Nie, nie zauważyłam tego. Może o tyle, ze przycinana forma pienna ma mniej gałązek...
A ja Wam pokaże mojego oleandra wariegatkowego. Roślina, jak roślina. Normalna, nic specjalnego. Może tyle, ze dość duża, ma około 1,60 i właśnie prowadzona na pniu. Ale jak wiadomo ta odmiana wolniej rośnie za względu na mniejszą zawartość chlorofilu.
Natomiast pąków kwiatowych ma zatrzęsienie.
Otóż oleander ten w zeszłym sezonie wypuścił dwa pędy-albinosy, pasożyty. Miałam je wyciąć, ale jakoś tak zeszło. Żyją do dziś, a jeden nawet postanowił zakwitnąć. Jak nie uschną, to zostaną, choć zaburzają mi koncepcję drzewka.
![Obrazek](https://lh6.googleusercontent.com/-KDbxYVBJm9g/U-ZzKK27epI/AAAAAAAAo1c/vw7RBpuJQ34/s720/DSC_0376.JPG)