HVX - doświadczenia i dyskusje użytkowników
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Jak postępujecie z nowymi roślinami, zakupionymi w szkółkach, sadzicie je jakoś osobno, by nie ryzykować kolekcji? Ja kolekcji nie mam, ale rośnie sobie kilka(naście) bezimiennych host a teraz zamówiłam nowe i nie wiem, czy ich gdzieś osobno nie wyprowadzić na jeden sezon.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Faktem jest jedynie, że nie jest ona całkiem czysta. Te przebarwienia (plamki) na liściach nie powinny istnieć, ale....nie oznacza to od razu wirusa HVX.Flyarek pisze:Witam,
Czy moje podejrzenia, że ta bez znanej odmiany hosta jest zarażona wirusem?
Proponuję obserwować i reagować jeśli nie będzie poprawy.
Po pierwsze staram się kupować hosty ze sprawdzonych źródeł i nie ma wtedy problemu.Aguss85 pisze:Jak postępujecie z nowymi roślinami, zakupionymi w szkółkach, sadzicie je jakoś osobno, by nie ryzykować kolekcji? Ja kolekcji nie mam, ale rośnie sobie kilka(naście) bezimiennych host a teraz zamówiłam nowe i nie wiem, czy ich gdzieś osobno nie wyprowadzić na jeden sezon.
Nie znaczy to jednak że z (tych nie sprawdzonych) nie kupuję - kupuję, bo trzeba nowe źródła zakupów sprawdzić.
Hosty, co do których nie ma gwarancji, że są zdrowe i jeśli jest taka możliwość w ogrodzie można sadzić daleko od innych zdrowych - ale to jedynie tak bardziej dla komfortu psychicznego nie dla bezpieczeństwa. Wystarczy te hosty wsadzić jedynie w takim oddaleniu od siebie, aby nie stykały się z innymi zarówno koroną liści, jak i systemem korzeniowym. Wirus HVX nie przenosi się samoczynnie, a jedynie przez kontakt z sokami chorej rośliny, dlatego jeśli sami (podczas prac ogrodowych) nie przeniesiemy wirusa, to samoczynnie zdrowe rośliny nie zostaną zarażone.
Jeśli mamy wątpliwości co do zdrowotności nowych roślin to podstawą jest profilaktyka przy ich uprawie, obserwacja i reagowanie na ewentualne symptomy wskazujące na chorobę.
Według mnie to wystarczy i nie ma konieczności tworzenia miejsc przejściowych dla nowych roślin.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Na tym zdjęciu widać typowe symptomy dla HVX (nacieki wzdłuż żyłek liścia jak rozlany atrament) - proponuję spalić.
Oczywiście jest to diagnoza na podstawie zdjęcia - na 100% może to potwierdzić jedynie test (koszt testu to około 20 PLN - podejrzewam, że większy niż nowej rośliny)
Oczywiście jest to diagnoza na podstawie zdjęcia - na 100% może to potwierdzić jedynie test (koszt testu to około 20 PLN - podejrzewam, że większy niż nowej rośliny)
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Może nie od razu "bać się" - jeśli się przestrzega zasad profilaktyki.Fraszka_1 pisze: Bać się?
Odmiany nieznane, otrzymane z wymiany 3-4 lata temu
Ale być zadowolonym z takiej wymiany jest nie sposób.
Zakupy i wymianę, należy uskuteczniać z pewnego źródła, a te hosty obserwować lub usunąć z ogrodu (przez likwidację).
Tak jak wielokrotnie pisałem wzrokowo (patrząc na objawy) są one zawirusowane, pewność można mieć dopiero po zbadaniu roślin.
Pewne natomiast jest to, że nie powinny tak wyglądać.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Wymiana była tu na Forum dopiero w tym roku wyszły takie liście, inna hosta, z tego samego źródła ma (jeszcze) ładne, zdrowe liście
Nic, będę obserwować. Wykopywać nie chcę, bo zrobiły już dość duży gąszcz i nie chcę wykopując chorą uszkodzić zdrową
Chyba że Roundup...
Nic, będę obserwować. Wykopywać nie chcę, bo zrobiły już dość duży gąszcz i nie chcę wykopując chorą uszkodzić zdrową
Chyba że Roundup...
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
To niekoniecznie wygląda na wirusa, ale może to być poparzenie słoneczne.
Nie potrafię określić coś więcej na podstawie tego zdjęcia
Nie potrafię określić coś więcej na podstawie tego zdjęcia
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Na pierwszym zdjęciu jakoś nic nie widzę niepokojącego (może zbyt mało szczegółowe)
Na drugim widać "nieciekawe) przebarwienia, ale trudno jeszcze stwierdzić, czy to jest wirus, czy nie.
Proponuję z zachowanie zasad bezpieczeństwa zostawić ją i obserwować - jeśli to wirus, to zniekształcenia liści i ich przebarwienia będą się pogłębiać. Jeśli te objawy zanikną, to może to być wpływ innych czynników nie koniecznie wirusowych.
Na drugim widać "nieciekawe) przebarwienia, ale trudno jeszcze stwierdzić, czy to jest wirus, czy nie.
Proponuję z zachowanie zasad bezpieczeństwa zostawić ją i obserwować - jeśli to wirus, to zniekształcenia liści i ich przebarwienia będą się pogłębiać. Jeśli te objawy zanikną, to może to być wpływ innych czynników nie koniecznie wirusowych.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Mnie się nie podoba liść na pierwszym zdjęciu w prawym górnym rogu.
Z takimi zniekształceniami i uszkodzeniami kupiłam dawno temu hosty spaliłam -dostałam zwrot gotówki.
Wtedy już wiedziałam o wirusie dzięki Twojej encyklopedii Andrzeju i byłam ostrożna.
Z takimi zniekształceniami i uszkodzeniami kupiłam dawno temu hosty spaliłam -dostałam zwrot gotówki.
Wtedy już wiedziałam o wirusie dzięki Twojej encyklopedii Andrzeju i byłam ostrożna.
Pozdrawiam. Ewa
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Fakt zbyt ciemne zdjęcie w tym miejscu i nie zwróciłem na to uwagi.
Ewo ostrożności nigdy za wiele
Jednak, nadal nie mam pewności, czy takie zniekształcenia nie powstały w skutek uszkodzeń mechanicznych, czy też przy zbyt ciasnym pąku przy rozwijaniu się liścia.
Łatwiej można by to ocenić, gdyby było zbliżenie tego liścia i foty z obu stron blaszki liściowej.
Nie chciałbym ferować wyroki, a pewność daje jedynie test.
Ewo ostrożności nigdy za wiele
Jednak, nadal nie mam pewności, czy takie zniekształcenia nie powstały w skutek uszkodzeń mechanicznych, czy też przy zbyt ciasnym pąku przy rozwijaniu się liścia.
Łatwiej można by to ocenić, gdyby było zbliżenie tego liścia i foty z obu stron blaszki liściowej.
Nie chciałbym ferować wyroki, a pewność daje jedynie test.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,