Bukszpan - choroby i szkodniki
Re: Chory bukszpan
Korzenie się udusiły od nadmiaru wody.Jeżeli już daje się włókninę, to lepiej po ok.2-3 sezonach jak rośliny dobrze się ukorzenią, pokażą przyrosty i będą dostatecznie wykorzystywać wodę.Do tego czasu pomęczyć się trochę i plewić chwasty, lekko z wierzchu wzruszać glebę i podlewać w miarę potrzeby, albo dać cienką warstwę drobnej kory.
W trakcie ukorzeniania lepiej jest gdy powietrze jednak dochodzi do korzeni, a na glebach gliniastych włóknina utrudnia cyrkulację i ogólnie według mnie na tych glebach lepiej jej unikać.
To wynalazek człowieka na korzyść firm firm ogrodniczych, by uprościć sobie pracę i pielęgnację, ale niekoniecznie służy roślinom, zależy na jakiej glebie.Na glinach szkodzi, prowadzi do tzw. oglejenia i martwicy gleby.Przecież można stosować korę bezpośrednio na glebę.
.
W trakcie ukorzeniania lepiej jest gdy powietrze jednak dochodzi do korzeni, a na glebach gliniastych włóknina utrudnia cyrkulację i ogólnie według mnie na tych glebach lepiej jej unikać.
To wynalazek człowieka na korzyść firm firm ogrodniczych, by uprościć sobie pracę i pielęgnację, ale niekoniecznie służy roślinom, zależy na jakiej glebie.Na glinach szkodzi, prowadzi do tzw. oglejenia i martwicy gleby.Przecież można stosować korę bezpośrednio na glebę.
.
- dukra13
- 200p
- Posty: 268
- Od: 23 sie 2007, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Chory bukszpan
Selli7, ślicznie dziękuję za "reprymendę". Wiesz już pół roku dumam nad tymi krzaczkami.
Przed wczoraj odbyło się "konsylium", moich znajomych ogrodniczek i nie doszłyśmy do żadnego wniosku.. Ten szpaler ma już prawie dwa lata, a bukszpaniki zaczęły chorować tak gdzieś od sierpnia po tych majowo-czerwcowych deszczach.
W każdym razie dzisiaj je wykopałam. Znajome mnie poratowały i dały 4 sztuki swoich takich podhodowanych bukszpanów.
Przed wczoraj odbyło się "konsylium", moich znajomych ogrodniczek i nie doszłyśmy do żadnego wniosku.. Ten szpaler ma już prawie dwa lata, a bukszpaniki zaczęły chorować tak gdzieś od sierpnia po tych majowo-czerwcowych deszczach.
W każdym razie dzisiaj je wykopałam. Znajome mnie poratowały i dały 4 sztuki swoich takich podhodowanych bukszpanów.
Re: Chory bukszpan
wszyscy tych chwastów się boją, a może raczej pielenia od czasu do czasu, co i można kosiarką przejechać i będzie grało.
Powtórzę po raz setny -albo mi się znudzi albo Wam - NIE KŁADZIEMY AGRO NA GLINĘ . Przecież to pada nawet teraz dzień w dzień. Jak ma to oddychać ? Jak glina i inne glinopodobne ziemie trudno wysychają, trzymając dobrze wodę.
Powtórzę po raz setny -albo mi się znudzi albo Wam - NIE KŁADZIEMY AGRO NA GLINĘ . Przecież to pada nawet teraz dzień w dzień. Jak ma to oddychać ? Jak glina i inne glinopodobne ziemie trudno wysychają, trzymając dobrze wodę.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Chory bukszpan
Wpisz w google "askochytoza bukszpanu" , myślę że to ta choroba nęka twoje bukszpany .dukra13 pisze:Selli7, ślicznie dziękuję za "reprymendę". Wiesz już pół roku dumam nad tymi krzaczkami.
Przed wczoraj odbyło się "konsylium", moich znajomych ogrodniczek i nie doszłyśmy do żadnego wniosku.. Ten szpaler ma już prawie dwa lata, a bukszpaniki zaczęły chorować tak gdzieś od sierpnia po tych majowo-czerwcowych deszczach.
W każdym razie dzisiaj je wykopałam. Znajome mnie poratowały i dały 4 sztuki swoich takich podhodowanych bukszpanów.
- dukra13
- 200p
- Posty: 268
- Od: 23 sie 2007, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Chory bukszpan
Przeczytałam, to co wyrzuciła mi przeglądarka. U mnie na listkach nie było tych charakterystycznych plam askochytozy. Liście całe żółkły i gałązki zamierały. Po wykopaniu sprawdziłam korzenie, które wszystkie były nitkowate, martwe. Sprawdziłam też przekrój gałązki na obecność grzyba i tutaj wynik był niejednoznaczny.
- dukra13
- 200p
- Posty: 268
- Od: 23 sie 2007, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Chory bukszpan
Minął kolejny rok i wypadają kolejne bukszpany.
Proces nasila się w sierpniu.Pod kątem choroby grzybowej, obejrzałam liście, gałązki i przekrój pędów i nie zobaczyłam żadnych zmian. Jutro jeszcze wykopię uschnięty całkiem krzaczek i zobaczę korzenie.
Proces nasila się w sierpniu.Pod kątem choroby grzybowej, obejrzałam liście, gałązki i przekrój pędów i nie zobaczyłam żadnych zmian. Jutro jeszcze wykopię uschnięty całkiem krzaczek i zobaczę korzenie.
-
- 500p
- Posty: 647
- Od: 9 lut 2012, o 11:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lasy nad Baryczą
Re: Chory bukszpan
Dukra 13
Myślę, że powinnaś zapoznać się opisem dot. zamierania liści i pędów. Są jej dwie przyczyny: fizjologiczna oraz grzybowa. Porównaj.
Pozdrawiam, Francik
Myślę, że powinnaś zapoznać się opisem dot. zamierania liści i pędów. Są jej dwie przyczyny: fizjologiczna oraz grzybowa. Porównaj.
Pozdrawiam, Francik
Francik
- ewa2019
- 1000p
- Posty: 1167
- Od: 6 sty 2012, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Chory bukszpan
Czy można ten bukszpan jeszcze uratować? Już jesienią, jakby listki się obsypywały , myślałam że do wiosny wydobrzeje
Pozdrawiam Ewa
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Chory bukszpan
Najprawdopodobniej grzyb dostał się do korzenia. Spal go
- ewa2019
- 1000p
- Posty: 1167
- Od: 6 sty 2012, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Chory bukszpan
Dzięki-ten dostał najmocniej, ale mam jeszcze kilka krzaczków,one mają podobnie, ale malutko.Można wyciąć to co chore?
Pozdrawiam Ewa
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Chory bukszpan
Musisz wyciąć i opryskać na grzybka.
Re: Bukszpan choroba
Walczyć nie trzeba, tylko odpowiednio potraktować.Moim zdaniem przymrozek przygruntowy + ostre słońce w ciągu dnia.Należało je po posadzeniu jakiś czas cieniować i okrywać białą włókniną do czasu ukorzenienia, bo póki nieukorzenione nie wytrzymają takich warunków.