Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 2
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
U Ciebie podobnie ale rosnący w środku chwast oraz kolor ostatnich przyrostów sugeruje że podłoże nie jest odpowiednie.
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Ok, dziękuję za odpowiedź, starałem się sadzić i przygotować glebę tak jak było opisane na tym forum, bryłę oglądałem, nic niepokojącego nie zauważyłem. Ale wiosną zwrócę szczególną uwagę na szkodniki.
- wiridiana
- 500p
- Posty: 529
- Od: 1 maja 2017, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wołomin
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
asprokol pisze:U Ciebie podobnie ale rosnący w środku chwast oraz kolor ostatnich przyrostów sugeruje że podłoże nie jest odpowiednie.
Chwast był z rośliną kupiony. Podłoże było przygotowane wg Twoich porad. Specjalnie czekałam na litewski torf. 4 worki weszły.
Jeśli to nie opuchlaki czego najbardziej się obawiałam to raczej niczym więcej się nie martwię. Ładnie zawiązały pąki kwiatowe.
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Spotkałem się z opinią osoby z wykształceniem kierunkowym "leśnictwo", że larwy szkodników preferują gleby kwaśne. Oznaczałoby to, że Rh i larwy to nieodłączna para
W necie są skąpe informacje na ten temat. Przynajmniej mnie nie udało się tam znaleźć źródła kompletnej informacji w tej kwestii.
Jeśli możecie, proszę podzielcie się własną wiedzą bo ciekawi mnie czy taka zależność pH i liczebności larw rzeczywiście istnieje.
W necie są skąpe informacje na ten temat. Przynajmniej mnie nie udało się tam znaleźć źródła kompletnej informacji w tej kwestii.
Jeśli możecie, proszę podzielcie się własną wiedzą bo ciekawi mnie czy taka zależność pH i liczebności larw rzeczywiście istnieje.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 10 cze 2018, o 17:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Pytanie zasadnicze, jak długo liść ma prawo wisieć na gałęzi ?
Rododendrony też gubią liście więc nie będę się wypowiadał dlaczego z tego spadł.
Pisałem już jak ja oceniam wilgotność podłoża jak liście spoglądają w niebo (kąt 45 stopni) to jest OK. Jak zbliżają się do pozycji poziomej to jest za sucho.
Na zimę torf powinien być bardzo wilgotny u mnie jest podlewany na maksa.
Rododendrony też gubią liście więc nie będę się wypowiadał dlaczego z tego spadł.
Pisałem już jak ja oceniam wilgotność podłoża jak liście spoglądają w niebo (kąt 45 stopni) to jest OK. Jak zbliżają się do pozycji poziomej to jest za sucho.
Na zimę torf powinien być bardzo wilgotny u mnie jest podlewany na maksa.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 10 cze 2018, o 17:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- wiridiana
- 500p
- Posty: 529
- Od: 1 maja 2017, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wołomin
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Ten na drugim zdjęciu ma oklapnięte liście. Tak raczej nie powinien wyglądać.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Czytałem że :
Kiedy rododendron pozbywa się liści może to być spowodowane brakiem składników pokarmowym albo nie przyswajanie go z podłoża.
Krzew kosztem tych liści uzupełnia niedobory. Inni piszą że 4 letnie liście jak spadają to jest normalne.
Ja nigdy się nie przejmuję że na krzewie kilka żółknie bo to przeważnie dolne partie.
Z przypadkiem że rododendron zakupiony w szkółce i świeże przyrosty były anemiczne i jasne spotkałem się wielokrotnie. W większości przypadków były to "przesadzane" w tej szkółce rośliny. Otulina z kartoflanki z dodatkiem kompostu miała mu zapewnić doskonałe warunki. Dopiero opłukanie bryły korzeniowej rozwiązało problem. Dlatego zawsze radzę wyciągnąć z doniczki wypłukać, naciąć bo korzenie które "odbiły" się od doniczki kierują się do środka i tworzą zbitą plątaninę (ja to nazywam kołtun) i wtedy nawet woda ma problemy się tam dostać.
Kiedy rododendron pozbywa się liści może to być spowodowane brakiem składników pokarmowym albo nie przyswajanie go z podłoża.
Krzew kosztem tych liści uzupełnia niedobory. Inni piszą że 4 letnie liście jak spadają to jest normalne.
Ja nigdy się nie przejmuję że na krzewie kilka żółknie bo to przeważnie dolne partie.
Z przypadkiem że rododendron zakupiony w szkółce i świeże przyrosty były anemiczne i jasne spotkałem się wielokrotnie. W większości przypadków były to "przesadzane" w tej szkółce rośliny. Otulina z kartoflanki z dodatkiem kompostu miała mu zapewnić doskonałe warunki. Dopiero opłukanie bryły korzeniowej rozwiązało problem. Dlatego zawsze radzę wyciągnąć z doniczki wypłukać, naciąć bo korzenie które "odbiły" się od doniczki kierują się do środka i tworzą zbitą plątaninę (ja to nazywam kołtun) i wtedy nawet woda ma problemy się tam dostać.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 29 maja 2020, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Potrzebuję rady. Dostałam bardzo zaniedbanego rododendrona, posadziłam go miesiąc temu oczywiście do kwaśnego torfu i chyba tak mu się dobrze zrobiło, że zaczął rosnąć... Ma dużo młodych przyrostów. Co z nim robić? Zostawić te przyrosty? Przetrwa zimę?
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
To wszystko zależy kiedy i jaka będzie zima. Nigdy bym ich nie obrywał. Rozum podpowiada że lepiej dać mu szansę aby sam decydował. Jak krzew nabiera ochoty do życia to nawet jak te przyrosty zmarzną to była szansa, przy samodzielnym oberwaniu nawet szansy nie ma. Czekaj do wiosny, okryj od wiatrów (parawan).
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 29 maja 2020, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Dzięki, zobaczymy czy ten biedak sobie poradzi. Jak nie, to pójdzie na kompost .Myślę, że on jest przenawożony. Brzegi liści sa jakby podsuszone, ma trochę pąków kwiatowych, liściowe też ale ogólnie wygląda marnie. Będzie dla mnie materiałem szkoleniowym, nigdy nie mialam problemów z rododendronami więc taki egzemplarz jest wyzwaniem.
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Drodzy,
przekopałem forum wzdłuż i wszerz i nie znalazłem podobnego przypadku (albo już wzrok nie ten). Więc jeśli się powtarzam, wybaczcie. Jestem nowy, od niedawna jestem dumnym właścicielem starego ogrodu (wpadłem niespodziewanie dla siebie w ogrodnicze hobby:P) Mam tu 3 fajne, mocno dorosłe rodki, jeden z nich jesienią zbladł w porównaniu do reszty (dostał jaśniejszych liści) a pąki tak jakby napuchły i się postrzępiły. Zobaczcie zdjęcia:
https://imagizer.imageshack.com/img922/7731/gKoSx7.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img924/6765/5Nws91.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img922/9486/Dl43NE.jpg
Będę wdzięczny za pomoc w uratowaniu, one mają pewnie więcej lat niż ja:)
Przy okazji proszę mistrzów uprawy rodków o drugą poradę: taki maluch posadzony jesienią z wyprzedaży. Zrobiłem wszystko, czego mnie nauczyliście na forum. Czegoś mu brak, ale nijak nie poznaję czego:
https://imagizer.imageshack.com/img922/2837/z2jfzB.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img923/8306/2Caz2g.jpg
pięknie dziękuję. Jestem pod wrażeniem Waszego doświadczenia i wiedzy:P Dla mnie to wszystko fascynujące nowe sprawy! Pozdrawiam
przekopałem forum wzdłuż i wszerz i nie znalazłem podobnego przypadku (albo już wzrok nie ten). Więc jeśli się powtarzam, wybaczcie. Jestem nowy, od niedawna jestem dumnym właścicielem starego ogrodu (wpadłem niespodziewanie dla siebie w ogrodnicze hobby:P) Mam tu 3 fajne, mocno dorosłe rodki, jeden z nich jesienią zbladł w porównaniu do reszty (dostał jaśniejszych liści) a pąki tak jakby napuchły i się postrzępiły. Zobaczcie zdjęcia:
https://imagizer.imageshack.com/img922/7731/gKoSx7.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img924/6765/5Nws91.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img922/9486/Dl43NE.jpg
Będę wdzięczny za pomoc w uratowaniu, one mają pewnie więcej lat niż ja:)
Przy okazji proszę mistrzów uprawy rodków o drugą poradę: taki maluch posadzony jesienią z wyprzedaży. Zrobiłem wszystko, czego mnie nauczyliście na forum. Czegoś mu brak, ale nijak nie poznaję czego:
https://imagizer.imageshack.com/img922/2837/z2jfzB.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img923/8306/2Caz2g.jpg
pięknie dziękuję. Jestem pod wrażeniem Waszego doświadczenia i wiedzy:P Dla mnie to wszystko fascynujące nowe sprawy! Pozdrawiam