Kawon (arbuz) - część 13
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 13
No i niech im idzie na zdrowie
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Dziękuję Ci, Kakombo za odpowiedź, tak mam jeden rząd 6 sadzonek i jedna dodatkowa w donicy z kompostem w lepszej kondycji od pozostałych.
Na szczęście pamiętałem zapisać sobie gdzie sadziłem jakie odmiany, u mnie to Janosik, Rosario, Złoto Wolicy i NN. Nie znam ich smaków, wybrałem to co najczęściej polecano w internecie.
Miałem przez moment liście z niedoborem magnezu, tak wiec, zastosowałem siarczan magnezu. Może ukazał się przez to, że był moment dłuższych deszczów. A tuje, które rosną z 30-40 cm oddalone są 80 cm wysokości, więc raczej nie zabiorą im wody, użyłem dodatkowo ściółki z trawy wysuszonej, ale użyję też tej agrotkaniny.
Na szczęście pamiętałem zapisać sobie gdzie sadziłem jakie odmiany, u mnie to Janosik, Rosario, Złoto Wolicy i NN. Nie znam ich smaków, wybrałem to co najczęściej polecano w internecie.
Miałem przez moment liście z niedoborem magnezu, tak wiec, zastosowałem siarczan magnezu. Może ukazał się przez to, że był moment dłuższych deszczów. A tuje, które rosną z 30-40 cm oddalone są 80 cm wysokości, więc raczej nie zabiorą im wody, użyłem dodatkowo ściółki z trawy wysuszonej, ale użyję też tej agrotkaniny.
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Jak zostałam Porucznikiem Kakombo - historia prawdziwa
Złoto Wolicy jest smaczne, dopóki się nie spróbuje Asahi, Sugar Baby, Mini Blue, czy choćby Crimsonów, ale dla początkującego uprawcy to jak... prawdziwe złoto - odmiana wczesna, dobrze plonująca, nawet sporo błędów wybacza, i sama bym je w tym roku posadziła, gdybym się nie uparła na tyle Mini Blue i Crimson Giantów. Nasiona jednak mam i na pewno jeszcze ich użyję.
Miłej "zabawy" w podkładanie agro pod rosnące arbuzy - może będzie z tym trochę zachodu, ale warto, bo odpada odchwaszczanie, a do tego arbuzy lubią ciepełko w nogi i ręce
U mnie w końcu Gianty coś tam pozawiązywały, skromnie, ale zawsze, bo już myślałam, że na liściach się skończy; ogólnie jednak - w porównaniu z ubiegłym rokiem - jest zatrważająco słabo z kwitnieniem. Ten szczepiony Rosario to już w ogóle przegina - pędy mają po cztery metry i nadal rosną, liści kupa, a jedynego zawiązanego arbuza odrzucił. Daję mu jeszcze 10 dni, żeby się opamiętał, a potem przestaję się do niego odzywać
Nadal mam wątpliwości co do tych dziwnie dużych nasion Mini Blue, która to odmiana jest wręcz reklamowana jako arbuz o bardzo małych pestkach, i takie właśnie miałam w ub. roku - małe i ciemne, a same krzaki rosły szybko, kwitły jako jedne z pierwszych i miały po 5 owoców każdy. Tegoroczne nasiona, jak wspominałam na wiosnę, były duże i jasne, krzaki rosną od niechcenia, a zawiązanych owoców to jak na lekarstwo. (Nie trzeba mi odpisywać, tak sobie marudzę).
Złoto Wolicy jest smaczne, dopóki się nie spróbuje Asahi, Sugar Baby, Mini Blue, czy choćby Crimsonów, ale dla początkującego uprawcy to jak... prawdziwe złoto - odmiana wczesna, dobrze plonująca, nawet sporo błędów wybacza, i sama bym je w tym roku posadziła, gdybym się nie uparła na tyle Mini Blue i Crimson Giantów. Nasiona jednak mam i na pewno jeszcze ich użyję.
Miłej "zabawy" w podkładanie agro pod rosnące arbuzy - może będzie z tym trochę zachodu, ale warto, bo odpada odchwaszczanie, a do tego arbuzy lubią ciepełko w nogi i ręce
U mnie w końcu Gianty coś tam pozawiązywały, skromnie, ale zawsze, bo już myślałam, że na liściach się skończy; ogólnie jednak - w porównaniu z ubiegłym rokiem - jest zatrważająco słabo z kwitnieniem. Ten szczepiony Rosario to już w ogóle przegina - pędy mają po cztery metry i nadal rosną, liści kupa, a jedynego zawiązanego arbuza odrzucił. Daję mu jeszcze 10 dni, żeby się opamiętał, a potem przestaję się do niego odzywać
Nadal mam wątpliwości co do tych dziwnie dużych nasion Mini Blue, która to odmiana jest wręcz reklamowana jako arbuz o bardzo małych pestkach, i takie właśnie miałam w ub. roku - małe i ciemne, a same krzaki rosły szybko, kwitły jako jedne z pierwszych i miały po 5 owoców każdy. Tegoroczne nasiona, jak wspominałam na wiosnę, były duże i jasne, krzaki rosną od niechcenia, a zawiązanych owoców to jak na lekarstwo. (Nie trzeba mi odpisywać, tak sobie marudzę).
- Rowerzysta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 799
- Od: 13 maja 2020, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachód
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Czy jeżeli zawiązki są już wielkości agrestu to można je już uznać za zapylone ? Bo ja już się cieszę. Zawiązków nie mam tylko na Janosikach. Reszta coś już ma, niektóre nawet większe niż ten agrest. Zaczynam odliczanie do zbiorów. Choć wiem, że mogą jeszcze zostać odrzucone.
Niby buszu jeszcze nie ma, a ja już mam problem z odnalezieniem się. Red Star wrósł w Crimson Gianta. Reszta kwiatów też gdzieś pod liśćmi się chowa. Zastanawiam się jak ja to w tym roku będę opisywał. Chyba im numerację wprowadzę i rozpiszę sobie na kartce. Jak podrosną to po wyglądzie będę rozróżniał odmiany.
Niby buszu jeszcze nie ma, a ja już mam problem z odnalezieniem się. Red Star wrósł w Crimson Gianta. Reszta kwiatów też gdzieś pod liśćmi się chowa. Zastanawiam się jak ja to w tym roku będę opisywał. Chyba im numerację wprowadzę i rozpiszę sobie na kartce. Jak podrosną to po wyglądzie będę rozróżniał odmiany.
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Ja w ub. roku miałam wszystkie spisane na kilku stronach zeszytu A4, nie była to może ewidencja w stylu wokana, ale spełniła swoją rolę - każdy krzak miał numer, opis lokalizacji, ilość owoców, daty zbioru i wagę, itd. W tym roku otworzyłam ten zeszyt i... już mi się nie chce. Owoce, tak jak mówisz, poznam po wyglądzie (już widzę, że jeden Sugar Baby udaje, że jest na krzaku Asahi), ważne żeby były! A daty zawiązania i tak traktuję jedynie jako bardzo orientacyjną wskazówkę, bo moje arbuzy nie zawsze trzymają się regulaminu dojrzewania - ważniejsze będą dla mnie łyżeczka, wąsik i plama.
Agrestów nie biorę na poważnie, dopiero piłeczki tenisowe (od tenisa ziemnego, nie stołowego).
Agrestów nie biorę na poważnie, dopiero piłeczki tenisowe (od tenisa ziemnego, nie stołowego).
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1141
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Ano jest słabo.... Arbuzy sadzone 2 tygodnie wcześniej niż rok temu. Kwitną i zawiązują średnio o tydzień później niż rok temu. A liczba zawiązanych owoców jakieś 30-50% niższa niż w 2022 r. Ogólnie na razie lipa z brzozą
Nawet busz jakiś taki niebuszowy i ciągle widać tu i ówdzie agrotkaninę...
>>>Arbuzowisko<<<
U mnie z reguły są trzy rzuty zawiązywania owoców i ciągle jeszcze liczę, że ten trzeci zrekompensuje słabe dwa poprzedni
Od tamtego sezonu przestałem opisywać każdy owoc na krzaku - nie chce mi się już robić co chwilę spisów z natury i łazić po pędach z zawieszkami. Zrywam po objawach i na czuja
Co innego ewidencja zerwanych do statystyk - mam specjalnie przygotowany arkusz Excela
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Na odmianie złoto Wolicy mam takiego żółtego koloru arbuza wielkości prawie piłki tenisowej , odpad ?
W dodatku liście podpowiadają niedobór i tu nie wiem magnezu lub potasu, bardziej przymierzalbym się to drugie, bo obok cukinia ma właśnie bardziej widoczny niedobór potasu, łatwiej mi zdiagnozować ,niż u arbuza.
Jeśli to potas to użyć 5g saletry potasowej na litr wody ?
Pozostałe arbuzy nie wykazują niedoborów,
W dodatku liście podpowiadają niedobór i tu nie wiem magnezu lub potasu, bardziej przymierzalbym się to drugie, bo obok cukinia ma właśnie bardziej widoczny niedobór potasu, łatwiej mi zdiagnozować ,niż u arbuza.
Jeśli to potas to użyć 5g saletry potasowej na litr wody ?
Pozostałe arbuzy nie wykazują niedoborów,
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 743
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Kosiash pisze: ↑10 lip 2023, o 21:20
W dodatku liście podpowiadają niedobór i tu nie wiem magnezu lub potasu, bardziej przymierzalbym się to drugie, bo obok cukinia ma właśnie bardziej widoczny niedobór potasu, łatwiej mi zdiagnozować ,niż u arbuza.
Jeśli to potas to użyć 5g saletry potasowej na litr wody ?
Pozostałe arbuzy nie wykazują niedoborów,
Aleś "bracie" pojechał po bandzie!
To ty nie wiesz, że Złoto Wolicy ma właśnie takie pstrokate liście?
One tylko wyglądają na chore, owce są żółte jak kanarek a liście marmurkowe zielonożółte właśnie.
Nie zastanawia Cię że inne arbuzy jak to piszesz "Pozostałe arbuzy nie wykazują niedoborów"? Przecież to takie same rośliny, ten sam gatunek!
Witam, jestem Adam.
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Hahaha, chyba mi dzisiaj dobrze słońce wygrzało beret Zapomniałem, że złoto Wolicy jest żółte.FreGo pisze: ↑10 lip 2023, o 21:57 Aleś "bracie" pojechał po bandzie!
To ty nie wiesz, że Złoto Wolicy ma właśnie takie pstrokate liście?
One tylko wyglądają na chore, owce są żółte jak kanarek a liście marmurkowe zielonożółte właśnie.
Nie zastanawia Cię że inne arbuzy jak to piszesz "Pozostałe arbuzy nie wykazują niedoborów"? Przecież to takie same rośliny, ten sam gatunek!
Zmyłił mnie mniejszy owoc koloru bardziej zielonego. A ja głupi pryskałem siarczanem magnezu w ubiegłych tygodniach, zrobiłem go na szczęście raz. Mogę spać dzisiaj spokojniej
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Nie ryj sobie tego beretu - mało kto z początkujących wie, że liście tej odmiany tak właśnie mają wyglądać, i nie Ty pierwszy pytałeś na tym forum "co to za straszna choroba dopadła moje arbuzy", a o tym, w jakim kolorze mają być owoce, to też łatwo zapomnieć, gdy się to wszystko robi pierwszy raz ;)
Wokan - to jeśli u Ciebie jest lipa z brzozą, to pomyśl, co jest u mnie (podpowiem: bida z nędzą ). Poszłam uczciwie zlustrować te krzaki i naliczyłam 17 owoców ewidentnie już rosnących, przy czym tylko siedem z nich przekroczyło już rozmiar piłki tenisowej (na prowadzeniu dziwak NN, ten ma już z 1,5 kg i dwa mniejsze). No to taką ilość to można mieć na trzech krzakach, a nie trzydziestu
Liczę trzydzieści krzaków, bo pozostałe to straszne mizeroty, w kiepskich miejscówkach. Jeśli w ciągu najbliższych dziesięciu dni ilość moich zawiązanych się co najmniej nie podwoi, to będę marudzić aż do grudnia!
Wokan - to jeśli u Ciebie jest lipa z brzozą, to pomyśl, co jest u mnie (podpowiem: bida z nędzą ). Poszłam uczciwie zlustrować te krzaki i naliczyłam 17 owoców ewidentnie już rosnących, przy czym tylko siedem z nich przekroczyło już rozmiar piłki tenisowej (na prowadzeniu dziwak NN, ten ma już z 1,5 kg i dwa mniejsze). No to taką ilość to można mieć na trzech krzakach, a nie trzydziestu
Liczę trzydzieści krzaków, bo pozostałe to straszne mizeroty, w kiepskich miejscówkach. Jeśli w ciągu najbliższych dziesięciu dni ilość moich zawiązanych się co najmniej nie podwoi, to będę marudzić aż do grudnia!
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2515
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Na pocieszenie napiszę, że na 18 rosnących u mnie arbuzów (rosnących, to tak trochę na wyrost), zawiązały się dwa owoce, po jednym na Złocie Wolicy i Asahi. Zawiązały się 23 czerwca i potem cisza w temacie.
Sytuacja zmieniła się dopiero 8 lipca gdzie pojawiło się kilka nowych zawiązków, kolejnego dnia kolejne i dziś również.
Trzy dni temu były 2 sztuki, dziś jest 27, czyli po półtorej sztuki na roślinę.
Bez szału, ale sytuacja wygląda na rozwojową.
Sytuacja zmieniła się dopiero 8 lipca gdzie pojawiło się kilka nowych zawiązków, kolejnego dnia kolejne i dziś również.
Trzy dni temu były 2 sztuki, dziś jest 27, czyli po półtorej sztuki na roślinę.
Bez szału, ale sytuacja wygląda na rozwojową.
Pozdrawiam, Jacek
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Dzięki za słowa pocieszenia Kakomba .
U mnie na złotym Wolicy jednym zawiązało 4 owoce, na odmianie NN zaledwie jeden, dopiero co się ukazał, a sadzonka była dwukrotnie większa od moich rozsad co ciekawe. Na reszcie nie zapamietałem, ale chyba po jednym, albo dwa na janosiku i rosario . Ale owoce największe są u złota Wolicy do tej pory, niewiele brakuje do piłki tenisowej.
A tu owoc odmiany NN z targu
U mnie na złotym Wolicy jednym zawiązało 4 owoce, na odmianie NN zaledwie jeden, dopiero co się ukazał, a sadzonka była dwukrotnie większa od moich rozsad co ciekawe. Na reszcie nie zapamietałem, ale chyba po jednym, albo dwa na janosiku i rosario . Ale owoce największe są u złota Wolicy do tej pory, niewiele brakuje do piłki tenisowej.
A tu owoc odmiany NN z targu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1141
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Tylko nie rzucaj gospodarki i nie jedź czasem w Bieszczady... tam grasują niedźwiedzie i szaleni kierowcy pługów śnieżnych .
Polecam np. Węgry, albo Hiszpanię
Właśnie Hiszpania... Moja koleżanka z pracy miała w spadku po babci kawałek ziemi z sadem pomarańczowym i hacjendą gdzieś w Andaluzji, z widokiem na morze i... sprzedała Tak bym się może zakręcił i uprawiał teraz arbuzy i pomarańcze w hiszpańskim słońcu, zapominając co to śnieg, plucha i zimno...