Papryczka chili-jak pielęgnować cz.5
-
- 200p
- Posty: 286
- Od: 13 maja 2015, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.5
Behaviour a zbierałeś jakieś nasiona?
- yummyyummy
- 100p
- Posty: 115
- Od: 8 wrz 2015, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.5
Wzięłabym papryki do domu, może by dojrzały, ale oprócz potencjalnych mszyc mam dość realny problem...
Miałam kilka krzaków w doniczkach, krzaki zakończyły owocowanie, wiec je wyrwałam a ziemie z doniczek rozsypałam.
A w tej ziemi grubiutkie tłuściutkie dżdżownice...
A jak wezmę doniczki z rosnącymi jeszcze papryczkami (bagatela, bo 15 l każda donica) do domu, a dżdżownica tam mieszka i jeszcze taka wyjdzie? I będzie wędrować po panelach?
Miałam kilka krzaków w doniczkach, krzaki zakończyły owocowanie, wiec je wyrwałam a ziemie z doniczek rozsypałam.
A w tej ziemi grubiutkie tłuściutkie dżdżownice...
A jak wezmę doniczki z rosnącymi jeszcze papryczkami (bagatela, bo 15 l każda donica) do domu, a dżdżownica tam mieszka i jeszcze taka wyjdzie? I będzie wędrować po panelach?
Aneta
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2860
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.5
yummyyummy jeśli ślizgiem będzie spacerować po panelach to Ty ją w rączki i z powrotem do donicy,
pogrozisz paluszkiem, że tak nie wolno A tak na poważnie, dżdżownice nie przeszkadzają w doniczkach, mają swoje korytarze przez który jest wentylowany system korzeniowy. Można im na powierzchni zostawić opadłe listki które w ziemi przerobią na nawóz. Ja nieraz sama do dużych donic wpuszczam 2-3 dżdżownice. Raczej nie zdarzyło mi się aby spacerowały sobie po parapecie czy mieszkaniu.
pogrozisz paluszkiem, że tak nie wolno A tak na poważnie, dżdżownice nie przeszkadzają w doniczkach, mają swoje korytarze przez który jest wentylowany system korzeniowy. Można im na powierzchni zostawić opadłe listki które w ziemi przerobią na nawóz. Ja nieraz sama do dużych donic wpuszczam 2-3 dżdżownice. Raczej nie zdarzyło mi się aby spacerowały sobie po parapecie czy mieszkaniu.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.5
Będziesz mieć ekskluzywnego, domowego zwierzaka
Dżdżownice zdarzają się często w donicach, ciągną do nich bo tam cieplej i zawsze mokro, a one tego potrzebują. Ale, że są to zwierzątka ruchliwe to w donicy przemieszczają się, a przez dziurki odwadniające wysypują się ich odchody w kształcie regularnych ziarenek. Po tym poznasz czy masz lokatora czy nie.
Mszyce są gorszym zmartwieniem, co rok z nimi walczę po przeniesieniu roślin do domu. I niestety wszelkie środki działają na krótko, bo w sprzyjających warunkach czyli umiarkowanie wilgotno i ciepło, mszyce potrafią zwielokrotnić swoją populację w ciągu kilku dni. Poza tym uskrzydlone mszyce roznoszą wirusy a to już spory problem.
Ja tam wole dżdżownicę niż te zmory.
Dżdżownice zdarzają się często w donicach, ciągną do nich bo tam cieplej i zawsze mokro, a one tego potrzebują. Ale, że są to zwierzątka ruchliwe to w donicy przemieszczają się, a przez dziurki odwadniające wysypują się ich odchody w kształcie regularnych ziarenek. Po tym poznasz czy masz lokatora czy nie.
Mszyce są gorszym zmartwieniem, co rok z nimi walczę po przeniesieniu roślin do domu. I niestety wszelkie środki działają na krótko, bo w sprzyjających warunkach czyli umiarkowanie wilgotno i ciepło, mszyce potrafią zwielokrotnić swoją populację w ciągu kilku dni. Poza tym uskrzydlone mszyce roznoszą wirusy a to już spory problem.
Ja tam wole dżdżownicę niż te zmory.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.5
U mnie również koniec sezonu.Praktycznie ostatnie zbiory.
Zebrałem większą cześć papryk , została jedynie Rokoto Giant którą spróbuję przezimować.
Teraz dopiero zaczęła się wybarwiać ,więc zaryzykuje i zostawię ja jeszcze na tydzień ,może półtora potem zbiorę owoce a następnie przytnę ,przełożę do donicy i do piwnicy.
Podsumowując:
Mimo "kapryśnej pogody" sezon udany bo zbiory obfite A przyszłym roku kolejne gatunki na spróbunki
Zebrałem większą cześć papryk , została jedynie Rokoto Giant którą spróbuję przezimować.
Teraz dopiero zaczęła się wybarwiać ,więc zaryzykuje i zostawię ja jeszcze na tydzień ,może półtora potem zbiorę owoce a następnie przytnę ,przełożę do donicy i do piwnicy.
Podsumowując:
Mimo "kapryśnej pogody" sezon udany bo zbiory obfite A przyszłym roku kolejne gatunki na spróbunki
Pozdrawiam
Mariusz
Powodzenie jest dobrym nauczycielem ,niepowodzenie jeszcze lepszym
Mariusz
Powodzenie jest dobrym nauczycielem ,niepowodzenie jeszcze lepszym
- lunatyk
- 200p
- Posty: 434
- Od: 23 maja 2015, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kraina Biesa i Czada
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.5
Mam zamiar wykopać papryczkę chilli z gruntu i delikatnie z ziemią przesadzić do doniczki żeby ja przezimować w domu , czy jest sens , czy może mi się udać to wykonać , może ktoś już to zrobił z pozytywnym skutkiem ? , proszę o wskazówki w tym temacie .
-
- 200p
- Posty: 286
- Od: 13 maja 2015, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.5
Co do thai hot to przed likwidacją wykop krzak i powieś go do góry nogami w niezbyt czimnym miejscu to owoce powinny dojść.
Lunatyk zacytuję ci odpowiedzieć jaką otrzymałem od bardziej doświadczonego kolegi
Lunatyk zacytuję ci odpowiedzieć jaką otrzymałem od bardziej doświadczonego kolegi
Ale pisał też, ze annumow się nie oplaca zimować bo szybko rosną i niewiele można zyskać, bardziej opłaca się to robić z chinesami.Zebrać wszystkie owoce, mocno przyciąć, wykopać i do doniczki. Zmniejszona bryła korzeniowa może utrzymać tylko mniejszą roślinę (a poza tym operacja jest nieprzyjemna dla rośliny i powoduje szok), więc wyobraź sobie, jak duży krzaczek mógłby wygodnie urosnąć w danej doniczce i stosownie obetnij. Możesz jeszcze spryskać Asahi SL po przesadzeniu.
Poza tym raz na miesiąc trochę nawozu do roślin zielonych, dosyć światła, trochę wody i uważaj na szkodniki, bo lubią się mnożyć w zimie.
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.5
Najlepiej zimują własnie Capsicum pubescens ale także Capsicum chinense
Na zimę skracamy ją na 1/3 wysokości i przechowujemy w chłodnym jasnym pomieszczeniu.Podlewanie bardzo skromne 1/3 a nawet 1/4 tygodnie - delikatnie.Dobrze jest paprykę nawozić na zimę ale nawozami o niskiej zawartości a wręcz pozbawione azotu.
Wiosną zwiększamy temperaturę i zaczynamy intensywniej podlewać. W maju wystawiamy na zewnątrz lub przesadzamy w stałe miejsce i tak możemy czynić przez kilka kolejnych lat !!!
Podobno nawet do 10
Powodzenia
Na zimę skracamy ją na 1/3 wysokości i przechowujemy w chłodnym jasnym pomieszczeniu.Podlewanie bardzo skromne 1/3 a nawet 1/4 tygodnie - delikatnie.Dobrze jest paprykę nawozić na zimę ale nawozami o niskiej zawartości a wręcz pozbawione azotu.
Wiosną zwiększamy temperaturę i zaczynamy intensywniej podlewać. W maju wystawiamy na zewnątrz lub przesadzamy w stałe miejsce i tak możemy czynić przez kilka kolejnych lat !!!
Podobno nawet do 10
Powodzenia
Pozdrawiam
Mariusz
Powodzenie jest dobrym nauczycielem ,niepowodzenie jeszcze lepszym
Mariusz
Powodzenie jest dobrym nauczycielem ,niepowodzenie jeszcze lepszym
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.5
U mnie Wild Tepin już 4 rok będzie zimował W tym roku z ogrodu przygarnęłam też trochę kundelków razem z yellow cayene i penis pepper. Czekam aż owoce dojrzeją, a później skracam dość mocno i wycinam niepotrzebne gałązki.
Stoją w doniczkach na parapecie ( w donicach zakopanych w gruncie były w sezonie na ogrodzie więc z przeniesieniem nie było problemu).
Ogólnie poza mszycą kompletnie bezproblemowe i szybko puszczają nowe listki
Stoją w doniczkach na parapecie ( w donicach zakopanych w gruncie były w sezonie na ogrodzie więc z przeniesieniem nie było problemu).
Ogólnie poza mszycą kompletnie bezproblemowe i szybko puszczają nowe listki
-
- 200p
- Posty: 286
- Od: 13 maja 2015, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.5
Sandra a masz jakieś zdjęcie tego Wild Tepina?
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.5
Fotki w sezonie :
Owoce :
Aktualnie na parapecie :
Nie mam pojęcia jaka to odmiana, dostałam kilka lat temu jako Wild Tepin i tego się trzymam żeby już nie mieszać Jedyna która przeżyła ( było 5 sadzonek), ale owoce dała dopiero na drugi rok od wysiania.
-- 5 paź 2016, o 17:35 --
Przy okazji chciałam podziękować KaLo !!! Zadziwiłam całą męską część rodu i wszelkich innych znajomych królika
Owoce :
Aktualnie na parapecie :
Nie mam pojęcia jaka to odmiana, dostałam kilka lat temu jako Wild Tepin i tego się trzymam żeby już nie mieszać Jedyna która przeżyła ( było 5 sadzonek), ale owoce dała dopiero na drugi rok od wysiania.
-- 5 paź 2016, o 17:35 --
Przy okazji chciałam podziękować KaLo !!! Zadziwiłam całą męską część rodu i wszelkich innych znajomych królika
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.5
Około 70cm , ale był przycinany w marcu jakoś do stanu mniej wicej takiego jak aktualnie na ostatniej fotce
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.5
Ja też wczoraj pozyskiwałam nasienie z papryczek Pennis Pepper red od Kalo
Janusz dziękuję
Mam jeszcze w tunelu pomarańczowe penniski, ale dojrzał tylko jeden owoc, nie wiem, czy z zielonych, które mają dojrzeć w domu, będzie można pozyskać prawidłowe nasionka?
Myślałam, by wykopać krzak i przenieść do domu, ale cały sezon walczyłam z mączlikiem w tunelu, boję się, by nie zadomowił mi się wśród kwiatków doniczkowych.
Pozdrawiam Irena
Janusz dziękuję
Mam jeszcze w tunelu pomarańczowe penniski, ale dojrzał tylko jeden owoc, nie wiem, czy z zielonych, które mają dojrzeć w domu, będzie można pozyskać prawidłowe nasionka?
Myślałam, by wykopać krzak i przenieść do domu, ale cały sezon walczyłam z mączlikiem w tunelu, boję się, by nie zadomowił mi się wśród kwiatków doniczkowych.
Pozdrawiam Irena