Wyżlin - lwia paszcza
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Połowa moich paszczaków już uziemiona. Przymrozków nie zapowiadają
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Moje lwie paszczusie wysiane w zeszłym roku wszystkie przeszły zimę i już kwitną na całego. Wyciełam tylko zeschnięte pędy i są
urocze. Tylko mączniak się nimi za bardzo interesuje. A tą cholerę trudno zwalczyć
urocze. Tylko mączniak się nimi za bardzo interesuje. A tą cholerę trudno zwalczyć
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- egeria75
- 100p
- Posty: 106
- Od: 30 maja 2009, o 17:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Ja dzisiaj lwią paszczę wysiałam do gruntu. Zobaczymy co z niej będzie. W tamtym roku miałam (dostałam to wzięłam) bardzo mi się podobała, była w kolorach pastelowych. W tym roku nie wiem jaka będzie.
Pozdrawiam Jola
Moje rabatki - egeria75
Moje rabatki - egeria75
- mamciax2
- 200p
- Posty: 321
- Od: 23 lut 2010, o 10:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wyżlin - lwia paszcza
A moje paszczki padały przy pikowaniu, a to co ocalało marnie wygląda. Poprzedni właściciel miał paszczki może się jakoś same rozsiały i będę miała z samo siejek.
Pozdrawiam Dana
- Agrokasia
- 200p
- Posty: 497
- Od: 14 kwie 2010, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Zauważyłam, że młode, przepikowane siewki lwiej paszczy nie lubią słońca. Nawet te trzymane na słonecznym parapecie. Więdną i dość długo "podnoszą się". Ja przeniosłam moja rozsadę do najciemniejszego pokoju i bardzo, bardzo powoli przyzwyczajam do światła słonecznego. Może to była przyczyna Twoich niepowodzeń?
- egeria75
- 100p
- Posty: 106
- Od: 30 maja 2009, o 17:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Ja dzisiaj kupiłam lwie paszcze 4 szt. Wprawdzie mam wysiane ale sa jeszcze tak małe, a w ogrodniczym były po 1,80 zł. oto one
Pozdrawiam Jola
Moje rabatki - egeria75
Moje rabatki - egeria75
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Moje tegoroczne siewki - miniaturki
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Re: Wyżlin - lwia paszcza
śliczne
kiedy siałaś? bo moje jeszcze nie kwitną
kiedy siałaś? bo moje jeszcze nie kwitną
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Moje lwie paszczki bardzo chorują, chyba na rdzę, bo mają brązowe plamy na spodniej stronie liści. Zaatakowany pęd mniej kwitnie i powoli
usycha wyglądając coraz gorzej z dnia na dzień. Co można by było im zrobić by się jakoś lepiej trzymały, bo poza tym bardzo ładnie i obficie
kwitną i te co przeżyły zimę i te samosiewki chyba z zeszłego roku albo sprzed dwóch lat.
Jak tak dalej bedą chore to je chyba wszystkie wyrzucę i posadzę coś bardziej odpornego na choroby.
usycha wyglądając coraz gorzej z dnia na dzień. Co można by było im zrobić by się jakoś lepiej trzymały, bo poza tym bardzo ładnie i obficie
kwitną i te co przeżyły zimę i te samosiewki chyba z zeszłego roku albo sprzed dwóch lat.
Jak tak dalej bedą chore to je chyba wszystkie wyrzucę i posadzę coś bardziej odpornego na choroby.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Asiu, w drugiej połowie marca. Te miniaturki kwitną trochę szybciej, zwykłe duże na razie mają tylko pączki.
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12457
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Ja w zeszłym roku posiałem lwią paszczę w wyniku pomyłki pomiędzy aksamitkami. Wyrosło toto maleńkie, chuderlawe, kwiaty wprawdzie miało piękne, ale maksymalnie po trzy na jednym pędzie (a zazwyczaj po jednym) ? vide fotka.
Potem z wiatrem przywiało mi nasionka moich własnych chuderlawych lwich paszcz na drugi balkon, gdzie rósł sobie łubin (Lupinus polyphyllus). Wykiełkowało toto w październiku, przezimowało w skrzynce, a obecnie mam jednego osobnika rozgałęzionego jak niezły krzak z kilkoma gigantycznymi kolbami kwiatowymi ? vide fotki.
W przyszłym roku kupuję sobie koniecznie mixa lwiej paszczy (bo niestety to, co mam, to odmiana czerwona Commander czy jakoś tak).
Pozdrawiam!
LOKI
Potem z wiatrem przywiało mi nasionka moich własnych chuderlawych lwich paszcz na drugi balkon, gdzie rósł sobie łubin (Lupinus polyphyllus). Wykiełkowało toto w październiku, przezimowało w skrzynce, a obecnie mam jednego osobnika rozgałęzionego jak niezły krzak z kilkoma gigantycznymi kolbami kwiatowymi ? vide fotki.
W przyszłym roku kupuję sobie koniecznie mixa lwiej paszczy (bo niestety to, co mam, to odmiana czerwona Commander czy jakoś tak).
Pozdrawiam!
LOKI
- grazka24
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 961
- Od: 19 maja 2010, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: m.Łódź
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Bardzo ciekawe zjawisko o zimowaniu lwich paszczy.One są takie piękne i ja też w tym roku zostawie je na zime.Może faktycznie przezimują i bedą wczesniej kwitły.Na razie mam wsadzone kupne rozsady.Juz sa pączki.Ale nie bardzo wiem co robic,żeby ładnie kwitły.Czy obrywać przekwitłe kwiaty i czym podlewac. Wasze paszcze na zdjęciach sa takie soczyste ,o pięknych barwach.Ja tez chce takie.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13030
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Wyżlin - lwia paszcza
lwia paszcza rzeczywiście mnie też zaskoczyła w ub.roku zimuje, mało tego rozsiewa się, nie ma z nia problemu choć taka piękna to nie kapryśna panna,