Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
No właśnie po przeczytaniu w Twoim wątku o ukorzenianiu listków na knocie, też tydzień temu wstawiłam tak kilka liści żeby sprawdzić jak im pójdzie
Do tej pory ukorzeniałam wszystko raczej brutalnie - wstawiałam do ziemi z perlitem i musiały sobie radzić bez żadnych szklarenek i specjalnych środków ochronnych.
Wychodzę z założenia, że skoro będą rosły normalnie na parapecie, to od dziecka muszą zaakceptować takie warunki
Dopiero przy przesadzaniu maluchów, wstawiałam na knot do małych doniczek z "kołnierzykiem", które zawieszałam na osłonkach o średnicy 10 cm
o takich:
Większość fiołków tak u mnie rośnie, ostatnio wsadziłam tak hoje i hibiscus i też są zadowolone.
Tylko do podlewania trzeba podnosić górną doniczkę... to trochę żmudne gdy parapet jest zapchany do granic rozsądku
Twoje doniczki z Rotexu są do podlewania lepsze, ale zajmują jednak więcej miejsca
Nie mogę liczyć na regał, mam do dyspozycji tylko 2 parapety.
Do tej pory ukorzeniałam wszystko raczej brutalnie - wstawiałam do ziemi z perlitem i musiały sobie radzić bez żadnych szklarenek i specjalnych środków ochronnych.
Wychodzę z założenia, że skoro będą rosły normalnie na parapecie, to od dziecka muszą zaakceptować takie warunki
Dopiero przy przesadzaniu maluchów, wstawiałam na knot do małych doniczek z "kołnierzykiem", które zawieszałam na osłonkach o średnicy 10 cm
o takich:
Większość fiołków tak u mnie rośnie, ostatnio wsadziłam tak hoje i hibiscus i też są zadowolone.
Tylko do podlewania trzeba podnosić górną doniczkę... to trochę żmudne gdy parapet jest zapchany do granic rozsądku
Twoje doniczki z Rotexu są do podlewania lepsze, ale zajmują jednak więcej miejsca
Nie mogę liczyć na regał, mam do dyspozycji tylko 2 parapety.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Fajne te Twoje doniczki też Ja ukorzeniam na knotach dla wygody, zaglądam do listków raz na tydzień i uzupełniam wodę, przy podlewaniu od góry ciągle bym musiała latać z gruszką
Trzymam je na oświetlonej półce pod sufitem, bardzo im się tam podoba. Moje parapety nie nadają się do fiołków, mam południowa wystawę, liście były popalone i na dodatek koty ciągle grasowały w doniczkach
Szklarenek nie stosuję, bo tez uważam,że rośliny trzeba przyzwyczajać do panujących warunków a nie wydelikacać, bo przedłuża się okres adaptacyjny, osłabia i w efekcie szkodzi.
Doniczki Rotex są dobre do dorosłych fiołków, mają średnicę na dole 15 cm, więc i tak mniej niż fiołek standard (30cm)
Trzymam je na oświetlonej półce pod sufitem, bardzo im się tam podoba. Moje parapety nie nadają się do fiołków, mam południowa wystawę, liście były popalone i na dodatek koty ciągle grasowały w doniczkach
Szklarenek nie stosuję, bo tez uważam,że rośliny trzeba przyzwyczajać do panujących warunków a nie wydelikacać, bo przedłuża się okres adaptacyjny, osłabia i w efekcie szkodzi.
Doniczki Rotex są dobre do dorosłych fiołków, mają średnicę na dole 15 cm, więc i tak mniej niż fiołek standard (30cm)
- iwek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1504
- Od: 8 cze 2014, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ilonko mam pytanie ,coś zrobiłam zle z knotami i nie wiem co ,knoty szybko wypiły wodę i w doniczce zrobiło się bardzo mokro
Pozdrawiam Iwona
Moje kwiatki
Moje kwiatki
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Wiola, śliczne fiołki Ostatnio zaczynam zachwycać się jasnoróżowymi, tak jak wcześniej raczej ciemnymi.
Iwona, za gruby knocik może, albo za dużo go w podłożu. Pociągnij od dołu, by wyciągnąć jego nadmiar z doniczki, potestuj dopóki będzie pić wystarczająco mało wody .
Iwona, za gruby knocik może, albo za dużo go w podłożu. Pociągnij od dołu, by wyciągnąć jego nadmiar z doniczki, potestuj dopóki będzie pić wystarczająco mało wody .
Ala
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ale fajne rozwiązanie, 3 w 1 .
Uparcie szukam takich kubków, to 80 ml są? Wszędzie znajduję takie zwykłe wysokie duże do piwa.
Uparcie szukam takich kubków, to 80 ml są? Wszędzie znajduję takie zwykłe wysokie duże do piwa.
Ala
-
- 200p
- Posty: 464
- Od: 18 sty 2012, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: blisko Wrocławia
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Alu wczoraj byłam w Auchan w Koronie i są bardzo fajne kubeczki- takie malutkie białe oraz 200 ml udające kryształowe w kształcie kubka.Można też kupić w Selgrosie.
Pozdrawiam Ela
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
dzień dobry wszystkim,
Widzę, że te knoty w kubeczkach są wyciągnięte na sam wierzch.
Ja swoje zostawiam o wiele niżej: drenaż, trochę ziemi, końcówka knota, znów ziemia i dopiero fiołek.
Ale nie wiem jak jest lepiej?
Może Ilonka podpowie.
W moich ziemia jest raczej sucha od góry.
Takie małe kubeczki są w Realu, mają pojemność 80 ml.
Widzę, że te knoty w kubeczkach są wyciągnięte na sam wierzch.
Ja swoje zostawiam o wiele niżej: drenaż, trochę ziemi, końcówka knota, znów ziemia i dopiero fiołek.
Ale nie wiem jak jest lepiej?
Może Ilonka podpowie.
W moich ziemia jest raczej sucha od góry.
Takie małe kubeczki są w Realu, mają pojemność 80 ml.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Uważam że tak jak Ty Kaa88 robisz jest dobrze, wtedy nie jest za mokro a tego fiołki nie lubią.
- iwek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1504
- Od: 8 cze 2014, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ja właśnie zrobiłam tak jak Kaa88 i knot wciągnął mi całą wodę i miałam zbyt mokro w doniczce
Pozdrawiam Iwona
Moje kwiatki
Moje kwiatki
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Jeśli tak to pewnie knot był zbyt szeroki.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Witaj Bello,
miło mi, że odwiedziłaś mój wątek.
Mam do Ciebie pytanie, na wstępie odnośnie zdjęć, które zamieściłaś
Czy dobrze rozumiem, że piszesz o rzekomo swoim pomyśle na knoty wykorzystując moje zdjęcia na moim własnym wątku???? Jesteś niesamowita
Alu, tak, na zdjęciach są kubeczki 80ml, kupiłam je w Auchan.
Dziewczyny, najważniejsze przy podlewaniu metodą knotową jest podłoże. Iwonko, jakie stosujesz? Ja z początku używałam takiej mieszanki:
2/3 ziemi uniwersalnej
1/1 mieszanki perlitu i wermikulitu.
Większości fiołkom takie podłoże odpowiadało, ale zdarzały się egzemplarze, którym było zbyt mokro. W tej chwili pod knot stosuje mieszankę:
1/2 ziemia uniwersalna do wysiewu
1/2 perlit
Podłoże musi być bardzo przepuszczalne i lekkie.
Długość i grubość knota to sprawa drugorzędna.
W tej chwili robię tak, styropian jako drenaż, trochę ziemi, knot i fiołek. Nie kładę wysoko przy korzeniach raczej na dole ze względu na to, że mam dużą ilość roślin i staram się ujednolicić warunki uprawy gdyż nie jestem w stanie ogarnąć indywidualnie każdego fiołka.
Jak będę przesadzać, pokażę Wam fotki, ale chyba muszę je wcześniej podpisać
miło mi, że odwiedziłaś mój wątek.
Mam do Ciebie pytanie, na wstępie odnośnie zdjęć, które zamieściłaś
Wyglądają dziwnie znajomo, tak jak te tutajBella11 pisze:Tak Alu przypadkiem dostałam od sąsiadki i postanowiłam je, w taki sposób wykorzystać .... A to mój , pomysł na sadzonki na knocie....
Czy dobrze rozumiem, że piszesz o rzekomo swoim pomyśle na knoty wykorzystując moje zdjęcia na moim własnym wątku???? Jesteś niesamowita
Alu, tak, na zdjęciach są kubeczki 80ml, kupiłam je w Auchan.
Dziewczyny, najważniejsze przy podlewaniu metodą knotową jest podłoże. Iwonko, jakie stosujesz? Ja z początku używałam takiej mieszanki:
2/3 ziemi uniwersalnej
1/1 mieszanki perlitu i wermikulitu.
Większości fiołkom takie podłoże odpowiadało, ale zdarzały się egzemplarze, którym było zbyt mokro. W tej chwili pod knot stosuje mieszankę:
1/2 ziemia uniwersalna do wysiewu
1/2 perlit
Podłoże musi być bardzo przepuszczalne i lekkie.
Długość i grubość knota to sprawa drugorzędna.
W tej chwili robię tak, styropian jako drenaż, trochę ziemi, knot i fiołek. Nie kładę wysoko przy korzeniach raczej na dole ze względu na to, że mam dużą ilość roślin i staram się ujednolicić warunki uprawy gdyż nie jestem w stanie ogarnąć indywidualnie każdego fiołka.
Jak będę przesadzać, pokażę Wam fotki, ale chyba muszę je wcześniej podpisać