Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 3 lip 2011, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: tarnów
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Świetny ogród, aż sie nie moge napatrzeć!!;)
pozdrawiam
pozdrawiam
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu, to plaga nieszczęść spadła na waszą rodzinkę. Dużo zdrówka dla ciebie i gucia Nie mozesz pracować, więc chcąc nie chcąc masz więcej czasu żeby wypocząć , posiedzieć w ogrodzie. Oby tylko choć pogoda się poprawiła.
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5859
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu, współczuję bardzo, wszystko na raz Gutek, twoja ręka, remont .
Mam nadzieje, że kość sie w końcu dobrze zrośnie.
Pozdrawiam i życzę słoneczka
Mam nadzieje, że kość sie w końcu dobrze zrośnie.
Pozdrawiam i życzę słoneczka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Witaj Dalu! Z przykrością przeczytałam o Twojej przypadłości, wypadku Gucia i kłopotach ze zrośnięciem łapki. Mam nadzieję,że idzie jednak ku dobremu, w każdym razie dołączam swoje życzenia powrotu do zdrowia dla obojga.
Mimo Waszych kłopotów, Twój ogród coraz piękniejszy ! Szczególnie na ketmię popatrzyłam z przyjemnością - moja została usunięta, nie bardzo sobie radziła w moim ogrodzie.
Pisałaś,że zbierasz się do suszenia ziół...Ja też coś posadziłam na swojej nowej grządce warzywnej. Poradź, jak to robić! W jakim terminie, jak i gdzie suszysz ( w ciemności..?), na jaką wysokość je wycinasz ?
Aha - i zaraz biegnę kupić Werandę!
Mimo Waszych kłopotów, Twój ogród coraz piękniejszy ! Szczególnie na ketmię popatrzyłam z przyjemnością - moja została usunięta, nie bardzo sobie radziła w moim ogrodzie.
Pisałaś,że zbierasz się do suszenia ziół...Ja też coś posadziłam na swojej nowej grządce warzywnej. Poradź, jak to robić! W jakim terminie, jak i gdzie suszysz ( w ciemności..?), na jaką wysokość je wycinasz ?
Aha - i zaraz biegnę kupić Werandę!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu przykro mi czytać o problemach zdrowotnych Gucia.
Mam nadzieję, że w końcu kości zaczną się zrastać i jeszcze zdąży nacieszyć się latem w ogrodzie
Uwaga, teraz będę krzyczeć ...oczywiście na Ciebie
Dwa lata temu miałam podobną przypadłość, jak ty
O bólu nie wspomnę, bo sama wiesz, jak jest, ale ja podobnie jak ty, nie chciałam zapuścić ogrodu.
W rezultacie po wyleczeniu prawego barku (kilka miesięcy), musiałam leczyć lewy.
Tym razem odpuściłam sobie ogród. Za dużo bólu i cierpienia...to w końcu tylko chwasty.
Dbaj o siebie, bo zdrowie, to wartość najwyższa. Szkoda tylko, że dochodzi się do tego z wiekiem
Mam nadzieję, że w końcu kości zaczną się zrastać i jeszcze zdąży nacieszyć się latem w ogrodzie
Uwaga, teraz będę krzyczeć ...oczywiście na Ciebie
Dwa lata temu miałam podobną przypadłość, jak ty
O bólu nie wspomnę, bo sama wiesz, jak jest, ale ja podobnie jak ty, nie chciałam zapuścić ogrodu.
W rezultacie po wyleczeniu prawego barku (kilka miesięcy), musiałam leczyć lewy.
Tym razem odpuściłam sobie ogród. Za dużo bólu i cierpienia...to w końcu tylko chwasty.
Dbaj o siebie, bo zdrowie, to wartość najwyższa. Szkoda tylko, że dochodzi się do tego z wiekiem
- elila
- 1000p
- Posty: 1713
- Od: 24 kwie 2009, o 20:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Całowanie (mazowieckie)
- Kontakt:
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu, u Ciebie jak zwykle piękne widoki. Zachwycił mnie hibiskus, u mojej mamy jest niebieski, też piękny.
Świetnych masz gości w ogrodzie
Świetnych masz gości w ogrodzie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Ewelinko, mam w ogrodzie cztery krzaczki hibiskusa, ale tylko jeden kupiłam w szkółce; pozostałe dostałam od koleżanki jako malutkie siewki. Wszystkie cztery rosną jak szalone, chociaż nic specjalnego przy nich nie robię, nawet dotąd ich nie przycinałam. Zdecydowanie najlepiej rośnie ten przy południowej ścianie domu - najbardziej się rozkrzewia i najobficiej kwitnie Szkod tylko, że wszystkie mają podobny, ciemno różowy kolor z ciemniejszą gardzielą...
Iwonko, nie strasz - drugi raz nie chciałabym przechodzić tej kontuzji, bo -sama wiesz- ból jest okropny. Na szczęście dzisiaj po serii zastrzyków już czuję się lepiej i nawet zaczynam trochę ruszać ręką, po raz pierwszy też sama się uczesałam i zapięłam z tyłu klamerkę - dotąd próbował robić to mój M., z bardzo marnym skutkiem. Problem w tym, że będąc energiczną i aktywną osobą nie mogę wytrzymać w takim bezruchu i korci mnie, żeby coś robić. Wiem, że nie powinnam...Podobnie jak Gucio, który powinien bardzo oszczędzać swoją łapkę i jak najmniej biegać. Ale to młody, żywiołowy piesek i też trudno nam go utrzymać w domku - kica na tych trzech łapkach z szybkością światła
Tamaryszku, dzięki za życzenia zdrówka dla mnie i Gucia U mnie leki robią swoje i chyba idzie ku dobremu, a Gucio potrzebuje więcej czasu...
Ketmie u mnie z kolei rosną nadspodziewanie dobrze i lubię je za termin kwitnienia - o tej porze ładnie ożywiają ogród :P
Zioła ścinam mniej więcej o tej porze, jeszcze przed kwitnieniem, wtedy są bardziej aromatyczne. Następnie wiążę je w pęczki i wieszam w przewiewnym, ale jasnym pomieszczeniu - u mnie to jest Domek Ogrodnika. Po wysuszeniu przechowuję je w szklanych pojemniczkach, a z lawendy robię woreczki zapachowe do szaf i szuflad
Dorotko, chyba za szybko i za dużo chciałam na raz - przeprowadzka, kompleksowy remont- i organizm się zbuntował W dniu wypadku Gucia musieliśmy jechać po remontowe zakupy, a osoba opiekujaca się pieskami nie dała rady ich upilnować...
Izo, z tym wypoczynkiem to trudna sprawa...Powiem Ci, że jakoś niechętnie wychodzę do ogrodu jak się źle czuję, to po pierwsze, i jak ogród jest trochę zapuszczony, a ja nic nie mogę zrobić, to po drugie. Bo pogoda nawet nie jest taka zła - od prawie tygodnia u mnie nie padało Za życzenia zdrowia bardzo dziękuję - nie lubię chorować
Majlo, fajnie, że podoba Ci się mój ogród! Zapraszam częściej
Agnieszko, chyba coś w tym jest - jak się zaczyna walić, to na całego. Ale trzeba sobie radzić z przeciwnościami losu. Dzisiaj jestem już w lepszym nastroju, bo ręka trochę mniej mnie boli i mogę już troszeczkę nią ruszać Za życzenia zdrówka serdecznie dziękuję
Jolu, dzięki
Grażynko, Gucio to kundelek, mieszaniec maltańczyka z terierem. Mój drugi piesek to rasowy maltańczyk - to bardzo stara rasa i wiele innych małych ras pochodzi właśnie od maltańczyka, m.in. yoreczki. To malutkie pieski - wg. wzorca powinny ważyć do 4 kg; mają piękny, biały, jedwabisty włos - tak, włos, a wiec są to pieski polecane dla alergików:
Co do olków, to wydaje mi się, że wszystko robisz dobrze...Dlaczego więc nie chcą być piękne u Ciebie - no, cóż, kwiaty jak ludzie mają swoje kaprysy A ten rok nie jest dla nich dobry, bo zdecydowanie za mokry - one lubia duuuużo słoneczka
Dla moich kochanych gości jedna z ostatnich już kwitnących lilii i troszkę inny liliowiec:
Iwonko, nie strasz - drugi raz nie chciałabym przechodzić tej kontuzji, bo -sama wiesz- ból jest okropny. Na szczęście dzisiaj po serii zastrzyków już czuję się lepiej i nawet zaczynam trochę ruszać ręką, po raz pierwszy też sama się uczesałam i zapięłam z tyłu klamerkę - dotąd próbował robić to mój M., z bardzo marnym skutkiem. Problem w tym, że będąc energiczną i aktywną osobą nie mogę wytrzymać w takim bezruchu i korci mnie, żeby coś robić. Wiem, że nie powinnam...Podobnie jak Gucio, który powinien bardzo oszczędzać swoją łapkę i jak najmniej biegać. Ale to młody, żywiołowy piesek i też trudno nam go utrzymać w domku - kica na tych trzech łapkach z szybkością światła
Tamaryszku, dzięki za życzenia zdrówka dla mnie i Gucia U mnie leki robią swoje i chyba idzie ku dobremu, a Gucio potrzebuje więcej czasu...
Ketmie u mnie z kolei rosną nadspodziewanie dobrze i lubię je za termin kwitnienia - o tej porze ładnie ożywiają ogród :P
Zioła ścinam mniej więcej o tej porze, jeszcze przed kwitnieniem, wtedy są bardziej aromatyczne. Następnie wiążę je w pęczki i wieszam w przewiewnym, ale jasnym pomieszczeniu - u mnie to jest Domek Ogrodnika. Po wysuszeniu przechowuję je w szklanych pojemniczkach, a z lawendy robię woreczki zapachowe do szaf i szuflad
Dorotko, chyba za szybko i za dużo chciałam na raz - przeprowadzka, kompleksowy remont- i organizm się zbuntował W dniu wypadku Gucia musieliśmy jechać po remontowe zakupy, a osoba opiekujaca się pieskami nie dała rady ich upilnować...
Izo, z tym wypoczynkiem to trudna sprawa...Powiem Ci, że jakoś niechętnie wychodzę do ogrodu jak się źle czuję, to po pierwsze, i jak ogród jest trochę zapuszczony, a ja nic nie mogę zrobić, to po drugie. Bo pogoda nawet nie jest taka zła - od prawie tygodnia u mnie nie padało Za życzenia zdrowia bardzo dziękuję - nie lubię chorować
Majlo, fajnie, że podoba Ci się mój ogród! Zapraszam częściej
Agnieszko, chyba coś w tym jest - jak się zaczyna walić, to na całego. Ale trzeba sobie radzić z przeciwnościami losu. Dzisiaj jestem już w lepszym nastroju, bo ręka trochę mniej mnie boli i mogę już troszeczkę nią ruszać Za życzenia zdrówka serdecznie dziękuję
Jolu, dzięki
Grażynko, Gucio to kundelek, mieszaniec maltańczyka z terierem. Mój drugi piesek to rasowy maltańczyk - to bardzo stara rasa i wiele innych małych ras pochodzi właśnie od maltańczyka, m.in. yoreczki. To malutkie pieski - wg. wzorca powinny ważyć do 4 kg; mają piękny, biały, jedwabisty włos - tak, włos, a wiec są to pieski polecane dla alergików:
Co do olków, to wydaje mi się, że wszystko robisz dobrze...Dlaczego więc nie chcą być piękne u Ciebie - no, cóż, kwiaty jak ludzie mają swoje kaprysy A ten rok nie jest dla nich dobry, bo zdecydowanie za mokry - one lubia duuuużo słoneczka
Dla moich kochanych gości jedna z ostatnich już kwitnących lilii i troszkę inny liliowiec:
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu - cieszę się że zastrzyki trochę pomagają - od razu człowiekowi humor wraca i dobre samopoczucie. Oby jeszcze Gucio szybko wydobrzał i wszystko będzie OK.
Piękna ta Twoja hortensja ogrodowa Moje po wczesno - wiosennych ulewach podgniły i nie kwitną. Tylko na jednej pokazał się JEDEN kwiat...
Piękna ta Twoja hortensja ogrodowa Moje po wczesno - wiosennych ulewach podgniły i nie kwitną. Tylko na jednej pokazał się JEDEN kwiat...
-
- ---
- Posty: 7566
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
To zapraszam to mojego ogrodowego wątkudala pisze:Dawidzie, chętnie obejrzę Twoją kwitnącą ketmię
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Piękne pieski ,zawsze miło na nie popatrzeć .
Lilie cudna .
Genia
Lilie cudna .
Genia
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
A doniczkowcom to całkiem służy, gdy wystawić je pod chmurkę Ja tak zrobiłam na czas wyjazdu wakacyjnego i szczególnie niecierpki bardzo sierozwinęły Olkom też służy dużo wody, no ale i słońca muszą dostać, aby rozwinąć się w .
Szkoda, że takie różne przypadłości muszą nas dopadać akurat wtedy, gdy jest tyle pracy...znaczy, gdyby tak człowiek mógł sobie wybrać...brrrr... ( mnie się udało akurat w pełni tego sezonu zaliczyć i stan zapalny nadgarstka, i operację włókniaka, więc dobrze rozumiem frustrację spowodowaną niemożnością działania). DObrze, że są delikatne symptomy poprawy, trzymam mocno kciuki za Wasze zdrowie!
Szkoda, że takie różne przypadłości muszą nas dopadać akurat wtedy, gdy jest tyle pracy...znaczy, gdyby tak człowiek mógł sobie wybrać...brrrr... ( mnie się udało akurat w pełni tego sezonu zaliczyć i stan zapalny nadgarstka, i operację włókniaka, więc dobrze rozumiem frustrację spowodowaną niemożnością działania). DObrze, że są delikatne symptomy poprawy, trzymam mocno kciuki za Wasze zdrowie!
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu, życzę szybkiego powrotu do zdrowia
A czy w tym roku sadziłaś rycynowce? Moje po deszczach szybko urosły ale już widzę, jakie są niestabilne i trzeba je będzie palikować.
A czy w tym roku sadziłaś rycynowce? Moje po deszczach szybko urosły ale już widzę, jakie są niestabilne i trzeba je będzie palikować.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu, mam nadzieję, że te Twoje "supełki" już się powoli prostują .
Nie zawsze takie dolegliwości biorą się z przeciążenia, ja - u siebie - podejrzewałam przeciągi .
Po wyleczeniu ostrego stanu pomyśl o rehabilitacji, jakieś fale, laser czy masaże są bardzo pomocne.
Póki co, jeszcze połowa lata przed nami, skończą się remonty, będzie jeszcze dobrze.
Wiem, że ciężko znosić zaniedbania w ogrodzie, ja też patrzę na dorodne chwaściska a dzień znowu zaczął się deszczem.
Liliowce o wąskich płatkach bardziej podobają mi się od tych falbaniastych,
czy ten Twój żółty "pająk" szybko się rozrasta, czy ma dużo przyrostów?
Gucio rozkoszny, młody piesek, szybko powróci do zdrowia.
Nie zawsze takie dolegliwości biorą się z przeciążenia, ja - u siebie - podejrzewałam przeciągi .
Po wyleczeniu ostrego stanu pomyśl o rehabilitacji, jakieś fale, laser czy masaże są bardzo pomocne.
Póki co, jeszcze połowa lata przed nami, skończą się remonty, będzie jeszcze dobrze.
Wiem, że ciężko znosić zaniedbania w ogrodzie, ja też patrzę na dorodne chwaściska a dzień znowu zaczął się deszczem.
Liliowce o wąskich płatkach bardziej podobają mi się od tych falbaniastych,
czy ten Twój żółty "pająk" szybko się rozrasta, czy ma dużo przyrostów?
Gucio rozkoszny, młody piesek, szybko powróci do zdrowia.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety