Miłeczko, to jest ponoć Sweet Dupling, dynia ozdobna a zarazem jadalna, ostatnio wyczytałam gdzieś, że wszystkie dynie ozdobne są jadalne, na ile to prawda nie wiem, ale zrobiłam na próbę dżem dyniowo pomarańczowy i jeszcze żyję

, czy smaczna trudno mi powiedzieć, gdyż ja dyni nie lubię więc nawet jej nie spróbowałam, ale jak dodałam pomarańcze i cytrynę to jest super. Oczywiście, że nasionka będę miała, jak do mnie przyjedziesz to dostaniesz nie tylko nasionka, ale i całą dynię
Dorotko, dziękuję serdecznie, co do chryzantem, to na pamięć Ci nie powiem kiedy dokładnie je przycinam, tak na wyczucie jak już mają kilka wykształconych listeczków po raz pierwszy i po jakimś czasie po raz drugi, wyczytałam to w necie być może nawet u Zosi, ale pewna nie jestem
Ślimaczku jestem ciekawa czy wyszukałaś już sobie coś ciekawego, a swoją drogą dlaczego nie założysz wątku, chętnie obejrzałabym i Twoje chryzantemki
Iwonko, naprawdę bardzo Ci dziękuję, a chryzantemy koniecznie posadź o tej porze roku cieszą niezmiernie i ja Ciebie gorąco pozdrawiam i jestem z Tobą
Iwonko, dzięki, Bella Gold jest rzeczywiście ładna, lecz mi osobiście inne podobają mi się bardziej, zresztą one wszystkie są śliczne, dlatego też marzą mi się kolejne tylko, że nie mam już pomysłu, gdzie by je posadzić
Aniu, Bella Gold to niziutka chryzantema i takie lubię najbardziej, ta czerwona ma śliczny kolor, ale jest gigantyczna to znaczy strasznie wysoka, spróbuję ją w przyszłym sezonie bardziej przyciąć niż dotychczas, zobaczymy czy to coś pomoże
kilka jesiennych zdjęć, niestety po przymrozkach już niewiele zostało, coś tam jeszcze próbuje kwitnąć, ale czy da radę
Bella Rosa nieśmiało zaczyna
biała nn się nie daje
biała wielkokwiatowa ma mnóstwo pąków, ale czy zdąży? ta póki co najbardziej przypadła mi do gustu, niska, sztywna, zwarta chciałabym ujrzeć choć jeden jej kwiatek
rozplenice
niezmordowana Carris, nie mogę się na nią napatrzeć wciąż kwitnie i ma następne pąki, w porównaniu do innych ma nadal zdrowe liście, w wazonie stoi ponad tydzień
taki sobie widoczek, dla spostrzegawczych nigdy takiego ujęcia nie robiłam, pamiętacie jak pisałam o baraku, który ma być zabudowany? Mój M dzielnie walczy, często z pomocą młodszego syna, tak naprawdę to jeszcze nie ma się czym chwalić, ale zarys już widać, to wysokie z tyłu to dom na następnej działce
a to fikuśne tak mi się spodobało, że musiałam pstryknąć, to dekoracja mojej synowej
i moje "wypociny", troszkę tego narobiłam, część dzisiaj już zawieźliśmy na groby
nasze psiaki korzystające z ostatnich ciepłych promieni słońca
wreszcie zabrałam aparat na spacer, więc pokażę Wam w jakiej pięknej okolicy mieszkamy
