nawet sieje
Zielona Prymulka cudo
Pożegnałam swoją niestety ,chyba zmarzła i zgniła /doniczka/
Aha ,miałam Tobie napisać o wilczykach. Wczoraj siałam do doniczek w domu.
Zwykła paczka nasion z Lidela - mix. Na opakowaniu podobizna tradycyjnych wilców ,różowe i fioletowe - nie duże kwiaty. Ale ,jak nasionka wysypałam na łapkę i zaczęłam przebierać to zorientowałam się ,że dosypali dużo większych nasion takich ,jak ma ''Heaventy Blue''. Jestem ciekawa ,czy rzeczywiście duże będą.
A Twoje wilce już wyrosły
Alpejski to ten niski orlik
Jaskier dziki to może Wam elegancko zadarnić całą działkę. U mnie się nawet sieje
Zielona Prymulka cudo
Pożegnałam swoją niestety ,chyba zmarzła i zgniła /doniczka/
Aha ,miałam Tobie napisać o wilczykach. Wczoraj siałam do doniczek w domu.
Zwykła paczka nasion z Lidela - mix. Na opakowaniu podobizna tradycyjnych wilców ,różowe i fioletowe - nie duże kwiaty. Ale ,jak nasionka wysypałam na łapkę i zaczęłam przebierać to zorientowałam się ,że dosypali dużo większych nasion takich ,jak ma ''Heaventy Blue''. Jestem ciekawa ,czy rzeczywiście duże będą.
A Twoje wilce już wyrosły
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12457
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
@ Krasna – staram się, staram – i dziękuję za uznanie dla moich wysiłków. Aparat ze średniej półki. Nie jest to kompakt, ale też i nie lustrzanka – bridge marki Panasonic. Daje radę, a przy mojej zerowej wiedzy z fotografiki jest więcej niż wystarczający. Ja drugi raz siałem wilce oraz goździki chińskie parę dni temu – bo niestety z pierwszego siewu guzik wyszedł…
@ Pelagia – miał być niski, jest wysoki, ale kwiaty charakterystyczne dosyć… Co do jaskra – staram się go kiełznać tam, gdzie mi przeszkadza, tam, gdzie nie przeszkadza, pozwalam mu rosnąć. Nie jest jakiś szczególnie niebezpieczny dla innych roślin ogrodowych. Zielona prymulka oczywiście kupiona przez żonę, która uwielbia zielone kwiatki. Trzymam kciuki, żebyś w swojej mieszance miała parę pięknych niespodzianek. Co do moich wilców – zgodnie z oczekiwaniami, zasiewy sprzed miesiąca trafił szlag. Nie wzeszło nic (a dokładniej rzecz biorąc – równo pięć siewek się pokazało, z czego trzy wilca purpurowego). Dosiewałem parę dni temu, mam nadzieję, że teraz się uda. Nawet jeśli nie wszystkich odmian i gatunków miałem jeszcze nasiona… Część już definitywnie spisana na straty w tym sezonie.
Poniżej trochę świeżych fotek:
Aquilegia vulgaris
Colutea arborescens
Helianthemum nummularium
Kolkwitzia amabilis
Ornithogalum umbellatum
Rosa sp.
Salvia transsylvanica
Fotka poglądowa, w roli głównej powojnik górski (Clematis montana) oraz złotokap (Laburnum anagyroides)
Pozdrawiam!
LOKI
@ Pelagia – miał być niski, jest wysoki, ale kwiaty charakterystyczne dosyć… Co do jaskra – staram się go kiełznać tam, gdzie mi przeszkadza, tam, gdzie nie przeszkadza, pozwalam mu rosnąć. Nie jest jakiś szczególnie niebezpieczny dla innych roślin ogrodowych. Zielona prymulka oczywiście kupiona przez żonę, która uwielbia zielone kwiatki. Trzymam kciuki, żebyś w swojej mieszance miała parę pięknych niespodzianek. Co do moich wilców – zgodnie z oczekiwaniami, zasiewy sprzed miesiąca trafił szlag. Nie wzeszło nic (a dokładniej rzecz biorąc – równo pięć siewek się pokazało, z czego trzy wilca purpurowego). Dosiewałem parę dni temu, mam nadzieję, że teraz się uda. Nawet jeśli nie wszystkich odmian i gatunków miałem jeszcze nasiona… Część już definitywnie spisana na straty w tym sezonie.
Poniżej trochę świeżych fotek:
Aquilegia vulgaris
Colutea arborescens
Helianthemum nummularium
Kolkwitzia amabilis
Ornithogalum umbellatum
Rosa sp.
Salvia transsylvanica
Fotka poglądowa, w roli głównej powojnik górski (Clematis montana) oraz złotokap (Laburnum anagyroides)
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8456
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Jerzy
Nieprzyzwoicie elegancko aksamitne ciemne orliki - cudo
Zauważyłam ,że w półcieniu najlepiej się czują.Tylko powiedz to naszemu łysemu jeszcze orzechowi
Pierwsza róża kwitnie - wow.
Zauważyłam monstrualnego karczocha ,czy miewasz kwiaty
Dziękuję za deklarację kibicowania wilczykom ,wiedziałam ,że mogę na Ciebie liczyć
Wiesz co ,przypomniało mi się ,że to pierwsze nasiona jakie siałam sama jako dziecko ,ale w skrzynce wewnątrz pomieszczenia. Dostałam od Cioci / wtedy były rzadkie/ ,no i zgniły te nasiona.
Szkoda strasznie ,że tak mało Ci wykiełkowało.
W ogóle mam wrażenie ,że nasiona jakieś badziewne są ostatnio.
Co do wilców to zauważyłam ,że muszą mieć ciepło ,jeżeli mają za mokro i zimno to kaplica.
Nieprzyzwoicie elegancko aksamitne ciemne orliki - cudo
Zauważyłam ,że w półcieniu najlepiej się czują.Tylko powiedz to naszemu łysemu jeszcze orzechowi
Pierwsza róża kwitnie - wow.
Zauważyłam monstrualnego karczocha ,czy miewasz kwiaty
Dziękuję za deklarację kibicowania wilczykom ,wiedziałam ,że mogę na Ciebie liczyć
Wiesz co ,przypomniało mi się ,że to pierwsze nasiona jakie siałam sama jako dziecko ,ale w skrzynce wewnątrz pomieszczenia. Dostałam od Cioci / wtedy były rzadkie/ ,no i zgniły te nasiona.
Szkoda strasznie ,że tak mało Ci wykiełkowało.
W ogóle mam wrażenie ,że nasiona jakieś badziewne są ostatnio.
Co do wilców to zauważyłam ,że muszą mieć ciepło ,jeżeli mają za mokro i zimno to kaplica.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12457
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
@ Pelagia - Orliki mnie nieodmiennie od lat mnie zachwycają i zachwyt ten mi nie mija ani nie słabnie. I nawet w kompletnym cieniu dają radę. Róża rzeczywiście zaskoczyła mnie kwitnieniem, nawet nie wiem jak i kiedy zakwitła… W środę wracam z wycieczki (urlop mam), patrzę, a tam rozwinięty kwiat. A we wtorek przechodziłem tuż obok i nic nie widziałem. Co do karczocha – siany w 2021. roku, w zeszłym pokazał już kwiat, owszem. W tym jest jeszcze bardziej dorodny niż w zeszłym, więc liczę na to, że i kwiat będzie bardziej imponujący. Co do wilców – mam nadzieję, że to, co dosiałem da radę… No i fakt, że wilce są strasznie kapryśne. Potrzebują ciepła, słońca i wilgoci w sam raz – nie za dużo, nie za mało. Siew do doniczuszek prawie zawsze kończy się katastrofą, bo potem mają albo za zimno (jak się je wystawi na zewnątrz), albo za ciemno (jak się je trzyma w domu), a jeszcze do kompletu łatwo je przelać i skutek jest taki, że gniją.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI