Pokochałam storczyki ale..
Re: Pokochałam storczyki ale..
Myślałam, że dzisiaj przyjdzie przesyłka z Previcurem a tu lipa...Listonoszka już była, ale przyniosła zwykłą korespondencje
Powiedzcie mi czy to normalne: mam mini białego którego kupiłam przed samymi świętami i on ma pączka, no ale ani nie więdnie ani się nie otwiera. hm... Czy to normalne? Co się w końcu stanie z tym pąkiem później?
Powiedzcie mi czy to normalne: mam mini białego którego kupiłam przed samymi świętami i on ma pączka, no ale ani nie więdnie ani się nie otwiera. hm... Czy to normalne? Co się w końcu stanie z tym pąkiem później?
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pokochałam storczyki ale..
Może on jeszcze rośnie?
Re: Pokochałam storczyki ale..
To raczej niemożliwe. Myślę, że to by tak długo nie trwało. Chodzi mi o falka z Kauflandu. Popatrz na fotki - pierwsza jest z 23.12 a druga z dzisiejszego dnia 05.01 i pąk wygląda identycznie a przecież to różnica 2 tyg! i on cały czas się trzyma, nie marnieje i nie więdnie. Bardzo mnie to zjawisko zaskakuje.
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pokochałam storczyki ale..
Wygląda na to,że nie ma siły się już otworzyć ale jeszcze jest na tyle mocny,że odpaść też nie chce. Mam jednak wrażenie,że w tym stanie dotrwa do swojego końca ale raczej się już nie otworzy.
Re: Pokochałam storczyki ale..
Dziewczyny bardzo ciekawy wątek znalazłam, a propos tego storczyka, do którego ja mam zastrzeżenia http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=9493
ten w końcu padł..wg mnie takie zastosowane leczenie - a chorobę widać wg mnie gołym okiem - nie dawało szans.
Przy okazji jest tam ciekawy post Jovanki dot. działania i zastosowania cynamonu lub podobnego specyfiku i to mnie przekonuje, natomiast przysypanie i włożenie w podłoże już nie.
A ten pąk kwiatowy, chyba jedyny który się utrzymał po przyniesieniu ze sklepu, może zamgławiaj z nawozem, ale tak żeby nie poleciało na liście i korzenie
ten w końcu padł..wg mnie takie zastosowane leczenie - a chorobę widać wg mnie gołym okiem - nie dawało szans.
Przy okazji jest tam ciekawy post Jovanki dot. działania i zastosowania cynamonu lub podobnego specyfiku i to mnie przekonuje, natomiast przysypanie i włożenie w podłoże już nie.
A ten pąk kwiatowy, chyba jedyny który się utrzymał po przyniesieniu ze sklepu, może zamgławiaj z nawozem, ale tak żeby nie poleciało na liście i korzenie
Re: Pokochałam storczyki ale..
Nie, Moniko to nie jedyny który przetrwał kilka się otworzyło i dobrze się prezentują (chociaż nie na tym pędzie). Dzięki za linka. Powiem szczerzę, że go od deski do deski poczytałam i teraz wiem więcej. Wydaje mi się, że tylko obcięcie go uratuje, bo po 1 - nie da się go już niżej posadzić w doniczce (chyba, że bez drenażu na spodzie doniczki) po 2 - zaczynają mi więdnąć wszystkie liście od dołu a po 3 - łodygi również żółkną i obsychają, więc wygląda na to, że on cały mi umiera.
A dzisiaj byłam w odwiedzinach u mojej dawnej koleżanki. Okazało się, że ma kilka storczyków a jeden ładnie kwitnie, ale jak zobaczyłam do osłonek gdzie była woda a podłoże w falkach czarne to dostałam szoku Powiedziała mi, że ona zawsze je trzyma tak we wodzie i żyją. Liście miały na ogół dobre, ale korzeni prawie wcale albo całe czarne i zastanawiałam się jak to jest, że one u niej żyją i jak to znoszą??? Możecie mi to jakoś wytłumaczyć?
Miałam przy sobie akurat aparat to wkleję fotkę falka który strasznie mnie urzekł swoją urodą.
Śliczny kropkowany
A to jego podłoże
A dzisiaj byłam w odwiedzinach u mojej dawnej koleżanki. Okazało się, że ma kilka storczyków a jeden ładnie kwitnie, ale jak zobaczyłam do osłonek gdzie była woda a podłoże w falkach czarne to dostałam szoku Powiedziała mi, że ona zawsze je trzyma tak we wodzie i żyją. Liście miały na ogół dobre, ale korzeni prawie wcale albo całe czarne i zastanawiałam się jak to jest, że one u niej żyją i jak to znoszą??? Możecie mi to jakoś wytłumaczyć?
Miałam przy sobie akurat aparat to wkleję fotkę falka który strasznie mnie urzekł swoją urodą.
Śliczny kropkowany
A to jego podłoże
- PolishGal
- 100p
- Posty: 127
- Od: 20 gru 2011, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Basingstoke
Re: Pokochałam storczyki ale..
Jak też tego nie pojmuje... wykończyłam dwa falki przez przelanie, a nie 'stały' nigdy w wodzie... Mojego narzeczonego mama ma pięknego falka który ani razu nie ususzył pędzików, kwitnie cały czas z tych samych.. teraz chyba trzeci albo czwarty raz, nie widziałam jego korzenie w doniczce ale ma dużo zdrowych korzeni powietrznych i cały czas 'stoi' w wodzierosarita pisze: A dzisiaj byłam w odwiedzinach u mojej dawnej koleżanki. Okazało się, że ma kilka storczyków a jeden ładnie kwitnie, ale jak zobaczyłam do osłonek gdzie była woda a podłoże w falkach czarne to dostałam szoku Powiedziała mi, że ona zawsze je trzyma tak we wodzie i żyją. Liście miały na ogół dobre, ale korzeni prawie wcale albo całe czarne i zastanawiałam się jak to jest, że one u niej żyją i jak to znoszą??? Możecie mi to jakoś wytłumaczyć?
Miałam przy sobie akurat aparat to wkleję fotkę falka który strasznie mnie urzekł swoją urodą.
'Flowers are the sweetest things God ever made and forgot to put a soul into...'
Moje storczykowe początki.
Moje storczykowe początki.
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pokochałam storczyki ale..
Ciekawa jestem jak długo je ma?
PolishGal - tego u teściowej ratują korzenie napowietrzne, inaczej już dawno by nie żył.
PolishGal - tego u teściowej ratują korzenie napowietrzne, inaczej już dawno by nie żył.
Re: Pokochałam storczyki ale..
Rosarita oczywiście miałam na myśli ten jeden pęd. Tu na forum przeczytałam dobrą poradę jak transportować świeżo zakupionego ze sklepu, może Ci się przyda
Zrobisz jak będziesz chciała..jeśli się zdecydujesz ciąć to pokaż zdjęcie przekroju poprzecznego.
I możesz oczywiście zamiast słoika użyć cokolwiek, dobry też jest worek foliowy strunowy, wtedy podwieszasz go do karnisza firankowgo (jak robią często dziewczyny rozmnażając fiołki z liści). Ziemię po takiej roślinie wywalasz.
i najważniejsze - Storczyka zostawiasz w spokoju!!!!! nie zaglądasz, nie ruszasz...itd itp
A co do tego wg mnie chorego - ja Tobie coś poradziłam, choroba to prawdopodobnie Pythium, storczyk z tamtego linka też miał tego grzyba..nie od zalania stożka wzrostu tylko od korzeni.Grażyna Widera pisze:.. zrzuciły kwiaty bo je zawiało!!!!..
Każdy storczyk powinien zostać najpierw zapakowany w papier a potem jeszcze w torbę foliową.W domu zdejmuje się folię a papier zostawia na roślinie ze 2 godziny,dopóki nie wyrówna się temperatura.
Kwiaty zostały zrzucone na skutek zmiany temperatury!!!
Zrobisz jak będziesz chciała..jeśli się zdecydujesz ciąć to pokaż zdjęcie przekroju poprzecznego.
I możesz oczywiście zamiast słoika użyć cokolwiek, dobry też jest worek foliowy strunowy, wtedy podwieszasz go do karnisza firankowgo (jak robią często dziewczyny rozmnażając fiołki z liści). Ziemię po takiej roślinie wywalasz.
i najważniejsze - Storczyka zostawiasz w spokoju!!!!! nie zaglądasz, nie ruszasz...itd itp
Re: Pokochałam storczyki ale..
Merghen - znajoma mi mówiła, że trzyma go (je) tak już rok. Miała 3 falki. Jeden to ten kropkowany i w najgorszym stanie, drugiego też trzymała we wodzie ale widać było, że korzenie ma
w połowie dobre tylko powinna dać mu teraz odpocząć od nawadniana z dobrych kilka tygodni, no i obcięła dwa zupełnie zdrowe i proste pędy przy samym dole. A trzeci miał mnóstwo korzeni który kwalifikuje się do przesadzenia jak i rozsadzenia, bo z boku kwiatka wyrosły jej kolejne liście które już mają ponad 10 cm. Oczywiście poinstruowałam ją co i jak powinna zrobić. Powiedziałam, że zrobi tak jak mówię.
A teraz trochę 'nowości'. Falek którego zamierzam (zamierzałam ) reanimować i miałam plany, że jak tylko przyjdą zamówione preparaty to go skrócę i obetnę, ale on mi zrobił niespodziankę i teraz mam dylemat co dalej z nim robić. Mianowicie wypuszcza ze środka nowego listka Postanowiłam dzisiaj dorzucić mu mchu i codziennie gdy wyschnie zraszać ten mech aby miał w ten sposób więcej wilgotności. (chyba mu to nie zaszkodzi?) Storczyk jest niepodlewany od dłuższego już czasu, bo przesadzałam go 23.12 i tylko miał umyte korzonki. Może teraz sytuacja się zmieniła i coś innego możecie mi poradzić? Będę bardzo wdzięczna
Może zrobić jak mówi Merghen - zostawić tak i tylko podlać go z preparatem grzybobójczym? Czy nie wydaje się to teraz najlepszym wyjściem dla niego?
w połowie dobre tylko powinna dać mu teraz odpocząć od nawadniana z dobrych kilka tygodni, no i obcięła dwa zupełnie zdrowe i proste pędy przy samym dole. A trzeci miał mnóstwo korzeni który kwalifikuje się do przesadzenia jak i rozsadzenia, bo z boku kwiatka wyrosły jej kolejne liście które już mają ponad 10 cm. Oczywiście poinstruowałam ją co i jak powinna zrobić. Powiedziałam, że zrobi tak jak mówię.
A teraz trochę 'nowości'. Falek którego zamierzam (zamierzałam ) reanimować i miałam plany, że jak tylko przyjdą zamówione preparaty to go skrócę i obetnę, ale on mi zrobił niespodziankę i teraz mam dylemat co dalej z nim robić. Mianowicie wypuszcza ze środka nowego listka Postanowiłam dzisiaj dorzucić mu mchu i codziennie gdy wyschnie zraszać ten mech aby miał w ten sposób więcej wilgotności. (chyba mu to nie zaszkodzi?) Storczyk jest niepodlewany od dłuższego już czasu, bo przesadzałam go 23.12 i tylko miał umyte korzonki. Może teraz sytuacja się zmieniła i coś innego możecie mi poradzić? Będę bardzo wdzięczna
Może zrobić jak mówi Merghen - zostawić tak i tylko podlać go z preparatem grzybobójczym? Czy nie wydaje się to teraz najlepszym wyjściem dla niego?
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pokochałam storczyki ale..
Wydaje mi się,że przesadzenie wyzwoliło u Phalaenopsisa siły żywotne i teraz powinno już być tylko lepiej. Osobiście nic bym z nim nie robiła chyba,że w przyszłości wypuści sporo korzeni powyżej tego zaschniętego trzonu to wtedy bym go ciachnęła i odmłodziła. Teraz możesz go podlać antygrzybem tylko zastanawiam się po co? Chyba nie dokońca pamiętam co mu było Jeśli nie ma żadnej choroby grzybowej to nie ma potrzeby podlewać go chemią a raczej zastosowałabym Biosept Active by go tylko wzmocnić.
Re: Pokochałam storczyki ale..
Poza tym on już stracił korzenie powietrzne niestety, które miał w grudniu..
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Re: Pokochałam storczyki ale..
Po części masz rację Monika, ale jak rośnie nowy listek to jak to możliwe, skoro twierdzisz, że ma grzyba, nie ma korzeni powietrznych, ale ma (miał w grudniu) zdrowe korzenie w podłożu? Pytam z czystej ciekawości, bo taka sytuacja kiedy kwiat jest chory a rośnie strasznie mnie zaskakuje. Nadal twierdzisz, że powinnam go mimo wszystko obciąć i włożyć do jakiegoś worka foliowego czy tylko obciąć i posadzić w nowe podłoże?