Hydrożel
- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Hydrożel
Krzysztofie. Ja mam 4 metrowy balkon. Do głowy by mi nie przyszło uprawiać na nim drzewa Powtórzę, że hydrożel stosuję do uprawy roślin w doniczkach/ skrzynkach. Taka jest chyba idea jego zastosowania - utrzymywanie wody w ziemi podatnej na wysuszenie a więc na moim zachodnim, osłoniętym przed deszczem balkonie pasuje jak ulał.
I masz rację - technologia wytwarzania hydrożelu mogła pójść sporo do przodu od 2009 r.
I masz rację - technologia wytwarzania hydrożelu mogła pójść sporo do przodu od 2009 r.
- Kasienkar
- 500p
- Posty: 729
- Od: 18 cze 2013, o 14:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Grecja, Ateny
Re: Hydrożel
Magda właśnie przeczytałam Twój post i mnie oświeciło, że źle zrobiłamMagdallena pisze:Sorry, ważne, by ziemia z hydrożelem BYŁA w obrębie bryły korzeniowej a NIE na wierzchu. Chodzi o to, by hydrożel nie był nad korzeniami, bo wtedy absorbuje wodę i nie przepuszcza jej niżej, tam gdzie są korzenie. Czyli innymi słowy, hydrożel (z ziemią oczywiście) powinien się znaleźć w środkowej części donicy.
ja całą dostępną ziemie zmieszałam z hydrożelem i to wrzuciłam do skrzynek i wsadziłam kwiatki balkonowe.
Już nie będę ich ruszać, ponieważ ładnie kwitną ale szkoda że tu wcześniej nie weszłam
Pozdrawiam,
Kasia
Kasia
Re: Hydrożel
Odświeżę trochę wątek.
Hydrożel kupowałem 2 razy na alledrogo. Ostatni raz pokusiłem się na tani hydrożel (1 kg), myśląc, że zaoszczędzę. Po otwarciu woreczka odrzucił mnie zapach octu. Zrobiłem test czyli do szklanki nasypałem łyżeczkę proszku i napełniłem wodą. Rezultat- proszek nie chciał w całości wciągnąć wody, a to co sie nasączyło stworzyło kisiel, a nie galaretkę. Po wysuszeniu, ten "hydrożel" nie wrócił do stanu kryształków, tylko pozostał wyschnięty płatek. Niestety nie pamiętam nazwy sprzedawcy by ostrzec innych.
Polecić za to mogę innego sprzedawcę, który w ofercie posiada różne frakcje hydrożelu. Raz kupiłem grubą frakcję i po nawodnieniu tworzyły się grube kryształki, które to wysuszone pozostawały kryształkami.
Hydrożel kupowałem 2 razy na alledrogo. Ostatni raz pokusiłem się na tani hydrożel (1 kg), myśląc, że zaoszczędzę. Po otwarciu woreczka odrzucił mnie zapach octu. Zrobiłem test czyli do szklanki nasypałem łyżeczkę proszku i napełniłem wodą. Rezultat- proszek nie chciał w całości wciągnąć wody, a to co sie nasączyło stworzyło kisiel, a nie galaretkę. Po wysuszeniu, ten "hydrożel" nie wrócił do stanu kryształków, tylko pozostał wyschnięty płatek. Niestety nie pamiętam nazwy sprzedawcy by ostrzec innych.
Polecić za to mogę innego sprzedawcę, który w ofercie posiada różne frakcje hydrożelu. Raz kupiłem grubą frakcję i po nawodnieniu tworzyły się grube kryształki, które to wysuszone pozostawały kryształkami.
-
- 500p
- Posty: 556
- Od: 7 lis 2014, o 18:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie
Re: Hydrożel
Z własnej praktyki , wiem , że hydrożel ma za zadanie utrzymać bryłę korzeniową roślin w optymalnej wilgotności.
Najlepiej się to sprawdza gdy rośliny są wysadzane w dużej ilości w ogrodach i nachodzi okres suszy, nie można ich podlać, wtedy hydrożel zapobiega ich więdnięciu.
Widziałam ten produkt w postaci białego proszku, przed użyciem rozrabia się go z wodą, parę garści na dużą balię wody.
Rośliny przed sadzeniem wyjmuje się z osłon i zanurza całą bryłę korzeniową w rozrobionym hydrożelu, chwilę trzeba poczekać i można ustawiać w skrzyniach do transportu na miejsce sadzenia.
Po nasiąknięciu ziemi wokół korzeni mieszanką można zobaczy jak stężeje i utrzymuje się przy korzeniach nie osypując się .
Najlepiej się to sprawdza gdy rośliny są wysadzane w dużej ilości w ogrodach i nachodzi okres suszy, nie można ich podlać, wtedy hydrożel zapobiega ich więdnięciu.
Widziałam ten produkt w postaci białego proszku, przed użyciem rozrabia się go z wodą, parę garści na dużą balię wody.
Rośliny przed sadzeniem wyjmuje się z osłon i zanurza całą bryłę korzeniową w rozrobionym hydrożelu, chwilę trzeba poczekać i można ustawiać w skrzyniach do transportu na miejsce sadzenia.
Po nasiąknięciu ziemi wokół korzeni mieszanką można zobaczy jak stężeje i utrzymuje się przy korzeniach nie osypując się .
-
- 100p
- Posty: 147
- Od: 13 mar 2013, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdansk
Ukorzenianie roślin w hydrożelu
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19104
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Hydrożel a rośliny doniczkowe.
Paweł, warto skorzystać z wyszukiwarki, temat omawiany w paru wątkach:
Grzdyl pisze:Warto skorzystać z wyszukiwarki, gdyż temat był już omawiany. Poczytaj tu
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... l#p1445428
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... ro%C5%BCel
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... ro%BFel%2A
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Hydrożel a posadzone już drzewka
Witam. W ubiegłym roku posadziłem swoje pierwsze drzewka śliwek na podkładkach Wangenheima, oraz wiśnię łutówkę. Dwa lata temu natomiast żurawinę, borówkę, leszczynę. Buszując po internecie napotkałem na informację o hydrożelu jako idealnym środku na trzymanie wilgoci w glebie co zapewne doskonale sprawdzało by się w przypadku śliw na podkl. Wangenheima jak i mokrolubnej borówce. Problem w tym że drzewka już dawno zostały posadzone. Jak teraz wykorzystać ten hydrożel żeby nie stworzyć bariery z hydrożelu? Wykopać ponownie drzewka z ziemi i zmieszać ziemię z hydrożelem? Czy może dokopać się głęboko do korzeniu i zrobić mix żelu z ziemią? Wiem że nie zalecano dawać hydrożelu gęsto nad ani pod korzeniami bo inaczej woda może nie dochodzić do korzeni.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Hydrożel a posadzone już drzewka
Hydrożel wytrzymuje ze 3 sezony.Co trzy lata będziesz wykopywał drzewko,wybierał kilka m3 ziemi,żeby ją wymieszać z kryształkami? .Takie zabawy są dobre w doniczkach ,albo w szklarniach,gdzie podłoże jest wymieniane co sezon.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Hydrożel a posadzone już drzewka
Robisz dziury w ziemi kołkiem, prętem czy czymś podobnym. sypiesz granulki i robisz dziurę obok. Dzięki temu zamykasz korytarz.
Zalety jakie są to wiadomo, z wad mogę podać że wilgoć zwabia robactwo, a za nim idą różne szkodniki kopiące dziury.
Przy wszystkich roślinach pod którymi zastosowałem hydrożel mam ten problem, kilka dni temu np moszenka mi się prawie wywróciła.
Co do trwałości to po 3 latach hydrożel ciągle wygląda podobnie jak w pierwszym roku (kilka dni temu wyjmowałem ziemię z podniesionej grządki żeby wstawić pod nią siatkę przeciw kretom). No i zawsze mogę zrobić kolejne dziury i zasypać hydro.
Zalety jakie są to wiadomo, z wad mogę podać że wilgoć zwabia robactwo, a za nim idą różne szkodniki kopiące dziury.
Przy wszystkich roślinach pod którymi zastosowałem hydrożel mam ten problem, kilka dni temu np moszenka mi się prawie wywróciła.
Co do trwałości to po 3 latach hydrożel ciągle wygląda podobnie jak w pierwszym roku (kilka dni temu wyjmowałem ziemię z podniesionej grządki żeby wstawić pod nią siatkę przeciw kretom). No i zawsze mogę zrobić kolejne dziury i zasypać hydro.
Re: Hydrożel a posadzone już drzewka
Ok dzięki. O to mi chodziło. A co do trwałości to producent podaje 10 lat ale pewnie jest to mocno naciagnięte
Hydrogel w ogródku?
Witam wszystkich i proszę o poradę dla nowicjusza
Mam niewielki kawałek ziemi, na której z radością uprawiam swoje kwiatki i trochę zieleni. Niestety przez obecną pogodę, pomimo troski to wszystko mi marnieję. To zwykły mały ogródek i nie ma mowy o systemach nawadniania i zraszaczach. Co najwyżej moje wycieczki kilka razy na dzień. Szukam sposobu, by zapewnić rośliną wodę do tego stopnia, aby pomimo suszy zminimalizować moje kursy w stronę ogródka i z powrotem do domu.
Do tego szukam czegoś naturalnego. Co nie zanieczyści mi gleby.
Mam niewielki kawałek ziemi, na której z radością uprawiam swoje kwiatki i trochę zieleni. Niestety przez obecną pogodę, pomimo troski to wszystko mi marnieję. To zwykły mały ogródek i nie ma mowy o systemach nawadniania i zraszaczach. Co najwyżej moje wycieczki kilka razy na dzień. Szukam sposobu, by zapewnić rośliną wodę do tego stopnia, aby pomimo suszy zminimalizować moje kursy w stronę ogródka i z powrotem do domu.
Do tego szukam czegoś naturalnego. Co nie zanieczyści mi gleby.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Hydrożel
Naturalnego ? Próchnica i glina. Hydrożel może się sprawdzić, ale chyba nie jest dość naturalny. Teraz będę testować wermikulit, ale to dopiero za kilka lat będę wiedział.
-
- 50p
- Posty: 69
- Od: 15 sie 2015, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Przeźmierowo
Re: Hydrożel
Perlit zamiast hydrożelu, perlit.... Ja na piaszczystej ziemi stosuje i nie narzekam. Perlit, granulacja obojętna.