Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2478
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
ja uważam ,że to nie fitotoksyczność tylko przenawożenie :lol
Proszę pisać poprawnie. W języku polskim zdanie zaczynamy z wielkiej litery. /K
Proszę pisać poprawnie. W języku polskim zdanie zaczynamy z wielkiej litery. /K
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Dzień dobry!
Chciałam Was zapytać o Wasze zdanie na temat podłoża do pomidorów marki Kronen.
Miałam trochę siewek, popikowałam je do kilku doniczek: z podłożem do pomidorów (Kronen, z tyłu na zdjęciu), z uniwersalnym biedronkowym (Sumin, z przodu).
Jak widać siewki w pomidorowym podłożu zaczęły marnieć, liście od spodu zrobiły się fioletowe (brak fosforu?). Wszystko stoi na wykuszu w takich samych warunkach nasłonecznienia i temperatury.
Czy to podłoże jest po prostu kiepskie i nie warto z niego korzystać?
Wyrzucić te mniejsze siewki i zostawić zdrowe?
Chciałam Was zapytać o Wasze zdanie na temat podłoża do pomidorów marki Kronen.
Miałam trochę siewek, popikowałam je do kilku doniczek: z podłożem do pomidorów (Kronen, z tyłu na zdjęciu), z uniwersalnym biedronkowym (Sumin, z przodu).
Jak widać siewki w pomidorowym podłożu zaczęły marnieć, liście od spodu zrobiły się fioletowe (brak fosforu?). Wszystko stoi na wykuszu w takich samych warunkach nasłonecznienia i temperatury.
Czy to podłoże jest po prostu kiepskie i nie warto z niego korzystać?
Wyrzucić te mniejsze siewki i zostawić zdrowe?
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
W zeszłym roku moje pomidory na ziemi Kronen słabo rosły. Potem przesadziłam do Planty i było to samo. Natomiast ziemia z Biedronki nie posiadała w ogóle nawozu. Widzę że w tym roku Biedronka się poprawiła. Ja kiedyś zawsze kupowałam ziemię w Biedronce i te pomidory były zagłodzone.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9592
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Pomidorom zapewne zimno w nocy i dlatego zrobiły się fioletowe .
Swoją rozsadę podlewam połową dawki nawozu fosforowego Magic P Star .
Swoją rozsadę podlewam połową dawki nawozu fosforowego Magic P Star .
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Z zimnem w nocy też bym tak pomyślała, gdyby nie to, że wszystkie pomidory stojące obok posadzone w innej ziemi mają się dobrze.
Zacznę nawozić, jeszcze tego nie zrobiłam zakładając że w świeżej ziemi na start rosliny będą miały co pobierać.
Zacznę nawozić, jeszcze tego nie zrobiłam zakładając że w świeżej ziemi na start rosliny będą miały co pobierać.
-
- 500p
- Posty: 541
- Od: 12 lut 2023, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rzeszowa
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Drugi rok używam Kronena i nic złego nie moge powiedzieć. Oczywiscie mówię o ziemi do wysiewu i pikowania do której dodaję jedynie perlit i w ktorej pomidory rosną aż do wysadzenia na miejsce docelowe. Kiedy sadzonki sa juz dosyc duże to nawoze je połową zalecanej dawki nawozu wieloskladnikowego i jest ok.
Nie ma to jak porozmawiać z kimś o pomidorach;) Pozdrawiam Ewa
pomidory pod folią - co im jest
Dzień dobry,
jestem tu zupełnie nowy i witam wszystkich serdecznie. Uprawy traktuję rekreacyjnie. Ale chciałbym mieć rozsądne wyniki. Przez lata (4-5) siałem własne nasiona i nie było większych problemów poza moim zaniedbaniem. W tym roku moje nie wyrosły. Więc kupiłem na rynku sadzonki ponieważ lubię jeść własne. Posadzone jakieś 2 tygodnie temu i jak je kupiłem chyba coś im było. Nie mam orientacji. Jeśli chodzi o jakieś specjalne przygotowywanie ziemi to wrzuciłem ze 3-4 taczki kompostu własnego, dwuletniego. Proszę o pomoc w diagnozie co im dolega. Wydaje mi się, że już takie kupiłem (w zasadzie nie sam kupowałem). Z góry dziękuję za pomoc. Z pozdrowieniami
j.
jestem tu zupełnie nowy i witam wszystkich serdecznie. Uprawy traktuję rekreacyjnie. Ale chciałbym mieć rozsądne wyniki. Przez lata (4-5) siałem własne nasiona i nie było większych problemów poza moim zaniedbaniem. W tym roku moje nie wyrosły. Więc kupiłem na rynku sadzonki ponieważ lubię jeść własne. Posadzone jakieś 2 tygodnie temu i jak je kupiłem chyba coś im było. Nie mam orientacji. Jeśli chodzi o jakieś specjalne przygotowywanie ziemi to wrzuciłem ze 3-4 taczki kompostu własnego, dwuletniego. Proszę o pomoc w diagnozie co im dolega. Wydaje mi się, że już takie kupiłem (w zasadzie nie sam kupowałem). Z góry dziękuję za pomoc. Z pozdrowieniami
j.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Ło! Ale im ktoś dokuczał!
Wygląda, że pierwsza sprawa to jakieś zaniedbania fizjologiczne- może kiedyś zwiędły, może zmarzły i w ogóle są po przejściach. Teraz sanatorium i będzie OK. Pewnie i jakieś grzybki ostrzą sobie na nie noże, więc jakiś fungicyd dla osłony więcej pomoże niż zaszkodzi.
A, i ta szmata też raczej nie pomaga...
Wygląda, że pierwsza sprawa to jakieś zaniedbania fizjologiczne- może kiedyś zwiędły, może zmarzły i w ogóle są po przejściach. Teraz sanatorium i będzie OK. Pewnie i jakieś grzybki ostrzą sobie na nie noże, więc jakiś fungicyd dla osłony więcej pomoże niż zaszkodzi.
A, i ta szmata też raczej nie pomaga...
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1490
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Masz może zdjęcia jak wyglądały zaraz po kupieniu?
Bo faktycznie wyglądają jak po jakimś znęcaniu się nad nimi, do tego są głodne - jak najszybciej dałbym jakiś nawóz dolistny.
Bo faktycznie wyglądają jak po jakimś znęcaniu się nad nimi, do tego są głodne - jak najszybciej dałbym jakiś nawóz dolistny.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Bardzo dziękuję za odpowiedzi,
Niestety, nie mam zdjęć od razu po kupieniu. Wyglądały lepiej, ale miały już zalążki tego co teraz - coś się w każdym razie działo. Jeśli grzyby sobie ostrzą zęby na nie, to powinienem czegoś użyć profilaktycznie? No i jak je zasilić dolistnie?
z pozdrowieniami
j.
Niestety, nie mam zdjęć od razu po kupieniu. Wyglądały lepiej, ale miały już zalążki tego co teraz - coś się w każdym razie działo. Jeśli grzyby sobie ostrzą zęby na nie, to powinienem czegoś użyć profilaktycznie? No i jak je zasilić dolistnie?
z pozdrowieniami
j.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Zdjęć przed nie posiadam. No i nie znęcałem się nad nimi. To się rozprzestrzenia więc chyba bym nie wiązał tego ze znęcaniem się, Mam też inne krzaki, dwa moje i nic im nie jest (jeszcze). Ale idzie to od wejścia pod folię. Spróbuję wziąć listek do sklepu - może wiedzą co to jest. Jak nie poproszę ludzi o obejrzenie tego pod mikroskopem.
Czy agrowłókninę lepiej usunąć?
Dziękuję za pomoc, pozdrowienia
J.
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1490
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.21
Agrowłóknina to jak chcesz, jedyny problem z nią to, że mrówki lubią pod nią siedzieć. Ma też plusy bo chwasty nie rosną.
Nowsze zdjęcia nie sugerują już głodu, niemniej te zmiany na liściach dziwne.
Nie pasują do popularnych chorób jak zaraza ziemniaczana, brunatna plamistość, alternarioza czy szara pleśń.
Moim zdaniem to pasuje do niedoborów potasu, spróbuj połowę tych z objawami zasilać dolistnie czymś typu kristalon pomarańczowy (żeby było sporo potasu ale z umiarem). Zmiany oczywiście się nie cofną, nie powinny pojawiać się kolejne po zasileniu.
Nowsze zdjęcia nie sugerują już głodu, niemniej te zmiany na liściach dziwne.
Nie pasują do popularnych chorób jak zaraza ziemniaczana, brunatna plamistość, alternarioza czy szara pleśń.
Moim zdaniem to pasuje do niedoborów potasu, spróbuj połowę tych z objawami zasilać dolistnie czymś typu kristalon pomarańczowy (żeby było sporo potasu ale z umiarem). Zmiany oczywiście się nie cofną, nie powinny pojawiać się kolejne po zasileniu.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek