Ewelinko, mam w ogrodzie cztery krzaczki hibiskusa, ale tylko jeden kupiłam w szkółce; pozostałe dostałam od koleżanki jako malutkie siewki. Wszystkie cztery rosną jak szalone, chociaż nic specjalnego przy nich nie robię, nawet dotąd ich nie przycinałam. Zdecydowanie najlepiej rośnie ten przy południowej ścianie domu - najbardziej się rozkrzewia i najobficiej kwitnie

Szkod tylko, że wszystkie mają podobny, ciemno różowy kolor z ciemniejszą gardzielą...
Iwonko, nie strasz - drugi raz nie chciałabym przechodzić tej kontuzji, bo -sama wiesz- ból jest okropny. Na szczęście dzisiaj po serii zastrzyków już czuję się lepiej i nawet zaczynam trochę ruszać ręką, po raz pierwszy też sama się uczesałam i zapięłam z tyłu klamerkę - dotąd próbował robić to mój M., z bardzo marnym skutkiem. Problem w tym, że będąc energiczną i aktywną osobą nie mogę wytrzymać w takim bezruchu i korci mnie, żeby coś robić. Wiem, że nie powinnam...Podobnie jak Gucio, który powinien bardzo oszczędzać swoją łapkę i jak najmniej biegać. Ale to młody, żywiołowy piesek i też trudno nam go utrzymać w domku - kica na tych trzech łapkach z szybkością światła
Tamaryszku, dzięki za życzenia zdrówka dla mnie i Gucia

U mnie leki robią swoje i chyba idzie ku dobremu, a Gucio potrzebuje więcej czasu...
Ketmie u mnie z kolei rosną nadspodziewanie dobrze i lubię je za termin kwitnienia - o tej porze ładnie ożywiają ogród :P
Zioła ścinam mniej więcej o tej porze, jeszcze przed kwitnieniem, wtedy są bardziej aromatyczne. Następnie wiążę je w pęczki i wieszam w przewiewnym, ale jasnym pomieszczeniu - u mnie to jest Domek Ogrodnika. Po wysuszeniu przechowuję je w szklanych pojemniczkach, a z lawendy robię woreczki zapachowe do szaf i szuflad
Dorotko, chyba za szybko i za dużo chciałam na raz - przeprowadzka, kompleksowy remont- i organizm się zbuntował

W dniu wypadku Gucia musieliśmy jechać po remontowe zakupy, a osoba opiekujaca się pieskami nie dała rady ich upilnować...
Izo, z tym wypoczynkiem to trudna sprawa...Powiem Ci, że jakoś niechętnie wychodzę do ogrodu jak się źle czuję, to po pierwsze, i jak ogród jest trochę zapuszczony, a ja nic nie mogę zrobić, to po drugie. Bo pogoda nawet nie jest taka zła - od prawie tygodnia u mnie nie padało

Za życzenia zdrowia bardzo dziękuję - nie lubię chorować
Majlo, fajnie, że podoba Ci się mój ogród! Zapraszam częściej
Agnieszko, chyba coś w tym jest - jak się zaczyna walić, to na całego. Ale trzeba sobie radzić z przeciwnościami losu. Dzisiaj jestem już w lepszym nastroju, bo ręka trochę mniej mnie boli i mogę już troszeczkę nią ruszać

Za życzenia zdrówka serdecznie dziękuję
Jolu, dzięki
Grażynko, Gucio to kundelek, mieszaniec maltańczyka z terierem. Mój drugi piesek to rasowy maltańczyk - to bardzo stara rasa i wiele innych małych ras pochodzi właśnie od maltańczyka, m.in. yoreczki. To malutkie pieski - wg. wzorca powinny ważyć do 4 kg; mają piękny, biały, jedwabisty włos - tak, włos, a wiec są to pieski polecane dla alergików:
Co do olków, to wydaje mi się, że wszystko robisz dobrze...Dlaczego więc nie chcą być piękne u Ciebie - no, cóż, kwiaty jak ludzie mają swoje kaprysy

A ten rok nie jest dla nich dobry, bo zdecydowanie za mokry - one lubia duuuużo słoneczka
Dla moich kochanych gości jedna z ostatnich już kwitnących lilii i troszkę inny liliowiec:
