Sezon 2016 - rozpoczęty
Re: Sezon 2016 - rozpoczęty
ten powojnik jest u mnie już kilka lat, rósł na wystawie północnej, rozrastał się, potem przesadziłam na wystawę słoneczną i było w porządku, o ile dobrze pamiętam, to dopadł go uwiąd, ostał się ten jeden pęd i tak mu już zostało
Pozdrawiam,
Edyta
Edyta
Re: Sezon 2016 - rozpoczęty
U mnie dokładnie tak samo. Te, które stoją ( Gipsy Queen, Veronica's Choice, Omoshiro, Mrs.George Jackman) wszystkie po przesadzaniu, a niektóre po uwiądzie.
Nie mam właściwie ŻADNEGO powojnika, który by dobrze zareagował na przesadzenie...
Nie wiem, czy mogę się ośmielić o stwierdzenie, że przesadzenie im nie posłużyło - może cały czas są w szoku?
Czy komuś w tym roku ruszył z kopyta jakiś przesadzany wcześniej powojnik?
Nie mam właściwie ŻADNEGO powojnika, który by dobrze zareagował na przesadzenie...
Nie wiem, czy mogę się ośmielić o stwierdzenie, że przesadzenie im nie posłużyło - może cały czas są w szoku?
Czy komuś w tym roku ruszył z kopyta jakiś przesadzany wcześniej powojnik?
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
- Ela_2015
- 500p
- Posty: 543
- Od: 26 gru 2015, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Sezon 2016 - rozpoczęty
Tak ja przesadziłam w ubiegłym roku Józefinkę i myślałam, że będzie chorować.
Chyba posłużyło jej przesadzenie, bo ładnie rośnie, zobaczę jak będzie dalej.
Dałam jej do towarzystwa Shin-shigyoku, nie wiem, czy będzie odpowiedni duet.
Chyba posłużyło jej przesadzenie, bo ładnie rośnie, zobaczę jak będzie dalej.
Dałam jej do towarzystwa Shin-shigyoku, nie wiem, czy będzie odpowiedni duet.
Ela
- lesioc
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1862
- Od: 3 cze 2008, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pilchowice
Re: Sezon 2016 - rozpoczęty
Mnie osobiście to chyba 2 razy udało się przesadzić powojnik tak, że na nowym miejscu rósł (znacznie!!!) lepiej: raz był to górski (c. montana var. rubens), drugi raz to Pamela Jackman.
Szczególnie górski po przesadzeniu z przewiewnego miejsca (gdzie rósł 1 m rocznie i przemarzał co zimę do korzenia) po wysadzeniu pod ścianą ogrzewanego budynku w 4 miesiące poleciał z 10 m w górę.
Jeden raz nie było ani lepiej ani gorzej - to w przypadku "Avant Garde".
Kilkakrotnie natomiast próbowałem przesadzać wielkokwiatowe i włoskie - tu zwykle było źle, albo nadal ledwo rosną, albo wręcz od razu padały.
Nigdy też nie udało mi podzielić bryły korzeniowej na 2 mniejsze części - robiłem to ze 3 razy gdzieś przed lub na początku wegetacji - i to zawsze kończyło się szybką śmiercią obu roślin (albo w ogóle nie odbijały, albo usychały pąki).
Obecnie stosuję metodę sadzenia powojników w dużych (20 l) zakopanych wiadrach z dziurami w dnie i na bokach. Takie rozwiązanie daje dobre efekty przy przeniesieniu na inne miejsce, ale czy to jeszcze można nazwać przesadzaniem?
Dostałem też w zeszłym roku rozdzieloną bryłę korzeniową od powojnika "Emilia Plater" (jeszcze raz dziękuję!) i ona nawet się przyjęła, ale choć powojnik się rozrastał to prawie nie kwitł. W tym roku szybko startuje, zobaczymy jak będzie.
Pojawiły się pączki kwiatowe na "Merkham's pink" i "Maidwell Hall)
Szczególnie górski po przesadzeniu z przewiewnego miejsca (gdzie rósł 1 m rocznie i przemarzał co zimę do korzenia) po wysadzeniu pod ścianą ogrzewanego budynku w 4 miesiące poleciał z 10 m w górę.
Jeden raz nie było ani lepiej ani gorzej - to w przypadku "Avant Garde".
Kilkakrotnie natomiast próbowałem przesadzać wielkokwiatowe i włoskie - tu zwykle było źle, albo nadal ledwo rosną, albo wręcz od razu padały.
Nigdy też nie udało mi podzielić bryły korzeniowej na 2 mniejsze części - robiłem to ze 3 razy gdzieś przed lub na początku wegetacji - i to zawsze kończyło się szybką śmiercią obu roślin (albo w ogóle nie odbijały, albo usychały pąki).
Obecnie stosuję metodę sadzenia powojników w dużych (20 l) zakopanych wiadrach z dziurami w dnie i na bokach. Takie rozwiązanie daje dobre efekty przy przeniesieniu na inne miejsce, ale czy to jeszcze można nazwać przesadzaniem?
Dostałem też w zeszłym roku rozdzieloną bryłę korzeniową od powojnika "Emilia Plater" (jeszcze raz dziękuję!) i ona nawet się przyjęła, ale choć powojnik się rozrastał to prawie nie kwitł. W tym roku szybko startuje, zobaczymy jak będzie.
Pojawiły się pączki kwiatowe na "Merkham's pink" i "Maidwell Hall)
Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
Re: Sezon 2016 - rozpoczęty
Też zaczęłam sadzić w pojemnikach zakopanych następnie w gruncie. Szczególnie te, co do których miejsca nie jestem do końca pewna. Zawsze łatwiej później , bez szwanku dla rośliny, przenieść ją na odpowiedniejsze stanowisko. Może nie przesadzanie , ale przenoszenie na pewno
Natomiast tangucki Bill MacKenzie, posadzony dość niefortunnie i wykopany (wydawałoby się w całości) przetrwał gdzieś pod ziemią i rośnie bardzo silnie bez zbytnich zabiegów pielęgnacyjnych z mojej strony. Nawet traktowałam go dość obcesowo wycinając bez szczególnego patyczkowania się, a on jakby tego w ogóle nie zauważał.
W tym sezonie widziałam już silne pąki. Wystartował bez problemu. Oczywiście ścięłam i oczywiście znowu wybije.
Ciekawie kwitnie Markham's Pink - na takich krótkopędach już pąki!
Ela - Józefinka, z Shin-shigyoku może być ciekawie - pokażesz zdjęcia, jak już będą?
Natomiast tangucki Bill MacKenzie, posadzony dość niefortunnie i wykopany (wydawałoby się w całości) przetrwał gdzieś pod ziemią i rośnie bardzo silnie bez zbytnich zabiegów pielęgnacyjnych z mojej strony. Nawet traktowałam go dość obcesowo wycinając bez szczególnego patyczkowania się, a on jakby tego w ogóle nie zauważał.
W tym sezonie widziałam już silne pąki. Wystartował bez problemu. Oczywiście ścięłam i oczywiście znowu wybije.
Ciekawie kwitnie Markham's Pink - na takich krótkopędach już pąki!
Ela - Józefinka, z Shin-shigyoku może być ciekawie - pokażesz zdjęcia, jak już będą?
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
Re: Sezon 2016 - rozpoczęty
Asta, Widzę, że masz "Poloneza", czy mogłabyś pokazać jakieś jego zdjęcia kwiatów z zeszłego roku?
Będę wdzięczna.
Poluję na "Słowiankę" lub "Royal Velours" i nie mogę znaleźć. Ktoś ma może jakieś sprawdzone źródła, godne polecenia?
Będę wdzięczna.
Poluję na "Słowiankę" lub "Royal Velours" i nie mogę znaleźć. Ktoś ma może jakieś sprawdzone źródła, godne polecenia?
- asta6265
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2409
- Od: 8 sty 2012, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Sezon 2016 - rozpoczęty
Niestety nie mam zdjęcia, bo był sadzony na jesień i dopiero teraz będzie jego pierwsze u mnie kwitnienie.Drimeth pisze:Asta, Widzę, że masz "Poloneza", czy mogłabyś pokazać jakieś jego zdjęcia kwiatów z zeszłego roku?
Mój kawałek świata
Pozdrawiam Anka
Pozdrawiam Anka
Re: Sezon 2016 - rozpoczęty
Jak będzie kwitł to wstaw, proszę fotki.
-
- 100p
- Posty: 198
- Od: 26 paź 2011, o 12:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: LUBLIN
Re: Sezon 2016 - rozpoczęty
Ma ktoś może Betty Corning? Są z nią jakieś problemy? Moja, posadzona w zeszłym roku wraz z kilkoma innymi odmianami, jako jedyna się nie obudziła Nie ruszam jej i czekam, może się zdecyduje odbić za rok A takie miała wdzięczne kwiaty
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Sezon 2016 - rozpoczęty
Magdalenca ja mam Betty, sztuk trzy. Wszystkie startują z ziemi, bo pędy suche. Ona chyba tak ma, bo nie tylko u mnie takie zjawisko.
-
- 100p
- Posty: 198
- Od: 26 paź 2011, o 12:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: LUBLIN
Re: Sezon 2016 - rozpoczęty
O, to pocieszyłaś mnie, może jeszcze ruszy. Twoje już się obudziły i odbiły od ziemi?
-
- 1000p
- Posty: 1974
- Od: 27 lip 2007, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Brodnickie
Re: Sezon 2016 - rozpoczęty
Ja też mam Betty Corning - sadzona w ubiegłym roku, ruszyła z poziomu gruntu, ma dwa pędy i około 40cm wysokości.
Zdjęcie sprzed chwili, specjalnie dla Ciebie.
Próbowałaś może sprawdzić, czy coś jest pod powierzchnią?
Zdjęcie sprzed chwili, specjalnie dla Ciebie.
Próbowałaś może sprawdzić, czy coś jest pod powierzchnią?
Pozdrawiam Jola
jo_linki
jo_linki