Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Ewelinko, piesek przepiękny. Kocham psy i zawsze z nami były. Kiedyś nawet trzy. Teraz jest jeden na placu. Zastanawiałam się, czy będziemy mieli pieska w nowym domku i chyba tak. Wiąż myślę o ogrodzie, ale podobnie do Ciebie zaryzykuję.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Witajcie .
U nas na Podkarpaciu atak zimy . Jest strasznie dużo śniegu w dodatku jest bardzo mokry i ciężki . W piątek wieczorem zaczęło się niewinnie a przed północą śniegu było mnóstwo . Szwagier musiał u nas przenocować bo nie dało rady jechać drogą . Niestety temperatura jest dodatnia i śnieg zamiast leżeć to zaczyna się topić i robi się ciapa . Nie lubię tego ale niestety wpływu na to nie mam. Sunia ma na imię Cola i jest coraz bardziej rozbrykana. Uczę ją reagować na swoje imię ale na razie idzie topornie. Kiedy wychodzimy na zewnątrz szaleje na śniegu i zapomina po co tam poszła . Także łatwo nie ma . Ten rok ze względu na szczeniaka zapowiada się dla mnie bardzo trudny . Trochę obawiam się o moje tulipany i całą resztę no ale nic, trzeba to przetrwać .
Małgosiu otóż to ! To jest jak z ludźmi, każdy jest inny . Suczka ma na imię Cola . Nie mam zbyt dużego doświadczenia z psami dlatego będzie to dla mnie na początku dość trudne. Mam jednak nadzieję, że podołam zadaniu i zyskam wspaniałą przyjaciółkę. Muszę uzbroić się w cierpliwość i do dzieła . Pozdrawiam .
Lenko wiem, że pies i ogród to nie łatwa kombinacja ale wiele osób jakoś to łączy więc mam nadzieję, że i nam się uda. Nie chcę skreślać psa z powodu ogrodu i odwrotnie. Najgorszy jest podobno pierwszy rok bo szczeniak po prostu ciągle coś gryzie. Na pewno zniszczy nie jedną roślinę ale liczę się z tym ryzykiem. Jak tylko sunia przyzwyczai się do nas chciałabym zacząć szkolenia. Sporo ostatnio czytam na ten temat więc jest nadzieja. Szkoda, że Twoja praca tak bardzo ogranicza Cię ogrodowo ale jakby nie było jest bardzo ważna i musisz to pogodzić. Trzymam kciuki .
Florianie oj tak, to stwierdzenie przedwczesne bo za oknem właśnie mam zimę . Także na pozimowe porządki jeszcze będzie czas . Oby jak najszybciej , pozdrawiam .
Agnieszko dziękuję , trzymanie kciuków na pewno się przyda. Czas pokaże jak mi pójdzie . Pozdrawiam .
Moniko dziewczyny były w siódmym niebie , chociaż Emilka trochę się bała . Suczka powoli się przyzwyczaja i zaczyna dokazywać .
CDN
U nas na Podkarpaciu atak zimy . Jest strasznie dużo śniegu w dodatku jest bardzo mokry i ciężki . W piątek wieczorem zaczęło się niewinnie a przed północą śniegu było mnóstwo . Szwagier musiał u nas przenocować bo nie dało rady jechać drogą . Niestety temperatura jest dodatnia i śnieg zamiast leżeć to zaczyna się topić i robi się ciapa . Nie lubię tego ale niestety wpływu na to nie mam. Sunia ma na imię Cola i jest coraz bardziej rozbrykana. Uczę ją reagować na swoje imię ale na razie idzie topornie. Kiedy wychodzimy na zewnątrz szaleje na śniegu i zapomina po co tam poszła . Także łatwo nie ma . Ten rok ze względu na szczeniaka zapowiada się dla mnie bardzo trudny . Trochę obawiam się o moje tulipany i całą resztę no ale nic, trzeba to przetrwać .
Małgosiu otóż to ! To jest jak z ludźmi, każdy jest inny . Suczka ma na imię Cola . Nie mam zbyt dużego doświadczenia z psami dlatego będzie to dla mnie na początku dość trudne. Mam jednak nadzieję, że podołam zadaniu i zyskam wspaniałą przyjaciółkę. Muszę uzbroić się w cierpliwość i do dzieła . Pozdrawiam .
Lenko wiem, że pies i ogród to nie łatwa kombinacja ale wiele osób jakoś to łączy więc mam nadzieję, że i nam się uda. Nie chcę skreślać psa z powodu ogrodu i odwrotnie. Najgorszy jest podobno pierwszy rok bo szczeniak po prostu ciągle coś gryzie. Na pewno zniszczy nie jedną roślinę ale liczę się z tym ryzykiem. Jak tylko sunia przyzwyczai się do nas chciałabym zacząć szkolenia. Sporo ostatnio czytam na ten temat więc jest nadzieja. Szkoda, że Twoja praca tak bardzo ogranicza Cię ogrodowo ale jakby nie było jest bardzo ważna i musisz to pogodzić. Trzymam kciuki .
Florianie oj tak, to stwierdzenie przedwczesne bo za oknem właśnie mam zimę . Także na pozimowe porządki jeszcze będzie czas . Oby jak najszybciej , pozdrawiam .
Agnieszko dziękuję , trzymanie kciuków na pewno się przyda. Czas pokaże jak mi pójdzie . Pozdrawiam .
Moniko dziewczyny były w siódmym niebie , chociaż Emilka trochę się bała . Suczka powoli się przyzwyczaja i zaczyna dokazywać .
CDN
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Wiolu dokładnie tak, szczenię jest niczym małe dziecko tak więc mogę napisać, że mam teraz trójkę dzieci . Co do lilii to dobrze widzisz, jest pełna . Nie pamiętam sklepu, w którym mogłam ją kupić . Być może jest po prostu pomyłką bo nawet nie pamiętam żebym coś takiego kupowała . Z Tobą też chętnie się podzielę ale będziesz musiała poczekać aż trochę przyrośnie . Jesienią wysłałam ją Marysi i zobaczymy czy jej zakwitnie .
Mariuszu jest słodka tylko czy dam radę ułożyć psa ?? Czas pokaże tak więc trzeba za mnie trzymać kciuki .
Lucynko nasza Cola już powoli przyzwyczaja się bo już nie jest taka nieśmiała . Dzisiaj szalała w śniegu i miała radochę . Wiem, że psa można nauczyć wielu rzeczy ale tak jak piszesz trzeba być cierpliwym i konsekwentnym. Nie mam pojęcia czy mi to wyjdzie ale muszę wierzyć, że dam radę . Bardzo chciałabym mieć taką psią przyjaciółkę . Dziękuję i pozdrawiam .
Ewo mam nadzieję, że masz rację, dziękuję i ściskam .
Aniu ok , poczekam aż trochę podrośnie . Przypomnij się tylko gdybym zapomniała Szczeniak jest spory bo rasa też nie mała. Mam nadzieję, że rozmiar nie będzie stanowił problemu . Na początku chciałam malutkiego psa , takiego kanapowca ale nie byłam pewna jak to będzie z Weroniką. Wyczytałam jakie rasy psów są dobre przy niepełnosprawnych dzieciach i tak z tych wszystkich zdecydowaliśmy się na Goldena. Oczywiście trzeba go wychować ale mam nadzieję, że faktycznie będzie przyjaźnie nastawiony i nieagresywny. Poza tym zawsze marzył mi się pies , który uwielbia aportować i łapać frisbee a Golden nadaje się do tego idealnie. Nie wspomnę już o tym, że uwielbia wodę nad którą często w lato jeździmy. Fajnie mieć takiego towarzysza. Ok, to na razie tylko teoria ,zobaczymy jak będzie w praktyce . Ostróżki kupowałam tutaj na forum od dziewczyn . W tym roku po raz pierwszy zamówiłam w bylinowym . Dziewczyny mocno chwalą sadzonki od nich także jestem dobrej myśli o ile sunia mi ich nie zje.
Iwonko sporo czytałam o szkoleniu psów i mam w planach szybko zacząć naukę. Czekam tylko aż Cola przyzwyczai się do nowego domu . Jeśli sama nie dam rady to pewnie pójdę do profesjonalisty . Ty korzystałaś z takich lekcji ?? Dziękuję za polecenie mi książki, na pewno skorzystam bo jak by nie było to dla mnie coś nowego. Sunia ma już imię - Cola .
Małgosiu- Margo2 trochę mi tak głupio, że Ty właśnie straciłaś przyjaciela a ja tutaj wyskakuje ze zdjęciami szczeniaka ale skoro mówisz, że to jak terapia to trochę mnie podniosłaś na duchu. Bardzo dziękuję za cenne rady . Wszystko wezmę sobie głęboko do serca bo masz doświadczenie . W łóżku spać nie będzie, a przynajmniej tak planuję . Cola skończy 21 lutego 4 miesiące. Pozdrawiam .
Wandziu zdaję sobie sprawę z tego , że ten rok nie będzie dla nas łatwy. Szczeniak będzie chciał mi zdemolować ogród i dom ale postaramy się go wychować. Mam nadzieję, że będzie tak jak piszesz . Pozdrawiam .
Olu dziewczynki bardzo się cieszą a ja jeszcze odrobinę czuję strach przed tym wszystkim . Boję się po prostu, że nie udźwignę tej odpowiedzialności i pies wejdzie mi na głowę. Postaram się do tego nie dopuścić ale różnie może być . Wiele zależy od tego jaki ma charakter . O przysmakach czytałam i zamierzam się stosować do tego. Dziękuję za radę i pozdrawiam .
Beatko ciekawe czy te cztery łapy będą chciały pomóc , ale raczej wątpię . Suczka ma na imię Cola. Mieliśmy nie lada kłopot z wyborem imienia bo każdemu podobało się inne. Bardzo dziękuję za pochwały i pozdrawiam .
Ewo myślę, że czasem warto zaryzykować chociaż szkoda każdej rośliny w ogrodzie. Sporo osób łączy psa z ogrodem i jakoś dają radę więc czemu Ty lub ja mamy nie dać rady ?? Pozdrawiam .
Pozdrawiam i spokojnej niedzieli życzę .
Mariuszu jest słodka tylko czy dam radę ułożyć psa ?? Czas pokaże tak więc trzeba za mnie trzymać kciuki .
Lucynko nasza Cola już powoli przyzwyczaja się bo już nie jest taka nieśmiała . Dzisiaj szalała w śniegu i miała radochę . Wiem, że psa można nauczyć wielu rzeczy ale tak jak piszesz trzeba być cierpliwym i konsekwentnym. Nie mam pojęcia czy mi to wyjdzie ale muszę wierzyć, że dam radę . Bardzo chciałabym mieć taką psią przyjaciółkę . Dziękuję i pozdrawiam .
Ewo mam nadzieję, że masz rację, dziękuję i ściskam .
Aniu ok , poczekam aż trochę podrośnie . Przypomnij się tylko gdybym zapomniała Szczeniak jest spory bo rasa też nie mała. Mam nadzieję, że rozmiar nie będzie stanowił problemu . Na początku chciałam malutkiego psa , takiego kanapowca ale nie byłam pewna jak to będzie z Weroniką. Wyczytałam jakie rasy psów są dobre przy niepełnosprawnych dzieciach i tak z tych wszystkich zdecydowaliśmy się na Goldena. Oczywiście trzeba go wychować ale mam nadzieję, że faktycznie będzie przyjaźnie nastawiony i nieagresywny. Poza tym zawsze marzył mi się pies , który uwielbia aportować i łapać frisbee a Golden nadaje się do tego idealnie. Nie wspomnę już o tym, że uwielbia wodę nad którą często w lato jeździmy. Fajnie mieć takiego towarzysza. Ok, to na razie tylko teoria ,zobaczymy jak będzie w praktyce . Ostróżki kupowałam tutaj na forum od dziewczyn . W tym roku po raz pierwszy zamówiłam w bylinowym . Dziewczyny mocno chwalą sadzonki od nich także jestem dobrej myśli o ile sunia mi ich nie zje.
Iwonko sporo czytałam o szkoleniu psów i mam w planach szybko zacząć naukę. Czekam tylko aż Cola przyzwyczai się do nowego domu . Jeśli sama nie dam rady to pewnie pójdę do profesjonalisty . Ty korzystałaś z takich lekcji ?? Dziękuję za polecenie mi książki, na pewno skorzystam bo jak by nie było to dla mnie coś nowego. Sunia ma już imię - Cola .
Małgosiu- Margo2 trochę mi tak głupio, że Ty właśnie straciłaś przyjaciela a ja tutaj wyskakuje ze zdjęciami szczeniaka ale skoro mówisz, że to jak terapia to trochę mnie podniosłaś na duchu. Bardzo dziękuję za cenne rady . Wszystko wezmę sobie głęboko do serca bo masz doświadczenie . W łóżku spać nie będzie, a przynajmniej tak planuję . Cola skończy 21 lutego 4 miesiące. Pozdrawiam .
Wandziu zdaję sobie sprawę z tego , że ten rok nie będzie dla nas łatwy. Szczeniak będzie chciał mi zdemolować ogród i dom ale postaramy się go wychować. Mam nadzieję, że będzie tak jak piszesz . Pozdrawiam .
Olu dziewczynki bardzo się cieszą a ja jeszcze odrobinę czuję strach przed tym wszystkim . Boję się po prostu, że nie udźwignę tej odpowiedzialności i pies wejdzie mi na głowę. Postaram się do tego nie dopuścić ale różnie może być . Wiele zależy od tego jaki ma charakter . O przysmakach czytałam i zamierzam się stosować do tego. Dziękuję za radę i pozdrawiam .
Beatko ciekawe czy te cztery łapy będą chciały pomóc , ale raczej wątpię . Suczka ma na imię Cola. Mieliśmy nie lada kłopot z wyborem imienia bo każdemu podobało się inne. Bardzo dziękuję za pochwały i pozdrawiam .
Ewo myślę, że czasem warto zaryzykować chociaż szkoda każdej rośliny w ogrodzie. Sporo osób łączy psa z ogrodem i jakoś dają radę więc czemu Ty lub ja mamy nie dać rady ?? Pozdrawiam .
Pozdrawiam i spokojnej niedzieli życzę .
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Ciężko mi aż uwierzyć, że taka zima u Ciebie. Niby z sąsiedniego województwa jesteśmy a u mnie nie spadł nawet jeden płatek. Nie wiem czy się cieszyć, czy nie, bo jak przyjdą zapowiadane mrozy, to przydała by się kołderka.
Sunia na śniegu
Sunia na śniegu
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Wiolu moi rodzice mieszkają jakieś 90 km na północ ode mnie i też w województwie podkarpackim a mimo to zimy nie mają . Zapowiadają raczej słabe mrozy więc Twoje rośliny są bezpieczne . My korzystamy z pogody i właśnie zaraz wybieram się na sanki z Weroniką . Cola bawiąca się we śniegu to bezcenny widok . Skacze jak zając bo śnieg sięga jej do brzucha a miejscami nawet wyżej . Pozdrawiam ..
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Ewelinko Cola fajne imię i takie uniwersalne... u mnie ma tak na imię kocu - czarny brytyjczyk ... jak był malutki to miał kolor coca-coli Ale wam dosypało... Goldenki tak jak Labradory (mój Baj ma 10 lat) lubią zabawę na śniegu, a jeszcze jak są małe i tryskają energią Przybył wam nowy obiekt do fotografowania
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Ewelinko, taką śliczną bielusieńką masz zimę! Do pozazdroszczenia.
A Cola fantastycznie w tym śniegu wygląda.
To prawda, że sunia będzie dużo gryzła. Zadbaj, by miała co gryźć, podrzucaj jej np. stare buty, zaopatrz się w psie zabawki, najlepiej z grubej gumy, także grubsze patyki. No i chowajcie swoje obuwie, w którym chodzicie, bo pieski najchętniej dobierają się do butów domowników.
A Cola fantastycznie w tym śniegu wygląda.
To prawda, że sunia będzie dużo gryzła. Zadbaj, by miała co gryźć, podrzucaj jej np. stare buty, zaopatrz się w psie zabawki, najlepiej z grubej gumy, także grubsze patyki. No i chowajcie swoje obuwie, w którym chodzicie, bo pieski najchętniej dobierają się do butów domowników.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2255
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Ewelinko sunia śliczna i ładnie ją nazwaliście . Jak to ładnie napisałaś "masz teraz 3 dzieci" Ja Ty to okiełznasz
Ja się smieję, że mam 3 synow i córkę
A zimy Ci już nie zazdroszczę, już marzy mi sie wiosna. U mnie szaro i buro, jedynie mrozek każe pamiętać, że to jeszcze nie koniec
Miłego tygodnia Ci zyczę
Ja się smieję, że mam 3 synow i córkę
A zimy Ci już nie zazdroszczę, już marzy mi sie wiosna. U mnie szaro i buro, jedynie mrozek każe pamiętać, że to jeszcze nie koniec
Miłego tygodnia Ci zyczę
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Przypominam się i ja, stary podczytywacz, mało piszący. Wspaniale, że zdecydowaliście się na psa, szczególnie ze względu na córeczki, a rasa idealna. Cola będzie psocič na pewno, ale czy da się jej czegoś nie wybaczyć?
Ostróżki i róża Giseline coś tam...
Ostróżki i róża Giseline coś tam...
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Ewelino kto jak, kto ale Ty nie dasz rady ? kwestia wytrwałości a i pewnie cała rodzina pomoże zimowy klimacik na całego ale jak widać psinka czuje się wspaniale w białym puchu
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Ewelina, wychowałaś dwie wspaniałe dziewczyny,.... a z psiaczkiem sobie nie poradzisz??? No proszę Cię.......
Szczeniak będzie broił i to trzeba niestety przetrwać
Szczeniak będzie broił i to trzeba niestety przetrwać
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25171
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.
Z tymi patykami co pisała Lucynka to bym na razie uważała, bo wtedy może wyciągać Ci te już posadzone
Lepiej kupić prawdziwe zabawki dla psów
Flesz uwielbiał piłkę koszykową. Można też do tenisa, ale te trzeba będzie często zmieniać
Jakby co to pytaj, chętnie odpowiem
I naprawdę z przyjemnością patrzę na to cudo.
jeśli jeszcze będę miała kiedyś psa to chciałabym takiego samego.
Lepiej kupić prawdziwe zabawki dla psów
Flesz uwielbiał piłkę koszykową. Można też do tenisa, ale te trzeba będzie często zmieniać
Jakby co to pytaj, chętnie odpowiem
I naprawdę z przyjemnością patrzę na to cudo.
jeśli jeszcze będę miała kiedyś psa to chciałabym takiego samego.