Hortensja - cięcie

[lojka 63]

Kurczaczek , szkoda nie mam wcale zdjęcia a na dodatek jak zrobię w najbliższych dniach to nie wiem czy prześlę bo kabel mam zepsuty ale na razie dzięki za tę informację jak będę gotowa jeszcze pomarudzę ale już ze zdjęciem dziękuję. Ciężko mi zapamiętać te cięcia bukietowa ,ogrodowa i jaka jeszcze krzaczasta?inne rzeczy szybko łapię a tego nie mogę zakodować.

[mewa]

pamiętasz jak kwitła?
tak?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=33&t=51022
czy może podobnie do tej?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p2794134

[selli7]

Nemezja nie można obciąć tego żywotnego i grubego pąka najwyżej położonego, tak jak pokazałaś. Teraz widać tylko liście, ale potem wyrosną kwiaty.Nic nie obcinaj, tylko te suche końcówki.Z paków wyrastających z karpy nie będzie w tym roku kwiatów, ale w następnym, albo i za dwa lata jak oczywiście zima będzie względnie łaskawa i nie zmarzną.
Lojka 'Grandiflora' jest albo bukietową, albo krzewiastą, obie przycinamy, oczywiście z umiarem, niezbyt nisko, bo wtedy szczególnie bukietowa mając zbyt dużo do odbudowania może nie zakwitnąć.

[rozmalinka]

Aniu w ten sposób?


Te pąki nad linią cięcia wydają mi się grube, że szkoda mi ich obcinać, ale jak trzeba to trzeba.

A czy z takich odbijających z ziemi będą kwiaty?

Chodzi o ubiegłoroczną parę liści, która znajduje się pod ubiegłorocznym kwiatostanem.

[lojka 63]

Moje hortensje w tym Grandiflora nie zakwitały wcale i nie rozrastały się zbytnio pewnie im moja ziemia nie odpowiada jest mocno przepuszczalna mogą podsychać w lecie korzenie,teraz zakupiłam ziemią do rododendronów podsypię dookoła krzaków może się poprawi i nie będę przykrywać na zimę bo podgniwają może okrycie im szkodzi okrywam kartonami to chyba błąd.

[mewa]

u mnie zdarzało się że nie zakwitły młode krzaczki jak rosły w cieniu

[lojka 63]

Moje słońca mają dość i nie poniewiera nimi wiatr tylko oskarżam ziemię ,w jednym miejscu jest sucha i z rudą ,w innym jak popiół a w jeszcze innym mokra i taka masłowa nie rozsypuje się i nic tam nie chce rosnąć tylko jakieś mocne kszaczory.Ze względu na wilgotność posadziłam bliżej tego miejsca wilkotnego w innym miejscu na pewno by uschły.Na górkę gdzie glina szkoda mi dawać takich roślin mało kiedy mam czas na oglądanie tego ogródka.Chociaż 3nn.są tam i radzą sobie jakoś pierwszy rok teraz będzie zobaczymy które przetrwały.

[MartisM]

Moja hortensja ogrodowa w po pierwszej zimie w gruncie niestety nie zakwitła. Tej zimy ją okryłam agrowłókniną i słomą. Niedawno ja lekko odkryłam i zauważyłam już masę pędów i małych listków. Zastanawiam się czy istnieje konieczność cięcia? Wygląda podobnie jak na zdjęciu nemezji.

[rozmalinka]

Nic nie tnij!!!! Ogrodowych się nie tnie.

[Pawel c]

Generalnie wiadomo, że u hortensji ogrodowych ścina się tylko przekwitłe kwiatostany ..... ale,
mam tego typu krzewy od kilku lat (5 -6 lat) rosnące w donicach i po tylu latach zaczynaja tracić ładny zwarty pokrój - tzn. cześć pędów jest bardzo wysoka, część zaczyna wylegać (szczególnie pod ciężarem lisci i kwiatów), a ten zwarty, kompaktowy pokrój byłby szczególnie pożadany w uprawie donicowej.
W związku z tym moje pytanie, czy ma ktoś z Państwa doświadczenia w cieciu hortensji ogrodowych w celu utrzumania kompaktowego charakteru z jednoczesnym zachowaniem kwitnienia.
Wiem że można ściąć całą dośc nisko - wtedy odbije wiele nowych pędów od korzenia (podobny efekt jak po zmarznięciu) ale wtedy nie ma kwiatostanów, i będą dopiero w przyszłym roku.
Czy jest jakiś złoty środek ??? by przycinać zachowując zwarty pokrój i nie tracić kwitnienia

[rozmalinka]

Ja bym ucinała najstarsze pędy.

[r-u-d-i]

Słuchajcie czytam Wasze wpisy i się martwię ;( zaczynam przygode z ogrodem
za namową ubcięłam jesienią kwiatostany hortensji ogrodowej (fraise vanila). Nie do samej ziemi, tylko kwiatostany. Ale jesienią, nie wiosną. Na dodatek nie okryłam jej na zimę ( nie doczytałam, nie widziałam, no mój błąd). Czy jest szansa by zakwitła w tym roku? piszecie ze kwitnie na dwuletnich pędach. Na razie nie ma liści, ale u nas jeszcze zima w ogrodze i nic się nie zieleni.

Hortensje bukietową przyciełam przy ziemi również jesienią, aż się boję pytać, czy to bardzo bardzo źle? ;)

[MartisM]

Słuchajcie czytam Wasze wpisy i się martwię ;( zaczynam przygode z ogrodem
za namową ubcięłam jesienią kwiatostany hortensji ogrodowej (fraise vanila). Nie do samej ziemi, tylko kwiatostany. Ale jesienią, nie wiosną. Na dodatek nie okryłam jej na zimę ( nie doczytałam, nie widziałam, no mój błąd). Czy jest szansa by zakwitła w tym roku? piszecie ze kwitnie na dwuletnich pędach. Na razie nie ma liści, ale u nas jeszcze zima w ogrodze i nic się nie zieleni.

Hortensje bukietową przyciełam przy ziemi również jesienią, aż się boję pytać, czy to bardzo bardzo źle? ;)

Z tego co się orientuję, to "fraise vanila" jest odmianą hortensji bukietowej, która zakwita na tegorocznych (jednorocznych) pędach. Bukietowa jest mrozoodporna, więc jeśli nie przycięłaś jej tuż przed nadejściem mrozów, to powinna sobie poradzić. Tak więc jest duża szansa, że Ci zakwitnie. Ta, co przycięłaś przy ziemi jak było dobrze ukorzeniona, też powinna wkrótce wypuścić pędy. Także nie martw się ;)