Sępolia - fiołek afrykański cz.2

[Ewelina B]

Futro tnij liscie, rozdziel rozetki... Nie martw sie kwitnieniem. Ew poczekaj do polowy lutego. Chodzi o sloneczko. Ja rozdzielalam kwinace rozetki, wszystkie zachowaly kwiaty.

[futro]

Więc będę ciąć te liście. Pytanie tylko jak dużo mam ich wyciąć. Czy tylko te wybujałe i pozostawić te najkrótsze? Czytałam w którymś z wątków o fiołkach, że należy zostawić liście, przy których będą kwiaty, tylko które to są? A może ciąć intuicyjnie? Eh, tak to jest jak ktoś jest początkujący... normalnie "sto pytań do..."

[Ewelina B]

Agnieszko ja najjpierw obcinam te liscie, ktore sa brzydkie, stare, jakies krzywe itp, a pozniej wyrownuje rozetke. Czasem utne w liscie, czasem 3, 4, a nieraz jak ktoremus fiolkowi trzeba zrobic kolo uszu to i z 10 ostatnio jednemu wycielam. Kwiatki sa zawsze na osobnych galazkach

[futro]

Trochę go wczoraj "oskubałam" z tych wybujałych liści i za radą Jatry obróciłam do słoneczka. Jaki będzie efekt zobaczymy. Póki co mam około 10 listków "na rozmnożenie". Nie mam serca ich wyrzucać, żebyż to jakieś uszkodzone jeszcze były to zrobiłabym to bez wahania. Może znajdą się chętni na pospolitego fiołeczka (o ile wypuszczą korzonki ).

Ślicznie dziękuję za porady

[mintaka]

To ja odświeżę temat... Pół roku temu dostałam listeczki "rasowych" i "nierasowych" fiołków. Ukorzeniły się fajnie, posadziłam do ziemi i... I czekam. Czekam już pół roku, te "nierasowe" wypuściły jakiś miesiąc temu małe listeczki, natomiast te "rasowe" sobie SĄ. I nic. Dziś zauważyłam, że jeden z nich zaczyna gnić... Pozostałe są zielone i twarde. Ale kurcze, żeby pół roku czekać na listeczki? Doniczki nie są aż tak strasznie głębokie (po 8 cm)... Myślicie, że kiedyś im się jeszcze przypomni, że wypada listeczki wypuścić?

[x-C-j]

To nie owoc tylko torebka nasienna, doszło jakimś fartem do zapylenia na kwiatku.

[romix]

Według mnie podstawą w ograniczaniu liczby liści jest w pierwszej kolejności rozdzielenie rozetek. Najlepiej jedna doniczka = jedna rozetka. Szczególnie jak się samodzielnie wyhoduje kwiatka z listka wtedy jest dużo rozetek. Kupiony w kwiaciarni pod tym względem jest już ukształtowany. Zawsze miałem problem z gąszczem liści dopóki nie skorzystałem z Waszych rad.
Ja swoje fiołki obracam regularnie w kierunku słońca żeby listki układały się symetrycznie. Nie wiem czy to im nie utrudnia życia, ale uzyskuje takich efekt jakiego oczekiwałem.

Pozdrawiam

[futro]

Ja posadziłam dwie rozetki do jednej doniczki i nie wiem czy dobrze zrobiłam. na razie po zabiegach opisanych wyżej fiołkowi się polepszyło. Co prawda przestał wytwarzać pąki kwiatowe ale myślę, że muszę zwyczajnie poczekać cierpliwie, bo biedak przeżył chyba lekki szok i musi się z niego pozbierać.
Z tym obracaniem to wyczytałam kiedyś, że roślin kwitnących nie obraca się, bo przestaną kwitnąć a poza tym wiele kwiatów obracałam i ... delikatnie mówiąc przestały mi rosnąć, więc wywnioskowałam że lepiej tego nie robić. Teraz już wiem, że za szybko wyciągam wnioski

[jola1313]

Ja swojemu fiołkowi rozdzieliłam rozetki.z jednego krzaczka zrobiły się 2 z korzeniami i jeden bez korzeni .Tego bez korzeni moczę w kieliszku ,za waszą radą. I ku mojemu zdziwieniu ma już mały korzonek a stoi w wodzie góra tydzień .Tylko tego 1 z korzeniami żal mi było całkiem ogałacać i zostały mu 2 rozetki.Ale jak już przekonałam się że sama rozeta bez korzeni-je w wodzie wypuści to chyba jeszcze raz rozsadzę tego fiołka. .i będę miała fiołkowo jak zakwitną .Może komuś sprezentuję kundelka

[Ewelina B]

Fiolki lubia obracanie i lepiej rosna jedna rozetka - jedna doniczka.
Wyjatkiem sa tzw treilery. Ja mam mini trailerka malinowego, king,s triala i zapaczkowanego trailera plozacego Rob,s Vanilla Trial. Licze, ze za 2 tygodnie będę mogla sie nim pochwalic.

[zjawka]

Pstrokatki

[doromichu]

sliczne fioleczki

[Ania.S]

Piękne