Choroby róż Cz.1
Re: Choroby róż
Witam serdecznie i proszę o pomoc i poradę jak ratować moje róże.
Ogród staje się powoli moją pasją, jednakże z uwagi na mój prawie totalny brak doświadczenia w jego prowadzeniu od czasu do czasu napotykam pewne trudności.
Róże, jak i inne rośliny bardzo cenię i z zachwytem obserwuję jak pięknie się rozwijają. Do czasu....
poniżej foto pnącej róży, rosła dobrze ale ostatnio zauważyłam, że gubi listki, gałązki na górze pozostają łyse, listki z plamkami...
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
a oto moja EDEN ROSE
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
bardzo proszę o poradę co robić z moimi różami
Ogród staje się powoli moją pasją, jednakże z uwagi na mój prawie totalny brak doświadczenia w jego prowadzeniu od czasu do czasu napotykam pewne trudności.
Róże, jak i inne rośliny bardzo cenię i z zachwytem obserwuję jak pięknie się rozwijają. Do czasu....
poniżej foto pnącej róży, rosła dobrze ale ostatnio zauważyłam, że gubi listki, gałązki na górze pozostają łyse, listki z plamkami...
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
a oto moja EDEN ROSE
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
bardzo proszę o poradę co robić z moimi różami
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Choroby róż
Najpewniej masz przędziorki; woda trochę studzi ich chuć. Ale nie obejdzie się bez akarycydów- polecam Magus.
Plamy nic mi nie mówią, może ktoś coś podpowie. Pokaż szerszy plan rośliny oraz całą. To nie uszkodzenia mechaniczne podczas transportu, np?
Plamy nic mi nie mówią, może ktoś coś podpowie. Pokaż szerszy plan rośliny oraz całą. To nie uszkodzenia mechaniczne podczas transportu, np?
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Re: Choroby róż
Na te plamy to przychodzi mi jedna myśl- za gorąco problem z transpiracją wody. Dopiero co to posadzone czy siedzi od wiosny/ jesieni ?
W jakiej to ziemi rośnie, zapewne od południa jak wnioskuję . Jak tak to poobrywać liście/ prewenycjnie jak się ochłodzi Topsin na grzyba. woda albo rano albo wieczorem jak się schłodzi/ opryski zresztą też.
Dobrze jest mimo wszystko podlewać róże ciepłą, letnią wodą a nie zimną prosto z kranu. I nie po liściach a pod roślinę.
W jakiej to ziemi rośnie, zapewne od południa jak wnioskuję . Jak tak to poobrywać liście/ prewenycjnie jak się ochłodzi Topsin na grzyba. woda albo rano albo wieczorem jak się schłodzi/ opryski zresztą też.
Dobrze jest mimo wszystko podlewać róże ciepłą, letnią wodą a nie zimną prosto z kranu. I nie po liściach a pod roślinę.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Choroby róż
Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź
na tę chwilę mam jeszcze takie fotki:
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
wszystko w pośpiechu rano przed pracą, jeżeli nie wystarczy to jutro obiecuję się poprawić:)
żal mi strasznie moich pięknych róż, tym bardziej, że każdy nowy pączek daje mi ogromną radość.
Mam jeszcze Papagano, mała i mizerna, też jej coś dolega...
mam nadzieję, że dodane przeze mnie teraz zdjęcia wystarczą do identyfikacji potwora
pozdrawiam serdecznie
na tę chwilę mam jeszcze takie fotki:
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1WT_7 ... sp=sharing
wszystko w pośpiechu rano przed pracą, jeżeli nie wystarczy to jutro obiecuję się poprawić:)
żal mi strasznie moich pięknych róż, tym bardziej, że każdy nowy pączek daje mi ogromną radość.
Mam jeszcze Papagano, mała i mizerna, też jej coś dolega...
mam nadzieję, że dodane przeze mnie teraz zdjęcia wystarczą do identyfikacji potwora
pozdrawiam serdecznie
Re: Choroby róż
Róże Eden na tym stanowisku rosną już drugi rok, w zeszłym nie było problemu.robertP2 pisze:Na te plamy to przychodzi mi jedna myśl- za gorąco problem z transpiracją wody. Dopiero co to posadzone czy siedzi od wiosny/ jesieni ?
W jakiej to ziemi rośnie, zapewne od południa jak wnioskuję . Jak tak to poobrywać liście/ prewenycjnie jak się ochłodzi Topsin na grzyba. woda albo rano albo wieczorem jak się schłodzi/ opryski zresztą też.
Dobrze jest mimo wszystko podlewać róże ciepłą, letnią wodą a nie zimną prosto z kranu. I nie po liściach a pod roślinę.
Co do podlewania to trzymam się zasady by podlewać rano lub wieczorem, woda z węża więc zimna i pod roślinę.
Mieszkam przy lesie, ziemia dość uboga, piaszczysta, przy sadzeniu wzbogacona o przekompostowany obornik.
Z dodatków to w tym roku podsypałam nawozem do róż który zmieszałam z ziemią no i azofoska... z moją zdolnością do przesady pewnie przedobrzyłam...
Re: Choroby róż
Ten azot to niepotrzebny, pozatem jest dość zdradliwym pierwiastkiem, w razie gorąca unosi się do góry i pali roślinę. Coś o tym wiem
Zero nawozów.
Topsin prewencyjnie
Poobrywaj liście
Woda jak pisałem / na przyszłość obornik tak dobrze przekompostowany / w fazie niedoświadczenia z nawozami polecam bardziej bezpieczny Florovit doglebowo- dolistny.
Popalenie. I nawóz mógł dodatkowo ,, pomóc''. Rok marny, nie pada i nie zanosi się na cuda. Sam dzisiaj lałem wode pod swoje róże, które powinny być już w pełni rozkwitu.
Jak masz ziemię jaką masz to polecam mój sposób na zimę okrywanie obornikiem róż, wiosną zbieranie to co pozostało zakopywanie i masz dwa w jednym ochrona zimą i nawóz wiosną ja swoich nie nawożę potem w sezonie .
Zero nawozów.
Topsin prewencyjnie
Poobrywaj liście
Woda jak pisałem / na przyszłość obornik tak dobrze przekompostowany / w fazie niedoświadczenia z nawozami polecam bardziej bezpieczny Florovit doglebowo- dolistny.
Popalenie. I nawóz mógł dodatkowo ,, pomóc''. Rok marny, nie pada i nie zanosi się na cuda. Sam dzisiaj lałem wode pod swoje róże, które powinny być już w pełni rozkwitu.
Jak masz ziemię jaką masz to polecam mój sposób na zimę okrywanie obornikiem róż, wiosną zbieranie to co pozostało zakopywanie i masz dwa w jednym ochrona zimą i nawóz wiosną ja swoich nie nawożę potem w sezonie .
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Choroby róż
Kochani jakiś miesiąc temu miałam problemy z różą, prawdopodobnie cos ja podżerało. Spryskałam ją wtedy "Substral mszyca" ale niespecjalnie to pomogło. Dzisiaj liście są na krawędziach porozrywane, na wierzchu mają wypustki i brązowe plamki, dziurki w blaszce. Młode listki zanim sie rozwinęły zostały już nadgryzione? na brzegach, a teraz są zdeformowane. Na gałązkach co jakiś czas występują czarne smugi. Szkodników gołym okiem nie widać.
Dodatkowo teraz zmagam sie z mączniakiem prawdziwym. Odnośnie tego też mam pytanie: czy porażone pędy powinnam usunąć? Dzisiaj drugi raz spryskałam ją "Domark EC". Jest to roczny krzak więc obawiam się, że po obraniu jej z chorych liści ledwo co zostanie.. Bardzo proszę o pomoc w rozpoznaniu co ją gryzie i poleceniu jakiegoś skutecznego środka na te paskudztwa.. Wszystkie wspomniane zmiany starałam się uchwycić na zdjęciach.
https://imageshack.com/i/pdbCWP9Bj
https://imageshack.com/i/p3Svcwuhj
https://imageshack.com/i/p84qJG00j
https://imageshack.com/i/exgmoAR9j
https://imageshack.com/i/eyOZ3Cojj
https://imageshack.com/i/eynS8gS7j
https://imageshack.com/i/p5nRekmqj
https://imageshack.com/i/hlMDdCDxj
https://imageshack.com/i/eyI9E0C9j
Dodatkowo teraz zmagam sie z mączniakiem prawdziwym. Odnośnie tego też mam pytanie: czy porażone pędy powinnam usunąć? Dzisiaj drugi raz spryskałam ją "Domark EC". Jest to roczny krzak więc obawiam się, że po obraniu jej z chorych liści ledwo co zostanie.. Bardzo proszę o pomoc w rozpoznaniu co ją gryzie i poleceniu jakiegoś skutecznego środka na te paskudztwa.. Wszystkie wspomniane zmiany starałam się uchwycić na zdjęciach.
https://imageshack.com/i/pdbCWP9Bj
https://imageshack.com/i/p3Svcwuhj
https://imageshack.com/i/p84qJG00j
https://imageshack.com/i/exgmoAR9j
https://imageshack.com/i/eyOZ3Cojj
https://imageshack.com/i/eynS8gS7j
https://imageshack.com/i/p5nRekmqj
https://imageshack.com/i/hlMDdCDxj
https://imageshack.com/i/eyI9E0C9j
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Choroby róż
A gdzie tan mączniak?
Ogólnie roślina bardzo zdrowa- jedyne co, to ten zdeformowany liść, ale to coś mu przejściowo dokuczało; nie koniecznie nawet szkodnik, tylko coś w fizjologii(jakieś zimno, stres przesadzeniowy, itp).
Ogólnie roślina bardzo zdrowa- jedyne co, to ten zdeformowany liść, ale to coś mu przejściowo dokuczało; nie koniecznie nawet szkodnik, tylko coś w fizjologii(jakieś zimno, stres przesadzeniowy, itp).
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Re: Choroby róż
Dziękuje za odpowiedz maryann, bardzo mnie uspokoiła . Jak da się zauważyć jestem laikiem w temacie i myślałam, że dzieje się coś niepokojącego. Mączniaka nie widać na zdjęciach, jest bardziej na dolnych listkach i miejscowo na łodygach w małej ilości. Tak przynajmniej mi się wydaje, że to mączniak albo znowu panikuje .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1271
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Choroby róż
Mączniak prawdziwy raczej wątpliwe żeby zaczynał od dolnych listków. Ale na wszelki wypadek możesz przemyć te chore liście rozcieńczonym mlekiem. Na pewno nie zaszkodzi, a jeśli to rzeczywiście początki mączniaka, to ograniczy to jego rozprzestrzenianie.
Pozdrawiam. Sławka
Re: Choroby róż
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Choroby róż
Czasem jak jest za mało wody to róże zrzucają pąki - gdy mają ich dużo i jest deficyt wody.
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
Re: Choroby róż
Jestem wkurzona , mam Excelsę, duży krzak ponad dwumetrowe pędy, dwa dni temu zauważyłam mączniaka prawdziwego ledwie na kilku pączkach, obcięłam to ale opryskać nie mogłam bo właśnie pryskałam dość solidnie na mszyce. Z powodu pogody postanowiłam popryskać dziś, niby w nocy deszcz ale przez te 4-5 godzin coś podziała, no jak poszłam opryskać to się wkurzyłam.
tylko dwa dni a biały nalot już jest widoczny w paru miejscach. Mam więc pytanie popryskałam Domarkiem następny oprysk będzie Topsinem ale czy muszę czekać 7 dni chciałabym to zrobić już we wtorek, można? Ta niecierpliwość to dlatego bo róża jest naprawdę duża z ogromną ilością pąków i jak zacznie kwitnąć z takimi zapyziałymi kwiatkami to się chyba załamię i ją wywalę bo nie mam już siły walczyć z tym cholerstwem, tylko raz w 2013 udało się i choroba jej nie dopadła, a ma już ładnych parę lat.
tylko dwa dni a biały nalot już jest widoczny w paru miejscach. Mam więc pytanie popryskałam Domarkiem następny oprysk będzie Topsinem ale czy muszę czekać 7 dni chciałabym to zrobić już we wtorek, można? Ta niecierpliwość to dlatego bo róża jest naprawdę duża z ogromną ilością pąków i jak zacznie kwitnąć z takimi zapyziałymi kwiatkami to się chyba załamię i ją wywalę bo nie mam już siły walczyć z tym cholerstwem, tylko raz w 2013 udało się i choroba jej nie dopadła, a ma już ładnych parę lat.
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
Joanna Anastazja