Ja niestety poniosłam z cyniami porażkę, po raz któryś z rzędu, więc nie mogę się nadziwić, że kiełkują bezproblemowoPawel42 pisze:Ja natomiast wysiew cynii zawsze zostawiam na koniec już po innych kwiatach z uwagi na fakt że zawsze wschodzą szybko i bezproblemowo nie tak jak niektóre kwiatowe "marudy".
U mnie podobnie, ja winię za to ziemię w którą wysiałam do spółki z chłodem. Te które przeżyły już są zielone i rosną. W grunt wysiałam 10 dni temu, te z kolei są dorodneAgneska pisze:Nie ma nikt pomysłu co to może być za przypadłość? To samo jest z aksamitkami, werbenami patagonskimi i lwimi paszczami:(
Usunęłam podeschnięte siewki, korzenie miały białe i w porządku. Tylko liście schną. ..
i nic im nie jest.
, o patagonce nawet nie wspomnę maleństwa straszne mimo tego że były siane na początku marca. Bardzo ciemno było przez długo czas, może to to ?Ja wysiałam do pojemników w domu 3 opakowania nasion cyni: mieszankę kolorów, skabiozową i perski dywan. Wzeszły bardzo ładnie, tak 80-90%. Rozsadziłam do wielodoniczek.. Od kiedy nocą było powyżej 5C stały na tarasie. Bardzo łdnie rosły, najsłabiej Persian Carpet. Większość już wsadziłam do gruntu.Niestety mocno objadają je ślimaki. Jedną kępę zjadły całą. Na szczęście mam zapas. Chyba będę musiała zastosować niebieskie granulki przeciw ślimakom. Nie lubię takich środków, ale ręczne zbieranie nie wystarcza.jokaer pisze: Ja niestety poniosłam z cyniami porażkę, po raz któryś z rzędu, więc nie mogę się nadziwić, że kiełkują bezproblemowo
Czy trafiam na nasiona felerne? Ostatni raz wysiałam w takiej skrzyni w tunelu, jak już zrobiło się ciepło i znowu klapa, może 40% wschodów.
