Jolu są w gruncie jedne dzień były wcześniej hartowane ale nie sądzę, że w tym problem dlatego, że to pojawiło się jeszcze w domu na dwóch sadzonkach, których się pozbyłam.. Ta konkretna była OK nic wcześniej się nie działo. Poza tym muszę powoli wypuszczać sadzonki z domu bo niedługo obudzę się w dżungli więc padło na begonie. Zobaczymy znając życie dzisiaj wszystkie będą tak wyglądać
Lilka86 - na 100% to poparzenia od słońca, a to że jasnozielone liście, bo nie są jeszcze zahartowane. Plamami się nie przejmuj, wyrosną nowe listki. Wystawiaj na "powietrze" tylko na razie nie na pełne słońce. Powodzenia.
Nie doczytałam - przepraszam. Kiedyś posadziłam do gruntu takie niezahartowane, 1 dzień i listki zrobiły się białe. Trochę trwało "odrodzenie" ale begonie to mocny typ i się odbudowały i pięknie kwitły.
Ja swoje tak załatwiłam w fazie siewki. Liście się zrobiły takie białe i papierowe, zwykły pergamin. Myślałam czym je ratować. A one stały w pokoju gdzie jest kominek tuż obok i miały prawie trzydzieści stopni. Myślałam że takie szklarniowe warunki są super, aż mnie w ogrodniczym wyprowadzili z błędu jak poleciałam po lekarstwo dla nich. Trochę straciłam ale jest dosyć.
Ja też stawiam na słońce+ rosa. U mnie jedna miała takie plamy jak niechcący polałam po liściach i zaświeciło słońce. Zresztą zauważyłam, że one nie lubią mieć mokrych liści.
Przy okazji pokażę moje bulwiaste
Po wszelakich perypetiach mam 4 sztuki które hartuję już na balkonie. Jedna chyba nie zdecyduje się na istnienie bo jakaś taka... miętka się robi ale też poszła się wietrzyć. Jeśli padnie to trudno
Pozdrawiam Małgosia Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz Spis moich wątków
Dziurki są zrobione ale myślała żeby je już wysadzić do donicy na balkonie. Myślisz, że jeszcze przepikować teraz? No tak... tam się pewnie chce bulwka robić a kubki dość płaskie
Pozdrawiam Małgosia Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz Spis moich wątków
amarylis384 tez myślę, że jeżeli to tylko słońce to jeszcze może się odrodzą jestem dobrej myśli otojolka dokładnie jak piszesz pergamin, idealnie to ujęłaś Margo_margo jedna begonka też miała plamy po podlewaniu, ale to był jednorazowy wybryk bo generalnie staram się nie polewać liści
Super uspokoiłam się, że to nie musi być jakaś choroba - może z tego wyjdą
Dziękuję za podpowiedzi
W kępach raczej nie, ale w grupach w pewnej odległości. Ja mam w donicach. Po trzy na 20cm. Mam jeszcze 10 sztuk do posadzenia. Chyba pięć dam do gruntu, a pięć dostanie większą donicę. W przyszłym roku chcę mieć ich dużo więcej. Zastąpią inne jednoroczne. Pokochałam je w tym roku a mam za mało.
Ja też na pewno je będę znów siała- teraz już bogatsza w doświadczenie .
Z całej paczki zostało mi tylko 9 sztuk-ale większość padła przez niewłaściwe podlewanie- nie lubią lania po liściach
były wcześniej hartowane ale nie sądzę, że w tym problem dlatego, że to pojawiło się jeszcze w domu na dwóch sadzonkach, których się pozbyłam.. Ta konkretna była OK nic wcześniej się nie działo. Poza tym muszę powoli wypuszczać sadzonki z domu bo niedługo obudzę się w dżungli więc padło na begonie. Zobaczymy znając życie dzisiaj wszystkie będą tak wyglądać 
.
