Złote słowa.Nalewka pisze: Możesz spokojnie czekać na ... spostrzegawczego, a ekologicznie, praworządnie albo tylko złośliwie nastawionego sąsiada
Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary .Cz.1
- avok
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 7 sty 2009, o 17:20
- Lokalizacja: Mazury 53°43'59"N, 22°3'31"E
Re: Kary za wycięcie drzew
- Dadam
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 28 lis 2009, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Kary za wycięcie drzew
Już zrezygnowałem - niech sobie tuja rośnie! Widzę, że więcej kłopotu jest ze ścięciem drzewa niż posadzeniem.
-
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Kary za wycięcie drzew
U mnie od piątku drogowcy tną piękne ,zdrowe lipy .Nie wiem ile mają lat ale podejrzewam że około100---> .Niektórym wszystko wolno.
Po co zwoływać sympozja naukowe,planować i naradzać się w sprawach klimatu jak robi się takie rzeczy.taka lipa nie urośnie w tydzień i przeżyła by na pewno tych co je kazali i tych co je wycinają.
Zły jestem.Lipy były(tak były ) ciekawe jeszcze z tego punktu widzenia że były trochę krzywe,skręcone ipt.ogólnie rzecz biorąc ciekawe kształty.I duże.Fajną alejkę tworzyły a teraz będzie goło jak.............................Głupota ludzka nie zna granic.
Po co zwoływać sympozja naukowe,planować i naradzać się w sprawach klimatu jak robi się takie rzeczy.taka lipa nie urośnie w tydzień i przeżyła by na pewno tych co je kazali i tych co je wycinają.
Zły jestem.Lipy były(tak były ) ciekawe jeszcze z tego punktu widzenia że były trochę krzywe,skręcone ipt.ogólnie rzecz biorąc ciekawe kształty.I duże.Fajną alejkę tworzyły a teraz będzie goło jak.............................Głupota ludzka nie zna granic.
Re: Kary za wycięcie drzew
Przerażające jest to, że bezmyślnie wycina się drzewa wzdłuż dróg uzasadniając to względmia bezpieczeństwa kierowców. Jeżdżę czasami po Niemczech i tam takie aleje po prostu grodzi się barierami i te kilkudziesięcioletnie drzewa rosną sobie spokojnie dalej. A u nas wytnie się takiego olbrzyma i w najleszym ypadku posadzi jakieś rachityczne witki parę metrów dalej. W mojej wsi wycięto kilkanaście takich wielkich drzew, choć rosły dobry metr od drogi. Jakiś, za przeproszeniem, głupek zabił się na jednym z nich i był to wystarczający powód do usunięcia praktycznie wszystkich
-
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Kary za wycięcie drzew
rispetto powiem tak i pewnie wiekszość się zgodzi że w pewnych dziedzinach daleko nam do Europy,niestety .A Polska mogłaby być przodownikiem w ochronie środowiska bo mamy ogromne możliwości tylko nie potrafimy tego wykorzystać.Można by było zarabiać na ekologii a nie na sprzedaży wyciętego drzewa.I to by była inwestycje na lata a nie jednorazowa.
Re: Kary za wycięcie drzew
Na pólnocy Polski poległy całe wielokilometrowe aleje... sadzone wiek temu, piekne.
Ciekawe, gdzie trafiło drewno i kto schował kasę do kieszeni.
Jestem kierowcą lat wiele i, cholera, jeszcze żadne pijane drzewo mi na drogę nie wylazło.
Ciekawe, gdzie trafiło drewno i kto schował kasę do kieszeni.
Jestem kierowcą lat wiele i, cholera, jeszcze żadne pijane drzewo mi na drogę nie wylazło.
Re: Kary za wycięcie drzew
Jak czasami zdarzy mi się pojechać w kierunku Warmii i Mazur to jestem przerażony dewastacją krajobrazu na tamtych terenach.
Mirku nie sądzę, żeby rabunek drewna był tutaj sprawą ważącą. To raczej bezmyślne twierdzenie, że przydrożne drzewa są winne wypadkom Niedaleko mnie chyba ze dwa lata temu bodajże passat uderzył w weekendową noc w drzewo. Efekt - 4 trupy i trzy osoby ciężko ranne (wszystkie z tego samochodu). Efekt następny - piła spalinowa i łysy krajobraz. Jak wyliczyła policja musieli grzać na tym krętym odcinku (dwa zakręty prawie o 90 stopni) okolo 140 km/h. No ale to drzewa zawiniły, bo tak wjechaliby w pole i może przeżyli.
Mirku nie sądzę, żeby rabunek drewna był tutaj sprawą ważącą. To raczej bezmyślne twierdzenie, że przydrożne drzewa są winne wypadkom Niedaleko mnie chyba ze dwa lata temu bodajże passat uderzył w weekendową noc w drzewo. Efekt - 4 trupy i trzy osoby ciężko ranne (wszystkie z tego samochodu). Efekt następny - piła spalinowa i łysy krajobraz. Jak wyliczyła policja musieli grzać na tym krętym odcinku (dwa zakręty prawie o 90 stopni) okolo 140 km/h. No ale to drzewa zawiniły, bo tak wjechaliby w pole i może przeżyli.
- xipe
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 19 sie 2007, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Unieście/Koszalin
- Kontakt:
Re: Kary za wycięcie drzew
100-150 lat temu drzewa były sadzone przy drogach dla osłony podróżujących od słońca. Podróżowano wtedy wolno i drzewa nikomu nie przeszkadzały a wręcz pomagały. Ludzie przyjeżdżający z Niemiec, Francji, Holandii są zachwyceni naszymi przydrożnymi alejami, które często są częścią większych założeń architektonicznych. Niestety dla zarządców dróg drzewa to problem; słyszy się lub czyta tłumaczenia "bo drzewa niszczą korzeniami jezdnię, liście rozjechane przez koła aut powodują poślizg" itp. Samochody są coraz bezpieczniejsze tylko rozwagi brakuje kierowcom.
Re: Kary za wycięcie drzew
Jakoś np w takich Niemczech nie niszczą dróg i nie zabijają kierowców U nas zawsze znajdzie się jakieś wytłumaczenie.
Re: Kary za wycięcie drzew
Sa takie miejsca, gdzie faktycznie drzewa rosną zbyt blisko drogi, jest ich tak dużo, że tworzą ścianę - auto które wpadnie w poślizg uderzy w nie na 100 %. Tu można poprawić bezpieczeństwo kosztem tych starych drzew, ale sadząc w zamian nowe drzewka w rozsądnej odległości od jezdni. Dla mnie to dość racjonalne podejście, pewien kompromis pomiędzy ochroną przyrody (krajobrazu) a bezpieczeństwem.rispetto pisze: Jak wyliczyła policja musieli grzać na tym krętym odcinku (dwa zakręty prawie o 90 stopni) okolo 140 km/h. No ale to drzewa zawiniły, bo tak wjechaliby w pole i może przeżyli.
Ale faktycznie, większość "hurtowo" likwidowanych alei przy drogach stanowiła chyba kłopot dla zarządcy drogi: przycinanie konarów, wycinka chorych ( ekspertyzy), wysadzanie asfaltu przez korzenie - to wszystko są dodatkowe koszty.
Re: Kary za wycięcie drzew
Wybacz, ale to na pewno nie jest racjonalne podejście, bo kodeks drogowy definiuje maksymalną prędkość na zwykłych drogach, a tam jest dodatkowo ograniczenie do 70. To, że ktoś jedzie 2 razy szybciej i się zabija jest tylko i wyłącznie jego winą, a nie drzewa, drogi, warunków atmosferycznych, czy czegokolwiek jeszcze. Gdyby jechał przepisowo to nie trzeba żadnego pobocza, bo spokojnie można te zakręty pokonać. No ale drzewo najłatwiej wyciąć. Dojdzie w końcu do tego, że te drzewa rosnące dalej od drogi też zaczną wycinać, bo ktoś jechał 200 km/h i też na nim się zabił, bo dalej poleciał. No ale gdzieś istnieje granica pomiędzy rozsądkiem, a absurdem. Do tego poruszamy się w przepisach prawa, także tego o ruchu drogowym Oczywiście pomijam tu wypadki, gdy takie drzewo stoi w pasie jezdni, wtedy wybór jest jasny.
Podam drugi przykład. W mojej wiosce jedna z głównych ulic doczekała się asfaltu, taz. "schetynówka". Wzdłuż niej po obu stronach rosły stareńkie lipy. Wieś się rozrasta, ruch także rośnie, a uliczka była tak wąska, że dwie ciężarówki z trudem się mijały. Co postanowiono? Poszerzyć, zrobić chodnik itd. No ok, to rozumiem. Ale dalej? Roboty rozpoczęto od wycinki drzew po OBU stronach drogi. Zapytałem wójta gminy dlaczego tak zrobili, bo przecież mogli wyciąć drzewa z jednej strony i tam poszerzyć jezdnię, a po drugiej stronie, za ocalałymi drzewami zrobić chodnik, a nawet ścieżkę rowerową, bo miejsca jest wystarczająco dużo, a teren i tak należy do gminy. Jaka była odpowiedź? "Nie pomyśleliśmy o tym". Co tu dalej komentować? Był piękny widok, ptaki, a teraz ... ech ...
Wybaczcie, że się uniosłem, ale denerwuje mnie ta sprawa strasznie
No i odeszliśmy od tematu
Jest na to na szczęście recepta:
Podam drugi przykład. W mojej wiosce jedna z głównych ulic doczekała się asfaltu, taz. "schetynówka". Wzdłuż niej po obu stronach rosły stareńkie lipy. Wieś się rozrasta, ruch także rośnie, a uliczka była tak wąska, że dwie ciężarówki z trudem się mijały. Co postanowiono? Poszerzyć, zrobić chodnik itd. No ok, to rozumiem. Ale dalej? Roboty rozpoczęto od wycinki drzew po OBU stronach drogi. Zapytałem wójta gminy dlaczego tak zrobili, bo przecież mogli wyciąć drzewa z jednej strony i tam poszerzyć jezdnię, a po drugiej stronie, za ocalałymi drzewami zrobić chodnik, a nawet ścieżkę rowerową, bo miejsca jest wystarczająco dużo, a teren i tak należy do gminy. Jaka była odpowiedź? "Nie pomyśleliśmy o tym". Co tu dalej komentować? Był piękny widok, ptaki, a teraz ... ech ...
Wybaczcie, że się uniosłem, ale denerwuje mnie ta sprawa strasznie
No i odeszliśmy od tematu
Jest na to na szczęście recepta:
Re: Kary za wycięcie drzew
Gdyby przyczyną 100 % wypadków była tylko i wyłącznie nadmierna prędkość, to Twoje argumentowanie było by poprawne.rispetto pisze: To, że ktoś jedzie 2 razy szybciej i się zabija jest tylko i wyłącznie jego winą, a nie drzewa, drogi, warunków atmosferycznych, czy czegokolwiek jeszcze(...)
Ale życie jest bardziej złożone i ludzie ( kierowcy, pasażerowie, dzieci...) giną na drzewie, bo:
- kierowca zasnął,
- źle ocenił stan i przyczepność nawierzchni ( lokalne oblodzenie),
- ktoś go oślepił światłami,
- z powodu chwilowej dekoncentracji ( dzwoniaca komórka...)
- błędu innej osoby ( zajechanie drogi, wtargnięcie pieszego...)
itd.
Ps. Jak by wyglądały statystyki wypadków na autostradach, gdyby je obsadzić drzewami tuż przy jezdni. Ba - może betonowe słupy wkopać - przecież kierowca jest sam sobie winy...
Ps.2 Upieram się mając na myśli tylko nieliczne miejsca, gdzie jest faktycznie najniebezpieczniej. To kilka % , nie więcej
Re: Kary za wycięcie drzew
Zgadzamy się co do tego, że wina w przygniatającej większości przypadków leży po stronie kierowcy lub innych uczestników ruchu, a nie tego nieszczęsnego drzewa