Ta łodyga zaczęła wyrastać pod kątem 45 stopni, chciałam naprawdę delikatnie sprawdzić/poprawić/wyprostować i usłyszałam "trach"judyta pisze:Oklapła samoistnie, czy jej Wiolu "pomogłaś" w sposób przypadkowy i niezamierzony?
Jeśli nie oklapła, znaczy nie jest wygięta, przewieszona, to nie ma co ruszać, lepiej zostawić w spokoju. W innym przypadku trzeba by było lekko naprostować dla ułatwienia przewodzenia soków w tkankach, ale to trzeba zrobić z wyczuciem-bardzo delikatnie . Ryzyk fizyk..nic nie tracisz, a możesz uratować pęd kwiatowy;:7
Tak jak napisałam ona jeszcze jest jakby przytulona do cebuli, miejsce pęknięcia jest jeszcze troszkę zakryte tymi warstwami cebuli.... No nic, poczekam.... jak padnie jednak to zostanie jeden kwiatuszek i nauczka na przyszłość