Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu,jak suszysz ziółka?
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Już kwitnie ketmia? I to tak obficie? Zgaduję, że cięłaś i dlatego jest tak ładnie rozkrzewiona? Czemu mnie ten sekator tak parzy?
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Witaj Dalu
Zgadzam się w pełni z Tobą i to właśnie Twoje podejście do przyrody jako ekosystemu przyciągnęło mnie do Twojego wątku Jak znajdę ślimaka - sprawdzam jego możliwości latania i lądowania za ogrodzeniem Dziś kopała sobie jamkę ropucha ziemna. Korciło mnie, by ją wyrzucić ale po zastanowieniu stwierdziłem, że i jej obecność u mnie ma jakiś ukryty sensBożenko, oczywiście, że u mnie w ogrodzie są ślimaki, zwłaszcza jak jest taka mokra pogoda jak ostatnio. Ale ja z nimi nie walczę, podobnie jak nie zwalczam kretów, nornic, jeży, ptaków, kun i wsztstkich innych żyjątek. Staram się, aby każdy szkodnik miał swojego naturalnego pogromcę, dążę do biologicznej równowagi w ogrodzie, więc nie stosuję chemii, która jest bronią obosieczną - n.p. niszcząc mszyce, zabijamy też pożyteczne owady. I chyba ta idea się sprawdza, bo ogród ma się dobrze, a szkodników nie mam ani mniej, ani więcej jak przedtem
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Po pierwsze Dalu gratuluję publikacji w Werandzie. Wcześniej nie kupowałam tego pisma, ale jak się dowiedziałam, że jest tam artykuł o twoim ogrodzie, pobiegłam natychmiast do kiosku To śmieszne uczucie i pewno niedorzeczne, ale po prostu byłam dumna
Zdjęcia w dużym formacie prezentuja się pięknie w czasopiśmie. Czułam trochę niedosyt, jeśli chodzi o sam tekst. Można było bardziej szczgółowo opisać ten ogród. Ale chyba takie było założenie, żeby nakreślić tylko sylwetki właścicieli bez wdawania się w szczegóły. No w każdym razie to wielka frajda zobaczyć twój ogród i Ciebie w takim pięknym czasopiśmie. A ty będziesz miała świetna pamiątkę Gratulacje!
Po drugie, zmartwiłam się wypadkiem Gucia. Nie doczytałam tylko, jak doszło do wypadku tego biedulka Życzę zdrówka.
Zdjęcia w dużym formacie prezentuja się pięknie w czasopiśmie. Czułam trochę niedosyt, jeśli chodzi o sam tekst. Można było bardziej szczgółowo opisać ten ogród. Ale chyba takie było założenie, żeby nakreślić tylko sylwetki właścicieli bez wdawania się w szczegóły. No w każdym razie to wielka frajda zobaczyć twój ogród i Ciebie w takim pięknym czasopiśmie. A ty będziesz miała świetna pamiątkę Gratulacje!
Po drugie, zmartwiłam się wypadkiem Gucia. Nie doczytałam tylko, jak doszło do wypadku tego biedulka Życzę zdrówka.
- jollla500
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10625
- Od: 26 cze 2008, o 23:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Witaj Daluś piękny hibiskus chociaż dobrze ze u ciebie mogę podziwiać jak kwitnie mój ma 3 lata i jak na razie nie spieszno mu do zakwitnięcia......
Piękny ten widoczek na pierwszej fotce....
Piękny ten widoczek na pierwszej fotce....
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dorodne ziółka , będzie niezły zbiór
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
W sprawie Gucia - nie jest, niestety, dobrze Wczoraj zdjęcie wykazało, że łapka źle się zrasta i niezbędny jest gips jeszcze przez co najmniej trzy tygodnie. Na domiar złego, małego denerwuje gips i go gryzie, więc musi nosić kołnierz, któy dodatkowo go męczy... I jakby tego było mało ja mam kompletnie unieruchomioną prawą rękę. Dopadła mnie paskudna i bardzo bolesna choroba barku. Praktycznie nic nie mogę robić, a ponieważ okropnie mnie to denerwuje, to próbuję coś tam dziubać w ogrodzie lewą ręką, żeby go kompletnie nie zapuścić...
Aniu, chyba moje ziółka w tym roku pozostaną na grządkach, bo mój stan zdrowia na razie uniemożliwia mi wszelkie prace Ale przez cały czas używam ich w kuchni i dodaję prawie do wszystkiego
Jolu, moje hibiskusy urosły jakoś nadspodziewanie szybko z malutkich siewek i równie szybko zakwitły, zwłaszcza ten, który został posdzony przy południowej ścianie - one uwielbiają ciepełko i to jest chyba tajemnica ich uprawy :P
Izo, mam dokładnie takie same odczucia jak Ty - zdjęcia też bardzo mi się podobają, a tekst - no, powiedzmy, tak sobie Nie jest to arcydzieło sztuki dziennikarskiej i tak, między nami mówiąc, autorka artykułu nie miała pojęcia ani o ogrodnictwie, ani o roślinach...
Gucia potrącił samochód...
Jacku, miło znaleźć taką bratnią duszę, nadającą na takich samych 'ogrodowych' falach. A co do ropuchy, to absolutnie nie wyrzucaj jej - jej obecność w Twoim ogrodzie ma bardzo jawny cel, po prosu go polubiła i pomoże Ci w walce z ogrodowymi szkodnikami. A może to jakaś zaczrowana księżniczka?
Marto, a właśnie nie! Ketmii dotąd wcale nie cięłam, bo nie miałam takiej potrzeby. A to świadczy o tym, że samoistnie przybrała ładny pokrój i obficie kwitnie. Ale teraz ta ze zdjęcia zaczyna mi już zasłaniać okno, więc po kwitnieniu będę musiała ją nieco poskromić.
Małgosiu, zioła ścinam przed kwitnieniem, robię z nich pęczki, związuję i wieszam na jakiś czas w ciepłym, suchym i przewiewnym pomieszczeniu
Tomku, o zimie jeszcze nie myślimy, tym bardziej, że hortensje bukietowe nie wymagają absolutnie żadnych zabiegów przed zimą. Doskonale sobie radzą z mrozami, a w okolicach marca dość krótko się je przycina, gdyż kwitną na pędąch tegorocznych. W ogóle są mało wymagające i bezproblemowe - potrzebują przez cały sezon sporo wilgoci i wiosną trochę specjalistycznego nawozu, albo po prostu dobrego kompostu.
ELu, Guciowi niestety kość słabo się zrasta...
Pięknie kwitną niektóre hortensje ogrodowe
...i nadal lilie
...a trawy zaczynają nabierać wyglądu (pamiętacie moją rabatkę trawiastą, którą robiłam zeszłej jesieni?)
Aniu, chyba moje ziółka w tym roku pozostaną na grządkach, bo mój stan zdrowia na razie uniemożliwia mi wszelkie prace Ale przez cały czas używam ich w kuchni i dodaję prawie do wszystkiego
Jolu, moje hibiskusy urosły jakoś nadspodziewanie szybko z malutkich siewek i równie szybko zakwitły, zwłaszcza ten, który został posdzony przy południowej ścianie - one uwielbiają ciepełko i to jest chyba tajemnica ich uprawy :P
Izo, mam dokładnie takie same odczucia jak Ty - zdjęcia też bardzo mi się podobają, a tekst - no, powiedzmy, tak sobie Nie jest to arcydzieło sztuki dziennikarskiej i tak, między nami mówiąc, autorka artykułu nie miała pojęcia ani o ogrodnictwie, ani o roślinach...
Gucia potrącił samochód...
Jacku, miło znaleźć taką bratnią duszę, nadającą na takich samych 'ogrodowych' falach. A co do ropuchy, to absolutnie nie wyrzucaj jej - jej obecność w Twoim ogrodzie ma bardzo jawny cel, po prosu go polubiła i pomoże Ci w walce z ogrodowymi szkodnikami. A może to jakaś zaczrowana księżniczka?
Marto, a właśnie nie! Ketmii dotąd wcale nie cięłam, bo nie miałam takiej potrzeby. A to świadczy o tym, że samoistnie przybrała ładny pokrój i obficie kwitnie. Ale teraz ta ze zdjęcia zaczyna mi już zasłaniać okno, więc po kwitnieniu będę musiała ją nieco poskromić.
Małgosiu, zioła ścinam przed kwitnieniem, robię z nich pęczki, związuję i wieszam na jakiś czas w ciepłym, suchym i przewiewnym pomieszczeniu
Tomku, o zimie jeszcze nie myślimy, tym bardziej, że hortensje bukietowe nie wymagają absolutnie żadnych zabiegów przed zimą. Doskonale sobie radzą z mrozami, a w okolicach marca dość krótko się je przycina, gdyż kwitną na pędąch tegorocznych. W ogóle są mało wymagające i bezproblemowe - potrzebują przez cały sezon sporo wilgoci i wiosną trochę specjalistycznego nawozu, albo po prostu dobrego kompostu.
ELu, Guciowi niestety kość słabo się zrasta...
Pięknie kwitną niektóre hortensje ogrodowe
...i nadal lilie
...a trawy zaczynają nabierać wyglądu (pamiętacie moją rabatkę trawiastą, którą robiłam zeszłej jesieni?)
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Oj, czas ketmi nadszedł...ja jestem nimi tak zachwycona, że chciałabym mieć więcej, w róznych kolorach, ale one rosną duże i niespecjalnie mam miejsce...Twoja malinowa jest przecudna, ja mam niebieską, a są jeszcze białe...
Gratuluję publikacji, nie wiedziałam o tym, jutro będę w mieście, to koniecznie muszę kupić! Dalu, bardzo trzymam kciuki za powrót do zdrowia Twój i małego Gutka
Gratuluję publikacji, nie wiedziałam o tym, jutro będę w mieście, to koniecznie muszę kupić! Dalu, bardzo trzymam kciuki za powrót do zdrowia Twój i małego Gutka
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
-
- ---
- Posty: 7566
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Moja ketmia otworzyła dziś pierwszy kwiat
Ale za to jaki śliczny-biały z czerwonym środkiem
Ale za to jaki śliczny-biały z czerwonym środkiem
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dawidzie, chętnie obejrzę Twoją kwitnącą ketmię
100krotko, dzięki - potrzebne nam teraz słowa otuchy i wsparcia, mi i Gutkowi. Nie wiem jak Guciowa łapka, ale moja ręka okrutnie mi dokucza
Na dobranoc moje begonie w duecie z bluszczykiem w nietypowym miejscu -normalnie stoją na parapetach, ale ze względu na remont dachu muszą poczekać chwilę w ogrodzie
100krotko, dzięki - potrzebne nam teraz słowa otuchy i wsparcia, mi i Gutkowi. Nie wiem jak Guciowa łapka, ale moja ręka okrutnie mi dokucza
Na dobranoc moje begonie w duecie z bluszczykiem w nietypowym miejscu -normalnie stoją na parapetach, ale ze względu na remont dachu muszą poczekać chwilę w ogrodzie
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu-to przykre co piszesz o Guciu....takimały biedny piesek...
czy to maltańczyk....już pisałaś ale ja gapa...zapomniałam.....szukam małego pieska z włosem nie sierścią.
odpisałam Ci o olkach 3 str wstecz.
czy to maltańczyk....już pisałaś ale ja gapa...zapomniałam.....szukam małego pieska z włosem nie sierścią.
odpisałam Ci o olkach 3 str wstecz.
- jollla500
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10625
- Od: 26 cze 2008, o 23:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Daluś w takim razie życzę Tobie i pieskowi szybkiego powrotu do zdrowia
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Daluś życzę Ci dużo zdrówka Guciowi również.....mam nadzieję, ze łapka ładnie zacznie się zrastać....jak widać nieszcześcia chodzą parami....i to w najtrudniejszym czasie, przy remoncie trzeba dużo siły i zdrówka....a tu choróbsko się przypałętało....Daluś jeszcze raz dużo zdrówka