Jeszcze raz od początku cz. II

[Maska]

Helenko dzień może i powszedni, ale jedzenie świąteczne

Zawsze możesz zrzucić!

[ewa w]

Marysiu dooobre to wszystkim nam sie przyda

[Helios]

Żebyście wiedziały, jutro orbitrek przywracany jest o łask. Do tej pory od wiosny stał spokojnie w pralni, jutro wędruje na dół.

[RomciaW]

Ja sobie od pół roku obiecałam pedałować Ciągle zapominam

[Maska]

Helenko dobrze przemyśl sprawę potem znowu trzeba go będzie wynosić, no ale jak postoi to potem zrobi się luz

[Helios]

Jakoś tak dziwnie
Nie muszę nakrywać do śniadania. M zjadł już o świcie, a ja robię się głodna dopiero ok. 12-ej i dla równowagi kończę też ok. 12-tej.

Misiu cienko u mnie było z czasem przez ostatnie 5 dni. Teraz sobie to odbiję, chociaż może nie koniecznie. Dwie pary spodni Adasia do zwężenia i tylko 16 poszewek na poduszki do zmniejszenia rozmiaru. To ostatnie sama wymyśliłam. Nie lubię takich za dużych, więc zmniejszyłam swoje i pochwaliłam się córuni.
Nie mogłam jej odmówić, też nie lubi takich za dużych...

Marysiu - początkowo nie zauważyłam, że to ta sama niewiasta walcząca najpierw z tortem, a później w pokorze dosiadająca rowerek

Ewuniu, Romciu - dzięki temu ustrojstwu udało mi się w pierwszej połowie roku schudnąć o dwa rozmiary...

Marysiu - będzie używany! Słowo babci.

[Wanda7]

Ale numer. Ja właśnie dziś rano wsiadłam na rowerek chyba po pół roku przestoju. Co prawda zajęło mi to na razie tylko 5 minut, ale obiecuję, że będę zwiększać dystans, bo brzuszysko narosło, a teraz po świętach to już w ogóle masakra

[Tacca]

Helenko , jeszcze troszkę i będziemy latały po rabatkach , sadełko samo się skurczy.

[ra_barbara]

No nie mogę...rowery?! Aż mnie przeraziły Wasze 5-minutowe dystanse
Aby spaść z wagi na rowerze to tak minimum 1-godzina jazdy i to w pocie czoła.Radzę najlepiej w nieco cieplejszych miesiącach, bo jak się jeździ sporadycznie to o tej porze mozna się nabawić zapalenia płuc
Pochwalam i ze wszech sił zachęcam

...no to w drogę
Ja pokonuję długie dystanse, ale żebym miała sylwetkę taką o jakiej marzyłam... , ale zdrowsza jestem i nogi umięsnione mam

[lora]

Heleno oj tam poczekajmy jeszcze z rowerkiem bedzie jeszcze sylwester..

[Ruda2011]

Helenka jest obrzydliwie konsekwentną kobietą , zapowiedziała, że zeszczupleje to zrobi to. Jak w zeszłym roku. No ale w mijającym roku miałyśmy nieocenionego kokolidka a teraz jesteśmy same bidulki-grubiulki.

[takasobie]

Helenko! Najpierw gila pochwalę i przyznam, że strasznie zazdroszczę! Ja, łażąca wiecznie za ptakami po krzakach, jeszcze nie mam zdjęcia gila, a tak naprawdę widziałam 2 razy i to z daleka, i to samiczkę Ale wiem, ze przyjdzie czas, ze w końcu i jego sfocę! Już naliczyłam ponad 100 gatunków ptaków, których mam zdjęcie, a gola jak nie było, tak nie ma

A po świętach chyba wszyscy troszeczkę "nabrali" sadełka Teraz tylko trzeba zacząć skromniej jeść i trochę się poruszać, a wszystko wróci do normy
Ja walczę o zachowanie rozmiaru schudnąć bym nie chciała, bo to tak by było jak o tym wytatuowanym jeleniu w piosence ..."jak ja schudnę, to on wklęśnie"...

[Helios]

Nie wiem co się dzieje, wcina mi post za postem i w żaden sposób nie mogę ich odzyskać.
Dzisiaj przed południem, po dłuższej nieobecności napisałam sążniste posty zarówno w wątku klubowym jak i tym. W zestawieniu wątków, moja bytność w poszczególnych wątkach była wykazana. Teraz się okazuje, że ich nie ma.
Próbowałam je jakoś odzyskać ale nic z tego. Wie ktoś może co się dzieje?
Jak minie mi złość, czyli jak mówi moja wnusia będę "uspokojona", spróbuję napisać ponownie.

Na otarcie łez (moich oczywiście) dwie fotki:

Kalendarz ścienny z moimi wnusiami (prezent) .....


Moja kuchenna, pachnąca bakaliami i wanilią choineczka .....