Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.2

[Alembik]

Ja próbowałem zrobić. To znaczy nawet zrobiłem wino z dyni, ale było lekko mówiąc dziwne.
Za rok myślę raczej o tym by nasadzić sporo dyni odmiany 'polka' Mam nawet trochę porąbany plan, żeby kupić w biedronce dużą paczkę niełuskanych nasion i łazić po okolicy rozsiewając to gdzie się da. Dwa lata temu z tych nasion wyrosła właśnie dynia nasienna (co nie powinno dziwić) no i dwa krzaki cukinii. Zwłaszcza zależy mi na tej nasiennej. Łupiny są twarde i niesmaczne, ale mała dynia nasienna ma tyle pestek co duża dynia olbrzymia, więc raczej warto. Zwłaszcza, że takie pestki można jeść bez końca. A przynajmniej do czasu pokaleczenia języka bądź szczypania pod paznokciami. No i pierwszych jadalnych pestek można się spodziewać pod koniec sierpnia. A trwałość owoców jest niesamowita. Łupiny pójdą jak zawsze na kompost, ale to nie żadna strata jak wyhoduję tyle kg co w tym roku. A prawdopodobnie nawet więcej. Oczywiście będę też pamiętał o innych odmianach, które posadzę po prostu w ogródku. Turbany, cukinie, tykwy, patisony i może jeszcze coś z ozdobnych. W moim przypadku to z dyniami jest jak z grzybami, fajnie je hodować w nadmiarze, męczyć się ze zbieraniem itp. ale jeśli chodzi o jedzenie to co roku jestem w stanie zjeść tego niewielkie ilości. Teraz, pod koniec sezonu dyniowego nawet kurom już obrzydły Xp

[wegetarianka]

U mnie wino też nastawione a nawet 2, jeszcze "dochodzą" ;) pierwsze testy najwcześniej w okolicach Świąt

[Ania D.]

U mnie do każdej zupy dodaje się dynię w kawałkach, pasuje do wszystkich, no, może poza rosołem . Nadaje się bardzo dobrze. Podstawową jest Hokkaido czy Solor, ale inne, nie rozpadające się, też są dobre. Bardzo lubimy np. pomidorówkę z soczewicą czerwoną z dynią. Bywa, że dynia całkowice zastępuje marchew. Hokkaido czy Solor bardzo dobrze łączy się z kapustą duszoną. One fajnie się rozpuszczają dając smak i sliczny kolor.
Bardzo dobry jest dżem dyniowy. Ja akurat robilam go z dyni Ambar. Trochę miałam wątpliwości, bo ona ma taki niezbyt ładny kolor, ale ostatecznie dżem wyglądał slicznie. Robiłam z dodatkiem pomarańczy i niewielkiej ilości cukru żelującego. Osoby, dla których był to prezent były bardzo zadowolone. Ambar jest przyjemną dynią, ma zwarty, gruby, suchy miąższ, tylko ten brudnawożółty kolor mi niezbyt odpowiada.

[loeb]

U mnie Ambar to ulubiona dynia kotów. Na surowo. Dobra zupa też z niej jest, choć faktycznie kolor nie tak słoneczny jak u innych.

[Ania D.]

Loeb, u Ciebie zwierzęta kochają dynie. A to koty ją jedzą, a to myszy Ci uszczuplają zbiory . Tak, Ambar to dobra dynia. Pamiętam, że smakowała mi na surowo, a zawsze poznawanie każdej dyni zaczynamy od konsumpcji na surowo. Jest trochę mączysta, ogólnie dobra, smaczna. Nie pamiętam tylko, jak było z plonowanie, ile było owoców. Ciekawe tez, jak długo może się przechowywać.
W tym roku chętnie bym przetrzymała trochę dyń jak najdłużej by sprawdzić, ile mogą wytrzymać. Rok temu mieliśmy tak długo Butternut. Z zewnątrz wyglądał ok, nic się nie działo. Jak go w kwietniu otworzyliśmy, to mała komora nasienna, która jest w tych dyniach rozrosła się do wielkiej i pustej komory nasiennej. Miąższ był dużo cieńszy, ogólnie dyni znaczynie ubyło. Ale nie psuła się i smak pozostał ten sam. Hokkaido zjedliśmy w maju. Ładnie przechowywały się też Hubbardy.

[chudziak]

Ja też teraz dodaję dynię do wielu zup czy mięsnych sosów a w miniony weekend zrobiłam z 5 kg dyni dżem z dodatkiem pomarańczy (4 szt) cytryn(3 szt) , dodałam duży słoik galaretki z pigwy własnej roboty , o dziwo niecały kilogram cukru bo dżem wydawał się wystarczająco słodki oraz 4 "kupne galaretki , które najbardziej zaromatyzowały wyrób, oczywiście dałam też cynamon goździki i kardamon. Uzyskałam dźemu 12 słoików takich średnich ok 400ml.

[loeb]

Nie wszystkie nie wszystkie, niektóre plują dynia całkiem daleko;) Właśnie się zastanawiam czy hubbarda nie rozpakować, wyszły 2 owoce, jeden mega, a drugi w normalniejszych rozmiarach ale też sporawy. Może i dżem dobry pomysł.
chudziak, pierwszy raz spotykam się z dawaniem galaretki do dżemu, to jakiś specjalny przepis? To się później ścina, czy nie? Do tej pory dawałam tylko niewielką ilość pektyny..

[chudziak]

loeb , spisałam ze 6 różnych przepisów na dżem z dyni to co zrobiłam było kompilacją tych wszystkich . Ten z galaretką jest tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0#p2559120 ale nie dawałam kwasku i dałam mniej cukru . Mój dżem nie jest taki twardy jak galaretka , jak przechylę słoik to leniwie się przelewa.

[rotos]

Gdy wiosną po raz pierwszy w mojej ogrodniczej przygodzie sadziłem dynie, marzyła mi się taka co najmniej 100 kg ;). Skończyło się na trzech dyniach, które przekroczyły 20 kg. Oczywiście w przyszłym roku nastawiam się na bicie swoich rekordów.
Tylko w czym tkwi tajemnica półtonowych dyń? Czyżby w ..... rybie? Taki wniosek można wyciągnąć z dzisiejszego reportażu w radiowej Trójce

Rozmowa z panem Janem Styrą ze Zdzieszowic (proszę kliknąć na ikonkę głośnika u dołu stronki)

Pozdrawiam
Adam

[Pelasia]

słuchałam tego reportażu. Też zastanawiałam się w jakiej fazie uprawy stosuje ten Pan mączkę rybną? Słyszał ,że indianie w Ameryce przed posianiem dyni ,wsadzają nasiono do ...ryby
Swoją dynie Atlantic wyhodowałam w wadze 50 kg. I tak sama jej nie skonsumowałam...podzieliłam się nią ze znajomymi.
Swoją drogą ciekawie gościu opowiadał o swojej pasji.
Polecam ,,,
Asia

[loeb]

Nawóz jak każdy inny, a łatwo do niego legendę dorobić;) Moim zdaniem odpowiednia ilość nawozu na takiego giganta to oczywiście podstawa, ale drugą nogą że tak to ujmę tej podstawy to odpowiednia i stała ilość wody, żeby owoc rósł równomiernie. Czytałam też że trzeba uważać na detale, np żeby rosnąca dynia sama sobie nie urwała ogonka, że może pęknąć i co wtedy, żeby grad nie obił.. Strasznie czasochłonne hobby:)

[Firletka]

Też słuchałam i wywnioskowałam, że rozpoczął od jakichś amerykańskich nasion , które dostał jako nieokreślonego gatunku. Od razu wyrósł gigant ponad 200 kg i tak to się zaczęło.
Swoją drogą ciekawe co czas pokaże , jaki będzie kolejny rekord i czy to w ogóle da się zjeść, smaczne , czy tylko ozdoba ?...

[Alembik]

Do uprawy gigantów ponoć stosuje się różne mikoryzowe bakterie i inne tego typu nawozy. Obiło mi się gdzieś że te dynie konkursowe nie mogą być nawożone nawozami sztucznymi. To znaczy te nawożone sztucznie nie kwalifikują się do konkursu. Swoją drogą, jeśli wciąż będą wybierane najlepsze nasiona, jeśli technika uprawy dyni pójdzie do przodu to za jakieś 200 lat będą wielkie jak domy. Jeszcze trochę manipulacji genetycznej i może od razu z otworami drzwiowymi, kominowymi i okiennymi XD