magduska81 -moje małe co nieco cz1.

[magduska81]

Witam i zapraszam wiosną, bo czasu mało na wrzucanie fotek a kotek coraz piękniejszy bo zima idzie a futrzak mi się w liska zamienia

[Fraszka_1]

Oj, wyobrażam sobie takiego puchatka

[malgoska141]

Faktycznie bardzo ładne te Twoje hortensje zajrzę do Ciebie wiosną to może coś z bukietówek zamówię. Z córci to wyrośnie ogrodniczka

[magduska81]

Zapraszam wiosną będzie rheny i limonka i spike oraz krzewuszki. A ogrodniczkę wdrażam ale ma opory

[Kriss1515]

Witam krajankę. Bardzo mi się podoba w Twoim wątku.

[magduska81]

Witam i dziękuję za odwiedziny;) a mój ogródek cóż..chaotyczny jak właściciel...mam mały rarytasik dla Ciebie, ale to już na twoim wątku Krystianie:) A ogródek mam taki nieposkromiony jako osobisty przejaw buntu iglakowego i mody na zimne ogrody współczesne.

[magduska81]

Po dość długiej przerwie takie klimaty ,,zimowe"
a poza tym niech spadnie śnieg bo taka zima może być zabójcza dla większości roślin...

Wczoraj wędrując po okolicy trafiłam na tajemniczy ogród a raczej pozostałości i muszę tam wrócić wiosną, a może jeszcze teraz po zrazy z jabłonki która być może jest jakąś starą odmianą, bo zamierzam odtworzyć koło domu stary sad wysokopienny i szukam starych jabłoni...a to moje znalezisko gdzieś pośrodku lasu stoi dom a obok studnia magiczne miejsce:)

[Fraszka_1]

Łał, ciekawe

[akl62]

magduska81, do takiego domu na Habajdziaku jeździłam w dzieciństwie na wakacje. Zawsze w sierpniu, w porze rwania lnu.
To był dom, w którym mieszkała mama ojca.

[Kriss1515]

Myślisz, że koło niego mogą być jakieś kwiaty?

[akl62]

Kriss1515, ja ze starego ogrodu Babci przywiozłam bordową dąbrówkę. Z tego co pamietam rosła tam ona i białe floksy. Nie pamiętam nic innego ozdobnego. Może i tu coś zostało. A na pewno da się wyciąć zrazy do szczepienia.

[magduska81]

Mam taka cichą nadzieję że wiosną coś tam wykiełkuje, bo obok domu są bzy i jaśmin, jabłonka z widoczną koronką (przez ta zimę to jeszcze dam radę zrazy pobrać)no i może jakieś byliny bo obok jest studnia z datą 1933r.więc może coś ocalało i co ciekawe jest właz do piwnicy, ale ja za późno tam trafiłam i to dzięki temu że utknął mi samochód na tym odludziu i jak trzeba było maszerować 2 km do najbliższych domostw to po drodze taką perełkę znalazłam, ale że byłam z dzieckiem i 1,5 h już zmarnowaliśmy na próbach wyjazdu z klina to tylko był czas na pobieżny przegląd włości:)a teraz już się szybko ciemno robi a okolica dość odludna i przy dużym lesie gdzie podobno wilki się pojawiły...No ale zmierzam tam wrócić,tylko że na razie mam ospę w domu i nici z wypraw:)

[Fraszka_1]

O rety, to zdrowiej szybko i mówisz, że pojawiały się wilki masz szczęście, ja zawsze chciałam jakiegoś zobaczyć