Agita- kolejne sezony storczykowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2811
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Agnieszko pooglądałam Twój wątek, same cudne kwitnienia pokazałaś, falki masz niesamowite, tyle kwiatów a dziwaczek raczył Ci taką piękną kaskadą kwiatów. Strasznie mi się od podoba.
Katlejka piękne ma kolorki i widzę ze musiałaś ją obdarzyć ogromną opieką skoro przetrwała u Ciebie i do tego zakwitła.
Katlejka piękne ma kolorki i widzę ze musiałaś ją obdarzyć ogromną opieką skoro przetrwała u Ciebie i do tego zakwitła.
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
No ta niespodzianka ostatnia. Szczęka opada. Piękność !
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- Agita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2327
- Od: 5 lis 2008, o 15:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Witam serdecznie, niestety znów po przerwie- ale to już chyba nowa świecka tradycja w moim wykonaniu
Jesień minęła, kolejne pędy już pędzą w górę- czas więc najwyższy pokazać co było
A więc bez zbędnych wstępów- pomarańczowa ascocenda: miałam napisać, dlaczego się na nią obraziłam. Otóż dlatego, że kiedy doczekałam się w końcu wymarzonego i wyczekanego pędu na keiki- wyrósł dokładnie w czasie pomiędzy jednym a drugim pędem "na górze", i nie mogłam się cieszyć podwójnym kwitnieniem. O takim numerze u vandowatych jeszcze nie słyszałam
Tu pędzik spomiędzy korzeni rośliny-matki:
Kwitnące keiki- 7 kwiatków (na górze widać świeżo uschnięty pęd matki po prawej i nowy, wyrastający z lewej strony):
I jedyne "podwójne" zdjęcie- w tym samym dniu, kiedy otwierał się pierwszy kwiatek na kolejnym pędzie matki, keiki spektakularnie przekwitało... [Przepraszam za małą korektę, odbiłam się w kadrze ]:
Cattleya od Asi w pełni kwitnienia (Asiu, rzeczywiście całkiem przyjemnie pachnie- jedyne zastrzeżenie: mogłaby mocniej ) :
Widok na mój koszyk z katlejami:
Fioletowa cattleya:
Najładniejsze jak dotąd kwitnienie bordowego oncidium (a może tylko najładniejsze zdjęcia?)- na dwóch pędach (obecnie rosną 4 kolejne- uwielbiam je ) :
Na koniec moi dzielni pomocnicy w walce z ziemiórkami - żyjemy ze sobą w symbiozie i wzajemnym szacunku; z wdzięczności za ich wkład pracy w mój spokój, zawsze bardzo uważam, żeby nie uszkodzić im pajęczynki, kiedy gmeram przy kwiatach :
Cdn jutro (czy tam kiedyś...) - nie mam już siły, coś mi się dzisiaj net ślimaczy. Nie jest jednak fajne uzupełnianie wątku raz na parę miesięcy...
Jesień minęła, kolejne pędy już pędzą w górę- czas więc najwyższy pokazać co było
A więc bez zbędnych wstępów- pomarańczowa ascocenda: miałam napisać, dlaczego się na nią obraziłam. Otóż dlatego, że kiedy doczekałam się w końcu wymarzonego i wyczekanego pędu na keiki- wyrósł dokładnie w czasie pomiędzy jednym a drugim pędem "na górze", i nie mogłam się cieszyć podwójnym kwitnieniem. O takim numerze u vandowatych jeszcze nie słyszałam
Tu pędzik spomiędzy korzeni rośliny-matki:
Kwitnące keiki- 7 kwiatków (na górze widać świeżo uschnięty pęd matki po prawej i nowy, wyrastający z lewej strony):
I jedyne "podwójne" zdjęcie- w tym samym dniu, kiedy otwierał się pierwszy kwiatek na kolejnym pędzie matki, keiki spektakularnie przekwitało... [Przepraszam za małą korektę, odbiłam się w kadrze ]:
Cattleya od Asi w pełni kwitnienia (Asiu, rzeczywiście całkiem przyjemnie pachnie- jedyne zastrzeżenie: mogłaby mocniej ) :
Widok na mój koszyk z katlejami:
Fioletowa cattleya:
Najładniejsze jak dotąd kwitnienie bordowego oncidium (a może tylko najładniejsze zdjęcia?)- na dwóch pędach (obecnie rosną 4 kolejne- uwielbiam je ) :
Na koniec moi dzielni pomocnicy w walce z ziemiórkami - żyjemy ze sobą w symbiozie i wzajemnym szacunku; z wdzięczności za ich wkład pracy w mój spokój, zawsze bardzo uważam, żeby nie uszkodzić im pajęczynki, kiedy gmeram przy kwiatach :
Cdn jutro (czy tam kiedyś...) - nie mam już siły, coś mi się dzisiaj net ślimaczy. Nie jest jednak fajne uzupełnianie wątku raz na parę miesięcy...
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
- 3velyna
- 500p
- Posty: 854
- Od: 21 mar 2012, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PYSKOWICE /Śląsk
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Jaka rozrośnięta vanda! wspaniały widok, a ten pomarańcz mmm.. dodaje energii w te chłodne dni
Cattleya - ciągle się przymierzam, ale jakoś nie mogę zebrać się na odwagę, a miejsca też nie przybywa..
Pająki! może i pożyteczne, ale ja z moją fobią nie pozwoliłabym im się tak zagościć..
Cattleya - ciągle się przymierzam, ale jakoś nie mogę zebrać się na odwagę, a miejsca też nie przybywa..
Pająki! może i pożyteczne, ale ja z moją fobią nie pozwoliłabym im się tak zagościć..
Pozdrawiam! Ewelina
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3965
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Cattleya i oncidium piękne. Moje oncidium teraz też szaleje.
Cattleye kiedyś chciałam, ale już się wyleczyłam, bo wiem , że nie wszystko można mieć
A pajączkowi podziękuję
Cattleye kiedyś chciałam, ale już się wyleczyłam, bo wiem , że nie wszystko można mieć
A pajączkowi podziękuję
Pozdrawiam - Justyna
- furious
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1965
- Od: 28 wrz 2010, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
pierwszy raz wszedłem do Ciebie... ile mnie ominęło.....
Agita pozdrawiam serdecznie
Agita pozdrawiam serdecznie
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Agnieszko, jesteś średnio co 3 miesiące z nowym wpisem, ale nigdy nie byłam rozczarowana po wejściu do Twojego wątku
Dziś znów wróciłam przypadkiem do wrześniowych kwitnień...
Keiki to już chyba nieźle podrosły (niezależnie od tego do kogo trafiły).
Ja pierwszy raz przeżywam historię z własnymi tzn. wyhodowanymi u mnie i jest to wielka frajda obserwować jak powoli dorośleją
Twoja Ascocenda zaszczyciła Cię kwitnieniem 'dzidziusia' - to wspaniały widok ! W dodatku roślina mateczna też kwitła - ojjj rozpieszcza Cię ten storczyk.
Obserwuję u wielu osób, że one są bardzo chętne do kwitnień. Może czas sobie taką sprawić ??
Również katlejki wyraźnie Cię polubiły. Kwitną i powtarzają kwitnienia - znak, że im dobrze u Ciebie. Co do zapachu tej ode mnie, to pamiętam
jak w okolicy przekwitania kwiatów pachniała aż za bardzo. Musiałam ją odsuwać dalej od siebie. Ciekawe, czy doczekam kiedyś dorosłej rośliny
z tego pojedynczego liścia. Póki co ma zastój. Na wiosnę koniecznie muszę ją przesadzić.
Onciudium musi być niezwykłe na żywo i pewnie też pachnie (?) Super ma kolory.
A współpraca z pajączkiem bardzo mi się spodobała (pajęczynka regularna jak od linijki ) I co, ziemiórek nie ma ?
Dziś znów wróciłam przypadkiem do wrześniowych kwitnień...
Keiki to już chyba nieźle podrosły (niezależnie od tego do kogo trafiły).
Ja pierwszy raz przeżywam historię z własnymi tzn. wyhodowanymi u mnie i jest to wielka frajda obserwować jak powoli dorośleją
Twoja Ascocenda zaszczyciła Cię kwitnieniem 'dzidziusia' - to wspaniały widok ! W dodatku roślina mateczna też kwitła - ojjj rozpieszcza Cię ten storczyk.
Obserwuję u wielu osób, że one są bardzo chętne do kwitnień. Może czas sobie taką sprawić ??
Również katlejki wyraźnie Cię polubiły. Kwitną i powtarzają kwitnienia - znak, że im dobrze u Ciebie. Co do zapachu tej ode mnie, to pamiętam
jak w okolicy przekwitania kwiatów pachniała aż za bardzo. Musiałam ją odsuwać dalej od siebie. Ciekawe, czy doczekam kiedyś dorosłej rośliny
z tego pojedynczego liścia. Póki co ma zastój. Na wiosnę koniecznie muszę ją przesadzić.
Onciudium musi być niezwykłe na żywo i pewnie też pachnie (?) Super ma kolory.
A współpraca z pajączkiem bardzo mi się spodobała (pajęczynka regularna jak od linijki ) I co, ziemiórek nie ma ?
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Agnieszko, jak zwykle jestem oczarowana ale o tym napisała też Joasia więc by się nie powtarzać napiszę, że zadroszczę Ascocendy. Przymierzam się zakupieniem jej ale zawsze coś innego jest na top-liście, ostatnio catteleye, zwłaszcza się chyba się zaczynam dogadywać z nimi
Nie gniewaj się Ascocendę miałaś przynajmniej możliwość oglądania dłużej jej cudnych kwiatów.
Nie gniewaj się Ascocendę miałaś przynajmniej możliwość oglądania dłużej jej cudnych kwiatów.
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Wspaniałe kwitnienia. Mnie najbardziej oczarowały Cattley"e, są cudne . Ja też do katlejastych robię drugie podejście. Zobaczymy co z tego wyniknie. Na razie nacieszyłam oczy zaprezentowanymi przez Ciebie kwitnieniami .
- Agita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2327
- Od: 5 lis 2008, o 15:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Ewelinko, Justynko, Furious, Asiu, Małgosiu, Andziu, dziękuję za ciepłe słowo, miło Was gościć
Cattleye polecam dla osób cierpliwych i z większą ilością miejsca; w sumie nie są takie trudne, mnie do trzymania większej ilości (poza brakiem miejsca) zniechęca trochę fakt, że z nimi cały rok roboty a tylko 2-4 tygodnie radości z kwitnienia. O ile dobrze nam pójdzie w danym sezonie, oczywiście
Asiu, ziemiórki niezmiennie są, niestety. Nie pomagają ani lepy, ani pajączki (są tylko 2, po 1 w każdym pokoju, i to malutkie ), ani roślinki owadożerne- ale na pewno trochę ograniczają ich populację. Tak po prawdzie, to nigdy nie widziałam, żeby któryś z tych pajączków upolował ziemiórkę, ale z czegoś przecież muszą żyć, a jednego obserwuję już od kilku miesięcy i jakoś "ciągnie"
Oncidum bordowe pachnie pięknie i na cały pokój, tak jakoś waniliowo, ale świeżo, nie męcząco- bardzo je polecam!
Pozostałe kwitnienia jesienne:
Końcówka kwitnienia:
Moja namiastka Phal. Pink Panther (wciąż leży mi na sercu )- bida z nędzą, praktycznie tylko jeden dobry kwiatek miał, ale już przedłuża pęd :
Tu uparciuch, którego udało mi się zmusić do kwitnienia po dłuższej przerwie; jak to leń, wysilił się tylko na 5 kwiatów i to każdy w inną stronę, nawet nie było jak zdjęcia zrobić (zdjęcie z lampą i bez):
Keiki, tak wyglądały rok temu- po 1 listku i zastój kompletny:
Tak jest dzisiaj; zostały tylko 2 na roślinie, jedno z nich zakwitło:
Niestety, z bardzo ładnych kwiatków zrobiła się forma peloric, która też mi się podoba, ale już mniej- zbyt liczyłam na poprzedni widok (ciekawe jak będzie w kwitnieniu rośliny-matki, jak już się zdarzy- na razie się nie zanosi):
Uwielbiam takie "niespodzianki" jak ta falbanka :
Pokazywałam już moją miniaturkę? Taka tam zwyczajna, ale za to płodna: kupiona bez kwiatów, w ciągu niecałego roku wydała dorodne keiki (dawno odcięte) i zakwitła:
Widok, który uwielbiam- wysyp pączków u miltonidium tuż przed kwitnieniem:
I samo kwitnienie:
No i na koniec Dendrobium fire bird; udało się i w tym roku Niestety kwiatów mniej niż ostatnio; kładę to na karb faktu, że zakwitło o jakieś 2 miesiące wcześniej niż rok temu i dużo mniej się przechłodziło- pąki były chyba już pod koniec września. A może potrzebuje przesadzenia i wymiany podłoża, czego nie zrobiłam- zmobilizuję się wiosną :
No i tak już zupełnie na koniec: z cyklu "okazja za grosze"; wciśnięta w ciasne szkło, z połamanymi i częściowo podgniłymi korzeniami, ale zdrowa, kompaktowa i z małym keiki- liczę, że się uchowa i będzie równie wdzięczna jak ta pomarańczowa :
Asiu, Małgosiu- bardzo polecam ascocendy; w porównaniu do vand są naprawdę bezproblemowe; szybciej rosną, chętnie kwitną i chyba w sumie niewiele im trzeba!
Cattleye polecam dla osób cierpliwych i z większą ilością miejsca; w sumie nie są takie trudne, mnie do trzymania większej ilości (poza brakiem miejsca) zniechęca trochę fakt, że z nimi cały rok roboty a tylko 2-4 tygodnie radości z kwitnienia. O ile dobrze nam pójdzie w danym sezonie, oczywiście
Asiu, ziemiórki niezmiennie są, niestety. Nie pomagają ani lepy, ani pajączki (są tylko 2, po 1 w każdym pokoju, i to malutkie ), ani roślinki owadożerne- ale na pewno trochę ograniczają ich populację. Tak po prawdzie, to nigdy nie widziałam, żeby któryś z tych pajączków upolował ziemiórkę, ale z czegoś przecież muszą żyć, a jednego obserwuję już od kilku miesięcy i jakoś "ciągnie"
Oncidum bordowe pachnie pięknie i na cały pokój, tak jakoś waniliowo, ale świeżo, nie męcząco- bardzo je polecam!
Pozostałe kwitnienia jesienne:
Końcówka kwitnienia:
Moja namiastka Phal. Pink Panther (wciąż leży mi na sercu )- bida z nędzą, praktycznie tylko jeden dobry kwiatek miał, ale już przedłuża pęd :
Tu uparciuch, którego udało mi się zmusić do kwitnienia po dłuższej przerwie; jak to leń, wysilił się tylko na 5 kwiatów i to każdy w inną stronę, nawet nie było jak zdjęcia zrobić (zdjęcie z lampą i bez):
Keiki, tak wyglądały rok temu- po 1 listku i zastój kompletny:
Tak jest dzisiaj; zostały tylko 2 na roślinie, jedno z nich zakwitło:
Niestety, z bardzo ładnych kwiatków zrobiła się forma peloric, która też mi się podoba, ale już mniej- zbyt liczyłam na poprzedni widok (ciekawe jak będzie w kwitnieniu rośliny-matki, jak już się zdarzy- na razie się nie zanosi):
Uwielbiam takie "niespodzianki" jak ta falbanka :
Pokazywałam już moją miniaturkę? Taka tam zwyczajna, ale za to płodna: kupiona bez kwiatów, w ciągu niecałego roku wydała dorodne keiki (dawno odcięte) i zakwitła:
Widok, który uwielbiam- wysyp pączków u miltonidium tuż przed kwitnieniem:
I samo kwitnienie:
No i na koniec Dendrobium fire bird; udało się i w tym roku Niestety kwiatów mniej niż ostatnio; kładę to na karb faktu, że zakwitło o jakieś 2 miesiące wcześniej niż rok temu i dużo mniej się przechłodziło- pąki były chyba już pod koniec września. A może potrzebuje przesadzenia i wymiany podłoża, czego nie zrobiłam- zmobilizuję się wiosną :
No i tak już zupełnie na koniec: z cyklu "okazja za grosze"; wciśnięta w ciasne szkło, z połamanymi i częściowo podgniłymi korzeniami, ale zdrowa, kompaktowa i z małym keiki- liczę, że się uchowa i będzie równie wdzięczna jak ta pomarańczowa :
Asiu, Małgosiu- bardzo polecam ascocendy; w porównaniu do vand są naprawdę bezproblemowe; szybciej rosną, chętnie kwitną i chyba w sumie niewiele im trzeba!
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Equestrisik cudny a Pink. Panther, to nie taka namiastka - całkiem niewiele ustępuje oryginałowi . Też za mną chodzi taka hybrydka a'la "Pink...
Rozwiń proszę swoją myśl co do Cattleya. Co masz na myśli pisząc "jeśli dobrze nam pójdzie". Chodzi o czas prowadzący do potencjalnego kwitnienia czy o długość kwitnienia ? Jak przygotowujesz swoje do wydania kwiatuchów? Widać, że Tobie poszło dobrze .
Rozwiń proszę swoją myśl co do Cattleya. Co masz na myśli pisząc "jeśli dobrze nam pójdzie". Chodzi o czas prowadzący do potencjalnego kwitnienia czy o długość kwitnienia ? Jak przygotowujesz swoje do wydania kwiatuchów? Widać, że Tobie poszło dobrze .
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3965
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Ten jest śliczny
Twoje miltonidium jest inne niż moje oncidium, ma inny kolor - moje jest bardziej różowe i pachnie czekoladą.
Pozdrawiam - Justyna
- Agita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2327
- Od: 5 lis 2008, o 15:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Agita- kolejne sezony storczykowe
Andziu, jak kupowałam "namiastkę", miałam nadzieję, że to może JEST Pink Panther, choć bez fiszki- ale wróciłam do domu, porównałam zdjęcia i nie ma szans Ten ma zbyt okrągłe i zbyt rzadko rozrzucone plamki, PP ma cieniutkie, gęsto ułożone kreseczki, ma też dużo węższe płatki. "Namiastkę" specjalnie pokazuję z profilu, bo tak najbardziej przypomina PP
Mam jeszcze nieśmiałą nadzieję, że może był wcześniej źle prowadzony i "moje" kwiatki będą bardziej przypominały PP, ale czy to możliwe, hmm...
Co do cattlei, potrzebują dużo światła i sporych różnic temperatur dzień/noc, dlatego moje stoją w najjaśniejszym pomieszczeniu, a latem się werandują. Napisałam "o ile się uda", bo nieodpowiednie warunki, zaniedbania bądź jakieś inne przyczyny mogą spowodować przestój w kwitnieniu na sezon- dwa, a wtedy to już naprawdę pokłady cierpliwości trzeba wykazać. Ja nie przepadam za takimi opornymi egzemplarzami, wygodna jestem
Justynko, to ten sam, zerknij sobie w google. Mój też pachnie "czekoladą", ale nie lubię tego zapachu, dla mnie jest zbyt sztuczny i męczy mnie, aż głowa boli. W pierwszych dniach kwiatki są pomarańczowo- brązowe (i ten etap wolę), a potem przebarwiają się na połączenie różu z bordo i zaczynają mocno pachnieć. Na dowód zdjęcie z września- kwitnienie na poprzednim pędzie, kwiatki już starsze, czyli bardziej różowe :
Mam jeszcze nieśmiałą nadzieję, że może był wcześniej źle prowadzony i "moje" kwiatki będą bardziej przypominały PP, ale czy to możliwe, hmm...
Co do cattlei, potrzebują dużo światła i sporych różnic temperatur dzień/noc, dlatego moje stoją w najjaśniejszym pomieszczeniu, a latem się werandują. Napisałam "o ile się uda", bo nieodpowiednie warunki, zaniedbania bądź jakieś inne przyczyny mogą spowodować przestój w kwitnieniu na sezon- dwa, a wtedy to już naprawdę pokłady cierpliwości trzeba wykazać. Ja nie przepadam za takimi opornymi egzemplarzami, wygodna jestem
Justynko, to ten sam, zerknij sobie w google. Mój też pachnie "czekoladą", ale nie lubię tego zapachu, dla mnie jest zbyt sztuczny i męczy mnie, aż głowa boli. W pierwszych dniach kwiatki są pomarańczowo- brązowe (i ten etap wolę), a potem przebarwiają się na połączenie różu z bordo i zaczynają mocno pachnieć. Na dowód zdjęcie z września- kwitnienie na poprzednim pędzie, kwiatki już starsze, czyli bardziej różowe :
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz