Kapusta kiszona w słoikach

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 642
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kapusta kiszona w słoikach

Post »

Przebijaj, Ario, przebijaj :) Dużo ukisiłaś?
Do nowego octu dodałam więcej słodyczy, niż poprzednio, i teraz czuć wyraźnie zapach drożdży :)
Soku ze świeżej kapusty jeszcze nie wypróbowałam, bo 3 noce temu tak mnie pokonał żołądek, że po prawie całej nocy z zarzynającym mnie jak prosiaka bólem cały dzień leżałam, a jeszcze dziś chodzę jak Zombie. Ale może jutro dam radę.
Korci mnie, żeby jeszcze pokisić kapusty, chyba w tym roku fortunę na nią wydam :D
aria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4375
Od: 20 sty 2011, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kapusta kiszona w słoikach

Post »

Kupiłam 10 główek kapusty, do tego dałam 4 małe dynie, trochę jabłek. Wyszło wiaderko i 50 l garnek kiszonki. Fermentuje aż miło, tylko wiadomo, zapaszek w kuchni nieszczególny, ale trzeba trochę pocierpieć ;:108
Wiesz Kabomba, wrzody to za poważna sprawa by leczyć je sokiem z kapusty, sorry, to skrzywienie zawodowe ;:7
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4089
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Kapusta kiszona w słoikach

Post »

Sok ze świeżej kapusty na pewno pomaga, ale obawiam się że kapusta ukiszona i jej sok to wprost przeciwnie ;:185 . Przecież wrzody nie lubą kwasu ;:oj
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 642
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kapusta kiszona w słoikach

Post »

Ja się z wrzodami użeram już ponad 10 lat. Najpierw były tylko na dwunastnicy. Potem stany zapalne błony śluzowej zołądka, potem nadżerki, a potem owrzodzenia. Przy współistniejącej nerwicy nie sposób się tego dziadostwa pozbyć.
Byłam u wielu lekarzy. Leczono mnie zestawem typu "combo", czyli antybiotyk (w ramach eradykacji helikobacter pylori) + inhibitor pompy protonowej + coś tam jeszcze. Helikobacter wytępiona do zera (potwierdzone w trakcie kolejnej gastroskopii z pobraniem próbek), dwunastnica zaleczona całkiem ładnie, ale stan błony śluzowej zołądka nadal opłakany. Raz lub dwa razy do roku muszę łykać te inhibitory pp (wszystko z końcówką "prazol" w nazwie), bo następuje nasilenie dolegliwości.
Jeden z bystrzejszych gastrologów powiedział mi, że jak będę się tak wiecznie stresować byle czym, to żadne leczenie mnie nie uzdrowi.

A co do soku z kapusty, to nie jest tak, że wierzę w jakieś gusła i zabobony - zrobiłam solidny research w necie, znalazłam nawet cały raport medyczny z badań przeprowadzonych na 100 uczestnikach leczonych właśnie sokiem z kapusty. Wszyscy przeżyli i co lepsze - u wszystkich nastąpiła zdecydowana poprawa włącznie z potwierdzonym w drodze rtg całkowitym wyleczeniem u co niektórych.
Sok z kapusty zawiera jakąś substancję, roboczo nazwaną "witaminą U" przez Dr Garnett Cheney'a jeszcze w latach 50-tych, która ma właściwości bakteriobójcze i cos tam coś tam ;) Nie chce mi się tutaj elaboratu pisać.

Na 100% ten sok mnie nie zabije, więc co mi szkodzi spróbować.
Lekarze są różni, baardzo różni. Nie zawsze lekarz jest mądry, czasem jest tylko wykształcony, a wiedza się zmienia z dnia na dzień. W leczeniu wrzodów stosuje się dzisiaj właśnie antybiotyk + inhibitory pp, a jak dojdzie do perforacji ściany zołądka, to operacja, jeśli pacjent jej dożyje. I to wszystko, czym dysponuje medycyna.
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 642
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kapusta kiszona w słoikach

Post »

Aria, no u Ciebie tradycyjnie przetwórstwo hurtowe :D Zazdraszczam :)
Ja lubię takie zapachy, wszystkie etapy fermentacji kapusty mi się podobały :D

Jolu, w trakcie zaostrzenia dolegliwości wrzodowych faktycznie nie śmiałabym pożerać kapusty kiszonej, zresztą wtedy w ogóle mało co da się zjeść, ale poza tymi okresami, mój żołądek nie protestuje przeciwko kiszonkom. Ba, grzybki w occie wciągam jak młody rekin słoną wodę i czuję się OK.

Owszem, wrzody "nie lubią" kwasu, ale one nie lubią przede wszystkim kwasu solnego zawartego w żołądku. Każdy kwas wprowadzony do żołądka, jak ten z kiszonej kapusty, jest i tak neutralizowany przez soki zołądkowe, ale to długi wykład z funkcji trawiennych ;)
Tymczasem tzw. medycyna ludowa zaleca sok z kiszonej kapusty właśnie przy chorobie wrzodowej, a są i tacy, co leczą wrzody spirytusem, bo "ścina białko". Co komu służy, to insza inszość, ja się na razie na spirytus nie rzucam :D
aria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4375
Od: 20 sty 2011, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kapusta kiszona w słoikach

Post »

Wracając do kapusty to zdecydowanie jestem " hurtownikiem" bo robić mało to mi się nie chce :lol:
Marysia II
200p
200p
Posty: 318
Od: 8 mar 2008, o 22:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Kapusta kiszona w słoikach

Post »

Sok ze świeżej kapusty na pewno nie zaszkodzi. Moja córka jak była mała miała bóle brzucha i lekarz ze szpitala dzieciecego zalecił właśnie robienie soku i podawanie dziecku. Liście kapusty mają dobre działanie przy stanach zapalnych. Na oddziałach położniczych są dopuszczane przy stanach zapalnych piersi.
Jak Pan Bóg dopuści to i z kija wypuści
Awatar użytkownika
Galicjanka
100p
100p
Posty: 172
Od: 16 wrz 2013, o 14:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Kapusta kiszona w słoikach

Post »

Moja kapusta już mocno konsumowana w postaci gotowanej- zapiekanej np. z karkówką i w postaci surówek. Mogę śmiało powiedzieć, że sie udała, co mnie bardzo cieszy :tan
A wczoraj narobiłam gar buraczków z chrzanem i czosnkiem- stoją w zalewie. Dzisiaj idą do słoików- grzecznie, gęsiego. :;230
Pozdrawiam Gosia
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 642
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kapusta kiszona w słoikach

Post »

Gratulacje, Galicjanko :) Ja też chciałam zabłysnąć moją kapustą i kupiłam już nawet kiełbasę, boczek i mięsko na podłoże, gdy mój małż stwierdził, że on to by w sumie chętnie spróbował takiego podłoże zrobionego tylko ze świeżej kapusty :evil:
Na premierowe występy kapusta kiszona będzie więc musiała poczekać ;:131

Buraczki... Dostałam taką siatę, chyba z 15 kilo. Nie cierpię tej roboty z wiórkowaniem na tarce. Kombinuję, co by tu z nich innego zrobić. Może jakoś mi się przechowają w piwnicy, bo zimą uwielbiam robić barszcz ukraiński, taki porządny, tłusty, z pomidorami i buraczkami wstępnie duszonymi z cukrem i octem winnym, zaprawiany zasmażką na masełku, no i śmietaną, gęsty i pożywny... Już się ślinię ;:oj

A ocet już konsumuję - 2 łyżeczki rozcieńczone szklanką wody, codziennie rano. Podobno leczy wszystko (a do tego odpędza komary, gwarantuje ładną pogodę i zwiększa szanse na wygranie w Lotto), a na pewno nie szkodzi. Nawet całkiem mocny mi wyszedł ten occik, choć oczywiście nie wypala języka z gardłem aż do jelta cienkiego, jak ten spirytusowy ;)

Ario, czy to Ty pisałaś o zewnętrznym zastosowaniu octu jabłkowego? Można tym przecierać skórę bez rozcieńczania? Zapytam, zanim zrobię sobie "maską zombie" ;)
aria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4375
Od: 20 sty 2011, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kapusta kiszona w słoikach

Post »

Można przecierać skórę ciała bez rozcieńczania, co do skóry twarzy należy zachować ostrożność przy skórze cienkiej i naczynkowej. Chociaż ten ocet taki młody jest bardzo słabiutki.
Awatar użytkownika
Galicjanka
100p
100p
Posty: 172
Od: 16 wrz 2013, o 14:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Kapusta kiszona w słoikach

Post »

Przesyp buraki w piwnicy wilgotnym piaskiem a będziesz miała lepsze niż w warzywniaku- sprawdzone. co jakiś czas zrosz piasek wodą. ;:172
Pozdrawiam Gosia
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 642
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kapusta kiszona w słoikach

Post »

Galicjanko, mokrym piaskiem powiadasz... Dzięki :) Mieszkam w lesie, a 100 m od domu mam rzeczkę; tam, na jej stromych brzegach jest sporo takiego ładnego, beżowego piaseczku, czy to o taki chodzi??
Tylko piasek ciężki jak diabli... Dużo mi tego trzeba? Przesypać to znaczy tak skromnie, jak landrynki pudrem, czy raczej tak, żeby każdy burak był otoczony piaskiem i nie stykał się z innymi burakami? Wiem, ja to sobie zawsze skomplikuję najprostsze rzeczy :D

I pragnę jeszcze zakrzyknąć gromkim głosem: niech żyje kapusta! Kiszona i świeża, zielona i czerwona, uduszona i podsmażona, oraz ta w podłoże zamieniona :)
Każda dobra, a do tego zdrowa. I wiecie co? Jednak okazuje się, że kiszona kapusta jest dobra na wrzody, a sok można pić rozcieńczony wodą w stosunku 1:6 i też dobrze robi :) Ja już dziś nie wytrzymałam i wytargałam z piwnicy słoiczek z partią zrobioną z "wczesnej" kapusty. Jest taka pyszna, że aż żal jeść :D

Więc jeszcze raz: niech żyje kapusta ;:138
Awatar użytkownika
Galicjanka
100p
100p
Posty: 172
Od: 16 wrz 2013, o 14:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Kapusta kiszona w słoikach

Post »

Kabomba zgadzam się z Tobą: NIECH ŻYJE KAPUSTA KISZON I JEJ SOCZEK.
Buraki muszą być zanurzone w piasku, tzn w jakiejś skrzynce albo wiadrze układasz warstwę buraków i zasypujesz piaskiem, następna warstwa i zasypujesz itd. i ten piasek musi być lekko wilgotny, wtedy turgor buraków jest odpowiedni. Tak samo postępujemy z wszystkimi korzeniowymi. Udanych barszczyków ;:136
Pozdrawiam Gosia
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”