Ściółkowanie rabat
- twojogrodnik
- 100p
- Posty: 101
- Od: 25 lut 2013, o 23:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
Przebrnąłem przez cały temat Tak kora jak kamień ma swoje zalety i wady jak i agrowłóknina. Ogólnie przyjmuję się że warstwa kory aby spełniła swoje zadanie powinna mieć minimum 10-15cm. Zastosowanie agrowłókniny pod korę zmniejsza jej warstwę w zależności od frakcji kory do ok 5cm. W praktyce przeważnie stosuję się drugą opcję. Czemu? m2 agrowłókniny P50 kosztuję poniżej 1zł, drugie tyle kory wiadomo. Oprócz czarnej od kilku lat dostępna też jest brązowa. Natomiast wysypywanie grysu czy żwiru na 'gołą' glebę nie polecam i odradzam. Po 2-3 sezonach na rabacie powstaje sytuacja podobna do tego gdyby gleba została bez niczego. Gdzie najtaniej kupić korę? W tartaku. Nawet jeśli nie mają jej w ofercie to warto zadzwonić i spytać. Często luzem sprzedają lub nawet pakują w worki. Mam nadzieję że nie narażam się producentom :P Gdzie najtaniej kupić żwir? W żwirowni. Jeśli nie zależy nam bardzo na estetyce ściółkowania, gdyż np. za 5 lat rabata całkowicie zostanie zarośnięta przez rośliny okrywowe, a nie mamy czasu aby co kilka tygodni przez te lata plewić rabat. To m3 płukanego żwiru oscyluje w granicach 50-70zł, a pokryje nam powierzchnie w zależności od grubości warstwy 16-20m2 rabaty. Grubość warstwy znów jest zależna od frakcji żwiru. Jest to najtańsza opcja ściółkowania w nawiązaniu do tematu postu. Podobnie wygląda sprawa z grysami, tu w grę wchodzą kamieniołomy. Oczywiście taki żwir czy grys nie będzie aż tak reprezentacyjny jak dostępne w sklepach typowo ogrodowe kamienie, ale swoją role spełni.
Poniżej foto ekonomicznej rabaty - jesień zeszłego roku, świeżo po wykonaniu.
Jeśli natomiast z różnych względów po nasadzeniach nie mamy możliwości ściółkowania rabaty, a nie chcemy mieć chwastów na głowie, to dobrze wyłożyć rabatę samą agrowłókniną P50. Jeśli ten okres jest dłuższy np. pół roku lub dłużej odradzam agrowłókninę jeśli to nie są skarpy lub pas pod żywopłotem. Agrowłóknina nie jest zbyt odporna na uszkodzenia mechaniczne. Można po niej chodzić w razie potrzeby, ale ostry kamień czy inny upuszczony sekator i mamy rozdarcie. Gdzie oczywiście chwast prędzej czy później wyrośnie. W takich sytuacjach lepiej na rabacie rozłożyć agrotkaninę P90, zwaną też matą szkółkarską. Jest droższa ale dużo mocniejsza. Polecam krajowych producentów, z importowanej choć tańsza mogą zostać wióry po roku bez ściółki. Tak przy jednej jak i drugiej rozkładając należy pamiętać o robieniu zakładów na krawędziach zewnętrznych, zawijając ją pod spód, zabieg ograniczy pojawianie się chwastów na krawędziach. Pęd zbędnej rośliny kierujący się ku brzegowi agrowłókniny znajdzie ślepą uliczkę. Jeden i drugi materiał przepuszcza i wodę, i powietrze, więc rozwojowi chwastów w 100% nie jesteśmy w stanie zapobiec, ale dość mocno ograniczymy. Najgorszy jest perz, młode pędy są tak ostre, że potrafią przebić się i przez agrowłókninę i ściółkę. Perzu najlepiej nie 'plewić' tylko traktować herbicydem.
I jeszcze jeden aspekt o którym sobie przypomniałem. Nie wiem skąd to się wzięło, ale spotkałem się z dziwnym 'doradzaniem', tak w sklepach ogrodniczych jak i nawet realizacjami nasadzeń przez firmy ogrodnicze... otworów pod rośliny nie wycinamy w formie koła, gdzie powstaje otwór. Wycinamy rozcinając materiał na krzyż. Niby nic ważnego ale to właśnie na brzegach i pod roślinami w pierwszej kolejności mogą, choć nie muszą pojawić się chwasty. Za literówki i błędy proszę o wybaczenie. Mam nadzieję że rzuciłem trochę światła na temat ściółkowania.
Poniżej foto ekonomicznej rabaty - jesień zeszłego roku, świeżo po wykonaniu.
Jeśli natomiast z różnych względów po nasadzeniach nie mamy możliwości ściółkowania rabaty, a nie chcemy mieć chwastów na głowie, to dobrze wyłożyć rabatę samą agrowłókniną P50. Jeśli ten okres jest dłuższy np. pół roku lub dłużej odradzam agrowłókninę jeśli to nie są skarpy lub pas pod żywopłotem. Agrowłóknina nie jest zbyt odporna na uszkodzenia mechaniczne. Można po niej chodzić w razie potrzeby, ale ostry kamień czy inny upuszczony sekator i mamy rozdarcie. Gdzie oczywiście chwast prędzej czy później wyrośnie. W takich sytuacjach lepiej na rabacie rozłożyć agrotkaninę P90, zwaną też matą szkółkarską. Jest droższa ale dużo mocniejsza. Polecam krajowych producentów, z importowanej choć tańsza mogą zostać wióry po roku bez ściółki. Tak przy jednej jak i drugiej rozkładając należy pamiętać o robieniu zakładów na krawędziach zewnętrznych, zawijając ją pod spód, zabieg ograniczy pojawianie się chwastów na krawędziach. Pęd zbędnej rośliny kierujący się ku brzegowi agrowłókniny znajdzie ślepą uliczkę. Jeden i drugi materiał przepuszcza i wodę, i powietrze, więc rozwojowi chwastów w 100% nie jesteśmy w stanie zapobiec, ale dość mocno ograniczymy. Najgorszy jest perz, młode pędy są tak ostre, że potrafią przebić się i przez agrowłókninę i ściółkę. Perzu najlepiej nie 'plewić' tylko traktować herbicydem.
I jeszcze jeden aspekt o którym sobie przypomniałem. Nie wiem skąd to się wzięło, ale spotkałem się z dziwnym 'doradzaniem', tak w sklepach ogrodniczych jak i nawet realizacjami nasadzeń przez firmy ogrodnicze... otworów pod rośliny nie wycinamy w formie koła, gdzie powstaje otwór. Wycinamy rozcinając materiał na krzyż. Niby nic ważnego ale to właśnie na brzegach i pod roślinami w pierwszej kolejności mogą, choć nie muszą pojawić się chwasty. Za literówki i błędy proszę o wybaczenie. Mam nadzieję że rzuciłem trochę światła na temat ściółkowania.
W przygotowaniu...
- moniulka08
- 50p
- Posty: 51
- Od: 3 gru 2009, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stąporków
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
Ja zastosowałam włókninę, gdzieniegdzie czarną folię i na to szyszki. Kora bardzo szybko "znikała", a szyszki już mam 3 rok i naprawdę efektownie wyglądają na tle iglaków, znajomym zawsze się to podoba. Przy krzewach zostawiam wycięte koło we włókninie żeby można było swobodnie nawozić rośliny. Do tego szyszki są za darmo-ktoś pisał że zbieranie ich z lasu to wykroczenie ale chyba tylko z prywatnych nie państwowych?przecież ludzie swobodnie zbierają np. chrust na rozpałkę z lasu który leży na ziemi
Oto zdjęcie w pierwszym roku, miałam ich jeszcze wtedy mało, teraz mam cały ogródek (i przy okazji moje pieski)
Oto zdjęcie w pierwszym roku, miałam ich jeszcze wtedy mało, teraz mam cały ogródek (i przy okazji moje pieski)
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
Mam do Ciebie pytanie. Jakie są minusy rozkładania agrowłókniny?twojogrodnik pisze: Mam nadzieję że rzuciłem trochę światła na temat ściółkowania.
- moniulka08
- 50p
- Posty: 51
- Od: 3 gru 2009, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stąporków
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
Jest więcej plusów niż minusów. Minusem może być to że ziemia po zimie wolniej odmarza
- Napoleon
- 500p
- Posty: 780
- Od: 23 lis 2010, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Z nad morza
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
Kora z tartaku? należy dodać że kategorycznie zabronione jest używanie świeżej kory z tartaku.Kora musi być przekompostowana minimum rok.To samo tyczy się wszelakich grysów łamanych i kruszonych.Grys czy kamień musi być płukany.
"Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz." Mahatma Ghandi
- moniulka08
- 50p
- Posty: 51
- Od: 3 gru 2009, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stąporków
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
Dlaczego nie można używać świeżej kory?nie wiedziałam o tym
- twojogrodnik
- 100p
- Posty: 101
- Od: 25 lut 2013, o 23:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
pH świeżej kory sosnowej jest niskie w okolicach pH 4, Podczas pierwszego roku bakterie które biorą udział w kompostowaniu - rozkładzie kory w znacznym stopniu pochłaniają zapas azotu ze swoich okolic. Proces ten można zniwelować mocniejszym nawożeniem. W świeżej korze może zimować też sporo szkodników z drzewostanu z którego pochodziła kora lub inne patogeny. Więcej zagrożeń niosących przez świeżą korę nie znam(przynajmniej sobie teraz nie przypominam). W praktyce ciężko oprzeć się zapachowi świeżej kory chociażby przez pierwsze tygodnie. Nie łatwo też dostać świeżą korę, bo chociażby była ona z tartaku to przeważnie nie jest pierwszej młodości i na pryzmie leży jakiś czas. Do tej pory częściej używałem kompostowanej, jeśli chodzi o świeżą może kilka razy(na specjalne życzenie), ale nie spostrzegłem aby odbiła się ona negatywnie na roślinach, ale negatywnego działania świeżej kory na rośliny nie można pomijać. Szczególnie w przypadkach roślin z których chcemy osiągnąć plon - owoce lub duży zielony przyrost. Azot jest makro elementem. Coś jak białko dla człowieka. Pierwszym objawem niedoboru oprócz zahamowanego rozwoju jest żółknięcie liści z dolnej partii roślin, liście są mniejsze i mają charakterystyczną chlorozę. Blaszka liścia jest żółta gdy nerwy jeszcze pozostają zielone. Jeśli spostrzeżemy taki objaw to konieczne jest nawożenie azotem, po zastosowaniu świeżej kory jak i bez jej stosowania.
PiotrekP
Co do minusów agrowłókniny czy innych podobnych z syntetycznych tworzyw to największym jest aspekt ekologiczny, ewentualnie finansowy i oczywiście estetyczny. Sam nie jestem jej zwolennikiem. U siebie póki co, agrowłókninę mam tylko pod truskawkami. Minusów znalazłoby się pewnie jeszcze więcej.
PiotrekP
Co do minusów agrowłókniny czy innych podobnych z syntetycznych tworzyw to największym jest aspekt ekologiczny, ewentualnie finansowy i oczywiście estetyczny. Sam nie jestem jej zwolennikiem. U siebie póki co, agrowłókninę mam tylko pod truskawkami. Minusów znalazłoby się pewnie jeszcze więcej.
W przygotowaniu...
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
Dla mnie jedyny powód żeby tego nie stosować to bezpośrednia śmierć roślin. Wszyscy uparcie twierdzą że agro. przepuszcza wodę. Fakt ale nie tyle co potrzeba. Korzenie rosną bezpośrednio pod tą "szmatą" , w czasie upałów korzenie są przypalane przez słońce, a w czasie deszczu woda spływa z niej jak po kaczce i występują choroby grzybowe które wchodzą w korzenie. Efekt po rocznym stosowaniu agro. :
U wszystkich klientów zdzieram to i daję samą korę. Ludzie nie zdają sobie sprawy co robią.
U wszystkich klientów zdzieram to i daję samą korę. Ludzie nie zdają sobie sprawy co robią.
- Napoleon
- 500p
- Posty: 780
- Od: 23 lis 2010, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Z nad morza
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
garbniki,szkodniki,grzybymoniulka08 pisze:Dlaczego nie można używać świeżej kory?nie wiedziałam o tym
"Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz." Mahatma Ghandi
- twojogrodnik
- 100p
- Posty: 101
- Od: 25 lut 2013, o 23:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
To że mogą powstać 'odparzenia' nie jest regułą. Najgorzej jest gdy w ogrodzie panują złe warunki wodne i jest ciężka zlewna gleba. Jeśli jest warstwa ściółki na agrowłókninie korzenie nie są przypalane od słóńca. Widać to chociażby po Twoim zdjęciu że się rozrosły i nie wyglądają na martwe. Tutaj strzelam, ale prawdopodobnie to na zdjęciu to jakieś 5% masy wszystkich korzeni danej rośliny, to że tam powstał i się rozrosły jest czymś naturalnym. Korzenie są tam gdzie jest wilgoć. Nie mogę też się zgodzić ze stwierdzeniem że agrowłóknina to bezpośrednia śmierć roślin. Czemu? Trafiają w moje ręce czy to do pielęgnacji, czy rewaloryzacji ogrody założone 10-20 lat temu, może i przez poprzednie pokolenie nawet. W ogrodach przeważnie na rabatach jest agrowłóknina, najczęściej P50 czarna. To co miało wypaść wypadło pewnie wiele lat temu. Reszta roślin jest w przynajmniej dobrej kondycji. Ogrody które już sam założyłem kilka lat i tworząc rabaty z agrowłókniną również mają się dobrze. Gadać mogę o swoim ale nie podważalnym faktem na to że agrowłóknina nie zabija pośrednio czy bezpośrednio roślin jest to, że do ogrodów wiele rozwiązań trafiło z upraw polowych roślin sadowniczych. Gdyby agrowłóknina miała chociażby negatywny wpływ na rośliny, to nie byłaby stosowana w rolnictwie i sadownictwie. Gdzie wszystko kieruję się w stronę jakości i wielkości plonu. W necie jest masa badań terenowych potwierdzających korzystne stosowanie agrowłókniny. Na plantacjach truskawki czy malin na agrowłókninie nie ma kory czy kamienia. A mimo tego rośliny żyją i dają wyższy plon niż na tych bez i to nie moje obserwacje i widzi mi się tylko wnioski tych bardziej uczonych i prowadzących dokładne badanie w tym kierunku.PiotrekP pisze:Dla mnie jedyny powód żeby tego nie stosować to bezpośrednia śmierć roślin. Wszyscy uparcie twierdzą że agro. przepuszcza wodę. Fakt ale nie tyle co potrzeba. Korzenie rosną bezpośrednio pod tą "szmatą" , w czasie upałów korzenie są przypalane przez słońce, a w czasie deszczu woda spływa z niej jak po kaczce i występują choroby grzybowe które wchodzą w korzenie. Efekt po rocznym stosowaniu agro. :
U wszystkich klientów zdzieram to i daję samą korę. Ludzie nie zdają sobie sprawy co robią.
W przygotowaniu...
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
dobrze,że to napisałeś bo aż się przeraziłam po wcześniejszym poście że faktycznie tak niszczy rośliny ta agrowłóknina bo na jesieni ją zastosowałam i mam nadzieję, że roślinki dadzą sobie spokojnie radę:)
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
To widzę że mi tylko wpadają w ręce zapuszczone chore ogrody