Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Wrocławscy urzędnicy posadzili w środku upalnego lata na otwartej nieosłoniętej przestrzeni świerki. W ogóle ich nie podlewali. Kiedy okoliczni mieszkańcy zobaczyli opadające świerkowe szpiki i zgłosili to marnotrawstwo do mediów urzędnicy odpowiedzialni za taki ogrodniczy bezsens odpowiedzieli, że przecież firma sadząca w ramach gwarancji posadzi nowe drzewka.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
A jak nazwiesz zakaz używania własności wg własnego pomysłu ? Jakby Ci urzędnik zabronił jeździć samochodem więcej niż raz w tygodniu, dla Twojego dobra to też nie zauważysz ograniczenia ?Hosta pisze:Newrom, za ograniczenie praw własności?
Jego nieruchomość idzie na licytacji (ale nie urzędniczej, tylko na komercyjnym portalu) i dostajesz kasę.A jak nie buli?
To kupujesz sąsiednie działki. Albo nasyłasz na niego kiboli ;)A jak ja nie chcę by ktoś obniżał mi wartość?
W poprzedniej wypowiedzi jęczałeś żeś nie dostał oznaczenia "teren przemysłowy" dla swojej działki. Czyli sam byś chciał postawić zakład. Nie jesteś słabszy :PMam gdzieś odszkodowanie? Nie chcę i już zakładu?
Kij jest potrzebny gdy marchewka zgniła.Tak - ta metoda byłaby dość skuteczna. Ale nie samą marchewką człowiek żyje. Za pewne sprawy winny być tez kijek. Nie tylko brak marchewki.
A skąd się to wzięło ?U nas jest mentalność, że urząd to ZABORCA.
I do tego co urząd to własna interpretacja Przerabiałem niedawno, w skrócie po konsultacjach dowiedziałem się że "w sądzie wygrasz, ale zejdzie kilka lat, napisz we wniosku co chcą, zrób co planujesz boś w prawie i nie trać zdrowia"
To jak będziesz kiedyś w Krakowie to przejdź się po starym mieście, każda chałupa inna. Jedna aniołki, druga maszkary, kolejna jakichś świętych dla ozdoby. Nic pod sznurek, KOSZMAR. A jak jeździsz do rodziny to porozglądaj się po niemieckich miasteczkach, jeszcze większy bajzel, zero unifikacji (mówię o budowlach z przed ~1930r). Widziałeś Wawel ? Jeden komplek, a co kawałek inny styl. Samo zło! ;)Skąd jeszcze wiem? A stamtąd, że jak jeżdżę po Polsce, to widzę jak ludzie się budują - każdy jak chce.
Np osiedla z wielkiej płyty.A tak niewiele trzeba, by był też łąd architektoniczny.
W Polsce obecnie niema tylu przydrożnych zadrzewień co obecnie w Niemczech, może pomijając dawne Prusy i Prusy wschodnie. Przy czym koledzy pszczelarze z Lubuskiego i Wielkopolski płaczą bo URZĘDNICY wycinają wielkie aleje lipowe sadzone jeszcze za cesarza.Niemcy powycinali wiele lat temu wiele drzew przy drogach. Dzisiaj wracają do sadzenia. Dlaczego nie uczyć się na ich błędąch tylko pokazywać że na zachodzie podjęto 30-40lat temu takie decyzje?
Wychodzi taki z RDKKIA i opowiada że jak można uratować choćby jedno życie to warto - to zdanie klucz.
U nas nie można robić tego co się uważa za słuszne, u nas trzeba walczyć z urzędnikiem bo kasta urzędnicza* WIE LEPIEJ, i wg niej ludzie są głupsi od nieletnich dzieci i jak im się pozwoli kupić żyletkę to niechybnie potną siebie i kolegów.Skoro jesteśmy tacy wspaniali, że nikt nam nie musi mówić co mamy robić, bo jesteśmy we wszystkim specjalistami, to dlaczego w tym kraju jest tak źle?
To co proponujesz to nie bański tylko nakaz lobotomii.Nie muszę być lekarzem, by wiedzieć że ktoś jest chroy, ale to lekarzowi trzeba pozwolić jednak leczyć, bo On wie na co i jak to leczyć. Nawet jak komuś bańki nie odpowiadają, bo zostawiają brzydkie ślady to trzeba zaufać, że dzięki temu będzie lepiej a ślady znikną...
* - od "panienki w okienku" do p.osła, premiera, marszałka itd
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Newrom, z góry zakładasz że urzędnik Twój wróg, do tego tępy a nadmierną ufność pokładasz w Kowalskiego, że każdy będzie z szacunkiem do sąsiada podchodził. Wiele można poprawić, ale nie można puścić ludzi samych, bez żadnych regulacji, bo wówczas nie będzie nawet sadu - skoro żaden czyn nie jest zabroniony. Wygra silniejszy i agresywniejszy nie koniecznie mądrzejszy czy uczciwszy.
Odnoszę wrażenie że w różnych światach żyjemy.
Odnoszę wrażenie że w różnych światach żyjemy.
- LaViol
- 500p
- Posty: 957
- Od: 11 lip 2010, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
To nie o to chodzi, żeby wszystko było pod sznurek. Hosta nazwał to ładem architektonicznym, ale jeszcze lepsza jest nazwa ład przestrzenny - "takie ukształtowanie przestrzeni, które tworzy harmonijną całość oraz uwzględnia w uporządkowanych relacjach wszelkie uwarunkowania i wymagania funkcjonalne, społeczno-gospodarcze, środowiskowe, kulturowe oraz kompozycyjno-estetyczne."newrom pisze:To jak będziesz kiedyś w Krakowie to przejdź się po starym mieście, każda chałupa inna. Jedna aniołki, druga maszkary, kolejna jakichś świętych dla ozdoby. Nic pod sznurek, KOSZMAR. A jak jeździsz do rodziny to porozglądaj się po niemieckich miasteczkach, jeszcze większy bajzel, zero unifikacji (mówię o budowlach z przed ~1930r). Widziałeś Wawel ? Jeden komplek, a co kawałek inny styl. Samo zło! ;)
Na krakowskim rynku jednak istnieje ład przestrzenny, mimo, że każda kamienica jest inna. Dlaczego? Bo budowano kamienice, nikt nie wstawiał między nie drewnianej wiejskiej chałupy. Podobnie na wsi nikt między drewniane chaty nie wstawiał kamienicy.
Klimat lokalizacji to nic innego jak wynik dziedzictwa kulturowego danego miejsca/regionu. Składa się na to wiele elementów, w tym architektura. Odcinając się od tego tracimy część naszej kultury, która jest specyficzna dla danego regionu. I tu nie chodzi o wierne kopiowanie tego co było, ale mądrą inspirację i kontynuację, tak aby zachować genius loci - ducha miejsca.Hosta pisze:domy zatracają swój "góralski" charakter a traci na tym cala okolica - zanika tzw klimat lokalizacji.
"Żyj prosto. Konsumuj mniej. Myśl więcej...", "Być człowiekiem znaczy: każdego dnia starać się być lepszym."
Aktualny Niedoskonały, ale mój cz.2
Aktualny Niedoskonały, ale mój cz.2
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Hosta, zakładasz że Kowalski jest tępy, złośliwy i pazerny oraz że trzeba go niańczyć jak dziecko. Natomiast nadmierną ufność pokładasz w urzędnikach, przepisy dają taką możliwość interpretacji że sąd Kowalskiemu nie pomoże, jak to mówią, jeśli nie chcesz znajdziesz powód, jeśli zechcesz znajdziesz sposób.
Potwierdza się że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
LaViol, nie wstawiał ?
A te kramy ?
Domy na rynku się zmieniały, budowano i przebudowywano, bez pozwoleń, sprowadzano najlepszych architektów, niszczono gotyk gdy modny stał się renesans itd. Postawienie renesansowej kamienicy obok gotyckiej w życiu nie zyskałoby akceptacji urzędnika, tak jak dzisiaj nie uzyska akceptacji plan budowy w stylu nowoczesnym obok zabytku (przynajmniej w Polsce).
Potwierdza się że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
LaViol, nie wstawiał ?
A te kramy ?
Domy na rynku się zmieniały, budowano i przebudowywano, bez pozwoleń, sprowadzano najlepszych architektów, niszczono gotyk gdy modny stał się renesans itd. Postawienie renesansowej kamienicy obok gotyckiej w życiu nie zyskałoby akceptacji urzędnika, tak jak dzisiaj nie uzyska akceptacji plan budowy w stylu nowoczesnym obok zabytku (przynajmniej w Polsce).
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
sorry, ale jednak pokładałem nadmierną ufność w Tobie, że zrozumiesznewrom pisze:Hosta, zakładasz że Kowalski jest tępy, złośliwy i pazerny oraz że trzeba go niańczyć jak dziecko. Natomiast nadmierną ufność pokładasz w urzędnikach,
Newrom, ale urzędnik robi to chcą mieszkańcy! Jak może być przeciw? Jako ze nie da się w każdej sprawie zwoływać referendum, to masz swoich radnych. A ci mają wpływ na to co jest budowane i jakie zasady np. co do zabudowy tworzą.
Urzędnik nie wymyśla przepisów. Więc do kogo te żale? W skali kraju też tak masz: jakżeś głosował tak masz.
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
We Wrocławiu rządzą prezydent i radni wybrani przez mieszkańców. Wielu ma o te rządy pretensje. Ale te pretensje trzeba mieć do siebie że się nie brało udziału w wyborach i nie odrobiło zadania domowego aby się zorientować kto jest kto i na kogo trzeba głosować.
- LaViol
- 500p
- Posty: 957
- Od: 11 lip 2010, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
newrom, zwróć uwagę, że w pierzei placu nie masz obok siebie kamienicy i chałupy.
Wbrew pozorom miasta zawsze były planowane (plan regularny lub nieregularny - zależnie od ukształtowania terenu) i zabudowa podlegała przepisom. W średniowieczu miasta wzorowano na modelu rzymskim i uwzględniając inne czynniki starano się, aby były dzień drogi od siebie. Wytyczano ulice i kwartały na zabudowę na konkretne cele. Proces rozrostu miasta i działalność budowlana była regulowana ustaleniami prawnymi tzw. kodeksami. Zawierały one dokładne wytyczne dotyczące szerokości ulic, formy otworów okiennych i drzwiowych skierowanych w stronę ulicy/placu, relacji między budynkami i między budynkiem a ulicą, wymagania materiałowe itp. W XIV w Polsce w. wprowadzono tzw. porządki ogniowe - były to zazwyczaj zakazy i nakazy wzmacniające bezpieczeństwo pożarowe http://www.straz.gov.pl/panstwowa_straz ... nej_polsce
To nie jest tak, że dawniej była totalna samowolka. Ludzie zawsze starali się wprowadzić ład i porządek w swoją przestrzeń.
Wbrew pozorom miasta zawsze były planowane (plan regularny lub nieregularny - zależnie od ukształtowania terenu) i zabudowa podlegała przepisom. W średniowieczu miasta wzorowano na modelu rzymskim i uwzględniając inne czynniki starano się, aby były dzień drogi od siebie. Wytyczano ulice i kwartały na zabudowę na konkretne cele. Proces rozrostu miasta i działalność budowlana była regulowana ustaleniami prawnymi tzw. kodeksami. Zawierały one dokładne wytyczne dotyczące szerokości ulic, formy otworów okiennych i drzwiowych skierowanych w stronę ulicy/placu, relacji między budynkami i między budynkiem a ulicą, wymagania materiałowe itp. W XIV w Polsce w. wprowadzono tzw. porządki ogniowe - były to zazwyczaj zakazy i nakazy wzmacniające bezpieczeństwo pożarowe http://www.straz.gov.pl/panstwowa_straz ... nej_polsce
To nie jest tak, że dawniej była totalna samowolka. Ludzie zawsze starali się wprowadzić ład i porządek w swoją przestrzeń.
"Żyj prosto. Konsumuj mniej. Myśl więcej...", "Być człowiekiem znaczy: każdego dnia starać się być lepszym."
Aktualny Niedoskonały, ale mój cz.2
Aktualny Niedoskonały, ale mój cz.2
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Budowanie na postawie praw, to zupełnie co innego niż pytanie o pozwolenie na budowę.
Nie wdawaj się z głupim w długie rozmowy i nie chodź do tego, kto nie ma rozumu.
Strzeż się go, byś nie miał przykrości i byś się nie splamił przez zetknięcie z nim.
Unikaj go, a znajdziesz wytchnienie i nie doznasz rozgoryczenia z powodu jego nierozumu.
Strzeż się go, byś nie miał przykrości i byś się nie splamił przez zetknięcie z nim.
Unikaj go, a znajdziesz wytchnienie i nie doznasz rozgoryczenia z powodu jego nierozumu.
- LaViol
- 500p
- Posty: 957
- Od: 11 lip 2010, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Tego nie neguję. Natomiast nowelizacja Prawa Budowlanego z 2015 zmniejszyła liczbę obiektów, które wymagają pozwolenia.
http://muratordom.pl/prawo/formalnosci- ... 13568.html
czy
http://kb.pl/teksty/2016/10/05/ustawa-p ... -wiedziec/
Zmiany idą w dobrą stronę.
http://muratordom.pl/prawo/formalnosci- ... 13568.html
czy
http://kb.pl/teksty/2016/10/05/ustawa-p ... -wiedziec/
Zmiany idą w dobrą stronę.
"Żyj prosto. Konsumuj mniej. Myśl więcej...", "Być człowiekiem znaczy: każdego dnia starać się być lepszym."
Aktualny Niedoskonały, ale mój cz.2
Aktualny Niedoskonały, ale mój cz.2
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Tak, byle jednak jakaś kontrola przestrzegania praw była (a z tym bywa różnie). Forma zaś też istotna. Negując kontrolę warto się zastanowić, czy negujemy kontrolę stricte czy też jej formę.DecoY pisze:Budowanie na postawie praw, to zupełnie co innego niż pytanie o pozwolenie na budowę.
Z autopsji, gdy nie ma ma realności kontroli jest "a co mi zrobią?" . Z wycinką drzew podobnie. Choć kary absurdalne dla Kowalskiego, to jednak niektórzy najpierw "a co mi zrobią jak usunę razem z korzeniem" a potem płakali "że nie wiedzieli" i to ten zły urzędnik wszystkiemu winien i pewnie mu to drzewo też wyciął - a przepisy są przecież dawno określone. Ale nie będzie taki pisał wniosku, bo to uwłacza jego godności. Z jednym drzewem mu się udało, to jest pan na wiosce. Tylko potem płacz i zgrzytanie zębów.
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Też tak uważam.LaViol pisze:Zmiany idą w dobrą stronę.
Idąc na działkę przechodzę obok domków jednorodzinnych gdzie przed 40 laty posadzono małe, gustowne iglaki i brzozy dwa, trzy metry od domów.
Teraz są wyższe od tych jednopiętrowych domków jednorodzinnych.
Zasłaniają okna, sypią liście do rynien, zatykają rury spustowe.
Co robią właściciele domów? Ano jedni tną brzozę 3 metry nad ziemią - strasznie to wygląda. Inni wycinają wszystkie gałęzie sosny od strony domu. Z daleka wygląda to jak chorągiew łopocąca na silnym wietrze.
Może przy nowym ustawodawstwie doprowadzą estetykę posesji do jako takiego stanu.
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
To jest zaskakujące, bo ustawa ani przepis nie zabrania wydania zezwolenia. Jasne, że dla takich drzew prościej będzie, jak nie ma potrzeby pisać niczego, ale skoro jest, to w czym problem? Złożenie samego wniosku przerasta "mądrego" Polaka? (wielokrotnie, im ktoś głośniej krzyczy, gdy prosi się o go, o zapisanie tego co mówi w formie pisemnej.... kończy się na dalszej pyskówce albo ucięciu tematu).
Jak ktoś chce usunąć, to na taką brzozę przecież dostaje zwykle bezproblemowo.
Jak ktoś chce usunąć, to na taką brzozę przecież dostaje zwykle bezproblemowo.