Niunia, nie lecz - nie warto. Czeresnia, witaj! Przyznaje bez bicia, nakrecona jestem na hoje. Sa sliczne. Blueberry, jak zawsze. Z tym, ze moje dziecko postanowilo mi pomagac i on "obi psik tatuski". Stara sie. Baasik, a co mi tam!
Trafilam na ciekawostke - hoja rosita, czyli wayetii x DS70... Rozgryzlam skrzyzowanie bo jakos mi podobnie wygladala i zgadza sie! Ciekawa.
Troche malo przytomna jestem. Zachcialo mi sie odzwyczajac dziecko od pieluch - poniekad pora - ale dziecko zalapalo blyskawicznie i nie wysika sie w pampersa, nie i juz. W nocy sie budzi i jest placz o nocnik bo taki zaspany nie mowi o co chodzi, tylko placze... W efekcie mam po 2 pobudki na wysikanie malego, ale od ponad doby jest zupelnie ok. W sensie ze zawsze zdazy zawolac.
No, nie jest zle. Od 3 dni walczymy, od przedwczoraj wieczora nie ma wpadki - nawet w nocy budzi sie i domaga wysadzenia. Wczoraj bylismy w knajpie, ku mojemu szokowi zawolal i wysikal sie na muszle - zupelna nowosc.
A w temacie roslinkowym? "Zwykla" carnosa pieknie wypuszcza listeczki, a bacik chodzi i "niucha".
Deissy, pierwszy dzien i pol drugiego to byl horror. Karol mial problem z golym tylkiem - plakal o pampersa, probowal sobie go sam zakladac, posadzony na nocnik sila zrywal sie z niego, sikal po nogach, wstrzymywal ile mogl, wysikiwal tylko troche, reszte trzymal. Widzac, ze popuszcza, trzymalam na sile na nocniku. Raz, drugi sie wysikal, wiec wszelkie przejawy radosci, przytulania, chwalenie, procesja do toalety i uroczyste spuszczanie wody, "papa, siki". Na drugi dzien jeszcze rano byl problem z siadaniem na nocnik, ale i do pampersa nie chcial nasikac. Po poludniowej drzemce plakal, pokazujac ze chce siku, wysadzony wysikal sie. I juz bylo z gorki. W nocy obudzil sie o 3, kazal sie wysadzic. Wczoraj juz zadnych wpadek. Owszem, pojawiaja sie "probne alarmy" - wola, ale nie zalatwia sie. W sumie 2 dni i zaskoczyl, ale pierwszy dzien to byla straszna wojna.
Retusa kostkowe listki?? Ona wyglada jak kawalek sosnowej galezi. Mam, rosnie mi.
Mój Miki pójdzie na wc pięknie siada bo ma nakładkę ,na nocnik nie chce.Jak go wysadzam to sika ale sam nie zawoła.Już nawet w łazience żelki mam i za każde jak się wysika dostaje misia,niestety też go to nie mobilizuje do wołania
Nie panikuj - moze jeszcze nie dojrzal do tego. Przyjdzie czas to zalapie, a poki co probuj lapac i nagradzac. Wzmacniaj dobre zachowanie po prostu. A! I puszczaj bez pieluchy - niech sika w majtki, po nogach, niech czuje co sie dzieje.
Ten wątek widzę, żyje swoim "życiem".
O pieluchach się nie wypowiadam, bo dzieci brak "na stanie"
Ale za to hoje panienki nowe, jakie dopieszczone. Nawet prysznic mają często.
Nie to, co moje "od święta" zażywają kąpieli wodnych...
Ja też uwielbiam rozgryzać pochodzenie hoi, krzyżówki i...powstaje nowy "gatunek"... odmiana.
O taka np.: h. mathilde...cudna hoja, a krzyżówka zwykłej h. carnosa z maleńką h. serpens.
Mając wszystkie trzy obok siebie, widać, które cechy odziedziczyła po którym z rodziców...genetyka potrafi zaskakiwać
O, popatrz... Tego nie wiedzialam, ale kiedy napisalas ze to krzyzowka carnosy z serpens, to nawet nie musze stawiac obok siebie. Bardzo fajna krzyzowka!
A prysznic moje maja praktycznie co dzien. Psikam ze spryskiwacza po parapetach, zeby im troszke dogodzic. Jeden minus - kiepsko sie szyby myja, jak na nich woda zasycha.
Karol mi sie do spryskiwacza dorwal i on tez "psik tatuski", no to psik! W ogole dziecko mi dziwaczeje. Dzis na gieldzie glaskal co popadlo - pies to psa, kamelia to kamelie... Cudne widzialam - zewnetrzne platki rozowe, a im blizej srodka kwiatu tym bielsze. Wiekszosc calkiem biala. Cudne!
Witaj, nowapasjo! Koty lubia wiedziec co im sie do domu przywloklo. Tak juz maja. Mam nadzieje, ze hoje beda rosly niezaleznie od opieki Zimorosla i kotow... Lepiej, zeby sie jeszcze nie mieszali do roslin.
Z ostatniej chwili... Co robi pies kiedy sie nudzi, to wszyscy wiemy, a co robi Kinga? Laduje sie w gips, jak to mawia moj ukochany mezczyzna - kupilam nasiona epiphyllum. Bo skoro pomidory wschodza, to trzeba na czym innym pocwiczyc.