Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25180
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Zaczyna coraz bardziej podobac Ci sie różowy
Iza, człowiek zmienia się całe zycie.
Dla mniej najładniej zaprezentował się ogród biały i ziołowy.
Różany też pieknie wyglądał, ale ja nie lubię samych róż na rabatach, więc mnie nie powalił.
Ale te naparstnice, rdest, cudo
Iza, człowiek zmienia się całe zycie.
Dla mniej najładniej zaprezentował się ogród biały i ziołowy.
Różany też pieknie wyglądał, ale ja nie lubię samych róż na rabatach, więc mnie nie powalił.
Ale te naparstnice, rdest, cudo
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Izo duże buziaki za pokazane zdjęcia Cudne
Ja również nadal pozostaję wierna klimatom z naparstnicami
Różane krzaczki piękne, ale ich łyse nóżki mnie peszą...
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7673
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
IZO....byłam widziałam i nie potrafię powiedzieć co mnie urzeka w tych ogrodach....na ten czas wszystko więc wracam jeszcze raz do strony z oknem na las i drobnymi kroczkami prze tuptam wszystko.......
ale powiem chyba że wszystko ma swój urok i klimat.......a Twój zakątek z cegły rozbiórkowej jest wyjątkowo urokliwy.....
ale powiem chyba że wszystko ma swój urok i klimat.......a Twój zakątek z cegły rozbiórkowej jest wyjątkowo urokliwy.....
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Izo, niezwykła podróż i ciekawa dokumentacja ogrodnicza. Wypatrzyłam żeleźniaki, które wyglądają fantastycznie w dużych grupach. U nas nie jest to jak na razie kwiat bardzo popularny, ale już go widzę w połączeniu z fioletową i liliową pysznogłówką!
Oglądam Twoje zdjęcia i czuję się, jakbym sama była na tej pięknej wycieczce
Oglądam Twoje zdjęcia i czuję się, jakbym sama była na tej pięknej wycieczce
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Kiedy się ogląda takie relacje, aż w dołku ściska z tęsknoty za latem. Czekam zatem na kolejne
Murek muruję prawie sama, a zaczęło się tak:
Zaczął murować M na moje oczywiście życzenie. Marnie mu to szło, bo ciągle nie miał czasu. Razu pewnego pogoniłam go do innych pilnych robót, twierdząc, że sama dam radę to dokończyć. Tak mi się spodobało, że kolejnego dnia zleciłam tylko rozrobienie zaprawy i już sama dalej murowałam.
W tym roku miałam zamiar dokończyć, ale zabrałam się za to we wrześniu. Pierwszego dnia tak się dorwałam do roboty, że zrobiłam sobie rany do mięsa dopieszczając dłońmi "fugi"
Musiałam czekać aż mi się dłonie wygoją. Dlatego mimo ambitnych planów murek nadal niedokończony.
Wewnątrz wiaty jest kamienny, a tył ma z czerwonej cegły, bo taki jest cały budynek przyległy.
Murek muruję prawie sama, a zaczęło się tak:
Zaczął murować M na moje oczywiście życzenie. Marnie mu to szło, bo ciągle nie miał czasu. Razu pewnego pogoniłam go do innych pilnych robót, twierdząc, że sama dam radę to dokończyć. Tak mi się spodobało, że kolejnego dnia zleciłam tylko rozrobienie zaprawy i już sama dalej murowałam.
W tym roku miałam zamiar dokończyć, ale zabrałam się za to we wrześniu. Pierwszego dnia tak się dorwałam do roboty, że zrobiłam sobie rany do mięsa dopieszczając dłońmi "fugi"
Musiałam czekać aż mi się dłonie wygoją. Dlatego mimo ambitnych planów murek nadal niedokończony.
Wewnątrz wiaty jest kamienny, a tył ma z czerwonej cegły, bo taki jest cały budynek przyległy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Izuniu ,ale pokazałaś Uwielbiam angielskie ogrody ...ład ,porządek,symetria i te zestawienia kolorystyczne zawsze zapierają mi dech w piersi i przyprawiają o szybsze bicie Jak w bajce !
Ogród biały i biało fioletowo różowy...to takie moje niedoścignione marzenie ...jeszcze trochę i może się ziści Cały czas idę w tą stronę
Twój ogród jest taki przemyślany ,świetnie skomponowany,dopieszczony i tajemniczy ,że nie potrafię oderwać oczu Murki to podkreśliły i wydobyły dodatkowe piękno ogrodu .Brawo chylę czoła Jesteś mistrzynią
Ogród biały i biało fioletowo różowy...to takie moje niedoścignione marzenie ...jeszcze trochę i może się ziści Cały czas idę w tą stronę
Twój ogród jest taki przemyślany ,świetnie skomponowany,dopieszczony i tajemniczy ,że nie potrafię oderwać oczu Murki to podkreśliły i wydobyły dodatkowe piękno ogrodu .Brawo chylę czoła Jesteś mistrzynią
marzenia się spełniają! Dana
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Dzień dobry, Izo!
Chodzę i oglądam - raz Twój ogród, innym razem relację z wycieczki do ogrodów angielskich. Żałuję, że tak mi się ułożyło że nie dołączyłam do wyprawy, ale może jeszcze kiedyś będzie mi dane tam dotrzeć. Wiesz, że marzę o zobaczeniu na żywo ogrodu wyspowego Bressingham
To co sama stworzyłaś u siebie jest szalenie eleganckie, w świetnym stylu, bez zbędnego przeładowania, a jednak robiące piorunujące wrażenie. Mur, podłoga z cegły - to wszystko jest szalenie inspirujące. Mimo, że mamy różne ogrody, to ja zawsze znajduję u Ciebie coś, co szerzej otwiera mi oczy. Działasz zgodnie z naturą, więc brak u Ciebie sztuczności w dodatkach czy wykończeniu.
Izo, to jest po prostu zjawiskowo piękne.
Pozdrawiam Cię serdecznie i do zobaczenia!
Chodzę i oglądam - raz Twój ogród, innym razem relację z wycieczki do ogrodów angielskich. Żałuję, że tak mi się ułożyło że nie dołączyłam do wyprawy, ale może jeszcze kiedyś będzie mi dane tam dotrzeć. Wiesz, że marzę o zobaczeniu na żywo ogrodu wyspowego Bressingham
To co sama stworzyłaś u siebie jest szalenie eleganckie, w świetnym stylu, bez zbędnego przeładowania, a jednak robiące piorunujące wrażenie. Mur, podłoga z cegły - to wszystko jest szalenie inspirujące. Mimo, że mamy różne ogrody, to ja zawsze znajduję u Ciebie coś, co szerzej otwiera mi oczy. Działasz zgodnie z naturą, więc brak u Ciebie sztuczności w dodatkach czy wykończeniu.
Izo, to jest po prostu zjawiskowo piękne.
Pozdrawiam Cię serdecznie i do zobaczenia!
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
"I tu się zakochałam w tych kolorach ? zobaczcie sami, czy można nie ulec czemuś takiemu..?"- i kto to mówi? Iza, jeszcze nie tak dawno kolor różowy był nietolerowany u Ciebie w ogrodzie, chyba, że wiosną Rh i azalie, ale to i tak gdzieś w kątku przy domku ogrodnika z wiklinowymi koszami przy wejściu- pamiętasz?
Jednak nie da się nie zakochać w takim widoku- doskonale Cię rozumię. Oglądając takie rabatki jak te ze zdjęć zaczynam powątpiewać w swoje wręcz hurtowe zakupy lilii . Cóż będę musiał nasiać jednorocznych zwiewnych kwiatów, żeby złagodzić surowość rabat różano-liliowych.
Napisałaś pod moim adresem tyle ciepłych słów, że aż się wzruszyłam . Twój ogród zainspirował mnie do wstąpienia na FO, mój pierwszy wpis był u Ciebie, więc dalej będę Cię podziwaić i uczyć się, jak na piasku można stworzyć tak piękny ogród jak Twój. Czuję się zaszczycona zaproszeniem do Twojego Świata
Jednak nie da się nie zakochać w takim widoku- doskonale Cię rozumię. Oglądając takie rabatki jak te ze zdjęć zaczynam powątpiewać w swoje wręcz hurtowe zakupy lilii . Cóż będę musiał nasiać jednorocznych zwiewnych kwiatów, żeby złagodzić surowość rabat różano-liliowych.
Napisałaś pod moim adresem tyle ciepłych słów, że aż się wzruszyłam . Twój ogród zainspirował mnie do wstąpienia na FO, mój pierwszy wpis był u Ciebie, więc dalej będę Cię podziwaić i uczyć się, jak na piasku można stworzyć tak piękny ogród jak Twój. Czuję się zaszczycona zaproszeniem do Twojego Świata
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Obejrzałam już dwa razy i znów mnie ciągnie żeby tu wracać
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
ZBYSZEK50 - ogrody angielskie można podziwiać, ale i wiele się uczyć z tych wzorców. Każdego dnia wycieczki robiłam kilkaset zdjęć, Zbyszku. Mam jeszcze wiele do pokazania, zdążycie się znudzić.
MARGO2 ? jestem zmartwiona tymi nowymi upodobaniami, Gosiu! Martwi mnie,że poczuję się zmuszona do radykalnych zmian w ogrodzie, a to mi się nie uśmiecha. A żeby było zabawniej, czytałam ostatnio,że ?ogniste rabaty? wchodzą w modę (żółty ? pomarańcz ? czerwień), czyli to co ja wybrałam zaczynając tworzyć ogród...Beznadzieja.
Co do pokazanych ogrodów:
? różany ? to typowy ogród różany, tradycyjny, bez innych roślin. Kwestia gustu ? mnie też nie rusza.
- kwiatowy ? chyba to nie był okres apogeum jego urody, ale uwierz ? robił wrażenie.
A biały i ziołowy to też moi faworyci. Zwróciłaś uwagę na rodzaj kwiatów?
MUFKA - Marysiu, to była bajka..! Takie widoki upewniły mnie na 100%,że takie właśnie kwiaty chcę mieć w ogrodzie. Zastanawiam się , który ogród pokazać jako następny..? Przyjdź koniecznie.
LESZCZYNA ? wiesz, wracając wieczorem do hotelu po całodziennym zwiedzaniu ? zachwycona wszystkim ? uznałam ,że może łatwiej będzie poszukać odpowiedzi, co mi się NIE podobało. To przecież też pomaga w tworzeniu ogrodu ? świadomość, czego nie chcemy mieć, jaki efekt nam nie odpowiada. A były takie rzeczy! Bo przecież tworząc swój wymarzony ogród musimy WYBIERAĆ z tysiąca doskonałych wzorców, możliwości, roślin...
Cieszę się,że Kącik pod Lipą Ci się spodobał. Zapraszam do kolejnego ogrodu z Surrey.
IRMINKA ? cieszę się,że mnie odwiedziłaś, Irminko. Jestem przekonana,że nastrój wielu tych ogrodów byłby Ci bliski. Będzie jeszcze wiele zdjęć, więc sama się przekonaj.
Żeleźniaki faktycznie mało są popularne, a to chyba silne byliny oraz wyraziste i oryginalne.
AGUSKAC - ... ależ jesteś dzielna kobieta, Aga! Tak naprawdę masz jakby dwa mury ? i kamienny i ceglany, każdy w swoim rodzaju, a oba fajne. U mnie kamienia nie ma, więc cegła była jedyną możliwością. Bardzo jestem ciekawa tej Twojej budowli!
MM-COMPLEX - dziękuję za wszystkie serdeczne słowa, Dana! Mam nadzieję,że rzeczywiście powstał ciekawy zakątek, ale żadnym dopieszczeniu ogrodu nie może być mowy ? tego zupełnie nie ogarniam na razie, ograniczam się do koszenia trawy i wyrywania większych chwastów. Natomiast Twój ogród jest dopieszczony absolutnie. Ja jestem na etapie dopieszczania ?koncepcyjnego?. Ale bardzo się cieszę ,że to doceniasz , takie pochwały wiele dla mnie znaczą.
Zapraszam na kolejne emocje związane z oglądaniem angielskich ogrodów!
AGUNIADA ? tamte ogrody na nas czekają, Agnieszko! Będzie jeszcze okazja. Może i Bressingham się pojawi na trasie zwiedzania.
Dobrze słyszeć słowa uznania od Ciebie, Aga. Muszę Ci powiedzieć,że boję się przedobrzyć, boję się efektu przeładowania. Staram się zobaczyć to wszystko wśród bujnej zieleni, za parę lat.
Ale kamienne kule będę chciała dokupić!
Dziękuję!
SOSENKI4 ? no i jak ja mam Wam spojrzeć w oczy, Sosenko..? Tyle się na wykrzywiałam na ten różowy... Tak poważnie mówiąc nie wszystko mi się odwróciło, aż tak źle nie jest. Ten cudowny ? przyznaję - biało ? fioletowy ogród ziołowy jest dla mnie za liliowy jednak. Mój zachwyt nad nim wynika z dostrzeżenia oszczędności barw i harmonii kolorów, subtelności kształtów.
W dalszym ciągu rh kwitnący na fioletowo czy w ostrym różu jest dla mnie nie do przyjęcia.
Ale już taka biało kwitnąca łąka z dodatkiem jasnego różu czy ciemnego fioletu ? czemu nie..?
Napisałaś,że patrząc na taki ogród ?zaczynasz powątpiewać w swoje wręcz hurtowe zakupy lilii? - miałam identyczne odczucia! Już nawet wpadłam na pomysł,że wywalę wszystkie lilie! Ale uspokoiłam się i wycofałam z radykalnych pomysłów. Natomiast wiem już,że NA PEWNO takie kwiaty podobają mi się bardziej , więc wszystkie nowe zakupy będą tego rodzaju i nowa rabata na środku ogrodu będzie właśnie taka (mam nadzieję...). Chciałabym osiągnąć efekt zwiewności , który wspomniałaś. I jednoroczne, jak słusznie piszesz, będą tu dobrym uzupełnieniem.
Dziękuję za ciepłe słowa, Marzenko. Wspierajmy się nawzajem w oswajaniu naszych piaszczystych ugorów.
APRIL - ja tam mogłabym wracać do tych ogrodów w nieskończoność, Jolu! Wiesz, ile razy już oglądałam i analizowałam te dziesiątki zdjęć..? Sama się z siebie śmieję. Ale może czymś to zaowocuje, poza przyjemnością. Zapraszam na ciąg dalszy relacji z wycieczki!
MARGO2 ? jestem zmartwiona tymi nowymi upodobaniami, Gosiu! Martwi mnie,że poczuję się zmuszona do radykalnych zmian w ogrodzie, a to mi się nie uśmiecha. A żeby było zabawniej, czytałam ostatnio,że ?ogniste rabaty? wchodzą w modę (żółty ? pomarańcz ? czerwień), czyli to co ja wybrałam zaczynając tworzyć ogród...Beznadzieja.
Co do pokazanych ogrodów:
? różany ? to typowy ogród różany, tradycyjny, bez innych roślin. Kwestia gustu ? mnie też nie rusza.
- kwiatowy ? chyba to nie był okres apogeum jego urody, ale uwierz ? robił wrażenie.
A biały i ziołowy to też moi faworyci. Zwróciłaś uwagę na rodzaj kwiatów?
MUFKA - Marysiu, to była bajka..! Takie widoki upewniły mnie na 100%,że takie właśnie kwiaty chcę mieć w ogrodzie. Zastanawiam się , który ogród pokazać jako następny..? Przyjdź koniecznie.
LESZCZYNA ? wiesz, wracając wieczorem do hotelu po całodziennym zwiedzaniu ? zachwycona wszystkim ? uznałam ,że może łatwiej będzie poszukać odpowiedzi, co mi się NIE podobało. To przecież też pomaga w tworzeniu ogrodu ? świadomość, czego nie chcemy mieć, jaki efekt nam nie odpowiada. A były takie rzeczy! Bo przecież tworząc swój wymarzony ogród musimy WYBIERAĆ z tysiąca doskonałych wzorców, możliwości, roślin...
Cieszę się,że Kącik pod Lipą Ci się spodobał. Zapraszam do kolejnego ogrodu z Surrey.
IRMINKA ? cieszę się,że mnie odwiedziłaś, Irminko. Jestem przekonana,że nastrój wielu tych ogrodów byłby Ci bliski. Będzie jeszcze wiele zdjęć, więc sama się przekonaj.
Żeleźniaki faktycznie mało są popularne, a to chyba silne byliny oraz wyraziste i oryginalne.
AGUSKAC - ... ależ jesteś dzielna kobieta, Aga! Tak naprawdę masz jakby dwa mury ? i kamienny i ceglany, każdy w swoim rodzaju, a oba fajne. U mnie kamienia nie ma, więc cegła była jedyną możliwością. Bardzo jestem ciekawa tej Twojej budowli!
MM-COMPLEX - dziękuję za wszystkie serdeczne słowa, Dana! Mam nadzieję,że rzeczywiście powstał ciekawy zakątek, ale żadnym dopieszczeniu ogrodu nie może być mowy ? tego zupełnie nie ogarniam na razie, ograniczam się do koszenia trawy i wyrywania większych chwastów. Natomiast Twój ogród jest dopieszczony absolutnie. Ja jestem na etapie dopieszczania ?koncepcyjnego?. Ale bardzo się cieszę ,że to doceniasz , takie pochwały wiele dla mnie znaczą.
Zapraszam na kolejne emocje związane z oglądaniem angielskich ogrodów!
AGUNIADA ? tamte ogrody na nas czekają, Agnieszko! Będzie jeszcze okazja. Może i Bressingham się pojawi na trasie zwiedzania.
Dobrze słyszeć słowa uznania od Ciebie, Aga. Muszę Ci powiedzieć,że boję się przedobrzyć, boję się efektu przeładowania. Staram się zobaczyć to wszystko wśród bujnej zieleni, za parę lat.
Ale kamienne kule będę chciała dokupić!
Dziękuję!
SOSENKI4 ? no i jak ja mam Wam spojrzeć w oczy, Sosenko..? Tyle się na wykrzywiałam na ten różowy... Tak poważnie mówiąc nie wszystko mi się odwróciło, aż tak źle nie jest. Ten cudowny ? przyznaję - biało ? fioletowy ogród ziołowy jest dla mnie za liliowy jednak. Mój zachwyt nad nim wynika z dostrzeżenia oszczędności barw i harmonii kolorów, subtelności kształtów.
W dalszym ciągu rh kwitnący na fioletowo czy w ostrym różu jest dla mnie nie do przyjęcia.
Ale już taka biało kwitnąca łąka z dodatkiem jasnego różu czy ciemnego fioletu ? czemu nie..?
Napisałaś,że patrząc na taki ogród ?zaczynasz powątpiewać w swoje wręcz hurtowe zakupy lilii? - miałam identyczne odczucia! Już nawet wpadłam na pomysł,że wywalę wszystkie lilie! Ale uspokoiłam się i wycofałam z radykalnych pomysłów. Natomiast wiem już,że NA PEWNO takie kwiaty podobają mi się bardziej , więc wszystkie nowe zakupy będą tego rodzaju i nowa rabata na środku ogrodu będzie właśnie taka (mam nadzieję...). Chciałabym osiągnąć efekt zwiewności , który wspomniałaś. I jednoroczne, jak słusznie piszesz, będą tu dobrym uzupełnieniem.
Dziękuję za ciepłe słowa, Marzenko. Wspierajmy się nawzajem w oswajaniu naszych piaszczystych ugorów.
APRIL - ja tam mogłabym wracać do tych ogrodów w nieskończoność, Jolu! Wiesz, ile razy już oglądałam i analizowałam te dziesiątki zdjęć..? Sama się z siebie śmieję. Ale może czymś to zaowocuje, poza przyjemnością. Zapraszam na ciąg dalszy relacji z wycieczki!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1186
- Od: 13 gru 2009, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Ogrodami sie nie znudziłem przez 40lat więc pewnie mi to nie grozi!
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Tak będę robić jak Ty. Nasadziłam teraz róż i lilii- wiem, wiem szaleństwo na piaskach , teraz będę te rabaty wypełniać takimi lekkimi, delikatnymi kwiatami jakie pokazałaś. Niedoścignioną mistrzynią w takim malowaniu pastelami jak dla mnie jest Irminka. Będę się wspierać zdjęciami z jej ogrodu i z ogrodów angielskich póki co. Może coś wymodzę?
Oczywiście miło mi będzie podglądać też Twoje poczynania w tworzeniu kwiatowych łąk na piaskach.
Oczywiście miło mi będzie podglądać też Twoje poczynania w tworzeniu kwiatowych łąk na piaskach.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój Świat ? Tamaryszek - cz.3
Witam w dzień pochmurny! Liczę,że dzisiejsze zdjęcia poprawią humory!
ZBYSZEK50 ? no, właśnie, Zbyszku, ogrodnictwo to tak bogata dziedzin,że każdy znajdzie coś dla siebie po wsze czasy. Jeden najbardziej lubi sadzić i rozmnażać rośliny, dla innego przyjemniejsze jest komponowanie rabat jak malowanie obrazów, jeszcze inni koncentrują się na zdrowych warzywach, a ja lubię myśleć,że ogrodnictwo to styl życia. Przynajmniej tak było w moim przypadku ? inne zajęcia, inne lektury, inne spojrzenie na relacje kultura-natura, ekologiczna pasja itd. U mnie trwa to krótko w porównaniu z Twoimi 40 latami, bo zaledwie jakieś 7 lat. Ale to i tak rewolucja w życiu.
SOSENKI4 ? bardzo jestem ciekawa, jak Ci się powiedzie z tymi różami, Sosenko! Naturalnie, trzymam kciuki za powodzenie. Ja też podziwiam rabaty Irminki, bardzo lubię jej ogród.
Muszę, po prostu muszę napisać kilka słów o kobiecie, która mogłaby być naszą patronką i jej dokonania wyznaczały plan mojej wycieczki.
Gertrude Jekyll (1843?1932)
Była niezależną i wszechstronnie utalentowaną kobietą. Miała wiele pasji , m.in. malarstwo, fotografię, botanikę, rekodzieło. A przede wszystkim była zamiłowaną ogrodniczką i jedną z pierwszych kobiet ? projektantek ogrodów .
Opublikowała ponad 1000 (!) artykułów i napisała 13 książek.
Ważnym momentem w jej życiu (Gertrude miała wtedy 46 lat) było spotkanie 20-letniego architekta, Edwina Lutyensa, co zapoczątkowało 20-letnią współpracę ? stworzyli razem ok. 100 ogrodów.
Mówiąc,że uwielbiamy ogrody angielskie, mamy na myśli właśnie to, co ona wymyśliła .
Ideą przewodnią jej stylu był powrót do idei angielskiego ogrodu sprzed XVIII w. ? bardziej intymnego, choć formalnego ? z przyciętymi żywopłotami, alejkami, rabatami pełnymi starych, angielskich, często dzikich kwiatów.
Ogrody miały mocno regularny układ, ale śmiało wypełniony bujną roślinnością, wyłamującą się spod kontroli ? przerastającą ścieżki, rozrastającą się na murach, zamazującą proste linie, jakby natura wydawała się zwyciężać.
Co jeszcze..? Wszyscy sadzimy byliny ? a to Gertrude wprowadziła je na pierwszy plan w ogrodach angielskich. Odtąd stały sie niemal ich wizytówką.
Na jej słynnych rabatach bylinowych barwy łagodnie, harmonijnie przechodzą jedne w drugie, od zimnych do ciepłych.
Uwielbiała lawendę, malwy i ostróżki, różane bramy, żeliwne obramowania rabat i pnącza porastające nietynkowane, ceglane ściany. Jej ukochaną rośliną były pierwiosnki.
Ten styl jest uważany przez znawców za najwyższe osiągniecie angielskiego ogrodnictwa. Co dla współczesnych ważne ? jest odpowiedni także do mniejszych ogrodów i obsługi we własnym zakresie, bez armii ogrodników i bez nadmiernej pielęgnacji. To wciąż ulubiony styl angielskiej klasy średniej, choć trochę lekceważony przez architektów krajobrazu.
Genialna Gertrude stworzyła ok. 400 ogrodów. Mnie udało się zobaczyć dwa z nich.
Pierwszy to UPTON GREY
Projektując ten ogród w 1908r. Gertrude miała 65 lat.
Natomiast w 1986r. , kiedy obecna właścicielka nabyła posiadłość, ogród w zasadzie nie istniał.
I wyobraźcie sobie, Rosamund Wallinger, mieszkanka Londynu, nie mająca nic wspólnego z ogrodnictwem, odtwarza ogród Gertrudy dokładnie według jej planów, praktycznie od zera. Wiernie odtwarza!
I opisuje to w książce, którą tam kupiłam z autografem autorki i życzeniami : happy gardening!
(jest w niej pełen zestaw roślin znajdujących się w ogrodzie)
Przed domem przywitała nas właścicielka ? serdeczna osoba, od razu widać,że to prawdziwa ogrodniczka
Ogród składa się z dwóch zasadniczych części:
Wild Garden (Dziki Ogród) ? od frontu.
Wchodzimy przez metalowa furtkę w murze ceglanym
Trawiaste ścieżki prowadzą pośród drzew i dorodnych krzewów i pnących róż, dzikich kwiatów.
W głębi znajdziemy mały staw ? uroczy zakątek
Podobno, gdy kwitną krzewy dzikich róż, jest cudownie.
Ciąg dalszy tego ogrodu za chwilę...
ZBYSZEK50 ? no, właśnie, Zbyszku, ogrodnictwo to tak bogata dziedzin,że każdy znajdzie coś dla siebie po wsze czasy. Jeden najbardziej lubi sadzić i rozmnażać rośliny, dla innego przyjemniejsze jest komponowanie rabat jak malowanie obrazów, jeszcze inni koncentrują się na zdrowych warzywach, a ja lubię myśleć,że ogrodnictwo to styl życia. Przynajmniej tak było w moim przypadku ? inne zajęcia, inne lektury, inne spojrzenie na relacje kultura-natura, ekologiczna pasja itd. U mnie trwa to krótko w porównaniu z Twoimi 40 latami, bo zaledwie jakieś 7 lat. Ale to i tak rewolucja w życiu.
SOSENKI4 ? bardzo jestem ciekawa, jak Ci się powiedzie z tymi różami, Sosenko! Naturalnie, trzymam kciuki za powodzenie. Ja też podziwiam rabaty Irminki, bardzo lubię jej ogród.
Muszę, po prostu muszę napisać kilka słów o kobiecie, która mogłaby być naszą patronką i jej dokonania wyznaczały plan mojej wycieczki.
Gertrude Jekyll (1843?1932)
Była niezależną i wszechstronnie utalentowaną kobietą. Miała wiele pasji , m.in. malarstwo, fotografię, botanikę, rekodzieło. A przede wszystkim była zamiłowaną ogrodniczką i jedną z pierwszych kobiet ? projektantek ogrodów .
Opublikowała ponad 1000 (!) artykułów i napisała 13 książek.
Ważnym momentem w jej życiu (Gertrude miała wtedy 46 lat) było spotkanie 20-letniego architekta, Edwina Lutyensa, co zapoczątkowało 20-letnią współpracę ? stworzyli razem ok. 100 ogrodów.
Mówiąc,że uwielbiamy ogrody angielskie, mamy na myśli właśnie to, co ona wymyśliła .
Ideą przewodnią jej stylu był powrót do idei angielskiego ogrodu sprzed XVIII w. ? bardziej intymnego, choć formalnego ? z przyciętymi żywopłotami, alejkami, rabatami pełnymi starych, angielskich, często dzikich kwiatów.
Ogrody miały mocno regularny układ, ale śmiało wypełniony bujną roślinnością, wyłamującą się spod kontroli ? przerastającą ścieżki, rozrastającą się na murach, zamazującą proste linie, jakby natura wydawała się zwyciężać.
Co jeszcze..? Wszyscy sadzimy byliny ? a to Gertrude wprowadziła je na pierwszy plan w ogrodach angielskich. Odtąd stały sie niemal ich wizytówką.
Na jej słynnych rabatach bylinowych barwy łagodnie, harmonijnie przechodzą jedne w drugie, od zimnych do ciepłych.
Uwielbiała lawendę, malwy i ostróżki, różane bramy, żeliwne obramowania rabat i pnącza porastające nietynkowane, ceglane ściany. Jej ukochaną rośliną były pierwiosnki.
Ten styl jest uważany przez znawców za najwyższe osiągniecie angielskiego ogrodnictwa. Co dla współczesnych ważne ? jest odpowiedni także do mniejszych ogrodów i obsługi we własnym zakresie, bez armii ogrodników i bez nadmiernej pielęgnacji. To wciąż ulubiony styl angielskiej klasy średniej, choć trochę lekceważony przez architektów krajobrazu.
Genialna Gertrude stworzyła ok. 400 ogrodów. Mnie udało się zobaczyć dwa z nich.
Pierwszy to UPTON GREY
Projektując ten ogród w 1908r. Gertrude miała 65 lat.
Natomiast w 1986r. , kiedy obecna właścicielka nabyła posiadłość, ogród w zasadzie nie istniał.
I wyobraźcie sobie, Rosamund Wallinger, mieszkanka Londynu, nie mająca nic wspólnego z ogrodnictwem, odtwarza ogród Gertrudy dokładnie według jej planów, praktycznie od zera. Wiernie odtwarza!
I opisuje to w książce, którą tam kupiłam z autografem autorki i życzeniami : happy gardening!
(jest w niej pełen zestaw roślin znajdujących się w ogrodzie)
Przed domem przywitała nas właścicielka ? serdeczna osoba, od razu widać,że to prawdziwa ogrodniczka
Ogród składa się z dwóch zasadniczych części:
Wild Garden (Dziki Ogród) ? od frontu.
Wchodzimy przez metalowa furtkę w murze ceglanym
Trawiaste ścieżki prowadzą pośród drzew i dorodnych krzewów i pnących róż, dzikich kwiatów.
W głębi znajdziemy mały staw ? uroczy zakątek
Podobno, gdy kwitną krzewy dzikich róż, jest cudownie.
Ciąg dalszy tego ogrodu za chwilę...